• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyjątkowe Trójmiasto oczami młodych geografów

Michał Stąporek
31 stycznia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Fragment pracy pt. Świątynia Dumania, autorstwa  Marcina Burclawa, Szymona Dyło, Aleksandry Kussowskiej i Joanny Łuczyckiej. Fragment pracy pt. Świątynia Dumania, autorstwa  Marcina Burclawa, Szymona Dyło, Aleksandry Kussowskiej i Joanny Łuczyckiej.

Powstaje elektroniczny atlas najbardziej intrygujących miejsc w Trójmieście. To efekt pracy studentów geografii UG.



Od 10 lat studenci II roku geografii na Uniwersytecie Gdańskim zaliczają ćwiczenia z geografii społecznej u prof. Iwony Sagan przygotowując prace poświęcone wyjątkowym miejscom w Trójmieście. Wyjątkowym, ale niekoniecznie najbardziej znanym.

- Studenci mają nie tylko dowolność w wyborze miejsca, jakie chcą opisać, ale także w sposobie, w jaki chcą to zrobić. Dzięki temu, że ich wyobraźnia jest nieograniczone, powstaje wiele bardzo interesujących prac - opowiada Maja Grabkowska, doktorantka w katedrze geografii ekonomicznej UG.

Geografia społeczna opisuje relacje między człowiekiem a przestrzenią. Jest - wbrew pozorom wcale nie akrobatycznym - połączeniem socjologii, urbanistyki i kultury. Takie spektrum pozwala przyglądać się miejscom przez pryzmat tego co robią w nich ludzie, co czują, jak one na na nich wpływają.

Z instrukcji i wskazówek dla studentów, jak mają zbierać informacje: "rozmawiajcie z ludźmi w autobusach, bądź pytając o drogę; skontaktujcie się z kimś, kto zna dobrze teren i może Was wprowadzić w jego specyfikę, róbcie zdjęcia, kreślcie szkice, rysujcie mapy, odkryjcie historię tego miejsca, ważne lokalne budynki, znanych mieszkańców; odkryjcie jakie problemy nurtują ludzi dzisiaj".



W pracy pt. "Świątynia Dumania" czytamy o sopockim Placu Rybaków: "Każdy mieszkaniec Placu Rybaków posiada własny harmonogram dnia. Każdy mieszkaniec zarówno zaczyna, jak i kończy pracę o innej porze dnia, niż jego sąsiad. Przywodzi to na myśl, że każdy tu mieszkający człowiek jest panem samego siebie. Niewiele odbiega to od rzeczywistości, gdyż zdecydowana większość mieszkańców wykonuje zawody wolne. Dla części z nich z nich dom jest miejscem pracy".

W ciągu 10 lat powstało ok. 200 takich prac. W pewnym momencie ktoś wpadł na pomysł, by najciekawsze z nich umieścić w Internecie. Dziś na stronie Projekt Miejski prezentowane są 22 najwyżej ocenione eseje: po siedem z Gdańska, Gdyni i Sopotu, oraz jeden poświęcony Szybkiej Kolei Miejskiej.

W Gdyni opisano m.in. bar mleczny Słoneczny przy ul. Władysława IV, Osadę Rybacką na Oksywiu czy Kolonię Lotniczą na Pustkach Cisowskich. W Sopocie m.in. Zacisze Artystów czy "miejsce spotkań pod Rakietą", czyli plac Konstytucji przed kościołem św. Jerzego. W Gdańsku - z tych mniej oczywistych - Stara Oliwa, robotnicza enklawa w środku miasta, czyli ul. Robotnicza i Jaracza obok Stoczni Gdańskiej czy Szkoła Baletowa we Wrzeszczu.

- Na razie zarchiwizowaliśmy tylko część prac, ale wkrótce postaramy się, by w Internecie znalazło się jak najwięcej opisów wyjątkowych miejsc oddających ducha Trójmiasta - zapowiada Maja Grabkowska.

Miejsca

Opinie (121) ponad 20 zablokowanych

  • ktoś z GP

    gospodarka przestrzenna też od tego roku zalicza podobny przedmiot w ten sposób :D

    • 0 0

  • nie ma lepszego kierunku ;p a ludzi z geografii sie nie zapomina!!! wspominac mozna ich cale zycie!!

    • 0 0

  • Najlepsze studia jakie moga byc - moc atrakcji :) (39)

    Częste wyjazdy, zabawa i pijanstwo na praktykach... Niektórym to już tak zostało, mimo iż studia dawno skończone konkretnych planów na życie nie ma... tylko myślą o wyjazdach, co zarobią to wydają na podróże i tak jeżdża i włóczą się po świecie bez celu;)

    • 1 0

    • Święta prawda

      Geografia to najlepsze studia jakie można sobie wymarzyć, aż żal kończyć i żegnać się z praktykami :D

      • 0 0

    • Przeszkadza ci? (26)

      Za twoje jeżdżą, czy jak?
      Znam kilka osób po gegrze, fajni ludzie i przynajmniej gdzieś w życiu byli i coś widzieli, a nie tylko własna wioska, praca-dom-żona-bachor i grill w weekend.

      • 1 1

      • Bahorem to ty jestes (11)

        Nie twoja sprawa czy jezdza za moje..
        Widac staropanienstwo ci doskwiera, zal mi ciebie, nie dziwie sie ze nikt cie chce...
        Kto by chcial babola co dzieci nazywa bachorami? To pisze kobieta... porazka. Widac ciepla i serdecznosci masz w sobie tyle ile w twoim nicku..
        Nie masz pojecia co to rodzina, tym bardziej jak to jest miec swoje dziecko.
        Myslisz ze tylko twoi znajomi i ty widzieliscie swiat a tacy jak ja to widzieli tylko swoja wioske?
        Sek w tym ze jezdzenie po swiecie, zabawa w wiecznych nastolatkow itp, itd dla czesci ludzi po pewnym czasie przestaje byc fajna i chca miec swoje miejsce i gdzies zapuscic korzenie..
        (...) "tylko własna wioska, praca-dom-żona-bachor i grill w weekend." (...) To jest moj wybor, nikt mnie do tego nie zmuszal, frustratko.
        Zobaczymy jak beda sie czuli ci wszyscy podroznicy, za 20, 30, 40 lat.... kazde swieta bez rodziny, "bachorow" nie ma, dzieci "bachorow" tez nie.... ile znaczyc beda w takich momentach te wszystkie, miedzynarodowe znajomosci...

        • 0 1

        • Masz pozdrowienia od mojego męża, ptysiu ;) (8)

          A kilka osób, które w ten sposób żyją i mają np. 50 czy 60 lat już znam, nic im - na oko - w życiu nie brakuje, a przynajmniej się nie nudzą.
          Skoro nie jeżdżą za twoje, to chyba raczej nie twoja sprawa, nie? Rób sobie ze swoim życiem co chcesz, ale od mojego i innych ludzi się odstosunkuj.

          • 2 0

          • A swistak siedzi i zawija je w sreberka (7)

            Marzenia scietej glowy...
            Rady dawac to ty sobie mozesz, swojemu wirtualnemu mezowi... :D

            • 0 0

            • (6)

              Co, nie pasuje do teorii? :)
              Nie szkodzi, nie pierwszy raz i nie ostatni...

              • 0 0

              • Nastepnym zanim przyjdziesz do galerii przymierzac kozaki (5)

                to zaloz jakies normalne buty a nie w w plaszczu i butach trekingowych bo wygladasz komicznie.

                • 1 0

              • ??? (4)

                ???
                Nie posiadam obecnie nawet jednej pary butów trekingowych, więc chyba mnie z kimś mylisz, ptysiu. Może ci się przyśniło?
                PS. Największy londyński lans, zaobserwowany w zeszłym tygodniu, to trampki z białym czubkiem, noszone do płaszcza wełnianego zapinanego na guziki. Tylko widzisz, żeby to zobaczyć, to trzeba się przejechać przynajmniej do tego Londynu - dzięki temu zresztą człowiek się przyzwyczaja do niegapienia się na ludzi, bo w tej wiosce tutaj to jak się ktoś ubierze jak mu się spodoba, to go mohery na niedzielnej mszy palcami wytykają ;)

                • 2 1

              • PS. Heh dzieki ze cos o swiecie sie dowiedzialem :) (1)

                Bo jeszcze w ziemiance mieszkam;)

                • 1 0

              • Tak właśnie myślałam! :) :) :)

                • 0 1

              • Chwalisz sie czy zalisz tym ze na zmywaku w londynie pracujesz? (1)

                • 1 1

              • Nie pracuję na zmywaku.

                Pracuję w Polsce, a w Londynie bywam w celach turystyczno-rozrywkowych. Mogę ci kartkę przysłać jak chcesz ;)

                • 1 1

        • dobrze powiedziane !! brawo !

          • 0 0

        • święte słowa

          • 0 0

      • A co maja studia wspolnego z wloczeniem sie po swiecie? (12)

        Uciekanie przed odpowiedzialnoscia, bez planow na zycie, wieczna bycie nastolatkiem i zabawa jest taka fajna?

        • 1 0

        • oczywiście, że nie. (11)

          Potem taki wieczny nastolatek budzi się mając pięćdziesiątparę lat i jak nie jest na wyjeździe to łąpie takie doły,że tylko zachlewa swoją samotność i dla pocieszenia próbuje podrywać studentki, dla których jest już tylko ciut żałosnym podstarzałym wiecznym chłopcem.

          • 1 1

          • No ale co, przeszkadza ci? (10)

            Przecież to on się budzi, nie ty, więc o co chodzi? Nie twój problem, wyluzuj. Nie każdy marzy o tym samym co ty.

            • 0 1

            • Taka dewiantka jak ty moze krytykowac wszystko i wszystkich (9)

              a inni maja siedziec cicho!

              • 1 0

              • Wiesz co jest twoim problemem? (8)

                To, że ktoś ma czelność wypiąć d... na model życia, jaki ty uważasz za jedyny słuszny i prawidłowy. Że ktoś robi co mu się podoba i w nosie ma to, że ty takie życie potępiasz.
                Bolesne, nie?
                Zawsze się zastanawiałam, jak to jest z tymi żarliwymi obrońcami jedynie słusznej prawdy o sensie życia. Czy oni są tacy gorliwi, bo sami siebie muszą utwierdzać w słuszności swoich wyborów? Strasznie tych wyborów muszą być niepewni, skoro każdy kto żyje inaczej, jest dla nich zagrożeniem.
                Chyba się, stary/stara, musisz przyzwyczaić do tego bólu.

                • 1 1

              • Powinnas wrocic do podstawowki i zaznajomic sie ze znaczeniem slowa "potepienie" (3)

                nie uzywaj slow ktorych znaczenia nie znasz.
                Zagrozeniem ....beuhehehe, dobre :)
                Nie no spoko wyjazdy sa super fajne, wojaze przez cale zycie, myslenie o zaspokojeniu wlasnych podniet, zycie z dnia na dzien, brak stabilizacji, ta ekscytukajaca niepewnosc czy bede mial dach nad glowa i co wrzucic do gara.. wlasciwie co ja pisze, przeciez oni wcale o tym nie mysla, lepiej sie wloczyc po swiecie niz wziac za cos a przede wszystkim za kogos odpowiedzialnosc... pewnie tak jest latwiej, byc wiecznym dzieciakiem, prawda dewotko? Widac twoj rozwoj intelektualny zatrzymal sie na poziomie liceum, na poziomie sluchania nirvany i glanow...

                • 1 1

              • PS. ty w ogóle rozumiesz słowo "dewotka"? (1)

                • 2 0

              • Grunt ze potrafisz sie smiac sama z siebie

                :)

                • 1 0

              • No i powiedz, co ci to przeszkadza, że ktoś sobie bryka po świecie i wypina tyłek na cały ten wasz bogoojczyźniany bajzelek i

                korporacyjny wyścig o szybciej, więcej, wyżej? Jeszcze raz pytam - za twoje jeżdżą, czy co?
                Na jakim JA jestem etapie, to już - wybacz - mój problem. Pilnuj swojego tyłka, a morałów mi nie praw, bo śmieję ci się w nos. :) :) :)

                • 1 1

              • no patrz (3)

                czytając byłam pewna, że to TWÓJ problem :)

                • 0 1

              • A to ja tu kogoś przekonuję, że jak nie będzie siedzieć na d..., nie znajdzie pracy w banku i nie zmontuje sobie bachorów, to (2)

                nie będzie mieć sensu w życiu? Ja tylko twierdzę, że model "wioska-praca-żona-bachor-grill" nie wszystkich kręci i bardzo dobrze. Jakby wszystkich kręcił, to na świecie byłoby dramatycznie nudno.
                W odpowiedzi usłyszałam, że to na pewno dlatego, że nie mam męża (hehe - autor artykułu był na moim ślubie!) i że jestem sfrustrowana, bo przecież każda kobieta marzy o mężusiu i kwilącym niemowlęciu ;) A jak nie marzy, to znaczy że jest zimna, nikt jej nie chce, nie ma w niej ciepła i serdeczności ;)

                • 0 2

              • (1)

                Przekonujesz, że "grill i bachory" to największe nieszczeście w życiu, w przeciwieństwie do geografów co "gdzieś byli coś widzieli". A Twoje traumy związane z "bachorem" to już mnie najmniej obchodzą.

                • 1 0

              • Twierdzę po prostu, że nie każdego to kręci.

                • 0 1

      • "przynajmniej gdzieś w życiu byli i coś widzieli" - patrz, a ja myslałam, ze żeby gdzies byc i pojeździc, nie trzeba zapisywac sie na studia.

        • 1 0

    • Zgadzam się (3)

      Studiowanie geografii jest świetne, ale jako drugi kierunek. Atmosfera jest luźna, jak to na uniwersytecie ;) Zaliczenia i egzaminy są banalnie proste, zostaje więc dużo czasu na naukę czegoś ścisłego na przykład na PG. Polecam, bo to naprawdę rozwijające studia.

      • 0 0

      • Banalnie proste jest zaliczanie na specjalizacjach w Gdynii (2)

        gdzie sie praktycznie nic nie robi, ot taki projekcik na caly semestr w kilka osob.
        Zaliczanie na fizycznej juz nie jest takie proste.... we wrzeszczu, na dmowskiego, w przeciwienstwie do specjalizacji z gdynii, wsrod kadry panuje bufonada i ignorancja na calego, towarzystwo wzajemnej adoracji, uwielbiajace ploty i tepienie wszystkich ktorzy sie nie podlizuja...
        U wiekszosci wykladowcow bez podlizywania nie ma szans na bdb, szczyt mozliwosci to db.
        Oczywiscie bylbym niesprawiedliwy gdybym nie wspomnial ze na specjalizacjach fizycznych pracuja takze wporzadku wykladowcy. Pozdrawiam Pana dr Wojciecha M. i Pana Kamila N. :)

        • 1 0

        • pamietam, Kamil wporzo gosc !!

          • 1 0

        • ja też pozdrawiam ;)

          • 0 0

    • włóczenie się po świecie jest w zasadzie jedynym celem, który można osiągnąć na Ziemi

      na razie niestety nie możemy sobie pozwolić na podróże na inne ciała niebieskie, niemniej życie stacjonarne to w oczywisty sposób życie przegrane.

      • 0 0

    • czyli pasożyty?? ;) (1)

      • 0 0

      • pasożyta masz w jelitach:(

        w mózgu widać też.

        • 0 0

    • (2)

      A inni zazdroszczą, wracając do domu - do nudnej żony i stadka bachorów, nieprawdaż?:-)

      • 0 0

      • Przynajmniej jest do czego wracac (1)

        ynteligencie :)

        • 0 0

        • no wlasnie nie ma do czego wracac

          marudna zona, bachory. oj nie nie.

          • 0 0

    • :)

      piekne czasy studiow na gegrze, a pani prof. I. Sagan pamietam jak zaczynala ww projekt, ile to juz lat....
      Pozdrawiam wszystkich geografow!!!

      • 0 0

  • Porąbało was ?

    • 0 1

  • Gdynianka

    polecamzainteresowac sie ta malutka skromna pizzeria, ktora moim zdaniem jest nieodlacznym elementem naszego pieknego miasta

    • 0 0

  • ehhh

    co wy macie z tym grillem i bachorami...wiem jedno to chyba nie do tego forum ?

    • 1 0

  • wyliczanka

    Ludzie zrozumcie ze cwiczenie polegalo na opisaniu miejsca ktorego sami nie znamy i poznajemy dopiero na podstawie rozmow z ludzmi obserwacji itd. co z tego ze kazdy wymienia jakies miejsca na wioskach czy jakiech mury gdanskie. kazdy wybieral tego czego nie zna a co go moze w jakis sposob intrygowalo.
    bo jak slysze po raz kolejny ze ktos o zna lub co to za atrakcyjne miejsce to mnie szlak trafia :/
    mysle ze kazdy powinien sobie takie cwiczenie zrobic (ale pierw zrozumiec jego sens) to moze by wiedzial o co chodzi a nie wciaz wymienial to ciekawe to i to !! i co z tego!! kazdy wybiera sobie to czego nie zna!!

    • 2 1

  • fajna inicjatywa (1)

    tylko brakuje tu rzeczy, które kojarzą się typową historią gdańska/trojmiasta. umocnienia, stare fabryki, miejsca, w których tętniło życie, czyli wszystkie targi w gdańsku, stare mury gdańskie, działa koło polanki redłowskiej, itp. itd, bo gdzie jest park naukowo techniczny, kościół w sopocie albo dworzec w gdyni to wie większość ludzi.

    tak czy siak, ważne jest, aby uświadamiać ludzi o istnieniu takich miejsc.

    • 0 1

    • racja tylko byle innym programem

      • 0 0

  • może prace i zdjęcia ciekawe (1)

    ale program nie do użytku. Prościej nie mozna było ?

    • 0 0

    • No właśnie. Nie można było tego było zrobić bez flasha?

      • 0 0

  • :)

    Fajnie, widzę swoją pracę :)

    P.S. To ta (chyba) najdłuższa :)))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane