- 1 Obława w Letnicy. Nowe fakty (64 opinie)
- 2 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (138 opinii)
- 3 Promenada po remoncie hitem sezonu (99 opinii)
- 4 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (139 opinii)
- 5 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (27 opinii)
- 6 Bałagan po wyborach musi sprzątać miasto (57 opinii)
Wyłudzenia mieszkań od starszych osób. W Trójmieście takich przypadków nie brakuje
Po publikacji materiału o pani Teresie z Przymorza, która w wyniku niekorzystnej pożyczki straciła mieszkanie, szybko okazało się, że przypadków wykorzystywania łatwowierności starszych osób w Trójmieście jest dużo więcej. Potwierdzają to docierające do nas relacje czytelników.
Jedną z takich osób jest pracownik banku [imię i nazwisko do wiadomości redakcji] zlokalizowanego w centrum Gdańska, który miał styczność z oszukaną w podobny sposób kobietą. Po publikacji materiału o pani Teresie postanowił skontaktować się z nami. Poniżej krótka rozmowa o szczegółach sprawy, w której ostatecznie 75-letnia samotna osoba straciła mieszkanie, nie otrzymując za nie pieniędzy.
Marzena Klimowicz-Sikorska: W jakich okolicznościach zetknął się pan z oszukaną kobietą?
Pracownik banku: W zeszłym miesiącu przyszła do nas. Chodziła od banku do banku, których nie brakuje na naszej ulicy. W końcu trafiła do naszego oddziału. Powiedziała, że potrzebuje odwróconej hipoteki by spłacić długi. Kiedy pokazała dokumenty - zamarliśmy.
Co dokładnie w nich było?
Był to akt notarialny, w którym ta pani zobowiązała się do spłaty 20 tys. zł w określonym czasie, a że ten termin minął - do oddania swojego 57 metrowego mieszkania wartego ok. 250 tys. zł. Było jasne, że to przekręt.
Początek jej kłopotów jet związany z problemami finansowymi rodziny?
Tak. Wszystko zaczęło się po śmierci jej męża, który zostawił tę panią z 10 tys. długów. W jednym z tabloidów znalazła reklamę, w której gdańska firma oferuje swoją pomoc przed komornikiem. I, niestety, z niej skorzystała. Pożyczyła od właściciela tej firmy 10 tys. zł, a w akcie notarialnym zobowiązała się do spłaty 20 tys. zł. Był jednak jeden haczyk: jeśli nie spłaci tej kwoty w określonym terminie, jej mieszkanie przechodzi na właściciela firmy.
Jakimś cudem uzbierała te pieniądze przed czasem, umówiła się na ich odbiór, ale ten człowiek się nie zjawił. Przyszedł dopiero dzień później i kazał się jej wyprowadzić. Mieszkanie zostało przepisane na niego, a pani, nie wiedząc, co ma począć, zaczęła szukać instytucji, która załatwi jej odwróconą hipotekę. I w tym momencie wracamy do wizyty w naszej placówce.
Czy wiadomo coś na temat mężczyzny, który udzielił waszej klientce pożyczki?
Znamy jego personalia. Jest właścicielem jednego z gdańskich lombardów.
Zareagowaliście w jakiś sposób?
Razem z kolegą zawieźliśmy ją do prokuratury. Tam jednak usłyszeliśmy, że niewiele można zrobić, skoro jest akt notarialny. Jednak po dłuższej rozmowie okazało się, że dłużniczka w akcie podała siebie jako jedynego właściciela mieszkania, choć w rzeczywistości zostali jeszcze jacyś spadkobiercy po jej mężu. Jeśli więc sama na siebie złoży doniesienie, że poświadczyła nieprawdę, być może uda się unieważnić akt notarialny.
Sprawa została zakończona pozytywnie?
Z tego co wiem, wszystko jest wciąż otwarte. Po wizycie w prokuraturze skontaktowała się z tym mężczyzną, który był już wpisany w księdze wieczystej jako nowy właściciel i zrelacjonowała wizytę u śledczych. Zadzwoniła potem do nas z informacją, że ów jegomość wystraszył się i przepisał z powrotem na nią mieszkanie.
Krótko później znalazł się jednak człowiek, który odkupił od niej mieszkanie, podając w akcie notarialnym kwotę 120 tys. zł, mimo że jest dużo więcej warte. Nie wiem, dlaczego się na to zdecydowała. Do tego doszły odsetki za niespłaconą w terminie pożyczkę, które sięgnęły już 40 tys. zł. Kobieta sprzedała więc mieszkanie za 80 tys. zł, żadnych pieniędzy do ręki jednak nie dostała.
Panią Teresę eksmitowano z mieszkania po tym jak pożyczyła pieniądze od prywatnej osoby.
Opinie (207) 9 zablokowanych
-
2014-02-05 08:41
Wyłudzenie mieszkań do starszych osób? (1)
A może "wyłudzenie kredytu/pożyczki" przez starsze osoby?
Cały czas nie wiem jak 80-letnia kobieta chciała oddać 40 tyś? Skoro jedynym jej majątkiem było mieszkanie to jak chciała oddać pożyczkę inaczej niż przez mieszkanie?- 17 16
-
2014-02-05 09:06
skoro oddała juz 30 tyś to zapewne i reszta by się znalazła "ekspercie"
- 6 8
-
2014-02-05 08:19
Gdzie jest prokuratura ? (1)
Tylko nie ściemniać, że umowy trzeba czytać, a kredyty bierzemy w Banku. Dochodzi do przestępstwa więc ponawiam pytanie. Gdzie jest prokuratura ?
- 30 2
-
2014-02-05 09:05
pewnie ściga te babcie za to że stała z gratami na klatce schodowej zagrażając swoją obecnością 3 pilnującym ją milicjantom i bezpieczeństwu ppoż
- 9 0
-
2014-02-05 09:04
Złodziejstwa
Przecież mamy nierząd szubrawców i oszustów . Zwykłe , drobne cwaniaczki mają z kogo brać przykład !
- 12 1
-
2014-02-05 09:02
Świat stanął na głowie
zero wartości, skrupułów i empatii, coraz więcej bydlaków-cwaniaków, do czego to zmierza ?
dziwny jest ten świat...- 15 0
-
2014-02-05 09:00
W sopocie takie hieny grasowały tez.....
....A pozniej wraz z zona sie udzielaja w fundacjach dla dzieci chorych....
- 24 2
-
2014-02-05 08:57
Kraj objęła cholerna mafia kombinatorów, złodziei i innego elementu....
... takie maja korzystne dla siebie okoliczności, że az jestem przerażona , co dalej ???
- 19 1
-
2014-02-05 08:31
Sępy które żerują na starszych ludziach...
Żeby ktoś kiedyś potraktował tych kolesi "na dorobku " tak samo jak będą w podeszłym wieku ...
- 21 1
-
2014-02-05 07:23
karac cwanych oszustów
inaczej wygląda umowa pisana a inaczej której nikt nie udowodni ta mówiona i tej drugiej właśnie słuchają starsze osoby.
- 42 2
-
2014-02-05 07:18
Myślałem, to to kobieta była.
Jak pan Teres jest taki łatwowierny, to sam jest sobie winny.
- 15 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.