• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zobacz kościół ekstremalnych spowiedników

Jakub Gilewicz
2 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kolegiata w Gdyni zmieniła się w bazylikę

Zobacz kościół i kaplicę, gdzie zakonnicy spowiadają ponad 80 tys. osób rocznie!


Zbudowany w średniowieczu przez białych mnichów, spłonął kilka wieków później razem z ludźmi zamkniętymi w środku. Jednak najbardziej znany jest z kaplicy, gdzie rocznie odbywa się ponad 80 tys. spowiedzi! W szóstym odcinku cyklu "Niezwykłe świątynie Trójmiasta" prezentujemy gdański kościół św. Józefa wraz z Kaplicą Wieczystej Adoracji.



Tak niegdyś wyglądał kościół św. Józefa. Tak niegdyś wyglądał kościół św. Józefa.
Dawniej świątynia miała wiele kunsztownie wykonanych ołtarzy i bogato zdobioną kazalnicę. Dawniej świątynia miała wiele kunsztownie wykonanych ołtarzy i bogato zdobioną kazalnicę.

Czy byłe(a)ś kiedykolwiek w gdańskim kościele św. Józefa?

Wnętrze ma mieć wyłożone dźwiękochłonnym materiałem. Bo do słabiej słyszących trzeba mówić głośniej, a w kaplicy trwa przecież adoracja w ciszy. Ma mieć też krzesło dla mniej sprawnych, coby nie musieli klękać. Do tego klimatyzacja. Przesada? Siwowłosy zakonnik: - Życie.

Bo zdarza się tak: najpierw wchodzi spocony robotnik, później mocno wyperfumowana kobieta, kolejna osoba nie umyła zębów, a po niej klęka dziewczyna i omal nie mdleje. Dlatego nowy, długo oczekiwany konfesjonał ma być praktyczny. W końcu spowiedź odbywać się będzie w nim codziennie. Jak zawsze ekstremalnie długo: przez dwanaście godzin.

Ponad 80 tys. spowiedzi rocznie

Od kilkudziesięciu lat oblaci spowiadają w starym. Stoi pod ścianą w Kaplicy Wieczystej Adoracji zobacz na mapie Gdańska. Tabliczka przed wejściem informuje: spowiedź do godz. 18. Nie mówi od kiedy. Nie musi. Zakonnicy dzień w dzień odprawiają mszę o godz. 5:30, po czym siadają w konfesjonale. Dyżurują na zmianę. - Rocznie jest około osiemdziesiąt parę tysięcy spowiedzi w tym jednym miejscu - wylicza o. Tomasz Ewertowski ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

Przeważnie na spowiedź czeka kilka osób. Kiedy zbliżają się święta, kolejka potrafi kończyć się przed wejściem do kaplicy. - I ludzie potrafią czekać nawet półtorej godziny. Z jednej strony oznacza to, że bardzo im zależy. Z drugiej, że mają do nas zaufanie, za które bardzo chciałbym podziękować - mówi zakonnik stojąc przed drugimi drzwiami do kaplicy.

Co kilkanaście sekund ktoś go mija. Kamienną posadzkę wygładziły podeszwy butów. Na wiele wieków przed tym, zanim w 1947 r. pojawili się tu oblaci, w kaplicy była spowiednia. Posługiwali tu karmelici, zwani białymi mnichami.

Przeprowadzka białych mnichów

Pół grzywny ofiarował w Braniewie, podobnie było w Gdańsku. Książę Henryk Lancaster, bawiący na Pomorzu w 1391 roku, był hojny dla dwóch braci karmelitów. W niedalekiej przyszłości książę zasiadł na angielskim tronie jako król Henryk IV. Z kolei dzięki datkom ofiarodawców i poparciu władz krzyżackich, karmelicki klasztor szybko się rozwijał.

Budynki stały na Młodym Mieście, prawdopodobnie nieopodal dzisiejszej ul. Jana z Kolna zobacz na mapie Gdańska. Jednak w połowie XV wieku Młode Miasto - założone i popierane przez Krzyżaków - zostało zniszczone. Mieszkańców przesiedlono do innych dzielnic. Wprawdzie kościół i klasztor przetrwały, ale czasy wojny trzynastoletniej były niepewne. Władze Gdańska zaproponowały: karmelitów przenieść do bezpieczniejszego Starego Miasta, a klasztorne zabudowania rozebrać, aby nie posłużyły jako schronienie dla wrogich wojsk.

- Iżby zasię(...) panowie, przeor, bracia i ich konwent nie doznali zbyt przykrego z takowej rozbiórki płynącego uszczerbku w regularnym praktykowaniu reguły, lecz by kult Boga mógł od nich ciągłego doznawać pomnożenia, kościół świętego Jerzego męczennika, naprzeciwko szpitala św. Elżbiety, wewnątrz naszych murów i obwarowań położony, jak również w miejscu dla nich odpowiednim i zdatnym, wraz z dzwonnicą, dzwonem i pozostałymi zabudowaniami(...) wspomnianym panom, przeorowi, braciom i konwentowi na wieczne czasy z wolnej woli i prawa na mocy niniejszego oddajemy w posiadanie - mówił akt przekazania karmelitom przez miasto terenu i zabudowań szpitala św. Jerzego.

Zakonnicy przeprowadzili się i mimo problemów finansowych rozpoczęli budowę ceglanej świątyni, znanej dziś jako kościół św. Józefa zobacz na mapie Gdańska. W 1483 roku powstały fundamenty, a dziesięć lat później chór przykryto dachówką. Świątynia miała mieć trzy nawy, długość 75 metrów i sięgać aż do bramy, która stoi do dziś przy ul. Elżbietańskiej zobacz na mapie Gdańska. Powstał klasztor i jednonawowy kościół, bo na drodze dwóch kolejnych naw stanęła reformacja i krach miejskich finansów.

"Ceremonie przedziwnie rozpalają pobożność"

W Gdańsku, jak podaje znawca dziejów miasta Andrzej Januszajtis, "zakazano zakonnikom wygłaszania kazań, słuchania spowiedzi, zbierania jałmużny na ulicach i w prywatnych domach, zezwolono jedynie odprawiać msze w klasztornych kościołach". W mieście wybuchały antyklerykalne zamieszki. Dochodziło do rabunków, dewastacji i wypędzeń. W połowie XVI wieku w karmelickim klasztorze został tylko przeor i kaznodzieja.

Zakonnicy musieli sprzedać biskupowi ziemię i ogród w Chmielniku, a pobliskiemu szpitalowi św. Elżbiety większość zajmowanego terenu. Sytuacja karmelickiego klasztoru powoli zaczęła się poprawiać, kiedy miasto rozpoczęło wypłacanie odszkodowań, a szpital św. Elżbiety zwrócił użytkowane tereny i wyremontowane budynki. Klasztor zaczął odzyskiwać dawną świetność.

- Procesja trzykrotnie klasztor obchodzi, a przyłączają się do tej procesji heretycy i śpiewają razem z naszymi ludźmi, mianowicie z Polakami; tymczasem grzmią i huczą bębny i trąby wraz z organami i cały kościół jarzy się nieskończonymi światłami. Takie obrzędy i ceremonie przedziwnie rozpalają (czegośmy sami doświadczyli) pobożność zgromadzonego ludu - relacjonował sekretarz francuskiego posła, który w XVII wieku wybrał się na rezurekcję do karmelickiego kościoła.

Protestancko-katolicki konflikt odżył jednak za sprawą wojny na słowa między jednym z karmelitów a rektorem Gimnazjum Akademickiego. Wybuchły zamieszki. Tłum wyważył bramę. Wtargnął do klasztoru i kościoła. Rąbano drewniane ołtarze, wyrywano piszczałki z organów, a zakonników oprowadzano ciągnąc za brody. Sprawa dotarła do samego króla. Posypały się wyroki: śmierci, dożywocia i krótszych pobytów w więzieniu. Miasto wypłaciło karmelitom kolejne odszkodowanie. Rozpoczęła się kolejna odbudowa. Sto pięćdziesiąt lat później karmelici ostatecznie stracili jednak swój klasztor. Władze Prus dokonały kasaty.

Kościół płonie, kaplica stoi

Część klasztornych zabudowań przejęło pruskie wojsko, a w 1840 r. powołano parafię św. Józefa. Centralnym miejscem kościoła był ołtarz główny z obrazem patrona ludzi pracy. Jak relacjonował pod koniec XIX wieku historyk Józef Pawlowski w świątyni znajdowało się także "14 ołtarzy bocznych, z których dwa znajdujące się w prezbiterium odróżniają się znacznie od pozostałych wielkością, rzeźbami i wspaniałymi ozdobami". Wrażenie na historyku zrobiła również kaplica ze sklepieniem wspartym na dwóch filarach. Do dziś stoi w niej ołtarz z wizerunkiem Matki Boskiej Szkaplerznej. Przetrwał ostatnią wojnę. To wyjątek w historii kościoła św. Józefa.

- O dziwo spalił się cały kościół, cały klasztor, stropy się zapadły, a kaplica ocalała... - duma o. Tomasz, rektor kościoła.

Był 27 marca 1945 roku. Armia Czerwona zajmowała kolejne dzielnice Gdańska. Ks. Georg Klein relacjonował: - Kobiety, dzieci i starcy schronili się ze strachu na plebani i w kościele.(...) Żołnierze zaczęli biegać po nich i zaraz się pojawili z łupami, robili miejsce dla innych.(...) Jeden żołnierz szedł za nami, grożąc gestami wyrzucił nas z domu i zmusił 18-letnią dziewczynę, by została. Po jakiejś chwili pojawiła się na dworze, wzburzona, potargana i milcząca. Stało się. Pojawiły się inne grupy, już pod wpływem alkoholu. Podobno znaleźli zapasy alkoholu w piwnicy pobliskiego Ratusza Staromiejskiego.

Tak wyglądał kościół po pożarze w 1945 r. Tak wyglądał kościół po pożarze w 1945 r.
Jak pisze ks. Klein, każdemu, kto chciał wyjść z kościoła czy plebanii, żołnierze grozili pepeszami. Później przyjechał samochód wyładowany bańkami. - Jedną z nich wciągnęli do kościoła, drugą do plebani. Dało się zauważyć zapach benzyny i odtąd wiedzieliśmy, co nas czeka. Jakaś kobieta, która była w kościele, wypadła i została natychmiast zastrzelona. Pijany żołnierz wszedł do kościoła. Widzieliśmy z plebani, jak w świątyni buchnęły płomienie i słyszeliśmy krzyki i płacz znajdujących się wewnątrz ludzi. Żołnierz wyszedł i zamknął za sobą drzwi. - wspominał ówczesny wikary parafii św. Józefa.

Spaleni żywcem...

Proboszczowi udało się na jakiś czas oddalić niebezpieczeństwo, które groziło plebani i ludziom w jej wnętrzu. Zwrócił gestami uwagę radzieckiego oficera. Ten przepędził żołnierzy i wyrzucił na zewnątrz osoby, które były w budynku plebanii. - Kiedyśmy po kolejnej strasznej nocy znowu chcieli iść do plebanii, zobaczyliśmy, że jest wypalona, podobnie jak kościół, a także ulice i uliczki, które przedtem przetrwały wszystkie nienaruszone - pisał wikary.

Spalonych żywcem upamiętnia epitafium. Na cegłach odbudowanego kościoła do dziś można znaleźć ślady ognia. - Zginęły kobiety, starcy i dzieci, a kościół po pożarze to była totalna ruina - opowiada o. Ewertowski, którego zgromadzenie zakonne przejęło zniszczony kościół i rozpoczęło odbudowę.

Dziś, jak przed wiekami, kościół ma ceglane mury. Wyposażenie jest jednak współczesne. Ostała się tylko barokowa chrzcielnica, która niegdyś stała w kaplicy i epitafium rodziny szlacheckiej. Nie ma kunsztownie wykonanych ołtarzy i ozdobnej ambony. Ściany są puste i surowe. Wewnątrz świątyni niesie się echo. - Kiedy podczas mszy wierni śpiewali pieśń, w kaplicy już kończyli, a w kościele jeszcze trwała - wspomina Wojciech, który w młodości przychodził do kościoła św. Józefa.

Zdaniem jednego z zakonników pogłos ma też dobrą stronę: głos mówiącego trafia do głębi serc. Wierni najbardziej cenią sobie jednak spowiedź i adorację. W kaplicy codziennie, na wiele godzin wystawiany jest Najświętszy Sakrament. - W każdej chwili wierni mogą wejść, uklęknąć. Skorzystać z daru Bożego Miłosierdzia - poleca zakonnik.

Wszystkie ściany ma krzywe, a nadal stoi. Zobacz kościół św. Jakuba, gdzie niegdyś mieściła się Biblioteka Gdańska i Królewska Szkoła Nawigacji, a teraz posługują w nim ojcowie kapucyni.

Do jego budowy parafianie zużyli milion dwieście tysięcy cegieł. Zobacz kościół św. Antoniego Padewskiego w Gdyni oraz pobliski klasztor ojców franciszkanów.

Miejsca

Opinie (192) ponad 20 zablokowanych

  • Czy spowiedź to nie szpiegostwo?

    Czy donoszenie funkcjonariuszom obcego państwa nie jest szpiegostwem? Czy nie należałoby zrepolonizować Kościoła Katolickiego , czy Polska jest suwerenna skoro podlega takim wpływom tej terrorystycznej organizacji? Czy grożenie komuś piekłem to nie terroryzm?

    • 0 0

  • 27 marca 1945 roku (8)

    Co nasi przyjaciele kacapy i zakłamany kacap nr.1 putin mają do powiedzenia na temat wyzwalania ludności ???
    A my tym śmieciom i ludobójcom jeszcze pomniki stawiamy, to jakiś obłęd !

    • 47 18

    • pogarda dla słowian

      gdyby sowieci nie przegnali niemców, to byś mieszkał w ziemiance i chlał bimber z buraków. i z....ł za miskę kartofli. taki z grubsza plan mieli niemcy względem polaków.

      • 0 0

    • (5)

      Jak mordowali nas kiedyś, tak mordują i dziś.
      Nie mówię tylko o Smoleńsku, ale i o dniu dzisiejszym - wolność słowa i niepodległość w kraju za który setki lat krew przelewali nasi przodkowie niedługo będziemy mogli włożyć między bajki. Smutne jest to, że większość ludzi tego nie rozumie - puka się w łeb, uśmiecha dwuznacznie, uważa cię za oszołoma. Naszym krajem żądzą kryminaliści, a cała zaraza o dewizie "władza i pieniądz" znacznie wykracza poza nasze granice.

      • 18 8

      • (4)

        W którym kościółku to mówili? pójdę i chętnie posłucham tych opowieści dziwnych treści

        • 4 15

        • W żadnym, to wygląda raczej na wiedzę z pogadanki partyjnej.

          Nie mieszajcie Kościoła w swoje walki polityczne.

          • 1 1

        • (2)

          nie widzę w tym nic dziwnego, ale kolega andreas bulion widocznie żyje na zielonej wyspie!!! haha!!!

          • 15 3

          • (1)

            Wolę na zielonej niż na czarnej

            • 9 15

            • Najbliższą masz na Białorusi, tam zielono od mundurowych, a "czarnych" jak na lekarstwo. W Polsce kościoły pełne i nie doczekasz się tutaj "kraju rad".

              • 5 5

    • U "mieszkających w Polsce" dziennikarzy i polityków "poglądy, charakter, postawa, zjawiskiem są dosyć rzadkim. Więcej się da

      Co roku Wajda i inni lewacy karcą Polaków, że ci nie dbają o pomniki postawione za PRL-u naszym okupantom. A już w Polsce "wolnej" niedawno Komorowski zafundował pomnik bolszewickim najeźdźcom, którzy chcieli podbić nasz kraj w 1920 r. Zbudowany w okolicach Warszawy kosztował krocie, drogie marmury sprowadzili ze Szwecji. Sprzeciw Polaków był ogromny i dziś nie przyjmuje tam przedstawicieli rosyjskiego rządu jak zamierzał.

      • 4 2

  • no (11)

    jak czytam te opisy "wyzwalania" to nachodzi mnie chęć "wyzwolenia" takiego Petersburga na przykład

    • 35 7

    • (5)

      Bredzisz.
      Nie wiadomo, ile dokładnie zginęło osób podczas "wyzwalania" Petersburga, mówi się, że do miliona.

      • 5 8

      • a co to ma do rzeczy? (3)

        nie interesuje mnie jak ruscy swoje miasta wyzwalali, dla mnie to oni mogą w lasach mieszkać albo w jurtach, w ogóle sensu mojego wpisu nie pojąłeś, więc ci wytłumaczę, złość mnie ogarnia na to co ruscy robili "wygrywając" wojnę, niszczyli wszystko, gwałcili, rabowali, zachowywali się jak dzicy ludzie, fakt wojna to nie cywilizowane i kulturalne zdarzenie, ale po nich to jak po bombie atomowej, lepiej by było nie być wyzwolonym i dalej w niewoli żyć, nie chodzi tylko o Gdańsk ale i o inne bardziej polskie miasta, w związku z tą moją złością ogarnia mnie ochota na takie same dzikie wyzwolenie jakiegoś ruskiego miasta, Petersburga czy Moskwy, obojętnie, tez rozwalając wszystko, rabując, aby te dzikusy zobaczyły jak to jest, tylko że oni by tego nie zrozumieli

        • 4 7

        • idź i patrz

          to tytuł filmu, obejrzyj. poczytaj też sobie o występach kulturalnych armii niemieckiej np. na zamojszczyźnie.

          • 0 0

        • Drogi przyjacielu 'hntr123' ! A nie POmyślał że ty, iż nie byłoby zniszczonego Gdańska... (1)

          ... gdyby Szkopy nie dolazły aż do Kaukazu, Leningradu, czy Stalingradu ? Przecież bydło niemieckie (według takich jak ty) rozPOczęło wojnę, bo chodziło tylko o NIEMIECKI Gdańsk. Reprezentujesz filozofię Kalego, a z Murzynami nie należy dyskutować !

          • 6 4

          • racja

            podpisałeś się jak murzyn więc kończe dyskutowanie z tobą

            • 0 6

      • 5 minusujacych lemingów, co nie chcą znać historii;)

        • 10 2

    • (2)

      Może by tak Moskwe "wyzwolić"

      • 12 4

      • (1)

        wyzwoliliśmy w 1611

        • 14 1

        • ..i skończyło się tak jak zawsze sie kończy, gdy na tronie zasiada Polak ;D

          • 4 2

    • To było "zdobywanie" (1)

      W artykule nie ma mowy o wyzwalaniu. Armia Czerwona Gdańsk zdobyła.

      • 11 1

      • Zdobyła, spaliła, zgwałciła i się napiła
        Nawet się rymuje

        • 4 2

  • ekstremalnie pobłażliwi i kochani ci ojczulkowie (27)

    najlepsza spowiedź w mieście-polecam szczególnie zatwardziałym grzesznikom i tym wstydliwym również...

    • 93 13

    • spowiedź

      ja byłam dzisiaj to nie otrzymałam rozgrzeszenia :(

      • 0 0

    • Od antychrysta (19)

      To właśnie "spowiedź święta" jest jednym z największych źródeł zła moralnego chrześcijan, a ci "kochani ojczulkowie" walnie się do tego przyczyniają. Przy łatwości zrzucenia z sumienia wszelkich niegodziwości, bez konieczności naprawienia zła (odpuszczenie grzechu tego nie wymaga), dekalog staje się jedynie atrapą na pokaz.

      • 13 25

      • Mylisz się. (1)

        Kolego, jednym z warunków dobrej spowiedzi jest właśnie naprawienie wyrządzonego zła, jeśli to jest możliwe.

        • 2 0

        • dewotyzm=tchórzostwo i egoizm- to postawa antychrzescijańska

          Halo! tu ktos pisze, ze boli go niewypełnianie tych warunków! a ty do niego, ze się myli.

          • 0 0

      • W warunkach spowiedzi wydnieje wyraźnie, zaduśćuczynienie Bogu i bliźnim. (4)

        Więc bzdury pleciesz, za zło wyrządzone innym trzeba im zadość uczynić. Widać brak znajomości tematu. Co do zadośćuczynienia Bogu, tu znowuż trochę inny temat, gdyż on i tak na te grzechy wybacza jeżeli tylko się do nich przyznamy, więc niespecjalnie jest ono konieczne z tego punktu widzenia, jednak jest ono wspomniane gdyż ma ono pozytywny wpływ na człowieka z powodu prostej zasady psychologicznej, człowiek lubi zamykać sprawy których się wstydzi do końca.

        A czy ateista ma gorzej? On może uznać, że kradzież to nie zło i nie musi za nią nikogo przepraszać tak długo jak dokonuje jej w majestacie prawa, kto mu zabroni?

        • 6 8

        • nie mów do pokrzywdzonego że bzdury plecie

          to ja ci podam nr tel. do tych, co 15 lat temu mnie nie przeprosili a jeszcze kłamia, że nie wymyślali na mnie kalumni za plecami i nie zazdrościli i nie próbowali odłączyc mnie od grupy , do dziś zazdroszczą i chca dominować.TO SA DZIS PRZYKŁADNI KATOLICY, LUBIANI PRZEZ OTOCZENIE I SZANOWANI, bardzo pobozni ludzie. Zadzwonisz do nich i im to powiesz co tutaj?

          widac brak znajomości zycia i agresje do pokrzywdzonego

          "Po drugie, właśnie ta "prosta zasada psychologiczna" powoduje u grzesznika zanik odpowiedzialności za swoje czyny, ponieważ wszelkie zło przez niego wyrządzone jest w łatwy sposób eliminowane z jego świadomości. "
          DOKŁADNIE tak robia ci co mnie krzywdza, zakładają chyba że maja pozwolenie od kościoła

          • 0 0

        • Re: (2)

          Po pierwsze, rozgrzeszenie po spowiedzi, czyli oczyszczenie sumienia z grzechu dostaje się bez poprawy i zadośćuczynienia. Deklarowane zadośćuczynienie nie jest w żaden sposób weryfikowane i jest wyłącznie uznaniowe przez grzesznika.
          Po drugie, właśnie ta "prosta zasada psychologiczna" powoduje u grzesznika zanik odpowiedzialności za swoje czyny, ponieważ wszelkie zło przez niego wyrządzone jest w łatwy sposób eliminowane z jego świadomości.
          Po trzecie, takie podejście powoduje dodatkową demoralizację, ponieważ w następstwie osoba pokrzywdzona w odbiorze "oczyszczonego" grzesznika staje się kimś złym ze swoimi pretensjami.
          Po czwarte, katolicy mają w ten sposób instalowaną niezdolność do pokojowego współistnienia i współpracy z innymi ludźmi, ponieważ ich egoizm nie pozwala zaakceptować punktu widzenia innych ludzi. Dowodów historycznych na to chyba nie muszę przytaczać, bo są powszechnie znane.
          Po piąte, ateista jest wychowany w społeczeństwie o ustalonych i zaakceptowanych normach społecznych i prawnych. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że potencjalna uznaniowość przez niego zdefiniowanego w tym społeczeństwie zła naraża go na konflikt z własnym sumieniem i społeczeństwem.
          Po szóste, domniemane "zło w majestacie prawa" można równie dobrze przyrównać do zła popełnianego w majestacie religii (np. prowadzenie zaborczych krucjat religijnych), więc nie jest to argumentem przeciwko ateiście.
          A poza tym, czyż nie jest grzechem pychy imputowanie sobie rzekomej wiedzy o motywacjach i zachowaniach Boga?.

          • 5 8

          • Co do: (1)

            "Deklarowane zadośćuczynienie nie jest w żaden sposób weryfikowane i jest wyłącznie uznaniowe przez grzesznika."

            Ale cała wiara ma charakter uznaniowy! Albo jesteś szczery wobec siebie, ale żyjesz w kłamstwie - czyli tak naprawdę nie wierzysz. Jak inaczej to sobie wyobrażasz? Powołanie komisji oceniającej stopień zadość uczynienia, przesłuchującej świadków?

            Co do "Po drugie, właśnie ta "prosta zasada psychologiczna" powoduje u grzesznika zanik odpowiedzialności za swoje czyny, ponieważ wszelkie zło przez niego wyrządzone jest w łatwy sposób eliminowane z jego świadomości."

            Innym rozwiązaniem jest się zadręczyć na śmierć. Człowiek może albo pogodzić się ze swoimi słabościami (co nie wyklucza oczywiście walki z nimi) albo umrzeć samemu zagnębiwszy się na śmierć, albo udawać przed samym sobą, że żadnego problemu nie ma a grzech nie istnieje i jest wymysłem zabobonu. Innych opcji nie ma.

            Punkty 3 i 4 są tak bezsensowne, że nie wiem co na nie odpowiedzieć.

            Co do 5, gdyby tak było normy te byłyby stałe, tak tymczasem nie jest. Lwia część ludzi je olewa, aż dochodzi do tego, że więcej osób ma je gdzieś niż ich przestrzegło, po czym jej przesuwamy. Starczy spojrzeć na normy zachowań seksualnych. Kiedyś seks przedmałżeński uchodził za naganny, potem był ok, byle aby z kimś kogo się kocha i jest z nim w związku, dziś akceptowany jest szybki numerek w klubowym kiblu.

            Co do "A poza tym, czyż nie jest grzechem pychy imputowanie sobie rzekomej wiedzy o motywacjach i zachowaniach Boga?"

            Co do 6 masz rację, usprawiedliwiania zła, jako rzekomego dobra jest odwiecznym problemem ludzkości, występuje u wszystkich i u wierzących (niezależnie od religii) jak i ateistów.

            Nie, skoro sam nam o nich dokładnie opowiedział. Po prostu opieramy się na jego słowie.

            • 3 5

            • Re:

              Porównaj swój akapit o uznaniowości z ostatnim ze swojej poprzedniej wypowiedzi...

              Człowiek nie musi korzystać ze specjalnej oczyszczarki sumienia, aby nie "zadręczać się na śmierć". Wystarczy, że naprawi zło, które wcześnie wyrządził lub uzyska przebaczenie od pokrzywdzonego i się poprawi. Poza tym, natura sama wyposażyła umysł ludzki w biologiczne bezpieczniki pozwalające funkcjonować bez nieustannego rozpamiętywania swoich błędów.

              Punkty 3 i 4 są opisem negatywnych społecznych konsekwencji wynikających z pierwszych dwóch.

              Oczywiste jest ewoluowanie norm społecznych wraz z rozwojem ludzkości. Zanim człowiek zszedł z drzewa miał inne. Kościół też przez wieki ewoluował w swoich poglądach na temat moralności. Propagowane przed wiekami przez kościół wzorce zachowań ludzkich byłyby dzisiaj nie do zaakceptowania nawet przez wielu ludzi ze świata przestępczego.

              Na koniec, twierdzenie, że Bóg kiedyś ludziom coś powiedział, lub, że stworzył ich na własne podobieństwo jest gigantyczną pychą ludzką i może zaistnieć wyłącznie pod postacią wiary wyłączającej rozum i przyzwoitość.

              • 3 3

      • Brak Ci wiedzy chłopie... (1)

        5 warunków dobrej spowiedzi
        1. Rachunek sumienia
        2. Żal za grzechy
        3. Mocne postanowienie poprawy
        4. Szczera spowiedź
        5. Zadość uczynienie Panu Bogu i Bliźniemu.

        • 19 5

        • Brak mu wiedzy chłopie? Czyzby? ja go nawet rozumiem, tylko niepotrzebNie podpisał się jako jakiś antychryst, ale poza tym to ma troche racji w tym co pisze, tylko myli sie w tym, że zakładaże wszyscy katolicy sa tacy obłudni, sama znam osoby, które chodza do spowiedzi i komunii a jak wróca z kościola to sa chamowate, zawistne i kłamią na codzien "jakby chleb jedli", takich piętnuje Pismo Św. więc ten co tu sie podpisał jako antychryst jest bardziej zgodny z nauka kościoła katolickiego niz jemu i tobie sie wydaje. Myslę, że on został pokrzywdzony w zyciu, spotkała go jakas niesprawiedliwosc, i to normalne, że widzi że ten kto go skrzywdził poszedł sobie do spowiedzi a jego nawet nie przeprosił i nie przyznał sie do tego,co złego mu zrobił. jeszcze gorzej gdyby ten krzywdziciel zaprzeczał że wyrzadzil krzywdę, sama takich w zyciu znam, to osoby od zła wręcz nienormalne. Od lat kłamia.

          • 0 0

      • (9)

        Po minusach widzę, że moja opinia się nie podoba i wcale się nie dziwię. W końcu kwestionuję, uważany za dobroczynny, spodziewany skutek bodajże najważniejszej usługi kapłanów religijnych, którzy nawet nie wymagają uzyskania wybaczenia przez skrzywdzonego spowiadającemu się grzesznikowi. Czyli dla takiego katolika wniosek jest jeden: hulaj dusza... Ateista ma zdecydowanie gorzej, bo jemu nikt nie odpuści i dopóki sam nie naprawi wyrządzonego przez siebie zła, to do tego czasu obciąża go sumienie.

        • 12 14

        • Ateiści mają sumienie? Np. taki Stalin albo inny Hitler mieli sumienie? (8)

          • 3 8

          • Wierzący mają sumienie? (7)

            A skąd wiesz, że Hitler był ateistą? Watykan popierał jego działalność i pomagał zbrodniarzom hitlerowskim nawet w ukrywaniu się po wojnie.

            • 4 7

            • Jakies dowody? (6)

              Czy kolejna spiskowa teoria dziejów z kosmitami w tle?

              A to, że Hitler był ateistą wiadomo, z samego faktu, że się do tego wielokrotni głośno przyznawał.

              • 4 3

              • (5)

                Eugenio Pacelli " interesy Kościoła wymagają całkowitej germanizacji Nadodrza dla umocnienia tam germańskiego katolicyzmu " . 20 lipca 1933 roku kardynał Pacelli (późniejszy papież Pius XII) podpisał w Rzymie konkordat z nazistowskimi Niemcami. W imieniu Hitlera podpisał ten dokument von Papen, którego Pacelli udekorował później wysokim odznaczeniem papieskim Wielkim Krzyżem Orderu Piusa

                • 1 0

              • Chciałbym zauważyć, że mówisz o czasach sprzed totalitaryzmu nazistowskiego. (4)

                W tym czasie Hitler był nawet nominowany do pokojowej nagrody Nobla! O dyskryminacji Żydów i innych mniejszości na terenie Niemiec nikt jeszcze nie słyszał, a Hitler ledwo co doszedł do władzy. Nie jeden Pacelli dał się nabrać, większość polityków Europejskich dała się oszukać.

                Inna sprawa, że wielu ludzi zarzuca Piusowi XII brak otwartej krytyki nazizmu, zapominając o podstawowej sprawie, że gdyby otwarcie postawił się Hitlerowi KK nie mógłby prowadzić tak szeroko zakrojonych akcji mających na celu ratowanie osób ściganych przez nazistów (czy to żydów, czy to innych). Stał on przed prostym wyborem, ratować ludzi czy krytykować zło. Dobrze, że wybrał to pierwsze, a nie jak choćby alianci, zwłaszcza Amerykanie, tacy wielcy przeciwnicy Nazistów a nie chcieli na prośbę AK nawet zbombardować torów prowadzących do Auschwitz, co miało umożliwić AK przeprowadzenie akcji ratunkowej.

                • 1 3

              • 1943 r. - Watykan udzielił błogosławieństwa ukraińskim formacjom SS Galizien, pacyfikującym w czasie wojny wschodnie rubieże Polski.

                • 1 0

              • Papież Pius XII zachowywał taktyczne milczenie w sprawie zbrodni hitlerowskich w czasie II wojny światowej. Wydał też m.in. specjalne orędzie do mieszkańców stolicy Anglii, aby nie mścili się na Niemcach za naloty Luftwaffe oraz bombardowania pociskami V - 1 i V - 2.

                • 1 0

              • Niektóre części do rakiet V - 2 były produkowane we Włoszech przez należące do salezjanów wytwórnie broni Rasetti. Poza tym Watykan był właścicielem m. in. zakładów materiałów wybuchowych Montecatini, a książę Giulio Pacelli, bratanek papieża Piusa XII, zarządzał zakładami Sogene di Roma, produkującymi gazy trujące i bomby napalmowe.

                • 1 0

              • A kto po wojnie pomagał w ucieczkach nazistów do Ameryki Południowej?

                • 2 0

    • (3)

      na mnie tak nakrzyczał, że to była moja ostatnia spowiedź. 15 lat temu.

      • 18 4

      • ... (2)

        Nie trzeba było swojemu chłopu rogów przyprawiać.

        • 7 2

        • (1)

          dziewicą się jeszcze było.

          • 5 1

          • Dziewica też może nieźle nagrzeszyć ;p

            • 4 1

    • (1)

      ekstremalnie pobłażliwi to chyba akurat być nie powinni?:)

      • 10 3

      • miłosierni

        jak Bóg jest Miłosierny ;)

        • 17 1

  • Spowiedź (1)

    Jestem gdańszczanką,odwiedziłam kościół św.Józefa ponieważ chciałam skorzystać z sakramentu pokuty,ksiądz był bardzo niesympatyczny,siedział z telefonem komórkowym w ręku,podczas spowiedzi czułam się tak jakbym kogoś zabiła lub coś ukradła wypytywał mnie o wszystko zarzucając nieszczerość!wyszłam z konfesjonału całkowicie załamana!jakby było mało ksiądz odmówił mojej 11 letniej córce spowiedzi ponieważ nie wiedziała czy pójdzie w tym dniu do kościoła!ksiądz jest tylko człowiekiem jak my wszyscy też popełnia błędy też grzeszy dlaczego wobec tylko my jesteśmy krytykowani?niestety księża robią wszystko żeby nas odepchnąć od kościoła,a powinno być odwrotnie!!!jestem bardzo rozżalona i moje dziecko też!!!

    • 2 0

    • Odmówił Pani córce spowiedzi bo gdyby ją spowiadał to nie mógłby dac jej rozgrzeszenia-25.12 to św. nakazane, więc nieobecnosc na Mszy w tym dniu byłoby grzechem cięzkim.

      ale jeśli zrobił oprócz tego cos impertnenckiego to ja bym poszła zapytać o jego tożsamosć do zakrystii i złozyła skargę.

      • 0 0

  • Najlepiej zyc tak aby nie miec grzechow :) (18)

    Strasznie grzeszycie skoro jest tyle spowiedzi. I tak wiekszosc nic z sensu spowiedzi nie rozumie a ida tam bo mysla ze sie przed soba samym oczyszcza a pozniej dalej wulgaryzmy i pijanstwo. Czlowiek to jednak bydle bezmyslne mimo ze ma ten tzw. mozg :)

    • 21 47

    • kamyczek (1)

      a o grzesznicy i kamieniach czytałeś? Schyliłeś się właśnie po kamień! Ostrożnie! Wolę jednak być ciągle nawracającą się grzesznicą...

      • 0 1

      • przeciez ten fragm z pisma sw. nie zacheca do udawania że nic sie nie stało i nie ma grzechu

        bez sensu nawiazanie do tego fragm Pisma sw.
        jakby cie ktoś gwałcił a ty bys powiedziała/powiedział przestań mnie gwałcić to on by ci odp nie masz prawa mnie oceniać! albo ja cie nie gwałcę! a własnie by to zrobił gwałciłby dalej i co
        to tez podpiełabys/podpiełbys do tego fragm. z pisma sw. o kamieniu?

        pirek ma rację, spowiedz bez przyznania sie skrzywdzonemu i ZAPRZECZANIE przed otoczeniem i skrzywdzonym ze sie go skrzywdziło to żadna spowiedz
        to nie katolicy ale ZASZCZUWACZE, nie wiem skąd ksiądz ma wiedziec czy dac takiemu rozgrzeszenie czy nie tu tylko może działanie Ducha sw. pomóc, niestety biorac pod uwage jak ludzie się zachowuja to nie spotkali mądrych spowiedników ale takich co przez puste formułki i brak rozeznania nieswiadomie poklepali ich po glówkach: dobrze, rób tak dalej, zawsze tu mozesz przyjsc i polepszyc w tajemnicy swoje wyobrazenie o samym sobie, podbudowac swoja pyche

        • 0 0

    • tak się nie da (3)

      człowiek to istota grzeszna, tylko Jezus i Maryja nie grzeszyli

      • 11 7

      • Panna z nieślubnym dzieckiem to przecież wzór wszelkich cnót (1)

        O naiwni !

        • 0 3

        • w epoce sztucznego zapłodnienia bez konieczności stosunku płciowego, gdy dziewica mogłaby urodzic dziecko nadal kpisz sobie z Niepokalanego Poczęcia!? to zaścianek tak jakby ktos kpił sobie z osoby rozmawiajacej przez telefon komórkowy...

          • 0 0

      • ?

        A Posejdon?

        • 4 6

    • (1)

      Wyraźnie "nic z sensu spowiedzi" nie rozumiesz. Ale póki człowiek żyje jest nadzieja, że zostanie obdarzony łaską wiary, nadziei i miłości. Warunkiem prośba skierowana do Boga o pomoc. Czas Adwentu to czas na taką wewnętrzną przemianę znakomity.

      • 12 5

      • niektórzy mówią, że z wiarą się człowiek rodzi, lub też nie...
        ja zatem chyba nie, bo nie wierzę w to co kościół uskutecznia...

        • 0 0

    • spowiedź to unikanie odpowiedzialności i zwalanie jej na Boga (2)

      no i władza dla kleru.

      • 8 8

      • Współczesna Trybuna Ludu "wyjaśniła" i on "wie" (1)

        • 2 6

        • Trybuna Ludu ? Chłopie wkrótce mamy 2013 r

          Czas na pobudkę.

          • 0 3

    • (3)

      Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień....

      • 9 4

      • . (2)

        Uważaj, bo jeszcze rzucą.

        • 6 0

        • (1)

          no tak, dzisiaj ci "nowocześni" słuchają swojego guru Urbana, a ten - jak powszechnie wiadomo - niejedno ma za uszami

          • 4 4

          • Bardziej niż zadeklarowanych antyklerykałów boję się pseudochrześcijan.

            Takich co do za wzorowych chrześcijan się uważają, równocześnie do złudzenia przypominając faryzeuszów z czasów Jezusa, bo oni dla władzy, zaszczytów, bogactwa są gotowi tą piękną religię zniszczyć od środka, na początek poprzez relatywizm moralny.

            Co przez to rozumiem? Dwie skale oceny, innych oceniamy krytycznie, wypominając im każde potknięcie, swoich własnych nie dostrzegając. Ponadto usprawiedliwianie zła przez tak zwane "wyższe racje", itd. Ludzi uważających się za obrońców wiary, a równocześnie pełnych nienawiści. A przecież wyraźnie jest napisane, że choćby taką wiarę posiadał, iżbym góry przenosił a miłości bym nie miał (w tym i do nieprzyjaciół) byłbym niczym.

            • 3 0

    • A ja nie chodzę do spowiedzi

      i dobrze mi z tym :)

      • 9 7

    • nie zrozumiesz siebie dopóki nie zaakceptujesz ciągłego grzeszenia. więc cieszę się, że mogę do spowiedzi co chwilę chodzić ;)

      • 6 4

    • rany...

      ale głupoty... bajki bujdy, opium dla ludu..

      • 8 13

  • Czy jest możliwość zgłoszenia gdzieś fatalnego zachowania księdza podczas spowiedzi? (2)

    Czy jest możliwość zgłoszenia gdzieś, że spowiednik stamtąd nazwał mnie "żmijką", bo uderzyłam w twarz matkę za to, że po tym jak się dowiedziała, że byłam molestowana przez osobę z jej rodziny powiedziała "też mi coś" i patrzyła w tv w ogóle nie interesując się niczym, jak takie bydle może siedzieć w konfesjonale i wymuszać na tak poranionej dziewczynie uległość w stosunku do oprawcy? To jak zabójstwo. Tak mnie traktowano całe życie, że przepraszam za to, że ktoś robi mi krzywdę, niestety pomocy w konfesjonale nie otrzymałam, wychodzi na to, że dać się gwałcić to jest nakaz kościoła

    • 0 0

    • (1)

      Witam!może trafiła Pani na tego samego księdza co ja dziś podczas spowiedzi?myślę,że powinna Pani zgłosić sprawę do kurii,niestety przekonuję się coraz częściej,że księża to tacy sami ludzie jak wszyscy!proszę się nie poddawać i walczyć op swoje prawa,kobieta to też człowiek ,a nie maszynka dla facetów!pozdrawiam serdecznie

      • 0 0

      • Niestety nie znam imienia i nazwiska a na stronie nie ma planu spowiedzi jak w kościele św. Mikołaja, pisałam do nich ale zignorowali moja prośbę o umieszczenie takiego planu, może w ten sposób asekurują się przed skargami a może są po prostu zwyczajnie płytcy i nie rozumieją po co komu taki plan, w związku z tym znowu trafiłam na tego spowiednika w wlk tygodniu - i znowu mnie obraził, tym razem nie odnośnie jakiegoś grzechu ale tak żeby schematycznie najechać na spowiadająca się, bez kontekstu zapytał mnie czy byłam na rekolekcjach przed wielkanoca a ja pierwszy raz w zyciu jako że byłam na kilku rekolekcjach od końca 2014 nie poszłam juz na rekolekcje przed wielkanoca, bo uznałam, że byłoby tego za duzo, więc powiedziałam mu że nie byłam na rekolekcjach przed wielkanocą, na co usłyszałam że Bóg mnie olewa tak jak ja Boga (?). Dlaczego on mi wmawia że Bóg mnie olewa? czy ignoruje czy cos takiego powiedział....Ten człowiek powinien miec zakaz spowiadania. Mam wrażenie że tylko sączy jad.

        • 3 0

  • Cel ten sam (1)

    Pokrętne losy zaszyte w kamieniach. Tłumy są dziś w Madisonie i Krewetce bo przecież zbliżają się Święta (hi,hi). Tak to zmieniło się miejsce kultu. Wpadną tylko na chwilę do kościoła, coś wykrztuszą i znowu rzuca się do pogoni... Jedna wataha sowiecka jest zastępowana przez inną watahę. Tylko cel jest ten sam.

    • 59 14

    • jak jesz sniadanie to jedzenie to Twój idol?

      • 0 0

  • z forum (1)

    wspaniała kaplica. Byłem pod wrażeniem słów księdza: "Ludzie przychodzą do nas, więc nas zaufanie, za co jesteśmy bardzo wdzięczni!"
    dziękuję

    • 0 0

    • tak, ten ksiądz to często mówi, ale nie zmienia to faktu, że oprócz db spowiedników, mądrych zdarzyło mi sie tam spotkac innych, zalezy na kogo sie trafi...

      • 0 0

  • dlaczego człowiek nie może żyć w szczęściu tylko musi cierpieć przez boga????? (5)

    • 6 23

    • bzdura (1)

      ludzie cierpią z własnej głupoty ... choćby Ewa z raju... Bóg zakazał jedzenia owoców tylko z jednego drzewa,a ona co? zeżarła ... sami na siebie ściągnęliśmy ten ból,cierpienie ...

      • 3 3

      • do aga

        to ewa "zeżarła" nie ja, ani tym bardziej nie "zeżarło" nienarodzone dziecko, które cierpi bo ktos je zabija...ale wytłumaczyłas....żałosne, widac że nic nie wiesz o zyciu ale sie mądrujesz, jak ktos komus zazdrosci to ten, któremu zazdroszczą jest głupi?

        • 0 0

    • pytanie

      Przez Zeusa czy przez Posejdona?

      • 5 0

    • moja definicja cierpienia katolika - owszem cierpisz, ale w tym cierpieniu blisko Ciebie jest Bóg, rodzina. To wystarcza, aby jednak być szczęśliwym!

      • 5 3

    • Nie przez Boga....

      Bóg ma plan dla człowieka.
      Człowiek ma swój plan....I nie idzie Bożym planem a później jak cos się sypnie to najlepiej na Boga zwalać.....
      Jak mam dobrą pracę zawdzięczam sobie, jak mam dobrego męża zawdzięczam sobie, jak się wszysto układa zawdzięczam sobie.... Jak jest coś złego zwalam na Boga....

      Taka mentalność bardzo wielu ludzi....

      • 11 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane