• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żeglarskie "nie" dla kładki to egoizm czystej wody

Michał Stąporek
28 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Liczniki czasu sposobem na "uciekającą kładkę"?
Kładka, z której będzie można podziwiać panoramę Gdańska, ma połączyć okolice Zamczyska z Ołowianką. Pobiegnie 2,5 metra nad lustrem wody, dlatego jachty będą musiały czekać na otwarcie przeprawy. Kładka, z której będzie można podziwiać panoramę Gdańska, ma połączyć okolice Zamczyska z Ołowianką. Pobiegnie 2,5 metra nad lustrem wody, dlatego jachty będą musiały czekać na otwarcie przeprawy.

Protesty społeczne są niezbędne, bo są solą demokracji i formą kontroli władzy. Ale nie spotkałem jeszcze protestu równie egoistycznego, jak protest gdańskich żeglarzy przeciwko kładce na Ołowiankę - pisze Michał Stąporek.



Gdańszczanie śmiało i bez ceregieli kontestują decyzje (różnych) władz. Powieszą im na stoczni Lenina? Rzucą jajami albo zakryją logiem Solidarności. Ograniczą przywileje w korzystaniu z mieszkań komunalnych? Zorganizują marsz pustych garnków. Zbyt wnikliwie zbadają finanse ojca Rydzyka? Krzykną: dyskryminacja!

Nawet gdy nie podzielam poglądów protestujących, to cieszę się, że są aktywni i jak tylko mogą bronią swoich racji. Ale jeszcze nigdy nie spotkałem się z protestem tak otwarcie egoistycznym, jak protest gdańskich żeglarzy przeciwko budowie kładki przez Motławę na Ołowiankę.

Dlaczego żeglarze nie chcą kładki? Bo uważają, że utrudni im ona korzystanie z mariny przy ul. Szafarnia zobacz na mapie Gdańska. W jaki sposób? Płynąc do mariny od strony portu w Gdańsku będą musieli poczekać na otwarcie kładki - prawdopodobnie od 15 do 30 minut. Jeśli założymy, że jacht wpływający do portu w Gdańsku musi poświęcić ok. 45 minut na dopłynięcie do Motławy, to po zbudowaniu kładki ten czas wydłuży się maksymalnie do 1 godziny i 15 minut.

Zdenerwowanie żeglarzy rozumiem wyłącznie dlatego, że miasto do dziś nie ogłosiło zasad otwierania kładki. Wiemy tylko tyle, że operacja ma trwać około 2 minut, ale czy będzie się odbywała regularnie czy po uzbieraniu się kilku żaglówek - nie wiadomo. Można jedynie założyć, że biała flota będzie miała pierwszeństwo i nie każe się jej czekać z pasażerami na pokładzie.

Co powinno połączyć miejski brzeg Motławy z Ołowianką?

Problem zniknie jednak, jeżeli kładka będzie otwierana regularnie, o stałych godzinach. Wtedy - zarówno płynąc z morza, jak i wypływając z mariny - żeglarze będą mogli się do nich dostosować, dzięki czemu czekać nie będą wcale.

Trudno jednak zrozumieć, w jaki sposób nawet półgodzinne oczekiwanie na otwarcie kładki można uznać za cios w gdańskie środowisko żeglarskie i wizerunek miasta przyjaznego miłośnikom turystyki wodnej. Nawet jeśli dotknie to 15 regularnie pływających po Motławie jednostek białej floty, 45 stałych rezydentów mariny i ok. 1400 jednostek rocznie odwiedzających Gdańsk turystycznie.

A jakie argumenty mają zwolennicy kładki? Takie, jakie od setek lat przyświecają wszystkim budowniczym mostów: kładka połączy dwie rozdzielone dziś części miasta. Pozwoli znacznie szybciej dostać się na Ołowiankę oraz Szafarnię tym wszystkim, którzy na Targ Rybny zobacz na mapie Gdańska dotarli od strony kościołów św. Katarzyny i Brygidy, muzeum Poczty Polskiej, szranków przy ul. Rycerskiej. Z kolei tym, którzy przyszli od ul. Długi Targ Długim i Rybackim Pobrzeżem pozwoli zrobić kółko i spojrzeć na Główne Miasto z przeciwnego brzegu Motławy. Mieszkańcom i dziesiątkom tysięcy turystów pozwoliłoby to wydłużyć co najmniej o kilometr trasę spacerową nad Motławą.

Nie zapominajmy, że po obu stronach przyszłej kładki zainwestowano lub zainwestuje się duże publiczne pieniądze: na Ołowiance w Filharmonię Bałtycką, na Zamczysku - w Muzeum II Wojny Światowej.

Nie bez znaczenia jest też to, że budowę kładki prawdopodobnie uda się sfinansować częściowo z prywatnych pieniędzy. Sześciomilionową cegiełkę do wartej 13 milionów kładki już kilka lat temu obiecały Elektrociepłownie Wybrzeże.

Mimo to przeciwnicy stałej przeprawy przekonują, że od kładki znacznie lepszy będzie prom lub tunel pod Motławą. Pomysł budowy tunelu promują dwaj gdańscy żeglarze-architekci - uczciwie przyznają jednak, że nie wiedzą, jak oszacować koszty jego budowy. Wizja szklanej tuby zatopionej w dnie Motławy jest bardzo interesująca i z pewnością byłaby atrakcją Gdańska, ale moim zdaniem należy ją traktować wyłącznie w charakterze science fiction. Z kolei zwolennikom promu odpowiem, że jeden już przez Motławę pływa i jakoś nikt nigdy nie opisywał go jako gdańskiej atrakcji.

Reasumując: właściciele 45 gdańskich łódek przekonują, że zmuszanie ich do czekania na otwarcie kładki kwadrans lub dwa to zbyt wysoka cena za udostępnienie dziesiątkom tysięcy mieszkańców i turystów dostępu do opustoszałego dziś brzegu Motławy, na którym znajduje się filharmonia, Sołdek i Centralne Muzeum Morskie. To właśnie nazywam egoizmem.

Miejsca

Opinie (267) ponad 20 zablokowanych

  • Bardzo dobry tekst!!! (26)

    Brawo, a teraz pytanie:
    czy Amsterdam, Kopenhaga, Trawemunde to nie miasta żeglarzy???
    Tam aż roi sie od zwodzonych kładek!

    • 455 66

    • PC (7)

      Facet nie wie o czym pisze. Proponuję zamontować podobną kładkę na obwodnicy i wstrzymywać ruch tylko na 2 minuty, lub w określonych godzinach.

      • 6 38

      • Panie PC (1)

        Jachty na Motławie pływają na silniki, a nie na żaglach, więc nie przesadzaj. Na silniku może spokojnie manewrować i bez problemowo dobić na chwile do miejsca w którym będzie mógł przeczekać 15min. Po drugie ruch na Motławie jest bardzo mały i od lat się mówi, że Marina w tym miejscu była od razu nie wypałem. Zamiast tego można było lepiej zabudować tą w Brzeźnie i przygotować tereny naokoło mariny.

        • 14 4

        • Marina niewypałem??? Co za bzdura...

          Chyba nie byłeś tam skoro tak piszesz. Otóż jest pełna przez cały sezon i trzeba cumować większe jachty burta przy burcie. Miasto powinno pomyśleć o jej powiększeniu i budowie nowych. Ożywienie turystyki żeglarskiej jest szansą dla miasta, by zwabić rzesze żeglarzy z Wysp Brytyjskich, Holandii czy Niemiec. Kładka owszem, ale taka, która będzie często otwierana i odpowiednio wysoka, by mniejsze jednostki mogły pod nią przepłynąć po złożeniu masztu, a przede wszystkim, by nie gryzła się z architekturą Starego Miasta.

          • 0 0

      • Pomyliłeś podmiot z orzeczeniem! (2)

        Na obwodnicy samochody są "podmiotem", piesi "orzeczeniem" - po to buduje się obwodnice, żeby usprawnić przejazd pojazdów, nie ruch pieszych. W przypadku kładki to piesi są "podmiotem", a żegluga "orzeczeniem"! Dla Głównego Miasta podstawowe funkcje to turystyczna i mieszkalna. Zatem najważniejsze są potrzeby pieszych. Cała reszta musi się temu podporządkować, nie odwrotnie!

        • 15 5

        • oboże

          :)

          • 2 0

        • Orzeczenie?

          Skończyłeś już 4 klasę? Orzeczenie to część zdania, która opisuje czynność podmiotu. Czynność! Od kiedy to piesi są czynnością? Tobie się popieprzyło koleś z dopełnieniem.

          • 10 2

      • hm...

        sugerujesz, że obwodnicą przejeżdża 1400 pojazdów rocznie? ;)

        • 10 0

      • faktycznie, dobre porównanie

        natężenie ruchu na Motławie i obwodnicy jest właściwie identyczne...

        • 34 3

    • Dziennikarz Stąporek... (2)

      Cóż - bardzo mi takie "dziennikarstwo" przypomina prasową mowę-trawę z czasów, w których by być dziennikarzem należało być przede wszystkim spolegliwym wobec władz.
      Mam dziwne silne wrażenie, że dziennikarz Stąporek pilnie kontynuuje tradycje pisania na odgórne zamówienie...
      A zamówienie na pobudzanie prymitywnej niechęci publiki wobec tych obrzydliwych jachtsmenów, co to bezczelnie i kłując w oczy szary, ogłupiany propagandą tłum ośmielili się wyrazić własne zdanie, to proste zamówienie. Na tyle proste, że nawet ktoś o piórku tak krótkim jak dziennikarz Stąporek może dać sobie z nim rady, prawda?
      Cóż - mechanizm prosty jak konstrukcja cepa - ale wciąż działa - co najlepiej widać po komentarzach pod "artykułem" dziennikarza Stąporka...

      • 6 10

      • no tak

        gdy ktos ma odmienne poglady, najlepiej zarzucic mu spolegliwosc wobez wladz, ogladanie TVN24, lewactwo, zydostwo i bycie manipulowanym. I Wasze ulubione powiedzonko: "A Tusk juz zaciera rączki".
        Za to zero merytorycznych argumentow.
        ps. Tekst jak dla mnie swietny.

        • 1 6

      • ten mechanizm zawsze działa

        stosował go lenin, stalin oraz ich następcy.

        • 2 2

    • Amsterdam.... (3)

      Ciekawe czy w którymś z tych miast byłeś.
      W Amsterdamie główny kanał jest nie zabudowany. Cały ruch odbywa się na w tunelach lub na promach, które pływają co 5 - 7 minut, w nocy co 40 minut.
      Problemem u nas może być noc.
      Kiedy żeglarz wraca z morza po sztormie w nocy to kto wtedy otworzy mu kładką. Czy może ma sobie poczekać do rana, załatwia się do motławy.
      Z tego co wiem to owszem na zachodzi bywają mariny za zamkniętymi mostami i śluzami, ale zawsze dla nich jest jakaś alternatywa.
      U nas na razie takowej brak.
      I owszem możemy być wciąż zaściankiem, gdzie nie myśli się o takich dobrach jak żeglarstwo.
      Może do tego jeszcze nie dorośliśmy żeby pływać jak cała cywilizowana Europa, ale choć raz pomyślmy "do przodu" i zamiast odstraszać flotę Szwedów, Niemców, Finów, Duńczyków postarajmy się zachęcić, aby do nas przypłynęli.

      • 6 2

      • żeglarzy przybywa nie ubywa (2)

        Popieram wypowiedź.Też byłam w Amsterdamie, też pływałam po kanałach.Tam życie tętni na dobre.Łódeczki,domeczki na wodzie,pływa się też na byle czym, ważne , że to się robi,ludzie serdeczni, pomocni.Niestety Polska łącznie z Gdańskiem to zacofana kraina.W krajach cywilizowanych funkcjonuje wszystko.U nas w średniowieczu zamykamy się dla wszystkich.Ech żenada.

        • 2 1

        • (1)

          Odbimbaj się od średniowiecza

          • 3 3

          • Może XIX w. budynia ?!?

            • 2 0

    • (4)

      Jak się kładka nie podoba i przeszkadza to niech sie egoistyczne buraki przesiądą na okręty podwodne z tych swoich lanserskich łódek i problemu nie bedzie, zanurzenie i pod kładką, niech sie dostosują do woli większości . Fakt tekst dobry !

      • 78 29

      • marszałek czemu jesteś takim zazdrosnym debilem ?

        • 0 1

      • Precz z kładką (2)

        i z lasami trójmiejskimi, które blokują ekspansję deweloperską na zachód!

        • 25 29

        • Zwolenniku JKM ! (1)

          Specjalnie dla ciebie zbudujmy kładke do lasu trójmiejskiego, żebyś tam poszedł i już z niego nie wychodził ;)

          • 18 6

          • Marszałku

            Nie wyjdę pod warunkiem, że zamiast lasów będą deweloperskie ogrodzone osiedla na wynajem. Wtedy tam zostanę. Kładka a właściwie ulica powinna być na Wyspę Spichrzów, którą też należy oddać deweloperom. A to dlatego, że spotykają się tam pijacy, są śmieci i gruz. Jak się odda ten teren deweloperom na ogrodzone osiedla, to nie będzie tam pijaków, śmieci i gruzu, a zagraniczni turyści będą mogli podziwiać z Długiego Pobrzeża ogrodzone, puste, schludne i betonowe osiedla zamiast ruin. No chyba, że będą to turyści z Moskwy, Brazylii, RPA lub z bogatych dzielnic miast trzeciego świata. Wtedy to nie będzie dla nich nowość.

            • 9 21

    • Zawsze jest jakieś rozwiązanie

      Mam nadzieję że miasto zorganizuje się mimo absurdalnych protestów. Proszę pomyśleć jaki panował by chaos gdyby przy każdej inwestycji która wiąże się z pewnego rodzaju niedogodnościami ludzie ciągle by protestowali. Równie dobrze kierowcy powinni strajkować że są robione remonty dróg? Acz kolwiek rozumiem że kładka ta nie jest elementem ułatwiającym przeprawy rzeczne żeglarzą, jednakże wpłynie ona na dobro wspólne mieszkanców Gdańska. Tak samo jak remonty dróg wpłyną na komfort jazdy i bezpieczeństwo na drodze.

      P.S Obawiam się że inwestycja tunelu jest absurdalnie wysoka i jedynym rozwiązaniem może być kładka zwodzona z góry określonymi godzinami otwarcia z uwzględnieniem sezonu żeglarskiego :)

      • 5 6

    • Dlaczego autor miesza Ojca Rydzyka w sprawy kładki? (2)

      Czy autor wie,kto to był Lenin? Proponuje panu Staporkowi udać się do szkoły. Trochę więcej obiektywizmu i mniej TVN24 w domu.

      • 15 45

      • (1)

        Śledzę trojmiasto.pl od dwóch lat i jak dobrze pamiętam to Pan Stąporek ma pare tekstów związanych z historią Gdańska i pewnie dużo lepiej od anty_debila wie o Leninie

        • 18 9

        • na pewno tak

          pan michał to chwała dziennikarstwa polskiego, wszechstronnie wykształcony, młody z wielkiego miasta, uważający się za inteligentnego. Przede wszystkim ma on jednak właściwe poglądy.

          • 3 3

    • Michał Stąporek własnym sponsorem!

      Ciekawe, że komentarz zatytułowany "Bardzo dobry tekst" ukazał się w 3 minuty po opublikowaniu "artykułu" Stąporka.
      Jakież to prymitywne... a jednak działa - i cały czas ktoś pilnie dba, by ten tytuł "komentarza" był na topie....

      • 5 5

    • BARCELONA !

      ;)

      • 3 0

  • Dlaczego kładka nie może być wyższa i bardziej spektakularna? (1)

    Czy nie można wybudować kładki o wysokości 4-5m, która pozwalałaby na ciagłą żeglugę i zarazem stanowiłaby świetny punkt widokowy?! Czy Gdańsk jest tak małym i zaściankowym miastem, że dobre pomysły, które funkcjonują w wielu miastach usytuowanych nad rzekami, nie sprawdzą się?

    • 1 5

    • Wiesz o czym piszesz?

      Weź sobie miarkę i pomierz jakiego prześwitu wymagają statki wycieczkowe używające przystani na Motławie. Tylko nie bierz miarki krótszej niż 15m, bo Ci na pewno nie wystarczy...
      Ach ci internetowi specjaliści..
      O psuciu tysiąc lat liczącej panoramy, o estetycznym dysonansie, o amatorskim stosunku do konserwowania historycznych- tak w przypadku kładki niskiej jak wysokiej - nawet nie warto przy takich wspominać...

      • 1 0

  • jest druga marina przed kladka - jesli komus nie chce sie czekac (3)

    w tym kraju zawsze ktos jest na "nie"

    i kazdy ma swoje zdanie (podobnie jak dziure w dpie)

    • 1 8

    • (2)

      gdzie?w Gdyni, albo w Górkach?

      • 1 1

      • przed kładką nad Motławą, na wysokości północnego cypla Olowianki (1)

        na drugim brzegu vis-a-vis dawnej rzeźni - właśnie otwarta

        • 1 2

        • Nazwać tą przystań dla najmniejszych łódek "drugą mariną" to prawdziwa odwaga...

          Odwaga internetowego ignoranta...

          • 1 0

  • co za osioł z pismaka (5)

    może i niezły tekst ale mijający się z prawdą w całości. kładka to nie taka mała inwestycja a Ołowianka nie jest pozbawiona kontaktu ze światem nawet drogą można dojechać. w imię czyichś prywatnych interesów (wg autora prywatne finansowanie- filantropia???) miasto ma ograniczyć ruch wodny. co z inwestycją w budowę Pętli Żuławskiej (inwestycja grubo ponad kilkadziesiąt milion) artykuł ewidentnie stronniczy i nieobiektywny. ciekawe gdzie jest redaktor tego portalu, bo takie pisanie ewidentnie nadaje się jako ocenia TROLL.

    • 22 2

    • pewnie już miejscy urzędnicy (4)

      mają załatwione coś dla siebie prywatnie skoro tak mocno promują kontrowersyjną inwestycję. czekajcie CBA będzie jak z tunelem pod Wisłą tylko że wydają oni miejskie pieniądze, ale do więzienia mogą pójść prywatnie

      • 5 0

      • mafia hotelarska ma się dobrze. (2)

        skoro stać ich na dofinansowanie kładki, łapówki dla urzędników i urobienie dziennikarzy (jak widać powyżej)

        • 8 0

        • pa (1)

          do czasu, do czasu. Mentalność ludzka się zmienia. Bogatych turystó też.

          • 1 0

          • O bogatych turystach...

            Bogaci turyści jeżdżą tam, gdzie z szacunkiem dla historycznych wartości, nieinwazyjnie i mądrze dba się o najważniejsze zabytki.
            Jeszcze jeden "Hilton" na Targu Rybnym, jeszcze jeden apartamentowiec na Szerokiej, jeszcze Liebeskind na Polskim Haku, jeszcze kładka" - i do Gdańska przyjadą już tylko Rosjanie z Kaliningradu... No to zrobią sobie fotkę na tej niezwykle potrzebnej kładce - przerwie między "Lidlem" a "Biedronką" - i pojadą z powrotem...
            A kładka potrzebna jest włascicielom poprzemysłowych terenów za Motławą - jest im potrzebna, bo podniesie wartość gruntow i mieszkań. Niedużo - pewnie maksymum 7-8%. Ale policzcie 8% od setek milionów...
            A tu jeszcze waadza sama się pcha, by tą durną kładkę finansować!

            • 1 0

      • all

        Zapamiętaj, że to nie tylko urzędnicy, ale również społeczeństwo. Wystarczy poczytać posty.

        • 2 2

  • Po co ta kladka? Tylko dla filharmonii? (10)

    • 25 19

    • A widziałeś, by do filharmonii waliły tłumy... piechotą? (2)

      Kładka (a w istocie potężny, szpecący panoramę i obcy historycznie most) jest potrzebna włacicielom hoteli i knajpek na Olowiance i Szafarni.
      Ponadto jest bardzo potrzebna właścicielom terenów po byłej Dagomie, byłych Zakaładach Mięsnych i Elmoncie - bo jak będzie kładka, to wartość ich developerskich gruntów znacząco wzrośnie...
      Kładka jest wreszcie potrzebna waaadzy, która w obecnej odslonie uwielbia uwieczniać się w bezsensownych, drogich i nieprzemyślanych "inwestycjach". A jak przy okazji można zaskarbić przychylniość właścicieli okolicznych terenów - tym lepiej, przecież waadza nie będzie zawsze waadzą - a apetyty ma pobudzone trwale.....
      A melomani stanowią tylko wygodną przykrywkę...

      • 10 0

      • Podział ról...

        ....A melomani stanowią tylko wygodną przykrywkę...

        W tym podziale ról żeglarze są wygodnymi chłopcami do bica.
        A publice wyznaczono stałą rolę - możemy wejść do klaki i zgadzać się z każdym przekrętem władz, albo możemy zachować rozsądek i pogodzić się z przydzielaną przez jakiś dziennikarskich wyrobników rolą "egoistycznych oszołomów"...

        Ciekawe jaką rolę dla siebie przewiduje "dziennikarz", któremu kolejny raz myli się blog z felietonem?

        • 1 0

      • wreszcie prawda się na wierzch przebija

        może to do was dotrze komu chodzi o kładkę i kto na tym ukręci lody

        • 3 0

    • Właśnie dlatego że tak ciężko się dostać na drugi brzeg (6)

      jest ona w tej chwili tylko do filharmonii bo nic tam nie ma

      • 8 7

      • (3)

        Od Hiltona wzdłuż Pobrzeża Rybackiego, Długiego Pobrzeża, most Zielony, Stągiewną, Szafarnię jest spokojnym spacerem nie więcej niż 15 minut.
        Załóżmy że ktoś jedzie do Filhsrmonii z Wrzeszcza, Oliwy, Sopotu, Gdyni itd, to co wysiada na dworcu Głównym idzie pieszo do końca Podwala Staromiejskiego 10 minut by później iśc kładką ???.
        Przecież to bezsens i wręcz nawet bezmózgi bełkot.
        No nie potrafię sobie wytłumaczyć celowości tego rozwiązania.
        Dla samochodziarzy jest wieli parkin na Ołowiance więc Ci z kolei i tak z żadnej kładki czy tunelu i tak korzystać nie będą.
        Ludzie zanim napiszecie cokolwiek, to doprawdy pomyślcie.

        • 11 1

        • Zerknij kiedyś ilu ludzi spaceruje pobrzeżem (2)

          A ilu dociera na drugą stronę. Większość jak widzi, że trzeba iść na około od razu stwierdza, że nie ma to sensu.

          • 0 2

          • a ja się założę, że to nie chodzi o spacer dookoła

            tylko burdel na Wyspie Spuichrzów

            • 5 0

          • Idę o zakład że nawet jak będzie kłądka, to i tak nią nie pójdą.

            • 5 0

      • ciężko to 20 kg w worku na jedną rękę

        kiedy byłeś w filharmonii? wyjście na koncert dla mnie wiąże się z pełnym zaangażowaniem. nie stanowi problemu spacer wzdłuż mariny jachtowej, jesienią i zimą porostu jadę samochodem. żaden problem, a skoro twierdzisz że daleko poczekaj pod klatką w bloku może muzycy filharmoniczny przyjadą specjalnie z koncertem do ciebie

        • 6 1

      • A co tam możne jeszcze być? Rozumiem na wyspę spichrzów.

        • 1 3

  • (2)

    Sama jestem żeglarzem i wiem że po prostu czasami trzeba poczekać. Myślę że to gruba przesada. Podejrzewam że nie jest to protest małych prywatnych jednostek pływających tylko armatorów turystycznych, tzw. białej floty jak również naszego pływającego po kanałach cuda- niewątpliwie "największej " atrakcji turystycznej Gdańska- statku pirackiego. Małe jednostki mogą położyć tzw pałę czyli maszt i przepłynąć bez problemu pod kładką, nie sądzę również aby motorówki miały z tym problem

    • 2 11

    • Po tekście widać że nie znasz zagadnień żeglarskich ;).
      Ech ta pasja do pisania o czymkolwiek:)))

      • 2 0

    • akurat ;p

      Tylko małe jeziorne jachty mogą kłaść maszty, powiedzmy że w miarę bez problemów. Nie trwa to 2 minut, tylko więcej. Natomiast jachty też małe, ale morskie, masztu nie położą bez dźwigu. I to wiem na pewno, bo pływam na takich jachtach. Proszę bardzo, mały jacht typu C-24, ma maszt o długosci 10 metrów, którego nie da się bez dźwigu położyć. Jacht typu Granada 27 (raptem 8,28 m długości) ma maszt o wysokości prawie 12 metrów i też go nie da się położyć. Do Gdańska wpływają jachty MORSKIE a to jest jednak spora różnica!

      • 6 0

  • Jako Żeglarz głosuję za KOLEJKĄ LINOWĄ. (1)

    Znad jednego brzegu na drugi, a może i nad miasto dalej. Horyzonty należy poszerzać, a nie zakopywać pod rzeką.

    • 8 0

    • Bardzo dobry pomysł.
      Tylko że można być pewnym że sama kolejka byłaby wartością atrakcyjności turystycznej tak olbrzymią, że przyćmiłaby "zmyśloną" ideę transferu ludzi na druga stronę Motławy.
      A nie o to chodzi z tą nieszczęsną kładką.

      P.S. Kolejka zdaje się też byłaby tańsza.

      • 2 0

  • Kładka oszpeci Gdańsk !

    Do dziś nie jest zwodzony Zielony most Krowi most itd itd panie Adamowicz.
    Chyba wiadomo o czym mowa ???

    • 4 0

  • Kladka TAK!

    Tak dla kladki. Ozywi to druga strone motlawy ,a zeglaza nie specjalnie utrudni wplywanie do mariny. Malo kto wie , ze mamy juz druga, nowa marine przed planowana kladka, po drugiej stronie olowianki. :-) Wychodzi na to ze nie wszystko kest zle a miasto tez troche mysli, ale ludzie chyba nie chca tego zauwazac.

    • 0 5

  • bo tu chodzi o szpan (1)

    śmigania po motławie, sojący jacht tak nie podnieca właściciela jak jacht pływający tam i tu a kłądka zrobi z nich zwykłych posiadaczy jachtów, to tak jak dawcy nerek mieliby śmigać po autostradzie bez widowni, wtedy im nie staje tak jak się podniecając ruszając z rykiem silnika na grunwaldzkiej

    więc cała sprawa sprowadza się do szpanu

    • 12 21

    • Cała ta manipulowana "dziennikarska" ściema sprowadza się do prowokowania takich knajackich wypowiedzi jak Twoja

      • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane