• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zaczynają się Komunie. Co na topie w tym roku?

Elżbieta Michalak
29 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rowerowe prezenty komunijne
Do Pierwszej Komunii św. można dziś pojechać np. bryczką... Do Pierwszej Komunii św. można dziś pojechać np. bryczką...

Ani rower, ani zegarek. Za to, bilety na euro, roczny karnet na gokarty, konsola PSP, quad - to modne dziś prezenty wręczane dzieciom z okazji Pierwszej Komunii Świętej. A co ty podarujesz dziecku tego dnia?



Czy Komunia św. powinna urastać do rangi wesela?

Maj już za pasem. Razem z nim zbliża się czas Pierwszej Komunii św., jeszcze do niedawna kojarzony z ważnym dla młodego człowieka wydarzeniem. Dziś mało komu nasuwają się takie skojarzenia. Coraz częściej komunia staje się świetną okazją do wyprawienia przyjęcia w restauracji i do rywalizacji o to, kto kupi dziecku fajniejsze prezenty.

- Ostatnio podpytywałam mojego siostrzeńca, co chciałby otrzymać na Komunię. Odpowiedział mi, że wujek Marek kupuje mu quada i że ja nie mogę być od niego gorsza - pisze na forum trojmiasto.pl jedna z naszych czytelniczek.

Okazuje się, że nie jest to odosobniony przypadek. Dziś wiele dzieci nie cieszy się już z klasycznego zegarka, złotego łańcuszka czy nawet sprzętu audio, na którym można posłuchać ulubionej muzyki. Pragną iść z duchem czasu, dlatego wymarzonym prezentem jest np: quad, karnet na gokarty, dobrej jakości (w cenie ok. 250 zł) tor hot wheels (czyli zestaw samochodów z napędem oraz z torami i pętlami), konsola PSP, tablet, stół do gry w piłkarzyki czy np. bilet na euro.

Można by powiedzieć, że powoli mijają czasy, kiedy przyjęcie komunijne kojarzyło się przede wszystkim z ciepłą, domową atmosferą, podsycaną dyskusjami przy zastawionym domowymi pysznościami stole, a prezenty (najczęściej o charakterze pamiątki) stanowiły jedynie dodatek do całości.

Dziś Pierwsza Komunia św. to czas stresu i nerwów, a w szczególności dużego zarobku dla przedsiębiorców. Bo przecież trzeba zarezerwować lokal (często z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem), zamówić odpowiednie menu, rozesłać zaproszenia dla gości, pomyśleć nad atrakcyjnym samochodem, którym pojedzie się do Kościoła (dorożka, a może limuzyna?), dokładnie poszukać oryginalnych dodatków do stroju itd... Pogoń za tym, żeby było jak najlepiej to dzisiejsza moda, której ulega niestety większość tych, których na to stać.

W restauracjach aż roi się od ofert, przygotowanych specjalnie na tę okazję. Restauratorzy, chcąc wyjść naprzeciw oczekiwaniom rodziców, dbają nie tylko o wyśmienitość dań, ale także o ich atrakcyjne podanie, odpowiednią muzykę grającą w tle, czy miły i dyskretny sposób obsłużenia gości. Oto lista restauracji pomagających w organizacji i przygotowaniu przyjęcia komunijnego.

Nie powinno się generalizować, dlatego warto wspomnieć, że nie wszyscy dali się zwariować. Zdarzają się głosy rozsądku. Niektórzy wiedzą, że prezenty powinny być rozsądne, a nie tylko drogie, że nie muszą to być wielkie rzeczy a coś, co zostanie docenione w przyszłości. Dawniej cieszyły przecież nawet najdrobniejsze upominki: zegarek, złoty łańcuszek z medalikiem, a rower wydawał się najśmielszym marzeniem.

Czasy się zmieniły, ale czy na lepsze?

Czy w 2014 roku nie będzie Pierwszej Komunii Świętej?

W masowym rozumieniu rzeczywiście w 2014 r. nie będzie Pierwszej Komunii Świętej ponieważ od pierwszego września 2012 r. wchodzi rozszerzony, trzyletni program katechezy - mówi ks. Tadeusz Panuś, dyrektor Wydziału Katechetycznego Konferencji Episkopatu Polski. - Natomiast część dzieci i młodzieży, do tej pory prowadzona dwuletnim programem katechezy, do Komunii Świętej jak najbardziej może przystąpić.

Każda diecezja ustala więc własne terminy Komunii i od niej zależy, czy w 2014 r. ją zorganizuje, czy nie.

Poniżej Komunikat o Pierwszej Komunii Świętej Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski:

W związku z uchwaloną przez Parlament nowelizacją ustawy oświatowej Komisja Wychowania Katolickiego w porozumieniu z Radą Stałą KEP podjęła decyzję, aby zachować termin Pierwszej Komunii św., do której dzieci przystępują w wieku 9 lat, a także zasadę, że dzieci uczęszczające do tej samej klasy przyjmują Pierwszą Komunię św. w tym samym roku niezależnie od wieku.

W związku z powyższym dzieci, które rozpoczęły naukę w szkole w wieku 7 lat, realizują program dwuletni katechezy i przystępują do komunii w klasie II. Dzieci, które rozpoczęły naukę w wieku 6 lat, realizują trzyletni program przygotowania i do komunii przystępują w klasie III. Natomiast w klasach mieszanych, czyli tych, do których uczęszczają dzieci w wieku 6 i 7 lat, należy przyjąć zasadę, że do Pierwszej Komunii św. dzieci przystąpią w klasie II (tu ostateczna decyzja leży w rękach diecezji).


Duchowni podkreślają, że dziecko przystępujące do komunii musi byś świadome tego, co jest dobre a co złe, musi rozróżniać grzech od dobrych uczynków. A dziewięć lat to wiek najbardziej optymalny
Elżbieta Michalak

Opinie (262) 4 zablokowane

  • ja komunie miałam 20 lat temu i do tej pory mam pamiątki po pierwszej komunii Teraz sporo dzieci jest za bardzo rozpieszczona robienie list z drogimi prezentami jest nieodpowiednie bo nie każdego jest stać na kupno drogiego prezentu bo przecież nie o to chodzi w tym dniu

    • 1 0

  • nobowobogadzkie szoł!

    jaka komunia? to jest cyrk , kto lepiej, kto wiecej , kto bogaciej.

    • 1 0

  • I Komunia Św. w wieku 8-9 lat?!!! czy to nie za wcześnie (5)

    Moim zdaniem dzieci w wieku 8-9 lat nie są jeszcze gotowe do I Komunii Św. Może wiedzą jak rozpoznać dobro od zła ale głębi tego wydarzenia i istoty nie są w stanie zrozumieć w tym wieku.
    Mam syna w 1 klasie szkoły podst. (8 lat), który musi już teraz uczyć się na pamięć wybranych modlitw - katecheta chce podzielić naukę przygotowującą do I Komunii na dwa lata - może i rozumiem, ale ... co bzdura
    czy te dzieci wiedzą co to jest
    NIECZYSTOŚĆ
    DZIEWICA POCZNIE i porodzi syna
    mój syn klepie: O Pani Nasza
    Orędowniczko Nasza
    Te modlitwy i grzechy może zrozumieć na dalszym etapie rozwoju a nie 8-9 latek.
    Tylko jak to zrobić żeby dziecko nie poczuło się pokrzywdzone jak on sam tylko nie przystąpi do I Komunii a reszta klasy tak?

    • 6 3

    • (3)

      Nie przesadzaj, raz , że dzieciaki dojrzewają teraz dużo szybciej, dwa nie rób z własnego dziecka jakiejś niemoty, trzy że 90% ludzi których mijasz na ulicach przeszło to o czym piszesz w podobnym wieku i nie była to jakaś niezrozumiała magia. Przypomnij sobie własne dzieciństwo, jak I Komunię wspominam bardzo miło, byłem dobrze przygotowany i czułem rangę tego wydarzenia.

      • 2 5

      • To że mijam tych ludzi co to przeszli NIC nie znaczy (2)

        Piszę bo być może więcej osób popiera mój pogląd i w jedności będzie SIŁA

        dzieci klepią te modlitwy i tyle
        a psychika dziecka musi dojrzeć w swoim tempie.
        Ja byłam przyjęta mając 10 lat i nie byłam "katowana" modlitwami - księdza miałam super, a teraz byle jaki katecheta się wymądrza. Wykształcenie niby wyższe ale zaocznie i co to za poziom ...

        • 2 1

        • WięcTwój problem dotyczy jednostkowego przypadku wymagającego katechety, a rozpędzasz się tak, że krytykujesz system.

          • 0 1

        • BYLE KASA była

          • 0 1

    • Do mamy 8 latka

      Oczywiście, że popiera Twój pogląd... Nie wiem tylko dlaczego w ogóle robisz swojemu dziecku taką krzywdę i każesz mu również w tym uczestniczyć tylko dlatego, że "wszyscy to robią" i istnieje taki społeczny nacisk ze strony rodziny, przyjaciół i tego co "ludzie powiedzą", a "babcia zawału dostanie jak się dowie"... Pan pod pseudonimem C.J. pisze tu w tym temacie jako jakiś ultra-katol, nie zdziwię się jak to jakiś ksiądz, ale po jego wypowiedziach łatwo można wywnioskować, że nie ma dzieci i za bardzo nie orientuje się w sprawach innych niż związanych z jego osobistym życiem.
      Ja osobiście uważam, że chrzest u niemowląt i I komunia święta to bardzo sprytne zabiegi manipulacyjne kościoła... Kościół od setek lat pierze ludziom umysły, dążąc do potęgi, stara się zdobyć jak największą ilość wyznawców. Studiowałam bardzo długo tego rodzaju zabiegi, napisałam pracę mgr na temat manipulacji w kościele katolickim, księża sami piszą książki dla księży o tym jak skutecznie omamiać , manipulować i przekonywać, podświadomie zmuszać do określonych działań... wiem, czytałam... Wszystko co inne, inne wyznania, religie, nawet starsze od chrześcijaństwa, wszystkie zabiegi, które moga prowadzic do rozwoju umysłu, do otwartego myślenia, do samodzielnego myślenia, własnym sumieniem, do odkrywania, eksplorowania są nazwane szybko albo sektą albo grzechem i na pewno szybko zostaje przez kościół potępione... osoby w jednej, matka zawsze dziewica, zmarwtychwstania, wychodzenie z jaskini sa według kościoła zdecydowanie bardziej oczywiste i prawdziwe niż hinduski bóg shiva czy ganesh, ale na jakiej podstawie?
      Ja radzę poczytać książki antropologów, językoznawców, filozofów, historyków, teologów, religioznawców, a nawet fizyków na ten temat... jeśli ktoś ma ochotę na tytuły, to proszę zapytać...
      Kościół dąży do bogactwa i potęgi, Watykan i jego macki nie miałby nic przeciwko zapanowaniu nad całym światem. Setki lat doskonalenia technik perswazyjno-manipulacyjnych, korzystanie z osiągnięć psychologii komunikacji, neurolingiwstycznego programowania, odnoszenia się do ludzkich lęków, podświadomości i mechanizmów działania. Kościołowi zależy na wyznawcach, na wiernych, na największej ilości, dlatego wciela się dzieci od razu po urodzeniu, zostają uroczyście wcielone do kościoła , mimo że ledwo na oczy patrzą, są nieświadome i nie moga jeszcze podejmować decyzji za siebie. Rodzice sa psychicznie przymuszeni, a takie wcielenie i kontynuowanie obrzędów to podtrzymywanie tego bezmyślnego cyklu, tak że człowiek pod karą ognia piekielnego wyjść już nie umie ... A wszyscy co inne kojarzy się z nieznanym, a to co nieznane budzi lęk, a lek, to w efekcie agresja - proste!
      Ja swoim dzieciom nie chcę dać wyprać mózgu, będę wychowywać ich na dobrych ludzi, szanujących innych ludzi, zwierzęta i przyrodę... Na ludzi myślących, wrażliwych, odważnych i dobrych. Wiem co jest dobre i co złe bez kościoła i uważam sie za dobrego człowieka. Jesli będą potrzebowały i chciały jakiejś religii w przyszłości, to wybiorą same odpowiednią dla siebie ścieżkę... samodzielnie... gdy dorośnie , będzie bardziej świadome i zacznie "poszukiwania", jakie zaczynają się zwykle w wieku dojrzewania. Jeśli potem zrezygnuje, to nic ... na tym polega poszukiwanie siebie.
      Znam niestety w 3mieście masę ludzi cierpiących z powodu szykanowania , gdyż nie chcięli ochrzcić dziecka , a inni robią to tylko dlatego że się boją reakcji rodziny i innych ludzi , wiec robią to wbrew sobie i wbrew swoim przekonaniom.
      Zgadzam się że 8 lat to za mało na takie obrzędy , co z tego że dzieciak rozumie co się dookoła dzieje... To nie znaczy, że jest gotowy na podejmowanie takich kroków, na dokładne rozumienie tego co się dzieje, na świadome uczestniczenie w tym obrządku ... nie sądzę żeby takie dziecko mogło przeżywać duchowe oświecenia... No chyba, że będzie wzruszone tym, ze jest takim dobrym chłopcem/dziewczynką i będzie czuło się jak mały aniołek, bo robi to co trzeba i ma białą sukienke...

      • 1 0

  • co za czasy :/ (2)

    ja na komunie (15 lat temu) dostalam zloty lancuszek, aparat foto (na klisze) itd i bylam przeszczesliwa!

    a teraz? moj chrzesniak ma za rok komunie. ma juz swoje motory i quady. co ja mu kupie? samochod? zwlaszcza ze zarabiam 1000zl :/

    • 4 0

    • Już ma?

      Ja bym dzieciakowi zasadziła porządnego kopa d*pala od życia ... Kup mu Pismo Święte, zobaczymy co powie dobry katolik w tej sytuacji ...
      A rodziców powinno się do kamieniołomu wysłać za głupote i demoralizację

      • 1 0

    • Ofiaruj mu dobre słowo.

      Gratulacje dla rodziców, że tak od małego rozpuścili dzieciaka.

      • 2 0

  • Paranoja, a nie sakrament (6)

    Ja pomijam, że pomysł sakramentów w wieku niemowlęcym, a następnie, gdy człowiek ma 7 czy 8 lat to absurd. Zwykłe pranie mózgu przez kościół, indoktrynacja od urodzenia, rodzice przymuszeni przez społeczeństwo do brania w tym udziału, dzieci w ogóle nic jeszcze nie kumają i wierzą w to , w co rodzice im każą i czym się je podtruwa od małego. Nawet jeśli rodzice sami głęboko wierzą, to nie pozwoli się dziecku zacząć najpierw samodzielnie zacząć myśleć i ciut dojrzeć, żeby samo zdecydowało w jakich sakramentach chce brać udział i czy w ogóle tego chce. Wychowujcie sobie w wierze jakiej chcecie, wpajajcie takie zasady, jakie uważacie za słuszne - trudno ... Ale całe to WCIELANIE uroczyste do kościoła, głębiej i głębiej, constans co pare lat kolejny aż do dojrzałości to przecież jedna wielka manipulacyjna maszyna ....

    Ale wracając do temat prezentów. Skoro już tak wychowujemy dzieci i skoro już dzieci przystępują do tych sakramentów, to może wtłoczyć im do głowy coś więcej niż to , że nie kumając za wiele, dzieci robią to z myślach o pieniądzach, prezentach, sukienkach itd... Dla mnie to obrzydliwe. Od małego rośnie taki wyrachowany cwaniak, który refleksji za wiele nie ma... Pracuję pośród dzieci i słyszę jak w szkołach potem przechwalają się tylko co kto dostał, ile to kosztowało, jak kto wyglądał, ile kasy zgarnął itd ...
    Jedyne co się liczy dla wspaniałych głęboko wierzących katolików to to jak wypaść, jak uczesać, ubrać, co kupić na prezent i czy maluch będzie zadowolony. Więc, co to dla Was jest, do cholery? Święty sakrament czy pokazówka i okazja żeby dziecko zdemoralizować (chociaż i tak już z moralnością dzieci coraz gorzej) do reszty?
    Ja , gdy byłam małą dziewczynką, to na komunię dostałam złoty łańcuszek od mamy i to wszystko. Wtedy chodziło o to , co ta komunia znaczy , a nie o to ile aparatów cyfrowych i kasy dostanę ...
    Przecież to paranoja, żeby takie małe dziecko dostawało tyle pieniędzy (dzieci opowiadają o sumach sięgających do tysiąca złotych) i drogich prezentów, gadżetów, aparatów, telefonów, komputerów za tyle kasy (i bawiło się takim sprzętem jakby to była szmaciana laleczka) i to tylko z okazji tego, że przeszło jakiś sakrament religijny ! Co sie dzieje z tym światem?! Niedobrze się robi jak się patrzy na to kompletne moralne upodlenie dzisiejszych czasów.

    • 16 6

    • (4)

      XXI wiek, wielkie miasto wojewódzkie, transwestyta w sejmie, homoś w sejmie, redaktor NIE w sejmie, Czubaszkowa lansuje się przez dokonanie aborcji, Mazurówna próbuje iść w jej ślady, sikanie na znicze, krzyż z puszek a Ty bredzisz, o przymusie społecznym by dziecko posłać do komunii?:) w 100 osobowej wsi to może ale nie w trójmieście.

      • 3 3

      • C.J. (2)

        No zgadzam się - nie znasz życia ... Prawda jest taka, że wiele moich znajomych również boryka się z tym problemem. Gdy oznajmili rodzinie, że chrztu nie będzie, to był niezły raban, fochy, wymuszanie, presja, wtrącanie się w to jak chcesz wychowac swoje dzieci - "co powie rodzina, co powie ciocia, babcia, żyć nie dadzą, babcia na zawał zejdzie jak sie dowie!" itd... Co z tego, że Sopot, co z tego że Gdańsk , Gdynia? Wszędzie jest to ciśnienie, kościoł przez tyle lat wystarczająco skutecznie wyprał mózgi ...
        Moja przyjaciółka zna nawet ludzi, którzy się rozwiedli przez ten problem i sprawa ciągle jest mielona przez obie strony.
        Są całe masy ludzi żalących się na forach dla rodziców nie-katolików, którzy opisują sytuacje , w których ich dziecko jest dosłownie szykanowane w szkole przez to, że nie było ochrzczone... komentarze pedagogów z zakutym łbem to nieraz "Oczywiście, że niegrzeczne, bo to takie niechrzczone", a innym dzieciom rodzice zabraniają się bawić nie "niechrzczonymi" ...
        Znam też mnóstwo ludzi, którzy biorą ślub kościelny z powodu presji rodzin albo takich którzy robili to tylko z lęku przed "ogniem piekielnym" :| ... Kompletna paranoja! To, że w sejmie zaczęły się pojawiać osoby, które głośno mówią o swoich preferencjach , nie oznacza, że świat wywrócił się do góry nogami ... Tak zawsze było, dopiero teraz ludzie mają odwagę o tym mówić ... oczywiście tylko niektórzy...

        • 0 0

        • (1)

          Z resztą - co ma homoseksualizm do aborcji ? Co ma homoseksualizm i aborcja w sejmie do tego czy przymusza się do wiary katolickiej, praktykowania i chrzczenia własnych dzieci ? ... proszę o szersze spojrzenie i nie kojarzenie wciąż wszystkiego z partiami politycznymi, które niosą jakieś idee na ustach, próbując wkupić się w łaski danych grup społecznych...

          • 0 0

          • To ma wspólnego, że zarówno homoseksualizm jak i aborcja są sprzeczne z doktryną wiary katolickiej. Więc jednoczesne sporo poparcie dla kwestii typu homo, aborcja itd. a jednocześnie niby presja społeczna żeby dziecko posłać do komunii, to szczyt hipokryzji. To kto do ch*** głosował jak głosował? Nie chodzi o partie, a o społeczeństwo.

            • 0 0

      • Widać, że z ludźmi nie gadasz i życia nie znasz

        Pytam koleżankę z pracy
        - A twoja córka idzie do komunii?
        -Tak
        - Przecież wy nie chodzicie do kościoła.
        - No tak, ale nie chcę jej na przyszłość utrudniać.
        - Czego nie chcesz jej utrudniać?
        I tu jakoś koleżanka nie potrafiła wytłumaczyć.

        Tak jest - wiele ludzi chrzci, posyła do komunii i bierze śluby kościelne dla spokoju w parafialnych papierach i dla spokoju od gderania babć i własnych rodziców. Hipokryzja kwitnie w Polsce na całego.

        • 2 0

    • Rację Masz,ale to jest truizm,nie przekonanych nie Przekonałaś.

      • 5 0

  • Moda na komunie

    Czarni kręcą swój interes a obłudni katolicy swój,bo jak to nie iść do komunii jak wszyscy idą,a głupie gadanie że dziecko musi rozumieć co dobre a co złe w wieku
    szesciu lat można między bajki włożyć,no chyba że chodzi o komunijną albę,nie kupić od księdza to żle,a kupić to dobry uczynek,tak trzymać nie popuszczać,Amen

    • 0 0

  • a ja bratanicy kupiłam bardziej tradycyjny prezent (2)

    długopis z kryształkami swarovskiego w małym sklepiku jubilerskim na świętojańskiej kawałek za terranovą - niedroga, ale efektowna pamiątka i na pewno dłużej posłuży niż jakieś dziwnie teraz modne gry czy quady.

    • 1 2

    • swietny prezent

      zaraz jej zajumaja w szkole

      • 3 0

    • Trzeba było dorzucić skromnego roleksa z platynową kopertą

      radość z przybycia pana Jezusa byłaby wówczas jeszcze głębsza.

      • 3 0

  • a ja na komunię dostałam zegarek z melodyjkami od dziadka (1)

    ale to był szał! tylko to było w 1986 roku..

    • 2 0

    • Ja w 1986 r. również dostałem zegarek, tzw. czteroprzyciskowy ;-)

      Do tego za pieniądze otrzymane od gości rodzice kupili mi magnetofon - pamiętam jak dziś, kosztował 9,5 tys. zł...

      • 1 0

  • Ojcze, proszę księdza - daj nam radę - jak żyć ?!

    Chodźcie owieczki , chodźcie ... a wy drodzy rodzice , jeśli macie pieniążki, dane od boga, to kupujcie , kupujcie! To ważne wydarzenie! Niech dziecku się mile kojarzy! niech na nie czeka i niech będzie ważne! Pieniążki to dobra rzecz, wszyscy ją lubimy... a jak od małego będziemy naszych małych parafian uczyć o ich wartości, to wyrosną na dobrych ludzi, tak! ... Nasza taca też już ostatnio lżejsza. Pamiętajcie, że duch święty spływający na wasze dzieci potrzebuje doładowania, cóż w dzisiejszych czasach niemal wszystko na baterie, akumulator albo pre-paid ... Im więcej bożych banknocików tym komunia świętsza , więc zachęcam, zachęcam! nie ma co oszczędzać, nie! to ważny obrządek religijny i duchowe przeżycie dla dziecka! A jesli niektórzy rodzice wolą , tak jak Chrystus nakazał, bardziej ascetycznie i zgodnie z jego naukami preferują skromnie i bez przepychu, bez bogactw, to zachęcam do złożenie ofiary w kościele zamiast rozpieszczać dziecko... Przepych nie jest dobry, drogie owieczki, nie! Dlatego powiadam - zbawieni będą Ci, którzy w ubóstwie i skromności żyją... Ale żeby tak żyć, musicie pieniędzy się pozbyć! Nasze tace dostępne są na każdej mszy świętej i służą pomocą ... Jest milion skarbonek, a po kościele ministrancie też chodzą (ach Ci ministranci

    • 0 0

  • gdybym tylko mogła... (1)

    rzuciłabym dziecku cały świat do jej stóp, ale po co ma nóżki, niech sama go odkryje, ja mogę jedynie wskazać jej wiele możliwych dróg. Którą z nich pójdzie, nie wiem.. Wiem tylko, że chcę być blisko, jeśli nie ciałem to choćby duszą i sercem. Obdarowanie dziecka czymś naprawdę cennym to darowanie mu miłości, uśmiechu, troski i zrozumienia, bo to tak naprawdę zapamięta, gdy będzie już dorosłe. Do tego wróci :)

    • 3 0

    • Uważaj mamusiu

      żeby Twoja Olcia na egoistyczną materialistkę czasem nie wyrosła, bo takiej to nawet pan Jezus pod postacią opłatka nie pomoże.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane