• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Za mało morskich symboli w Gdańsku. Jest pomysł, by to zmienić

Ewelina Oleksy
26 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Kotwica przed gmachem dawnego Morskiego Domu Kultury w Nowym Porcie. W innych dzielnicach takich symboli brakuje.
  • Morskie akcenty w Nowym Porcie

Kotwice, portowe dźwigi, latarnie morskie czy statki. Takich symboli, podkreślających morski klimat miasta, brakuje w przestrzeni publicznej Gdańska. Miejska radna chce, by to zmienić. Na początek wskazuje dwa ronda na południu, gdzie można by postawić eksponat kojarzący się z morzem.



Czy Gdańsk powinien bardziej eksponować swoje nadmorskie położenie?

Gdańsk, choć leży nad morzem, jest za mało "morski". Duże obszary miasta pozbawione są elementów świadczących o jego morskim położeniu - uważa radna Beata Dunajewska. I proponuje, by w przestrzeni publicznej, a w szczególności na rondach, skwerach, w parkach, ustawić charakterystyczne elementy, takie jak np.: kotwica, fragment dźwigów portowych czy główki latarni morskich lub przestrzenne dzieła sztuki o tematyce morskiej.

Podświetlony dźwig albo kotwica na rondzie



- Można w ten sposób ocalić wiele wartościowych przedmiotów, które dzięki działaniu miasta nie zostaną zniszczone, jak kiedyś najstarsza na Morzu Bałtyckim zielona główka latarni z Nowego Portu. Gdyby dzisiaj ktoś zrobił na ulicy sondę, z czym kojarzy ci się Gdańsk, to ludzie zapewne odpowiedzieliby, że z morzem, portami, stocznią, plażą. W architekturę miasta wpisują się ogromne dźwigi, statki stojące w stoczniach remontowych, główki latarni morskich, jednak oglądać je można tylko w określonych miejscach, zazwyczaj zamkniętych dla postronnych osób - wskazuje Beata Dunajewska.
Radna Beata Dunajewska Radna Beata Dunajewska
Radna w interpelacji do prezydent Gdańska prosi więc o przemyślenie możliwości zakupu dźwigu stoczniowego lub inwestycję w stworzenie jego wersji mini, która zostanie oddana w ręce artystów, by zmienili ją w dzieło sztuki. W przypadku oryginału radna proponuje iluminacje świetlne lub mapping.

Jeden z dźwigów, ten przy ul. Narzędziowców, taką całoroczną iluminację już ma. Zadbała o to Fundacja Gdańska, która w 2018 r. przeprowadziła konkurs na to zadanie. W wyborze najlepszego projektu uczestniczyli przedstawiciele Trojmiasto.pl.


- Warto też pomyśleć o mniejszych formach przestrzennych, np. wzorowanych na makiecie Ratusza Głównego Miasta. W taki sposób nie tylko upamiętnimy, ale też "podkręcimy" morską tradycję Gdańska, wplatając w to wydarzenia, ludzi i symbole. Na początek warto byłoby wykorzystać jedno z rond - albo to planowane przy skrzyżowaniu ul. Niepołomickiej z ul. Starogardzką, albo już istniejące na skrzyżowaniu al. Havla z ul. Świętokrzyską. Można by tam umieścić kotwicę albo inny eksponat kojarzący się z morzem - wskazuje radna. I dodaje, że o to, co tak naprawdę jest morskim symbolem Gdańska, dobrze byłoby zapytać samych mieszkańców w trakcie warsztatów.

Władze miasta są otwarte na eksponowanie morskości



Wiceprezydent Piotr Grzelak zgadza się z tym, że morską tożsamość Gdańska warto pielęgnować i upowszechniać. I informuje, że już w 2013 r. miasto zorganizowało konkurs na zestawy mebli miejskich, w którym jedna ze zwycięskich prac inspirowana była motywami marynistycznymi. Widoczne były nawiązania do pachołów portowych, kształtu kadłuba statku czy fal morskich, a elementy tego zestawu: ławki, kosze, donice czy siedziska, nadal znajdują się w dzielnicach nadmorskich.

Dźwig przy ul. Narzędziowców jest już specjalnie podświetlany. Dźwig przy ul. Narzędziowców jest już specjalnie podświetlany.
Dodaje też, że właśnie trwają prace nad poradnikiem w zakresie projektowania placów zabaw, w którym założono podział miasta na charakterystyczne strefy. Wyróżniono m.in. strefę nadmorską i poportową, gdzie postuluje się nawiązanie do charakterystycznych elementów krajobrazu, a stosowana kolorystyka oraz zalecenia materiałowe mają podkreślić morski charakter Gdańska. Dodatkowym zaleceniem jest wprowadzenie urządzeń do zabawy inspirowanych tematyką morską.

Wszystko o gospodarce morskiej


- W przypadku zaistnienia możliwości pozyskania oryginalnych eksponatów marynistycznych, nadających się do ekspozycji w przestrzeni publicznej, deklaruję otwartość na ich wyeksponowanie w dzielnicach nadmorskich, portowych i postoczniowych - podkreśla wiceprezydent Grzelak. - Warto jednak wspomnieć, że w przestrzeni publicznej są już zrealizowane ekspozycje dzieł o tematyce morskiej, takie jak pława na skwerze na Ołowiance, żurawiki przy ul. Szafarnia czy rzeźba na terenie dawnego Brabanku.

Miejsca

Opinie (204) ponad 10 zablokowanych

  • Zdecydowanie brakuje nabrzeża i żurawia, a może i śluzy przy UM.

    • 1 0

  • Beatka z albatrosa ma pomysły! (1)

    • 6 1

    • Chyba z Wikinga

      • 1 0

  • Ja chcę Titanica!

    będzie grała muzyka z pomnika!

    • 4 0

  • Dobry

    Pomysł

    • 1 1

  • I na co to komu?? I kto za to zapłaci?

    • 1 0

  • a na co komu gumowe...pomniki

    że tak sparafrazuję

    • 3 0

  • No właśnie

    A gdzie np ul. kpt. Mamerta Stankiewicza ??

    • 6 0

  • czym te radne sie zajmuja w Gdańsku - toć to jakis dramat jest

    zamiast zainteresowac sie naprawde ważnymi przekretami, problemami ludzi którzy zmagają się na codzien z problemamy to Ona głupotami sie zajmuje ehh, smutne to i żenujące

    • 3 0

  • (2)

    Ani Gdańsk ani Gdynia nie leżą nad morzem, to jest zatoka. Morze zaczyna sie od lini Hel - ujście Wisły.

    • 4 7

    • (1)

      To jakby powiedzieć że łuk drogi nie jest drogą, o zatoczce autobusowej czy jakiejś odnodze nie wspominając. :D
      Udało cię zrobić błąd rzeczowy i logiczny w jednym.

      Ale brnij dalej... czego twoim zdaniem jest ta "zatoka", kontynentu, lasu, rzeki? A może sądzisz że zatoka to jakiś odrębny twór terenu, hę? :D

      • 3 1

      • Morze Bałtyckie i Zatoka Gdańska to 2 osobne akweny a granica jest pomiędzy Helem a Wiisłą. Proszę spojrzeć na mapę morską. Czyli przykładowo żeby pływać jachtem po zatoce np Gdańskiej wystarczy patent sternika śródlądowego i jacht zatokowy wg wymagań P20. Żeby przekroczyć tą granice potrzeba patentu i jachtu pełnomorskiego Trochę absurd dla przysłowiowego Kowalskiego. Idąc dalej jak "Kowalski" jeśli Gdańsk leży nad morzem Bałtyckim to można powiedzieć, że leży nad Atlantykiem przecież jest połączone.

        • 1 3

  • gdańsk to jeden wielki bałagan. władze miasta myślą tylko o sobie.

    zaniedbane miasto z tak wielką historią,ogromną tradycją zepsute przez włodarzy.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane