• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyburzają zabytek w Gdyni. Legalnie?

Michał Sielski
18 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Zabytkowa olejarnia za kilka dni zniknie. Zabytkowa olejarnia za kilka dni zniknie.

Zabytkowa olejarnia w gdyńskim porcie znika z powierzchni ziemi. Właściciel terenu ma pozwolenie na wyburzenie, choć obiekt wpisany jest do gminnej ewidencji zabytków.



Czy niezbyt wartościowe budynki wpisane do ewidencji zabytków mogą ustąpić miejsca inwestycjom, dającym pracę?

Dawna olejarnia figuruje w gminnej ewidencji zabytków pod numerem 431. To oznacza, że obiekt jest, a raczej był zabytkiem, bo niewiele już z niego zostało. O wyburzeniach informuje miesięcznik "Nasze Morze". Tyle, że ewidencja, to nie to samo co rejestr zabytków, który nakłada na ich właścicieli o wiele większe obowiązki.

- Mamy wszystkie niezbędne pozwolenia, pierwsze słyszę, żeby ten obiekt był zabytkiem - zarzeka się Ryszard Matyka, prezes firmy Vistal, właściciela gruntu.

Gdyński konserwator zabytków Robert Hirsch o wyburzeniu dowiedział się od dziennikarzy. We wtorek w jego biurze telefony rozgrzewały się do czerwoności, trwało sprawdzanie jak to się stało, że zabytek jest burzony.

- Być może zgoda została wydana przed wpisaniem go do ewidencji, co nastąpiło w czerwcu ubiegłego roku. Trzeba to dokładnie wyjaśnić, ale nie zapominać również o zdrowym rozsądku. W ewidencji mamy 1,6 tys. obiektów, większość o niewielkiej wartości. Najcenniejsze już zostały objęte ścisłą ochroną - przekonuje Robert Hirsch.

Była olejarnia to jeden z pierwszych budynków, które zostały wybudowany w porcie w Gdyni. Ma charakterystyczną, przyciągającą uwagę fasadę z napisem "Union". Mniejsze części budynku już zostały zburzone, została jeszcze jego główna, podziurawiona i rozpadająca się część.

W miejscu wyburzonego budynku powstanie zakład produkcyjny, który ma dać pracę nawet 200 osobom. Chyba, że właściciel będzie miał kłopoty związane z wyburzeniem.

- Sprawdzimy stan prawny, ale łańcuchem przywiązywać się tam nikt nie będzie. Warto pamiętać, że to teren zamknięty, przeznaczony dla budynków przemysłowych. Szkoda by go było, bo jest efektowny wizualnie, ale z drugiej strony nie ma mowy o jego zwiedzaniu. Musi więc być granica rozsądku, która przebiega pomiędzy wartościowymi zabytkami, jak choćby łuszczarnia ryżu, chłodnia portowa czy elewator zbożowy, a pozostałymi, które mogą ustąpić miejsca wartościowym inwestycjom - podkreśla Robert Hirsch.

Miejsca

Opinie (220) ponad 20 zablokowanych

  • najlepiej za czyjes pieniędze utrzymywać trupa i ruderę

    Temu kto to uznal za zabytek nalezy dac karę
    to szpeci krajobraz, jest w stanie rozpadu zupelnego
    ciekawe czy chcielibyśce miec to na swoim gruncie i włożyć miliony do odnowy tylko dla fikcji. CHce sie karać inwestorow a 90 % zabytków (dworki) to rozwlone ruiny od upadku komuny nik sie nie zajał tym a jak ktoś nkupi to takie wymaganie że nie da sie podołać. Mialem kiedyś do czynienia z konserwatorem zabytkow w Sopocie, - 6 miesięcy uzgadniala okno dachowe 3 razy zgubila projekt 20 razy byłem i prosilem o zalatwienie sprawy. Jeszcze tak ograniczonego człowieka nie spotkalem.

    • 14 4

  • spuścizna...

    piękne zabytki ma miasto Gdynia... ;)

    • 17 6

  • Ekolodzy i pseudo miłośnicy Gdyni to szkodnicy

    Druty linii trolejbusowej też mogą być zabytkiem i proekologiczne.

    • 16 7

  • Nalezy wykonac dokumentacje obiektu ...... ( foto , itp )

    a modernistyczna fasada olejarni do muzeum miasta Gdyni. - :)

    • 50 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane