- 1 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (337 opinii)
- 2 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (248 opinii)
- 3 Oszukane "30 stopni" w majówkę (12 opinii)
- 4 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (91 opinii)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (361 opinii)
- 6 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (61 opinii)
Zmarła kobieta podejrzewana o wyprowadzenie ze spółdzielni 900 tys. zł
Przez 10 lat z gdyńskiej Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej wyprowadzane miały być pieniądze, a jej pracownicy straty szacują na około 900 tys. złotych. Postępowanie dotyczące możliwego oszustwa wszczęła właśnie prokuratura. Wyjaśnienie sprawy komplikować może jednak fakt, że osoba z działu księgowego, która - zdaniem prezesa zarządu spółdzielni - miała stać za nielegalnym procederem, zmarła.
Nasz rozmówca podkreśla, że po odkryciu brakujących kwot o sprawie powiadomiona została prokuratura.
- Złożyłem zawiadomienie jako prezes zarządu, oprócz tego służby poinformowane zostały przez radę nadzorczą spółdzielni oraz związek zawodowy, pod który podlega kasa zapomogowo-pożyczkowa - mówi Wiesław Wawer.
Zmarła miała wyprowadzić ze spółdzielni pieniądze
Prezes zarządu spółdzielni zastrzega, że utracone około 900 tys. złotych nie mają wpływu na płynność finansową spółdzielni.
- Dla porównania, mamy w tej chwili dłużników, którzy zalegają z opłatami na łączną sumę 4 mln złotych, a nasze finanse są w bardzo dobrej kondycji. Oczywiście wspomniane zaległości są sukcesywnie windykowane - zapewnia Wiesław Wawer.
Nagrania działań trójmiejskich służb
Spółdzielnia "w ramach prawa i w zależności od wyniku śledztwa" będzie podejmować dalsze kroki, które umożliwią odzyskanie straconych 900 tys. zł. Może to być jednak trudne, ponieważ - jak przyznaje jej prezes - osoba, która pieniądze miała wyprowadzić, zmarła.
Prokuratura analizuje sprawę pod kątem oszustwa
Prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, poinformowała, że postępowanie dotyczące oszustwa wszczęto 5 grudnia. Sprawa toczy się w Prokuraturze Rejonowej w Gdyni.
- Jesteśmy na początku postępowania - mówi prokurator Grażyna Wawryniuk, tłumacząc, że w sprawie zgromadzono obszerną dokumentację, która wymaga przeanalizowania.
Czytaj też: najważniejsze informacje o SM Ujeścisko
Rzeczniczka "okręgówki" informuje, że spółdzielnia wskazywała na byłą pracownicę działu księgowego. Jeżeli ta informacja znajdzie odzwierciedlenie w ustaleniach śledczych, to sprawa najpewniej zostanie umorzona - w związku ze śmiercią sprawcy.
Nie jest to jednak jedyny możliwy scenariusz. Prokuratura musi bowiem ustalić dokładne okoliczności procederu i nie tylko potwierdzić ewentualne sprawstwo wskazywanej osoby, ale też m.in. zbadać, czy w możliwe oszustwo mógł być np. zamieszany ktoś jeszcze.
Opinie (231) ponad 50 zablokowanych
-
2020-01-08 14:08
Teraz widzicie , że spółdzielni nikt nie kontroluje
Oprócz ich prezesów
- 33 1
-
2020-01-08 14:11
(2)
zmarła, więc nie ma procesu, nie będzie wyroku i prezesi mogą sobie pogwizdać.
możliwa ewentualna odpowiedzialność prezesów za brak nadzoru- 30 0
-
2020-01-08 15:01
w Gdansku to drugi taki sam przypadek (1)
- 2 0
-
2020-01-08 16:11
I to w przeciągu roku.
- 2 0
-
2020-01-08 14:12
Mira
Super zarządzają spółdzielnią skoro przez 10 lat nikt niczego nie zauważył A gdzie bądź od kontrole? Uważam że osoby że osoby zarządzające są tak samo winne Ale sprawiedliwości już się nie doczekamy
- 21 0
-
2020-01-08 14:19
(5)
Najlepiej winić tych co nie mogą się już bronić. Ciekawe, w jaki sposób to wyszło na jaw... Czyżby komuś z zarządu przestały spływać dodatkowe pieniądze?
- 24 2
-
2020-01-08 14:46
(4)
A o ks. Jankowskim jakie masz zdanie? Bo podobno najlepiej winić tych co nie mogą się już bronić. Czekaj tylko w tym przypadku z artykułu jest trochę inaczej, bo śledztwo ruszyło jeszcze jak żyła.
- 0 3
-
2020-01-08 15:24
Nie ma tu informacji kiedy ona zmarła, więc skąd wiadomo, że śledztwo ruszyło jak jeszcze żyła?
- 3 0
-
2020-01-08 17:29
(1)
więc wystarczyło pomówienie jakiejś szmaty i mamy śledztwo piękny to kraj gdzie można obsr*ć każdego dowolnym kłamstwem
- 2 2
-
2020-01-08 18:57
o kim ty mówisz szmata? o zgwałconej przez pedofila?
- 1 3
-
2020-01-08 18:56
za zycia pedofila równiez było sledztwo... więc nie plec bzdur
bułka pedofilka
- 1 3
-
2020-01-08 14:27
U mnie w klatce też jest zadłużenie ponad 70.000 i spółdzielnia nie odbiera tego mieszkania jakoś ten ktoś -dłużnik jeszcze wynajmuje to mieszkanie i bierze kasę można? można
- 19 0
-
2020-01-08 14:29
Ta spółdzielnia to tak w ogole porażka; drogo jak pies;
- 20 4
-
2020-01-08 14:37
(3)
Podnoszą tylko opłaty a nic nie robią!!!Klatkę trzeba samemu zamiatać i umyć syf wszędzie a pani sprzątająca zbiera tylko ulotki ze skrzynki i puste butelki po piwie gdzie ma z tego jakis zysk masakra jakaś
- 18 0
-
2020-01-08 19:31
(2)
Tak to prawda, klatki schodowe są brudne raz w miesiącu są zamiatane i to tylko od pierwszego piętra. Okna na klatkach są brudne,myte są raz na kilka lat. A umycie posadzki w klatkach to graniczy z cudem tez raz do roku. Masakra. Nikt sprzątaczek nie sprawdza ani administracja osiedla, ani nikt ze spółdzielni im.komuny paryskiej
.- 2 0
-
2020-01-08 19:59
Ktoś tu wypisuje, że developerzy chcą betonować miasto.
Jak patrze na te problemy w spółdzielniach to kupowanie takiego mieszkania to ryzyko.
Mieszkam we wspólnocie 2 bloki z windą, około 100 mieszkań, bloki 6 letnie. Sprzatanie z myciem klatki co 2 dzień. Zadłużenie 2 osoby, na wysokość czynszu 2 miesięcznego.
Cisza, spokój bo większość pracuje ciężko, na kredyty .- 0 0
-
2020-01-10 09:02
Zgadzam się wszędzie brud i syf a klatki to są tak brudne że jak ktoś do mnie przychodzi to się pyta czy nie mamy sprzątaczki i się śmieje za co my im płacimy
- 1 0
-
2020-01-08 14:44
mało śmieszne
Jeśli to były przelewy to chyba nie problem ustalić na czyje konto środki były przelewane. Niech prezes i zarząd się nie ośmieszają bo co roku na "walnym" przekazują raport z audytu , na którym nikt nie zauważył braków. Chyba , że działali wspólnie i w porozumieniu (nie wiem jak sam audytor tego nie ogarnął, chyba że przedstawiali zmanipulowane raporty finansowe), a teraz pani nie ma , więc całą winę zrzucają na nią. Jakie to banalne.
- 20 0
-
2020-01-08 14:46
Pan Prezes do odwołania.
I postawienia w oskarżenie o nie dopilnowanie obowiązków służbowych. Księgowa księgową ale nadzór i odpowiedzalność za jej pracę ponosi także niestety przełożony. Tutaj wychodzi na to że spółdzielnia jest całością ale odpowiedzialność jest indywidualna??? Niezłe. To po co prezes w takim razie?
- 26 0
-
2020-01-08 14:49
cyrk z tą spółdzielnią
który to już prezes???
- 15 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.