- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (234 opinie)
- 2 Od soboty spore utrudnienia na A1 (14 opinii)
- 3 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (46 opinii)
- 4 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (29 opinii)
- 5 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (122 opinie)
- 6 Lewica chce walczyć o krótszy tydzień pracy (157 opinii)
Długi Targ: 6,5 tys. zł za dwie lampki koniaku
- Zamówiliśmy dwie lampki koniaku i dostaliśmy rachunek na 6,5 tys. zł! - skarżą się turyści, którzy stołowali się w restauracji "Kleopatra" przy Długim Targu w Gdańsku. - Wszystkie ceny są w karcie, wystarczy je wcześniej przeczytać - ripostuje kierownik lokalu. O oszustwie nie może być więc mowy, ale o fatalnej reklamie miasta - na pewno.
Ale zdarzają się też wyjątki, a jednym z nich jest restauracja "Kleopatra", która mieści się na Długim Targu 17. Tu w karcie znajdziemy spory wybór luksusowych alkoholi: La Grande Dame z 1989 r. (prawie 9 tys. zł za butelkę), Armand de Brignac (prawie 7 tys. za butelkę) czy polska wódka, 50-letnia Starka Jubileuszowa (za ok. 1,7 tys. zł za butelkę).
Ceny są wyszczególnione w karcie alkoholi, więc klient ma jasność, co i za ile zamawia.
Nie każdy jednak dokładnie studiuje ceny przed złożeniem zamówienia i wcale nie dotyczy to wyłącznie bogatych turystów z zagranicy. Takie zachowanie może skończyć się bardzo przykrą sytuacją, podobną do tej, w jakiej ostatnio znalazły się dwie grupy turystów z Norwegii, którzy odwiedzili Gdańsk. Jedna grupka zapłaciła w "Kleopatrze" ok. 6,5 tys. zł, druga - ok. 1,7 tys. zł.
"Pierwszego dnia pobytu odwiedziliśmy restaurację "Kleopatra". Mieliśmy trochę w czubie, ale wciąż mieliśmy ochotę na odrobinę koniaku, który zamówiliśmy. Uprzedzono nas, że jest dość drogi. Mimo to poczułem się okradany, gdy zobaczyłem rachunek w wysokości 6,4 tys. zł za dwie lampki. Myślę, że już nie wrócimy do Polski, bo to była kradzież w biały dzień!" - napisał w e-mailu jeden z Norwegów.
Dwa tygodnie później inna para, również z Norwegii, w tym samym lokalu zapłaciła rachunek w wysokości 1748 zł, z czego 1690 zł za butelkę Starki Jubileuszowej. W tym przypadku musiała interweniować policja, gdyż turyści nie chcieli zapłacić tak dużego rachunku.
- Paru Norwegów przyjechało do Polski i zapłaciło za alkohol więcej niż u siebie. Mam to gdzieś. Niech poczytają menu i dowiedzą się, ile co kosztuje - mówi pan Sławomir, kierownik restauracji Kleopatra. - W tym przypadku to my wezwaliśmy policję, a wcześniej jeszcze zadzwoniliśmy po naszą ochronę, bo Norwegowie nie chcieli zapłacić. Mężczyzna twierdził, że dostał alkohol w prezencie od kelnera, co jest nieprawdą.
Policja potwierdza, że odnotowała takie zajście. Ponieważ jednak ceny są wyszczególnione w ogólnodostępnej karcie, trudno mówić o oszustwie ze strony obsługi lokalu. Para ostatecznie zapłaciła rachunek gotówką.
W przypadku Norwegów, którzy zapłacili ok. 6,5 tys. zł nie trzeba było wołać policji.
- Ci klienci przyszli kolejnego dnia do nas z towarzystwem na irish coffee - mówi kierownik "Kleopatry". I dodaje: - Do nas potrafią przyjść klienci po butelkę Beluga, najdroższej wódki świata, chociaż jedna butelka kosztuje 1,8 tys. zł.
Gdy cena alkoholu jest wyraźnie zaznaczona w łatwo dostępnym menu, nie sposób mówić o oszustwie. Inna sprawa, że wygląd restauracji nie wskazuje na to, by oferowane przez nią usługi miały kosztować tak drogo. Restauracja "Kleopatra" prezentuje się bardzo przeciętnie i nic nie wskazuje na to, by ceny oferowanych w niej napojów alkoholowych miały być tak wysokie. Takiej postawy kierownictwa restauracji nie można nazwać oszustwem, ale nadużywaniem dobrej wiary klientów - na pewno.
Miejsca
Opinie (599) 7 zablokowanych
-
2013-11-23 10:17
byłem w tej restauracji
i zwróciliśmy jedzenie wychodząc bez płacenia. Wszystko było zrobione na starym oleju. Dosłownie śmierdziało.
NIE POLECAM, po wizycie w Kleopatrze w ubiegłe wakacje myślałem nawet o tym aby założyć stronę o takich (...).- 9 4
-
2013-11-23 11:52
smiechu warte
w wakacje miałam pracować w Kleopatrze z koleżanką jako naganiacze, pan kierownik powiedział, że nie wolno nam zapraszać Polaków bo zagraniczni goście zapłacą więcej. A no i oczywiście bez dzieci, bo dzieci hałasują. Po prostu żenada, że w Polsce dzieje się coś takiego..
- 11 0
-
2013-11-23 21:07
Opinie o Kleopatrze :)
- 0 0
-
2013-11-23 21:08
:)
- 0 0
-
2013-11-23 21:31
??? Beluga
Butelka wódki Beluga 1800 zł? W internecie Smacza Jama koszt takowej po to promocji 139 zł...
- 1 0
-
2013-11-24 09:33
Naciagactwo!!!
Kleopatre trzeba omijać szerokim łukiem. Od razu mi się przypominają nadciągające taxowki na głównym w Krakowie 250 pln za przejechany kilometr itp.
- 3 0
-
2013-11-24 19:43
Chleb pełnoziarnisty 15 zł Jajka 6 szt ok 20 zł piwo puszka 15 zł wodka 1/2 litra ok150 zl Butelka wody 15 zł Przejazd autobusem 15 min ok 20 zl Norweskie ceny Gnoje bogaca sie na nas wydaje im sie ze moga wszystko
- 1 3
-
2013-11-24 20:19
kleopatra
już sama nazwa lokalu powinna odstraszyć od wejścia
- 4 0
-
2013-11-25 21:03
szalety!!!!
Włascicielka prowadzi takżę szalety w gdansku.Sprawdzcie panowie i panie dziennikarze tę osobę.nadaje się do gasronomii i reklamy miasta....
- 0 0
-
2013-11-25 23:29
powodzenia
tutaj sie niezgadzam, chociaz niema reguł :))Wsiadając do taxowki pod hotelem czy do mercedesa s klasy mozesz sie spodziewac ze moze byc troche drożej niz przy skorzystaniu ze skody oktawii, nieczytając nawet cennika. Wchodząc do hotelowej restauracji na poziomie **** gwiazdek, mozna spodziewac sie wysokiego rachunku, ze zamawiajac rekomendowane przez kelnera świeże ostrygi spoza karty menu bedziesz musiał zabulić,itd. nie w takim wnętrzu jak kleopatra!!! Ceny powinni miec adekwatne do jakości i poziomu restauracji. Panie kierowniku, może czas przekonac włascicieli ze warto by było zainwestowac we wnętrze, jakość itd a nie pakowac w drogie alkohole. Jak bedzie na poziomie to i klient przyjdzie na poziomie i nie bedzie aferzył bo za dużo zapłacił.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.