- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (737 opinii)
- 2 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (37 opinii)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (256 opinii)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (388 opinii)
- 5 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (21 opinii)
- 6 15-latek autem na minuty uciekał policji (113 opinii)
Wypożyczane rowery: konkret po latach zapowiedzi?
Miejskie rowery wypożyczane za grosze, dostępne przez całą dobę i przez cały tydzień? Ten pomysł pojawił się w Trójmieście już kilka lat temu, możliwe jednak, że wreszcie zostanie zrealizowany. W Gdańsku i Sopocie taka wypożyczalnia ma wystartować w połowie przyszłego roku.
W zachodnich metropoliach, grzęznących na co dzień w korkach, pomysł na automatyczne, miejskie wypożyczalnie rowerów, dostępnych przez całą dobę we wszystkie dni tygodnia, pozwala mieszkańcom i turystom nie tylko szybko i sprawnie poruszać się po mieście, ale przede wszystkim na niezawracanie sobie głowy miejscem do parkowania czy kosztami utrzymania jednośladu. Oprócz tego jest to ekologiczny i tani środek lokomocji.
Tak samo ma być już od czerwca w Gdańsku i Sopocie, zwłaszcza, że ścieżek rowerowych przybywa nam z każdym rokiem. Do gdańskiego ZDiZ-etu zgłosił się inwestor zainteresowany uruchomieniem podobnego systemu.
Na pomysł przeniesienia pomysłu samoobsługowej wypożyczalni rowerów do Trójmiasta wpadł Arkadiusz Pytyński, prezes firmy Trójmiejski Rower Miejski.
- Pomysł zrodził się w mojej głowie już kilka lat temu. We wrześniu przedstawiłem go władzom Gdańska, które żywo zainteresowały się projektem - mówi Arkadiusz Pytyński.
Zgodnie z planem na przełomie maja i czerwca przyszłego roku po ulicach Gdańska będzie jeździć tysiąc takich rowerów, a po Sopocie dwieście. Powstaną także tzw. stacje dokujące, czyli miejsca, gdzie rower się zostawia-odbiera i uiszcza opłatę. W Gdańsku ma ich być 50, a w Sopocie 10.
Stacje dokujące w pierwszej kolejności mają pojawić się w centrum miasta. W Gdańsku mają być ulokowane na trasie Główne i Stare Miasto - Wrzeszcz, w Sopocie mają stanąć w okolicach mola i Monciaka. Generalnie mają pojawić się w newralgicznych dla miasta miejscach, a więc niedaleko urzędów, dużych centrów handlowych (w Gdańsku niedaleko Galerii Bałtyckiej), a także stacji SKM.
Wypożyczenie takiego roweru ma być banalnie proste. - Chcemy, by rowery można było wypożyczyć korzystając ze zwykłej karty bankomatowej albo wysyłając SMS-a. Współpracujemy też z gdańskim magistratem, żeby rowery włączyć do Karty Miejskiej - tłumaczy pomysłodawca.
Chcąc skorzystać z roweru, będzie trzeba jedynie przyłożyć do czytnika np. kartę bankomatową lub Kartę Miejską. System zidentyfikuje nas i, w razie kradzieży, będzie wiedział, kto w danym momencie wypożyczył rower. Po odstawieniu go do jednej ze stacji dokujących komputer ściągnie z konta odpowiednią kwotę. - Planujemy, by pierwsze pół godziny jazdy było darmowe, każda kolejna kosztować będzie kilka złotych. Nie mamy jeszcze szczegółowego cennika - wyjaśnia.
Koszty mają być niewielkie, bo to nie na przejazdach, a na reklamach chce zarabiać TRM. Dodatkowo firma chce, by rowery były włączone w system Karty Miejskiej. - Pomysł polega na tym, by np. w jedną stronę dojechać rowerem, tam odstawić go do stacji dokującej i wrócić za darmo autobusem. To są na razie plany, jednak rozmawiamy o nich z gdańskim magistratem- mówi Pytyński.
Rowery mają być nietypowe na tyle, by nie opłacała się ich kradzież. Nie będzie więc tradycyjnego łańcucha, a części nie będą pasować do żadnego innego modelu. Do tego ma być wyjątkowo wytrzymały i odporny m.in. na przebijanie opon.
Czy jednak znajdą się chętni do korzystania z takiej oferty? - Wyobraźmy sobie taką sytuację: załatwiamy coś w urzędzie i musimy szybko przemieścić się na Stare Miasto. Samochodem, licząc stanie w korkach i szukanie miejsca do parkowania, stracimy mnóstwo czasu, wypożyczonym rowerem kilkanaście minut, do tego nie musimy martwić się o to, gdzie go zostawić i czy ktoś nam go ukradnie - mówi Arkadiusz Pytyński.
Projekt docelowo ma pochłonąć ok. 7 mln zł. Ma pochodzić ze środków własnych firmy i dotacji unijnych. Miasta, jak na razie, nie będą partycypować w kosztach.
Opinie (269) 9 zablokowanych
-
2010-11-23 11:55
30 minut darmowe, a kolejne będą tanie jak polskie autostrady... (1)
a na kradzioną kartę bankomatową będzie można "dożywotnio" wydzierżawić rower?
- 1 2
-
2010-11-23 16:11
30minut jest OK
tyle zajmuje mi dojazd z Oliwy do pracy w Redłowie.
albo z Katedry pod Neptuna.- 0 0
-
2010-11-23 12:33
System opłat wydaje się sensowny. Wiadomo kto w danej chwili odpowiada za rower. (1)
Ja bym jeszcze do takiego roweru dołączył zapięcie typu U-kształtne żeby można było rower bezpiecznie zostawić poza punktami wypożyczania.
- 3 0
-
2010-11-23 16:01
a to już zależy od "polytyki firmy"
jak by chcieli zniechęcać do przypinania w dzikich miejscach, żeby rowery nie wypadały im z systemu przez zupaków, co to ich stać by płacić, a także zapłacić za skradziony rowerek, mogli by wręcz zakazać przypinania poza stacjami dokującymi.
w wymienianej tu Barcysi nie przypinasz tych rowerów dziko, stacji dokujacych jest tak dużo, ze zawsze jakaś w pobliżu jest- 0 0
-
2010-11-23 15:45
Krakow juz ma taki system od 2 lat...;)
- 5 0
-
2010-11-23 15:31
he he -
a jak bedziemy chcieli odstawic wyporzyczony rower w tzw stacji a nie bedzie w niej miejsca? to do urzedu wejdziemy z rowerem ?
- 0 1
-
2010-11-23 11:59
super! nareszcie!!!! (2)
korzystałam z tego systemu mieszkajac w barcelonie, byl po prostu boski !!!!! nie moglam sie juz doczekac kiedy go wreszcie wprowadza do nas, a dzis pokonanie trasy orunia-zaspa zajelo mi 2,5 godziny!!!!
- 5 0
-
2010-11-23 14:31
gosiu, jak dołączyłąś się do ich systemu? myślałem że on tylko dla rezydentów, a opłaty tylko całoroczne.... opisz tu, proszę...
- 0 0
-
2010-11-23 12:38
po co czekać
jedz do barcelony
- 0 0
-
2010-11-23 14:22
Rowery!!!!
pozdro z Amsterdamu!!!
- 2 0
-
2010-11-23 13:53
Jedzie na pożyczonym rowerze zadłużony dzielnicowy bo...
płaci za ten służbowy,który mu ukradli z pod komisariatu!
- 0 0
-
2010-11-23 13:48
bardzo dobry pomysł!
ale obawiam się, że po 1. rozkradną, a po 2. ludzie będą z rowerów korzystać tylko rekreacyjnie - w weekendy i wakacje
- 1 4
-
2010-11-23 12:45
(1)
"Po odstawieniu go do jednej ze stacji dokujących komputer ściągnie z konta odpowiednią kwotę. - Planujemy, by pierwsze pół godziny jazdy było darmowe, każda kolejna kosztować będzie kilka złotych. Nie mamy jeszcze szczegółowego cennika - wyjaśnia." - Dlaczego to ma być płatne od godziny? W Norwegii wyrabia się jednorazowo kartę za jakieś grosze i jeździ tego typu rowerami za darmo ile się chce. Tych parkingów jest tam dużo i ma to jakiś sens. Załóżmy że u nas taka opcja wypala i parking powstaje np. przy galerii - rewelacja, hura i różne tego typu okrzyki. Jednak dojeżdżając chociażby w okolice domu, kończy się cała magia bo muszę wrócić i odstawić tam rower(robiąc tą trasę drugi raz na piechotę) gdyż bliżej nie będę miał takiej opcji. Zostawienie pod domem zdecydowanie się nie opłaci bo jest płatne od godziny i do tego następnego dnia rano trzeba się spodziewać obławy na 'złodzieja rowerów'. Z tego wyniknie tylko zszargana opinia i kryminał za chęć jazdy na rowerze.
- 1 2
-
2010-11-23 13:08
rzeczywiscie. w barcelonie wyrabia sie karte na rok za 30 euro i mozna korzystac ile sie chce. jedynym ograniczenie to, ze mozna jechac 30min (jesli nie chce sie placic dodatkowo), potem trzeba odstawic i dopiero po 10min mozna wziac kolejny. Ale zazwyczaj mozna wszystkie dystanse przejechac w 30 min tutaj. Wydaje mi sie, ze takiego projektu nie mozna zrobic na pol gwizdka... albo robimy z rozmachem albo sobie odpuszczamy bo beda tylko nieporozumienia i narzekania.
- 0 0
-
2010-11-23 12:59
dobre rozwiazania
w Krakowie takie rowery juz dzialaja i jakos chyba nikt nie kradnie. Ale moze Krakowiacy sa moze bardziej uczciwi od reszty Polakow
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.