- 1 Ukradli 25 tysięcy złotych przez kody BLIK (62 opinie)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (223 opinie)
- 3 Lodzińska i Borawski wiceprezydentami (120 opinii)
- 4 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (268 opinii)
- 5 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (63 opinie)
- 6 Nowy, 20. punkt widokowy w Gdańsku (57 opinii)
Doraco nie przebuduje Hipodromu
Sopocki Hipodrom na pewno nie zostanie przebudowany w terminie. Miasto nie dogadało się z wykonawcą prac i współpracę zerwano.
Część z nich uwzględniono i wszystko wskazywało na to, że prace będą kontynuowane, ostatecznie do porozumienia jednak nie doszło. Jak twierdzą sopoccy urzędnicy, poszło o pieniądze. Przebudowa Hipodromu pochłonąć miała 42,5 mln zł. W związku ze zmianami w projekcie Doraco zażądało jednak więcej pieniędzy.
- Mogę powiedzieć, że chodziło o kwotę kilkumilionową. Naszym zdaniem zmiany w projekcie nie były na tyle istotne, aby uzasadnić tak drastyczny wzrost wynagrodzenia dla wykonawcy - mówi Bartosz Piotrusiewicz, wiceprezydent Sopotu.
Urzędnicy twierdzą, że zejście firmy z placu budowy Hipodromu skutkować będzie realizacją przez Hipodrom Sopot oraz miasto wszelkich uprawnień i roszczeń wynikających z zapisów umowy z wykonawcą. Nie chcą jednak wprost przyznać, że sprawa zakończy się w sądzie.
Co dalej z samą inwestycją? - Po przeprowadzeniu inwentaryzacji budowy, spółka Hipodrom Sopot, przy wsparciu miasta, ogłosi kolejny przetarg na wybór wykonawcy. Będące konsekwencją zejścia z budowy wydłużenie harmonogramu realizacji inwestycji nie wpłynie na organizację zawodów CSIO w roku 2012 - mówi Anna Dyksińska z biura prezydenta w sopockim magistracie.
Według naszych informacji inwentaryzacja placu budowy zakończyć ma się jeszcze w grudniu, wtedy też miasto i Hipodrom ogłoszą datę nowego przetargu. Modernizacja obiektu prowadzona jest przy wsparciu finansowym ze strony UE, która pokrywa 40 proc. kosztów inwestycji. Czy całe zamieszanie może sprawić, że miasto i Hipodrom stracą te pieniądze? - Na razie nie widzimy takiego ryzyka - zastrzega Piotrusiewicz.
W związku ze zmianami w projekcie dotyczącym konstrukcji budowanych obiektów KB Doraco nie mogło zgodzić się na poniesienie dodatkowych kosztów związanych z realizacją przetargu. Pierwotny projekt i rozwiązania konstrukcyjne były według opinii ekspertów wadliwe i wymagały zmian projektowych. W dniu 24 października 2011 r. KB Doraco przesłało do inwestora odstąpienie od umowy. W związku ze zmianą projektów Doraco musiałoby wykonać dodatkowe prace znacznie powyżej pierwotnych kosztorysów oraz wcześniejszej dokumentacji przetargowej.
Harmonogram inwestycji był realizowany terminowo w obszarach gdzie dokumentacja projektowa nie stwarzała zagrożenia dla powstających obiektów. Doraco nie zeszło z placu budowy, umowa została wypowiedziana zgodnie z trybem umownym przyjętym w umowie pomiędzy Spółką Hipodrom Sopot a generalnym wykonawcą KB Doraco.
Miejsca
Opinie (93) 9 zablokowanych
-
2011-12-13 18:06
Wałki na przetargach (4)
To co firma Doraco nie zatrudnia ekspertów który potrafili by określić możliwości wykonania przed startem w przetargu? Jak nie potrafią niech się nie biorą a nie potem ściemnianie że się nie da i więcej kasy. Trzeba było liczyć startując w przetargu a nie teraz w trakcie robót próbować naciągać mieszkańców/miasto. Za takie coś powinny być kary nie tylko finansowe. Za komuny by gnili w więzieniu za sabotaż.
- 10 10
-
2011-12-13 19:20
Jeśli startujesz w przetargu i (2)
masz uwagi do projektu to od razu na starcie jesteś przgrany i do odrzucenia.
- 4 2
-
2011-12-13 20:22
(1)
To chyba niewiele wiesz o przetargach. Rozsądny zamawiający uwzględni sensowne uwagi, choćby ze strachu. Niestety 99% pytań w trakcie procedury przetargowej to trzeciorzędowe bzdety..
- 3 0
-
2011-12-14 09:27
masz rację, ale jak sam zaznaczyłeś/aś ROZSĄDNY zamawiający
- 1 0
-
2011-12-14 08:32
bezedura
Jeżeli coś jest źle zaprojektowane to wychodzi to najczęściej przy realizacji. W przypadku opery wykonawca to zauważył i poszedł z mieściną z pomostem do sądu. W przypadku krytego boiska wykonawca robił zgodnie z projektem i dach zaczął się walić pod własnym ciężarem.
Nie jesteś w stanie sprawdzić projektu w całości. Jak to sobie wyobrażasz? Obliczenia dla wszystkich elementów nie mając danych obciążeń i nośności w ciągu 10-15 dni? Uwagi możesz wnosić do połowy okresu trwania przetargu.- 1 1
-
2011-12-13 20:35
BRAWO DORACO
Koniec ściągania gaci przed inwestorem.
- 8 3
-
2011-12-13 20:43
No i dlaczego mnie to nie dziwi? : )
- 0 0
-
2011-12-13 23:10
Z Doraco
to normalka:) zawsze jest jakiś kwas:) to cud, że Sopot nie wyrzucił paru baniek w błoto bo ktoś dostał w lapę...kto miał do czynienia z tą firmą i panią "prezes" ten wie....zero kompetencji
- 6 2
-
2011-12-13 23:59
Znany numer! (3)
Niska cena w przetargu. Wygranie przetargu. Podpisanie umowy i zgłoszenie błędów w dokumentacji skutkujące wymuszeniem dodatkowych pieniędzy, które się ukryło w kosztorysach. Na swoje wykonawca chce wyjść i prace mieć. Gdzie byli specjalisci Doraco w momencie składania oferty przetargowej i podpisywania umowy. Nie umieja czytać dokumentacji, bo nie zauważyli rzekomo kardynalnych błędów projektowych pociągających za sobą wielomilionowe dodatkowe wydatki wykonawcy. To wszystko ściema! Nadaje się do ABW i wykluczenia Doraco z innych przetargów publicznych. Natomiast jeżeli faktycznie są błędy w projektach, to święte krowy projektenci powinni ponieść konsekwencje finansowe wynikające ze strat Inwestora.
- 9 2
-
2011-12-14 07:59
popieram w 100%
- 2 0
-
2011-12-14 08:35
skoro jest ekspertyza i zamawiający wprowadził zmiany do projektu
No to raczej błędy są. A projektant ma wszystko w d. Ile kosztuje jego projekt a jaka jest wartość realizacji? Jeżeli projektant odpowiada do dajmy na to 50% wartości swoich robót to ile można z niego ściągnąć 100k-200k?
- 2 0
-
2011-12-14 13:34
niska cena przetargu
Najlepiej mówić ,nie mając pojęcia,Spójrz na wynik z otwarcia przetargu.Allcon był niewiele droższy,Ceny były porównywalne.
- 0 0
-
2011-12-14 09:55
koń
jaki jest każdy widzi.
Dlatego użytkownicy z Gdańska muszą jechać przez Sopot, aby konia zobaczyć?
To skandal komunikacyjny, ponieważ niepełnosprawni na hippoteriapię mają do pokonania Mount Everest odległości, a potem mogą już tylko cieszyć się swoim uporem. Ludzie rezygnują z Hipodromu, ponieważ większość nie ma takiego oślego zacięcia ani nawet możliwości.- 0 0
-
2011-12-14 10:15
skandal w zarządzaniu projektem
A może przyjrzeć się osobom zarządzającym Hipodromem? Tak przygotowany projekt i inwestycja skandal. Tylko koni żal...
- 8 0
-
2011-12-14 11:24
Powróćmy do teorii spiskowej (1)
Od dwóch lat szepcze się coraz głośniej o chrapce developerów na teren hipodromu i że tak na prawdę Sopot nie jest zainteresowany prowadzeniem hipodromu a sprzedażą jego terenu.
Straszne - bo sama zaczynam w to wierzyć.
Wyrzucenie części szkółek z hipodromu, coraz większe utrudnienia dla trzymających konie na hipodromie a teraz jeszcze zły projekt (o czym się już dawno mówiło) i przedłużenie terminu tzw. rewitalizacji. Czyli brak hali, padoków, stajnii, które miały być gotowe w grudniu.
Naprawdę - robione jest wszystko, żeby jak najwięcej osób się wyniosło (zrobiło tak już ponad 50% osób trzymających tam wcześniej konie).
Dla tych, którzy nie są w temacie - koszt utrzymania konia na Hipodromie jest większy niż w Drzonkowie czy też Służewcu przy zdecydowanie gorszej jakości usług - dostepu do placów, hal, padoków, braku oświetlenia, karuzeli etc. etc.
Czyli - wygonić wszystkich, doprowadzić do jeszcze gorszych wyników finansowych, może upadłośc i "Cóż, nie mamy wyjścia, musimy sprzedać teren"?
H.- 1 1
-
2011-12-14 15:45
.
Wg. mnie to jest tylko kwestia czasu aż tak się stanie...
- 0 0
-
2011-12-14 11:39
Pytam ? - ... (1)
A kto wie co oni tam budują, bo z tego artykułu to nic nie wiadomo. Czy to ma być nowy hotel dla koni, czy sklep Biedronki.
- 1 0
-
2011-12-14 15:46
:)
Oficjalnie hotel dla koni, nieoficjalnie... pewnie tylko pani prezes wie :-)
- 1 0
-
2011-12-14 12:11
Najwiecej maja do mpowiedzenia ci co nigdy nic nie budowali , a madrości tyle co i głupoty
Cżęsto wystepują okoliczności nie przewidziane i wykonawca ustala to z projektantem i dochodzą do wniosku ,ze cos trzeba zmienic , ale ludzie na Boga nikt nie bedzie robił dodtkowej czy kosztowniejszej roboty za darmo !!! Inwestor równieżmusi byc przygotowany na dodatkowe koszty , nie przewidziane .Jak ktoś robił zwykły emont to wie ,ze zawsze wyda wiecej niż założono przedjego rozpoczęciem. A Miasto Sopot ma nie pierwszą budowę i powinien to wiedzieć ,że czasami tak trzeba , niemniej warto sprawdzić czy to konecznośc.
- 1 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.