- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (85 opinii)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (39 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (9 opinii)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (298 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (49 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (276 opinii)
Zabójca córki trafi do szpitala psychiatrycznego
31-letni Mariusz L., który wiosną ubiegłego roku zamordował swoją 5-letnią córkę w parku w Brzeźnie, trafi na leczenie do zakładu zamkniętego. W środę, za zamkniętymi drzwiami, zdecydował o tym gdański sąd, przychylając się do wniosku prokuratury.
Przypomnijmy, ciało 5-letniej dziewczynki znaleziono 16 kwietnia zeszłego roku w parku w Brzeźnie.
Szybko okazało się, że dziewczynkę zabił jej ojciec.
31-latka zatrzymano w niespełna godzinę po zabójstwie na ul. Chrobrego . We wstępnej rozmowie z policjantami przyznał się do zabicia córki. To samo potwierdził później w rozmowie z prokuratorem.
Niedługo później wyszło na jaw, że tuż przed zabójstwem opuścił szpital, gdzie przebywał na tzw. detoksie. Sam zgłosił się na terapię we wtorek, a w czwartek wypisał się z niej, również na własne życzenie. Bezpośrednio ze szpitala pojechał odebrać córkę z przedszkola, zabrał ją do parku i tam pobił na śmierć.
Pierwsza opinia biegłych: niepoczytalny, bo zażył marihuanę
Mężczyzna od początku przyznawał się do winy, ale twierdził, że zabił, bo "czuł taki przymus". Biegli psychiatrzy skierowali go na dłuższe badania w zakładzie zamkniętym. Odbyły się one w Szczecinie, a ich wynik zupełnie zaskoczył prokuraturę.
Z opinii wynikało, że mężczyzna był niepoczytalny, gdyż znajdował się pod wpływem marihuany, oraz że nie stanowi on obecnie żadnego zagrożenia. Prokuratura nie kryła zaskoczenia wnioskami biegłych, zorganizowała nawet specjalną konferencję prasową, podczas której zapowiedziano, że biegli będą musieli opinię uzupełnić. Tak też się stało. Mimo to prokuratura zdecydowała się wyznaczyć kolejnych biegłych, aby raz jeszcze zbadali Mariusza L.
Druga opinia biegłych: wymaga stałego leczenia
Pod koniec listopada ubiegłego roku prokuratura poinformowała, że otrzymała opinię sporządzoną przez kolejnych biegłych. Wynikało z niej, że podejrzany w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny - nie miał możliwości rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Jednocześnie biegli stwierdzili, że z uwagi na obecny stan zdrowia psychicznego wymaga leczenia w warunkach zamkniętych.
Kierując się tą opinią prokuratura złożyła do sądu wniosek o umorzenie śledztwa i umieszczenie Mariusza L. w zakładzie zamkniętym. Sąd, po przesłuchaniu pięciu biegłych oraz przebywającego w szpitalu mężczyzny, przychylił się do tego wniosku.
Opinie (69) 1 zablokowana
-
2016-05-25 18:29
(2)
dobra zmiana. A gdanska prokuratura = LEGALNA MAFIA !
- 29 17
-
2016-05-26 08:03
To nie decyzja prokuratury idioto. O czym Ty piszesz?!
- 9 0
-
2016-05-25 18:49
no tu raczej nie było zmiany
a szkoda :(
- 4 8
-
2016-05-25 17:12
Niepoczytalność pod wpływem marihuany... (2)
Jaka gwarancja, że uzależniony gość po kuracji odwykowej na oddziale zamkniętym nie wróci do nałogu i w przypływie 'niepoczytalności' nie trzaśnie kolejnej osoby, skoro tak fatalnie reaguje na naroktyki?
Na ile trafi do tego zakładu, ktoś wie?- 70 4
-
2016-05-26 07:51
On nigdy nie był niepoczytalny. Biegłym opiniującym, szczególnie tym pierwszym
powinno się odebrać prawo wykonywania zawodu.
Wg mojej opinii niestety tylko ok. 8-10 lat spędzi w ośrodkach.
Na początek będzie to Starogard, Gostynin lub Branice, któryś z tych.- 11 1
-
2016-05-25 18:10
Niepoczytalność i ograniczona poczytalność art. 31 kk
'§ 3. Przepisów § 1 i 2 ( brak zdolności rozpoznania znaczenia czynu) nie stosuje się, gdy sprawca wprawił się w stan nietrzeźwości lub odurzenia powodujący wyłączenie lub ograniczenie poczytalności, które przewidywał albo mógł przewidzieć'.
Aha... Zatem jeśli nie posiedliśmy umiejętności wróżenia z fusów, to nic nam nie grozi. Mam nadzieję, że dzisiejsze orzeczenie sądu nie stanie się precedensem przy rozpatrywaniu wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców.- 18 5
-
2016-05-25 22:59
Dzieciobojca.Chyba nie ma nic gorszego.A Polskie prawo ? Nie istnieje.Brak słów.
- 11 1
-
2016-05-25 21:13
Jezeli ktos zatłucze DZIECKO i do tego własne na smierc kamieniem to nie jest człowiekiem
nie jest tez bydleciem ani nawet stawonogiem. Jest istota zaprzecająca prawu ewolucji ktore mowi ze sie chroni własne potomstwo chociazby nie wiem co....
Leczenie? Szpital?
Rosyjska kopalnia uranu....tam to by sprawiedliwosc go dosiegła.
A tak...szkoda gadac. Za podrobienie pieniedzy wieksze kary sie dostanie...- 24 2
-
2016-05-25 18:02
Musi mieć rodzinkę z plecami (2)
nie ma wyjścia.
- 50 7
-
2016-05-25 20:26
Jak to się nazywało? Pomroczność jasna?
- 5 1
-
2016-05-25 18:59
Raczej będzie wyjście. Jego. Niebawem
Niestety.
- 8 1
-
2016-05-25 19:20
Joke? (1)
Niech go zamkna z tym Kajetenem, on tez niepoczytalny, moze sie nim zaopiekowac!
- 51 3
-
2016-05-25 20:08
Dobre
Straci dla kajetana glowe
- 10 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.