- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (95 opinii)
- 2 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (94 opinie)
- 3 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (63 opinie)
- 4 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (100 opinii)
- 5 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (109 opinii)
- 6 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (419 opinii)
Za mało morskich symboli w Gdańsku. Jest pomysł, by to zmienić
Kotwice, portowe dźwigi, latarnie morskie czy statki. Takich symboli, podkreślających morski klimat miasta, brakuje w przestrzeni publicznej Gdańska. Miejska radna chce, by to zmienić. Na początek wskazuje dwa ronda na południu, gdzie można by postawić eksponat kojarzący się z morzem.
Podświetlony dźwig albo kotwica na rondzie
- Można w ten sposób ocalić wiele wartościowych przedmiotów, które dzięki działaniu miasta nie zostaną zniszczone, jak kiedyś najstarsza na Morzu Bałtyckim zielona główka latarni z Nowego Portu. Gdyby dzisiaj ktoś zrobił na ulicy sondę, z czym kojarzy ci się Gdańsk, to ludzie zapewne odpowiedzieliby, że z morzem, portami, stocznią, plażą. W architekturę miasta wpisują się ogromne dźwigi, statki stojące w stoczniach remontowych, główki latarni morskich, jednak oglądać je można tylko w określonych miejscach, zazwyczaj zamkniętych dla postronnych osób - wskazuje Beata Dunajewska.
Radna w interpelacji do prezydent Gdańska prosi więc o przemyślenie możliwości zakupu dźwigu stoczniowego lub inwestycję w stworzenie jego wersji mini, która zostanie oddana w ręce artystów, by zmienili ją w dzieło sztuki. W przypadku oryginału radna proponuje iluminacje świetlne lub mapping.
Jeden z dźwigów, ten przy ul. Narzędziowców, taką całoroczną iluminację już ma. Zadbała o to Fundacja Gdańska, która w 2018 r. przeprowadziła konkurs na to zadanie. W wyborze najlepszego projektu uczestniczyli przedstawiciele Trojmiasto.pl.
- Warto też pomyśleć o mniejszych formach przestrzennych, np. wzorowanych na makiecie Ratusza Głównego Miasta. W taki sposób nie tylko upamiętnimy, ale też "podkręcimy" morską tradycję Gdańska, wplatając w to wydarzenia, ludzi i symbole. Na początek warto byłoby wykorzystać jedno z rond - albo to planowane przy skrzyżowaniu ul. Niepołomickiej z ul. Starogardzką, albo już istniejące na skrzyżowaniu al. Havla z ul. Świętokrzyską. Można by tam umieścić kotwicę albo inny eksponat kojarzący się z morzem - wskazuje radna. I dodaje, że o to, co tak naprawdę jest morskim symbolem Gdańska, dobrze byłoby zapytać samych mieszkańców w trakcie warsztatów.
Władze miasta są otwarte na eksponowanie morskości
Wiceprezydent Piotr Grzelak zgadza się z tym, że morską tożsamość Gdańska warto pielęgnować i upowszechniać. I informuje, że już w 2013 r. miasto zorganizowało konkurs na zestawy mebli miejskich, w którym jedna ze zwycięskich prac inspirowana była motywami marynistycznymi. Widoczne były nawiązania do pachołów portowych, kształtu kadłuba statku czy fal morskich, a elementy tego zestawu: ławki, kosze, donice czy siedziska, nadal znajdują się w dzielnicach nadmorskich.
Dodaje też, że właśnie trwają prace nad poradnikiem w zakresie projektowania placów zabaw, w którym założono podział miasta na charakterystyczne strefy. Wyróżniono m.in. strefę nadmorską i poportową, gdzie postuluje się nawiązanie do charakterystycznych elementów krajobrazu, a stosowana kolorystyka oraz zalecenia materiałowe mają podkreślić morski charakter Gdańska. Dodatkowym zaleceniem jest wprowadzenie urządzeń do zabawy inspirowanych tematyką morską.
Wszystko o gospodarce morskiej
- W przypadku zaistnienia możliwości pozyskania oryginalnych eksponatów marynistycznych, nadających się do ekspozycji w przestrzeni publicznej, deklaruję otwartość na ich wyeksponowanie w dzielnicach nadmorskich, portowych i postoczniowych - podkreśla wiceprezydent Grzelak. - Warto jednak wspomnieć, że w przestrzeni publicznej są już zrealizowane ekspozycje dzieł o tematyce morskiej, takie jak pława na skwerze na Ołowiance, żurawiki przy ul. Szafarnia czy rzeźba na terenie dawnego Brabanku.
Miejsca
Opinie (204) ponad 10 zablokowanych
-
2019-11-26 19:11
Zdecydowanie brakuje nabrzeża i żurawia, a może i śluzy przy UM.
- 1 0
-
2019-11-26 12:53
Beatka z albatrosa ma pomysły! (1)
- 6 1
-
2019-11-26 19:03
Chyba z Wikinga
- 1 0
-
2019-11-26 18:35
Ja chcę Titanica!
będzie grała muzyka z pomnika!
- 4 0
-
2019-11-26 18:34
Dobry
Pomysł
- 1 1
-
2019-11-26 18:16
I na co to komu?? I kto za to zapłaci?
- 1 0
-
2019-11-26 17:12
a na co komu gumowe...pomniki
że tak sparafrazuję
- 3 0
-
2019-11-26 17:01
No właśnie
A gdzie np ul. kpt. Mamerta Stankiewicza ??
- 6 0
-
2019-11-26 16:59
czym te radne sie zajmuja w Gdańsku - toć to jakis dramat jest
zamiast zainteresowac sie naprawde ważnymi przekretami, problemami ludzi którzy zmagają się na codzien z problemamy to Ona głupotami sie zajmuje ehh, smutne to i żenujące
- 3 0
-
2019-11-26 11:36
(2)
Ani Gdańsk ani Gdynia nie leżą nad morzem, to jest zatoka. Morze zaczyna sie od lini Hel - ujście Wisły.
- 4 7
-
2019-11-26 13:43
(1)
To jakby powiedzieć że łuk drogi nie jest drogą, o zatoczce autobusowej czy jakiejś odnodze nie wspominając. :D
Udało cię zrobić błąd rzeczowy i logiczny w jednym.
Ale brnij dalej... czego twoim zdaniem jest ta "zatoka", kontynentu, lasu, rzeki? A może sądzisz że zatoka to jakiś odrębny twór terenu, hę? :D- 3 1
-
2019-11-26 16:54
Morze Bałtyckie i Zatoka Gdańska to 2 osobne akweny a granica jest pomiędzy Helem a Wiisłą. Proszę spojrzeć na mapę morską. Czyli przykładowo żeby pływać jachtem po zatoce np Gdańskiej wystarczy patent sternika śródlądowego i jacht zatokowy wg wymagań P20. Żeby przekroczyć tą granice potrzeba patentu i jachtu pełnomorskiego Trochę absurd dla przysłowiowego Kowalskiego. Idąc dalej jak "Kowalski" jeśli Gdańsk leży nad morzem Bałtyckim to można powiedzieć, że leży nad Atlantykiem przecież jest połączone.
- 1 3
-
2019-11-26 16:36
gdańsk to jeden wielki bałagan. władze miasta myślą tylko o sobie.
zaniedbane miasto z tak wielką historią,ogromną tradycją zepsute przez włodarzy.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.