- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (71 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (69 opinii)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (155 opinii)
- 4 Promenada po remoncie hitem sezonu (102 opinie)
- 5 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (152 opinie)
- 6 Bałagan po wyborach musi sprzątać miasto (66 opinii)
Za mało tramwajów wodnych w weekendy
W ubiegłą sobotę nasz czytelnik nie został wpuszczony na pokład tramwaju wodnego płynącego na Westerplatte. Powodem był brak wolnych miejsc. Czy wraz z rosnącą popularnością linii F5 i F6 nie można zmienić rozkładu rejsów i zwiększyć ich liczbę w weekendy? Jak tłumaczy ZTM w Gdańsku, do 2018 roku nie ma na to najmniejszych szans.
Popularność rośnie
Pływające po Motławie i Wiśle od czterech lat tramwaje cieszą się z roku na rok coraz większą popularnością. Dla porównania: w pierwszym roku kursowania z rejsów skorzystało 11 375 pasażerów. Natomiast w ubiegłym roku, czyli zaledwie trzy lata później, już 43 885.
Linie F5 i F6 są obsługiwane przez dwie bliźniacze jednostki, zakupione w rosyjskim Sankt Petersburgu: Sonica i Sonica I. Każdy z pomalowanych na biało i niebiesko promów może zabrać na pokład maksymalnie 40 pasażerów i kursuje z częstotliwością trzech rejsów dziennie przez cały tydzień.
Już na pierwszy rzut oka widać, że często musi dochodzić do sytuacji, w której prom nie jest w stanie zabrać na pokład wszystkich chętnych. Trudno bowiem oczekiwać, aby liczba wszystkich chętnych do wejścia na pokład promu równomiernie rozłożyła się na wszystkie dni sezonu.
Liczba miejsc niewystarczająca
I rzeczywiście, z powodu niewystarczającej liczby wolnych miejsc, kapitan promu niejednokrotnie musi odmówić wpuszczenia na pokład niektórych oczekujących na przystani. Jedną z takich osób był nasz czytelnik, pan Paweł, który nie został wpuszczony na pokład już na początkowym przystanku linii F5.
- W minioną sobotę chciałem popłynąć tramwajem wodnym linii F5 na Westerplatte. Jako że nie ma możliwości wcześniejszego zakupu biletów, udałem się na pierwszy przystanek na przystani Żabi Kruk, aby uniknąć sytuacji, w której przepełniony tramwaj wodny nie zatrzyma się np. na przystanku Targ Rybny. Po przybyciu na miejsce zauważyłem grupę oczekujących, ok. 30-40 osób, więc już wtedy zacząłem podejrzewać, że mogę się obejść smakiem. Tramwaj przypłynął punktualnie, jednakże przypłynął niemalże wypełniony do ostatniego miejsca, a na ostatnim przystanku wysiadły tylko 3 osoby. W związku z tym na pokład wpuszczono ok. 7 osób, a reszta ludzi została z ręką w nocniku z marzeniami o rejsie na Westerplatte - relacjonuje nasz czytelnik.
O skomentowanie problemu poprosiliśmy przedstawiciela Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku, który administruje kursowaniem tutejszych tramwajów wodnych. Okazuje się, że do 2018 roku nie ma żadnej możliwości poprawienia rozkładu rejsów.
Treść umowy uniemożliwia zmiany
Wszystkiemu winna jest umowa, która reguluje funkcjonowanie linii F5 i F6. Zgodnie z jej zapisami, nie można np. zmniejszyć liczby kursów w dni powszednie i tym samym zwiększyć liczby kursów w weekendy, co wydaje się najtrafniejszym rozwiązaniem problemu.
- Tramwaje wodne funkcjonują w ramach "Programu Ożywiania Dróg Wodnych w Gdańsku", zgodnie z zawartą w trybie Ustawy zamówienia publiczne umową, podpisaną z Żeglugą Gdańską, do której należą jednostki pływające na liniach F5 i F6. Tryb, w jakim została zawarta umowa, nie przewiduje możliwości zmiany warunków w trakcie jej obowiązywania. Aktualnie opracowujemy zasady funkcjonowania tramwajów wodnych pod kątem nowej umowy od 2018 roku, uwzględniając uwagi i sugestie dotyczące częstotliwości funkcjonowania. Niewykluczone, że w nowej umowie zmienimy częstotliwość rejsów i ich liczbę w określone dni tygodnia - mówi Zygmunt Gołąb, rzecznik prasowy ZTM w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (142) 1 zablokowana
-
2016-08-17 21:59
Bzdura
Jakby p. Głąb nie wiedział to do KAŻDEJ umowy można sporządzić ANEKS.
- 5 0
-
2016-08-17 12:03
Powiny być gwarantowane miejsca dla mieszkańców. (10)
To z naszych podatków są dotowane .
- 76 39
-
2016-08-17 12:27
(2)
To z naszych podatków są dotowane.
- 9 5
-
2016-08-17 15:37
socjalizm bohaterski w walce z utrudnieniami, nieznanymi w innych ustrojach (1)
gdyby nie były dotowane
a za to nie dojono by ich podatkami
to w tej sytuacji pięciu prywaciarzy stało by w kolejce po chętnych
meleksów nikt nie dotuje, tylko je doją, a czasem dochodzi do mordobić między meleksiarzami walczącymi o klientów- 8 1
-
2016-08-17 20:45
komunizm
- 3 0
-
2016-08-17 13:53
(4)
przecież każdy jest mieszkańcem? o co ci chodzi?
- 2 9
-
2016-08-17 14:43
a turyści z wiosek którzy blokują nam miejsca? płacisz podatki masz przywileje. (3)
- 8 2
-
2016-08-17 15:39
(2)
gupiś
nie bądź bandytą Kranem, który wpuszcza na molo friko tylko z kartą sopociaka
tramwaj wodny to nie dojazd do pracy, to rozryweczka, bez której można żyć,
nie trzeba tu durnych socjalizmów- 5 6
-
2016-08-17 17:37
(1)
Można inaczej...zwiększając częstotliwość wg potrzeb, a jeśli jeden przewoźnik nie daje rady to trzeba otworzyć rynek ale kontrolując ceny.
- 2 1
-
2016-08-17 20:18
"otworzyć rynek ale kontrolując ceny"
tak tak Towarzyszu i Towarówko, czerwona słoma z gumofilców ci wychodzi i zasłania widok na własne słowa że nie widzisz
oksymoronu- 3 2
-
2016-08-17 13:21
W Soboto-Niedzielę cena razy 2-3
Popyt-podaż niech przemówi, wszak jest niby wolny rynek...
- 9 8
-
2016-08-17 12:57
a jak ja nie pracuję to co, znaczy że nie moge płynąć?
w takim razie zbyt niskie te podatki są, skoro tak by miało być.
- 3 14
-
2016-08-17 12:36
Mało jest tramwajów wodnych bo... (1)
...bo szyny były złe i podwozie ...też było złe
- 12 1
-
2016-08-17 20:39
kocham tą uroczą panią
- 0 0
-
2016-08-17 19:30
(1)
Jak nasi urzędnicy chcą zobaczyć co to jest tramwaj wodny to zapraszam np do Budapesztu.
- 5 0
-
2016-08-17 20:11
do Oslo, Sztokholmu, Berlina, Pragi, Bratysławy, Moskwy, Sankt Petersburga, Lisbony itd itd
- 3 0
-
2016-08-17 19:38
Koszt (1)
A możeeeeeeeeeeee podnieść cenę biletów na tramwaje wodne??? Bo kur....a trochę za tanie.
- 4 3
-
2016-08-17 20:07
Transport wodny powińien być tańszy. Niź szynowy, lub drogowy
bilet tramwajowy to 3zł
wszystko powyżej się im
nie należy
wszystko powyżej to paskarstwo
niestety polski urzędnik utopi każde polskie pływadełko w oceanie papieru
i "się nie da"- 0 2
-
2016-08-17 19:35
Zabi Kruk
Żabi Kruk jest pierwszym przystankiem i w momencie przypłynięcia miejsca były zajęte?? Wpuszczono na pokład 7 osób, żenada. Co to ma być? Skoro pierwszy przystanek, to i tramwaj wodny powinien podpłynąć pusty. Współczuję tym, co czekali i musieli się zawieść (ale nie tramwajem wodnym). Ja też kiedyś się zawiodłam, ale to inna historia. szkoda słów.
- 6 1
-
2016-08-17 19:31
Panie Gołąb napisz prawdę.
W 2018 nie będzie żadnych "tramwajów" wodnych bo miasto nie będzie miało już unijnego obowiązku ich utrzymywania.
- 3 3
-
2016-08-17 19:22
W ubiegłą sobotę nasz czytelnik nie został wpuszczony na pokład tramwaju wodnego płynącego na Westerplatte.
a na lince nie mogli go pociągnąć?- 3 1
-
2016-08-17 19:06
niedorajdy (1)
treści umowy nie można zmienić OK
ale przecież można przygotować kolejny przetarg
na obsługę dodatkowych kursów w wekkendy
jaki problem?- 3 0
-
2016-08-17 19:14
Albo zrobić aneks do umowy...
Niestety gdańskie władze chorują na niedasię, tą ciężką przewlekłą chorobą nabawili się przez wielokadencyjność.
- 0 0
-
2016-08-17 19:02
jak to w polsce
predzej sie mozna dostac na rejs tramwajem wodnym niz do lekarza .po takim rejsie nawet reumatyzm przechodzi choc nog w wodzie sie nie moczylo
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.