- 1 Wypadek po pościgu. Nie żyją nastolatkowie (624 opinie)
- 2 Samolot lądował przez atak paniki pasażera (33 opinie)
- 3 Można tanio budować mieszkania? (81 opinii)
- 4 10 lat temu Stefana W. skazano za napady (59 opinii)
- 5 Miała wrócić zjeżdżalnia, ale nie ma pieniędzy (97 opinii)
- 6 Zaparkował BMW na plaży. Sezon ruszył (222 opinie)
Wypadek w stoczni. Pracownik nie żyje
Śmiertelny wypadek w Gdańskiej Stoczni Remontowa. 30-letni pracownik został potrącony przez jeżdżący dźwig i zmarł po przewiezieniu do szpitala. Sprawę bada prokuratura.
- Został potrącony przez pracujący równolegle dźwig dokowy. Niestety, mimo natychmiastowej pomocy stoczniowych służb ratowniczych i szybkiego transportu do szpitala, zmarł podczas operacji - mówi rzecznik Stoczni Remontowej Janusz Woźniak.
Mężczyzna był absolwentem Uniwersytetu Gdańskiego, miał żonę i niespełna roczną córkę.
Przyczyny wypadku bada już Państwowa Inspekcja Pracy i prokuratura. Specjalną komisję powołała też stocznia.
- Policjanci przeprowadzili na miejscu wypadku oględziny i przesłuchali świadków. Pracował tam też technik kryminalistyki. 64-letni operator dźwigu był trzeźwy - mówi Magdalena Michalewska z gdańskiej policji.
O ewentualnych zarzutach dla operatora dźwigu zadecyduje prokuratura.
Miejsca
Opinie (308) ponad 20 zablokowanych
-
2011-12-16 08:00
Bardzo mi przykro, Krystian to był Gość! (1)
Nie mogę w to uwierzyć... wyrazy współczucia dla Krystiana Żony, Córki, Rodziców, Tomka i całej jego Rodziny. Nie wiem co napisać w takim momencie... trzymajcie się.
- 9 1
-
2011-12-19 08:47
Kondolencje
Szewcu, masz rację, szalenie trudno w coś takiego uwierzyć... To uświadamia jak życie jest kruche... Na studiach poznaje się wiele osób, po latach niektórych się zapomina, ale Krystian ze swoim poczuciem humoru wraz z Tomkiem był niesamowitym tandemem.... Wyrazy głębokiego współczucie dla Rodziny.
- 2 0
-
2011-12-16 08:19
Do Rusticulusa
Pracuję w stoczni od lat. Pamiętam czasy gdy na stanowiskach robotniczych pracowali w stoczni wyłącznie wykształceni fachowcy po ukończonych szkołach zawodowych i też zdarzały się śmiertelne wypadki. Praca w stoczni zawsze wiązała się z dużym ryzykiem. Nie było wówczas wśród rządzących ani Tuska ani Kaczyńskiego. Był I sekretarz i też wpływu na poprawę bezpieczeństwa w stoczni nie miał. Więc tylko jełop może szukać winy wśród rządzących.
- 2 5
-
2011-12-16 08:38
winy tusk i adamowisz i ci co kazli zamnknosc stocznie teraz jakies pfirmy kooperujące zarzadzaja tam i zero dbani o bhp w srpd [pracpowników niedopomyslenie to bylo w stoczni lenina czy komuny paryskiej
- 3 4
-
2011-12-16 09:45
Żal i smutek...
Straszna tragedia, młody mężczyzna zostawił żonę i dziecko.
Był zatrudniony w firmie kooperującej ze stocznią czyli prawdopodobnie w jednej ze spółek. Był absolwentem Uniwersytetu czyli nie miał wykształcenia technicznego.
Takie spółki, a jest ich w stoczni dużo, nie przestrzegają przepisów kodeksu pracy, pracownicy nie są szkoleni w zakresie przepisów BHP. Pan Krystian bez stosownego przygotowania do takiej pracy nie zdawał sobie sprawy jakiego zagrożenia może się spodziewać na terenie takiego zakładu. Pracodawca powinien zadbać o przygotowanie pracownika!!!
Myślę i takie jest moje zdanie że prokuratura powinna zbadać sposób zatrudniania ludzi w spółkach, oby tego nie przeoczyli...- 7 0
-
2011-12-16 10:01
Wyrok (1)
jesli dostanie cos za "nieumyslne spowodowanie smierci" to stad wyjezdzam, chory kraj. Szkoda goscia strasznie a wypadki SIE ZDARZAJA !!
- 2 0
-
2011-12-16 14:04
No wiesz za zabójstwo z premedytacją to nikt tu nie zostanie ukarany. Można mówić raczej o zaniedbaniu. Pytanie komu to przypiąć?
- 0 0
-
2011-12-16 10:01
szok
mój mąż pracował w 6 doku współczuję żonie i córeczce p******e życie nieszzęście straszne......
- 1 1
-
2011-12-16 10:03
O zgrozo... (1)
To co się dzieje w stoczni i na budowach to zgroza...
Często się zastanawiam czy odpowienie władze mają jakąkolwiek świadomość jak wygląda tam praca, bez szkoleń, bez zabezpieczeń, bez jakiegokolwiek ubezpieczenia. Pracownik jednej ze spółek w stoczni (członek mojej rodziny) po urazie kolana jakiego doznał w czasie pracy wylądował w domu bez środków do życia... nie wspomnę o odszkodowaniu.- 4 1
-
2011-12-16 13:54
Jest dokładnie tak jak piszesz.Za komuny to chociaż wszyscy byli zatrudnieni przez matkę stocznie i w razie wypadku było odszkodowanie a teraz jest więcej spółkowiczów niż pracowników stoczni.
- 3 0
-
2011-12-16 12:14
wypadek (1)
szkoda człowieka.wiem , że wypadki sie zdarzają ale trzeba wszystko robic by do nich dochodziło jak najrzadziej.duzo by pisac o tym ale prawda jest taka że nikt nie zadba o bezpieczenstwo drugiegj osoby jezeli on sam tego nie bedzie czynił.
- 1 0
-
2011-12-16 13:57
Pytanie czy ten biedny czlowiek wiedział chociaż o ryzyku. Myślę że nie bo by tam nie wszedł i się nie przypiął. Nie wiem co miałby zrobić żeby uczynić swoją pracę bezpieczniejszą.
- 1 1
-
2011-12-16 17:47
KRYSTIAN NIEDAWNO POMOGŁEŚ MI W PRACY, A JA NIE ZDĄŻYŁEM CI SIĘ ODWDZIĘCZYĆ [*][*][*] DO ZOBACZENIA KIEDYŚ ŻEGNAJ!!!!
- 0 2
-
2011-12-16 18:02
W poniedziałek pogrzeb na cmentarzu Łostowickim
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.