- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (175 opinii)
- 2 Zakaz "energetyków" dla dzieci tylko w teorii (167 opinii)
- 3 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (108 opinii)
- 4 Ograniczają koszenie zieleni, ale nie wszędzie (82 opinie)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (77 opinii)
- 6 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (80 opinii)
Żółta breja w morzu bezpieczna dla zdrowia?
Upalna pogoda zachęca do kąpieli w morzu. Jednak żółta zawiesina połączona z glonami na brzegu Zatoki Gdańskiej odstrasza wielu od wejścia do wody. Czy mamy się czego obawiać?
W podobnym tonie alarmują nas czytelnicy. Dostaliśmy zdjęcia z plaży na Przymorzu, gdzie przy brzegu króluje żółta zawiesina. Czy na pewno jesteśmy bezpieczni, wchodząc do morza?
- Widoczna gołym okiem żółta zawiesina, pojawiająca się na wodach Zatoki Gdańskiej w tym okresie czasu, to pyłki przenoszone przez wiatr z kwiatostanów sosny i innych roślin, które nie stanowią zagrożenia dla zdrowia wypoczywających, ale powodują zmniejszenie wartości estetycznych wody do kąpieli - informuje Halina Bona, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Gdańsku.
- Gdy niedawno leciałam samolotem z Estonii, to nad wodami zatoki widziałam olbrzymie języki żółtej "zupy". Wyglądało to tak, jakby ktoś wylał grochówkę do morza. Ale absolutnie nie mamy się czego obawiać. Sosna, która najczęściej rośnie w pasach nadmorskich, obecnie kwitnie, więc po ulewnych deszczach jej pyłek uwidacznia się w zbiornikach wodnych czy choćby wokół kałuż na ulicy - uspokaja prof. Małgorzata Latałowa z katedry Ekologii Roślin Uniwersytetu Gdańskiego.
Podobnie jest z glonami pojawiającymi się w morzu, bo także trwa ich wzmożona wegetacja. Jak wyjaśnia profesor Latałowa, jedynie alergicy mogą się obawiać pyłków sosny. Osiąga on bardzo wysokie stężenia w atmosferze: do 8 tys. ziaren na m szesc. w miastach i do 120 tys. z/m szesc. na terenach podmiejskich. Dla porównania - pojedynczy kwiat sosny czarnej produkuje blisko 1,5 mln ziaren pyłku, a pojedynczy kwiat żyta - 57 tys. ziaren pyłku.
Opinie (124) ponad 10 zablokowanych
-
2011-06-09 14:30
W całej Polsce obowiązywał zwyczajowy zakaz kąpieli w wodach rzek, strumieni i jezior przed 24 czerwca i nocą świętojańską. (1)
Wcześniejsza kąpiel mogła grozić utonięciem, porwaniem przez boginki wodne, duchy topielców, ukąszenie wodnego gada, różnymi c
- 3 1
-
2011-06-09 20:45
mentalnośc zaścianka...
bywaj moherze..
ciemnogród szerzymy..- 0 0
-
2011-06-09 14:31
Trochę info ;p (1)
W całej Polsce obowiązywał zwyczajowy zakaz kąpieli w wodach rzek, strumieni i jezior przed 24 czerwca i nocą świętojańską. Wcześniejsza kąpiel mogła grozić utonięciem, porwaniem przez boginki wodne, duchy topielców, ukąszenie wodnego gada, różnymi chorobami. Dopiero woda „ochrzczona” przez św. Jana „ogrzmiana” podczas czerwcowych burz i deszczów (nazywanych świętojańskimi) ogrzana i oczyszczona odbitym w niej za dnia światłem słonecznym była bezpieczna i nabierała życiodajnych mocy: dawała siłę, zdrowie, urodę i powab, leczyła, głównie choroby skóry i nawet opętanie; wspomagała praktyki miłosne. W całej Polsce powszechny był zwyczaj kąpieli, zanurzania, brodzenia w wodzie w noc świętojańską lub tarzania się nago po zroszonej trawie, w nocy i bez świadków, co niekiedy czyniły spragnione miłości dziewczęta.
- 7 1
-
2011-06-09 20:46
jesteśmy w XXI wieku...
moherze
- 0 2
-
2011-06-09 15:36
nie ma to jak się wypowiadać na dany temat, skoro nie ma się o tym zielonego pojęcia... typowa polska cecha ludzi... ktoś jak zawsze usłyszy, przekaże dalej i tak sieje się później panika... czasami wystarczy pomyśleć, a nie od razu pleść trzy po trzy... dzięki tej wypowiedzi od razu poprawił mi się humor, bo nieźle się naśmiałam z pani turystki ;)))
- 2 0
-
2011-06-09 16:19
wiecie ,że BUDYN żąda opłaty klimatycznej
od turystów w Gdańsku ...Za syf trzeba płacić budyniowe....
- 4 0
-
2011-06-09 17:28
twarde ptaszysko
siarę pije...
- 2 0
-
2011-06-09 17:52
Trójmiejska plaża-syefem zaraża!! Nad otwartym morzem nie ma takich niespodzianek, zatoka to sadzawka pełna syfu
- 2 0
-
2011-06-09 18:00
Jaka breja? (1)
To przecież nasz ukochany budyń przedostał się do wody.
- 5 0
-
2011-06-11 13:14
Czyli powiadasz teraz to już Pan mórz i oceanów... ;)
- 0 0
-
2011-06-09 18:58
(2)
A co maja powiedziec turysci ktorzy przyjechali z daleka np z poludnia specjalnie zeby poplywac w morzu, i co maja teraz sobie popatrzec tylko na morze?
- 1 2
-
2011-06-09 19:12
Z całym szacunkiem ale osoby, które po kilku ciepłych dniach przyjechały teraz na urlop nad Zatokę, tylko po to aby popływać w Bałtyku, to po prostu kretyni. Przecież woda o te porze jest lodowata i nie jest tajemnicą, że Zatoka od lat nie świeci czystością. Wolny wybór, więc nie wiem po co narzekać ...
- 1 0
-
2011-06-10 08:26
taka sytuacja jest co roku
taka sytuacja jest co roku wię o co halo??
- 1 0
-
2011-06-09 19:01
Jak byłam mała to zawsze czekało się do Jana ;)
- 4 0
-
2011-06-09 19:15
Sam w młodości puszczałem "batony" do morza i siusiałem więc nic co ludzkie nie jest mi obce (1)
jeśli poczujecie w morzu ciepły żółty prąd morski to uważajcie
- 5 0
-
2011-06-10 07:49
Otóż to
Kiedy ludzie w końcu zrozumią, że ludzki stolec i mocz nie są dla człowieka szkodliwe?
Te wszystkie e-cole mają swoje źródło w szambach, ale nie przez fekalia(!), lecz wszelkiego rodzaju ścieki po środkach myjących/piorących + gnojówce. Nie dajcie się robić w kokodzyna i kąpcię się.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.