• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jaką metodą określić podatek śmieciowy? Wypowiedz się

Katarzyna Moritz
25 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Reforma śmieciowa jest wprowadzana m.in. dlatego, by wszyscy płacili za wywóz odpadów i by nie dochodziło do sytuacji, że śmieci lądują np. w lesie, lub są podrzucane do pojemników sąsiadów. Reforma śmieciowa jest wprowadzana m.in. dlatego, by wszyscy płacili za wywóz odpadów i by nie dochodziło do sytuacji, że śmieci lądują np. w lesie, lub są podrzucane do pojemników sąsiadów.

Jeżeli chcecie się dowiedzieć która z metod pobierania podatku śmieciowego będzie dla was najkorzystniejsza, wypełnijcie stworzoną przez nas specjalnie dla tego celu ankietę. Poznajcie też wszystkie argumenty za i przeciw każdej z metod, którymi będą kierować się władze Gdańska.



Od 1 lipca 2013 roku nie tylko w Gdańsku, ale w całej Polsce wejdzie w życie tzw. podatek śmieciowy. W związku z tym do końca roku musi zostać wybrana jedna z czterech metod, dzięki której będzie on od nas pobierany. Do wyboru mamy cztery metody ustalenia stawki: w zależności od ilości zużytej wody, liczby osób w mieszkaniu, metrażu mieszkania oraz stawka ryczałtową.

Policz, ile śmieci sam wytwarzasz i ile wody zużywasz.

ankieta

Pomóż wybrać optymalną metodę rozliczenia.


Poniżej przedstawiamy analizę każdej z metod wyliczania tzw. podatku śmieciowego. Jej autorem jest zastępca prezydenta Maciej Lisicki, który przygotowuje reformę śmieciową w Gdańsku.

Metoda od liczby osób w mieszkaniu

Zalety: prosta w przeliczeniu, można ustalić liczbę mieszkańców na podstawie m.in. meldunku, jest obecnie powszechnie akceptowalna.

Obecnie większość z nas płaci za śmieci od ilości osób, jesteśmy do tej metody przyzwyczajeni. Chociaż w większości mieszkańcy nie wiedzą o tym, że jeżeli zarządcy spółdzielni, wspólnot, zawierają umowy z przewoźnikiem, to nie od ilości osób, ale od ilości wywożonych pojemników w określonym czasie, czyli jest to faktycznie umowa od ilości śmieci.

Wady: totalna nieszczelność. Już dziś prezesi spółdzielni szacują, że w tym systemie nie ma od 20 do 30 proc. ludzi. Najemcy nie podają ile osób mieszka w danym mieszkaniu. Choć część nieruchomości oficjalnie jest niezamieszkała, to faktem jest, że są one wynajmowane studentom czy turystom. Nie jest to ujawniane w Urzędzie Skarbowym. Kto poniesie konsekwencję? Ci mieszkańcy, którzy zdeklarują się, że mieszkają. Konsekwencje mogą być jeszcze inne. Jeżeli w gminach ościennych, np. w Sopocie, będzie inny system niż od ilości osób, to część osób może się wymeldować z Gdańska i zmienić urząd skarbowy. Po rozmowach doszliśmy do wniosku, że możliwe jest przyjęcie każdego innego systemu tylko nie od liczy osób w mieszkaniu, bo daje pole do nadużyć.

Ponadto ustawa nie daje nam żadnych narzędzi do weryfikowania oświadczeń, które każdy mieszkaniec będzie zobligowany składać pod odpowiedzialnością karną. Musiałby być zatrudniony sztab ludzi do obsługi systemu.

Przy tej metodzie, by była sprawiedliwa, trzeba zadać pytanie czy są różnice w produkcji śmieci pomiędzy ludźmi i ile one wynoszą? Mniej więcej wszyscy ludzie produkują tyle samo śmieci, ale są dwa wyjątki.

50 proc. więcej śmieci w przeliczeniu na głowę produkują osoby mieszkające same. Jeżeli przyjmiemy, że większość z nas produkuje jedną jednostkę śmieci, to tzw. single - 1,5 jednostki. Przykłady można mnożyć, karton od telewizora, czy siatki na śmieci, w rodzinie trzyosobowej rozkłada się na trzy osoby, u singli na jedną.

Kolejny wyjątek, ludzie mniej zamożni produkują mniej śmieci, bogaci więcej. O ile więcej? To wiadomo gdy spojrzymy ile śmieci produkują na osobę rocznie mieszkańcy Europy wschodniej, a ile zachodniej, np. w Dani, to jest ok. 800 kg śmieci rocznie na osobę, a w Polsce ok 330 kg na osobę. To oznacza, że człowiek skromnie żyjący produkuje jedną jednostkę śmieci, a bogaty trzy. W efekcie rozrzut w produkcji śmieci pomiędzy dwoma osobami w przeliczeniu na głowę jest jak jeden do trzech. Czyli współczynnik niesprawiedliwości wynosi trzy.

Metoda od ilości zużytej wody

Zalety: Pozornie dobra szczelność, prawie wszyscy mają wodomierze, znamy roczne zużycie wody w Gdańsku, nie da się od tego uciec.

Wady: są możliwość oszustw, głównie kosztem sąsiadów, bo pojawia się woda niebilansująca się. Nigdy suma wodomierzy cząstkowych, nie jest zgodna z wodomierzem głównym, i to jest zgodne z prawami fizyki. Będzie problem z rozliczaniem, trzeba będzie weryfikować wodomierze, których czasami jest kilka na jedno mieszkanie w zależności od ilości pionów. W Gdańsku mamy około 188 tys. mieszkań, jeżeli to pomnożymy przez 2,5 wodomierza, to daje nam pół miliona operacji. Kto to ma sprawdzić? A co zrobić z wodą niebilansującą się?

Jest to metoda strasznie niesprawiedliwa. Dlaczego? Więcej ludzi, więcej wody, więcej śmieci - niby proste. Ale od prezesów spółdzielni mieszkaniowej dowiedzieliśmy się, że czymś normalnym jest, że podobne rodziny w przeliczeniu na głowę zużywają od 1 do 8 m sześciennego wody, choć produkują podobne ilości śmieci, gdzie jak przypomnę jest rozbieżność od 1 do 3. W tej metodzie mamy więc rozbieżność sprawiedliwości od 1 do 8, a w skrajnym przypadku różnica niesprawiedliwości wynosi 12 razy. Trzeba brać pod uwagę nawyki ludzi, niektórzy się kąpią tylko w wannie inni biorą prysznic, ktoś ma cieknący kibelek, a ktoś zmywarkę. Średnie zużycie wody dla Gdańska to 3,2 m sześciennych na miesiąc na osobę.

Metoda od powierzchni mieszkania/domu.

Wady: Moim zdaniem tylko jedna, ale poważna. Mieszkańcy jej nie chcą. Ukuto już nawet stwierdzenie, że "metry nie produkują śmieci".

Zalety: do bólu szczelna, właściwie nikt jej nie jest w stanie uciec, jedynie może to nastąpić wtedy, gdy ktoś zdeklaruje w oświadczeniu, że nikt nie mieszka w lokalu. Ta metoda sama się określa, deklarujemy metraż, opłata jest stała przez cały rok, wpływa stabilna opłata dla miasta. Urząd ma dużą bazę danych, choćby na podstawie podatku od nieruchomości. Gorzej ze spółdzielniami, bo mieszkania są tam deklarowane hurtowo i spółdzielnie musiałyby to rozbić na mieszkania.

Co z jej sprawiedliwością? Różnica wyszła 10 razy. Dużo, ale mniej niż przy wodzie.

Choć metry nie produkują śmieci, to na ogół jest tak, że im większe mieszkanie, tym powinno mieszkać w nim więcej ludzi. Jednak powyżej pewnej powierzchni mieszka się już w luksusie i wielkość nie ma związku z ilością ludzi. Szukaliśmy zapisu w polskim prawie, który określi powyżej jakiego metrażu nie ma on związku z ilością produkowanych śmieci i znaleźliśmy informację, że chodzi o 110 m kw. Zapis ten pojawił się w 1974 roku, wtedy określono, że maksymalna dopuszczalna wielkość domku jednorodzinnego to 110 m kw. Ta liczba nie zniknęła. Ta liczba dalej funkcjonuje w polskim prawie w ustawie od spadku i darowizn. Czyli jeśli masz dom o powierzchni 300 m kw, to i tak płacisz do 110 m kw.

Metoda ryczałtowa

Jedna podstawowa wada: po konsultacjach wiem, że mieszkańcy jej nie akceptują, podobnie jak metody powierzchniowej.

Zalety: bardzo prosta, bardzo szczelna i sprawiedliwa.

Dlaczego? Po przeliczeniu współczynnik sprawiedliwości społecznej wychodzi nie 12 jak przy wodzie, czy 10 jak przy metrażu, ale tylko 3,3. Jeżeli przypomnimy sobie, że ludzie produkują śmieci na poziomie zróżnicowania od 1 do 3, to w tej metodzie mieścimy się w tych widełkach. Jak będzie obliczana? Prosto, po równo na każde mieszkanie. Ta metoda dla średniego gospodarstwa domowego, o średniej powierzchni i średnim zużycie wody, nie ma znaczenia. Problem jest ze skrajnymi przypadkami (single i duże rodziny).

Jeżeli liczba producentów śmieci wynosi 1 do 3, to najlepiej wychodzi ryczałt. I stałem się zwolennikiem ryczałtu. 80 proc. mieszkańców Gdańska, to są rodziny do 4 osób. Poza tym czy gra jest warta świeczki, by skrajne przypadki rozliczyć co do grosza jeżeli wiemy że jest to niesprawiedliwe? Ryczałt nie krzywdzi ludzi. Przy tej metodzie będzie potrzebne jedno oświadczenie, że zamieszkuje się w lokalu, nie liczyliśmy ilość gospodarstw w Gdańsku, ale ilość mieszkań w Gdańsku.


Przeczytaj o podstawowych założeniach władz Gdańska przy wprowadzeniu reformy śmieciowej.

Wkrótce na stronach miasta zostanie uruchomiony kalkulator dla mieszkańców, którzy gdy podstawią w nim podstawowe dane, dowiedzą się jaką ewentualnie będą płacić stawkę podatku w danej metodzie.

W październiku, odbędzie się też cykl spotkań z mieszkańcami w sprawie reformy śmieciowej. Radni do końca roku będą musieli uchwalić rodzaj metody i stawkę opłaty, którą zarekomendują im władze Gdańska.

Żadne z naszych miast jeszcze nie zdecydowało się na ostateczny wybór metody naliczania podatku, są jedynie przymiarki (patrz tabela powyżej). Sopot skłaniał się do powiązania jego wysokości z ilością zużytej wody, ale w ostatnich tygodniach zmienił zdanie. W Gdyni z kolei myślano o powiązaniu stawki podatku z metrażem mieszkania, ale tam także decyzja jeszcze nie zapadła.

Opinie (497) ponad 10 zablokowanych

  • (29)

    Zanim się wypowiem poproszę o dziennikarską analize/zestawienie jako uzupełnienie artykułu:
    - w jakich krajach Unii obowiązuje taki podatek, bo zawsze słyszę tylko Unia i Unia, a jak wiadomo to póki co ileś tam karjów
    - na jakich zasadach on tam funkcjonuje
    - jaki się ma wysokość podatku do np. srednich zarobków (w procentach)
    Powyzsze poproszę do każdego artykułu, że musimy cos płacić bo "Unia tak nakazuje"

    • 192 13

    • przecież to nie ma nic wspólnego z unią! (3)

      • 12 24

      • (2)

        Przyznaję, nie siedzę w temacie, ale takie cos nalazłem na szybko (może nieprawdziwe), to tylko cytat z artykułu:

        Obecnie właściciele domów jednorodzinnych, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe zawierają umowy z firmami wywożącymi odpady, nowa ustawa zaś, ma przekazać gminom władztwo nad odpadami, wzorem państw Unii Europejskiej. System podobny do polskiego działa tylko na Węgrzech

        • 27 1

        • nie ma już (1)

          rzetelnych dziennikarzy...kiedyś to był ZAWÓD z dużej literki...teraz nie dostanisz się gdzieś to idziesz pościemniać na dziennikarstwo i PR do prywatnej szkoły wyższej...teraz piszą co ślina na język przynsie i robią prowokacje dziennikarskie...kiedyś trzeba było przysiąść nad tematem zanim w ogole się zaczelo pisac...

          • 18 6

          • Niestety, piszą teraz to co lud dyktuje...

            ... i dlatego "Mit" się tak dobrze :)

            • 5 1

    • ja odpowiem (5)

      niemcy rozliczją według osób w mieszkaniu.domy jednorodzinne ryczałtowo lub na wagę(zależy od rejonu)

      • 13 0

      • (4)

        z tego co wiem to właściciele domów sami podpisują umowy z firmą i płaca od wielkości pojemnika i ich ilości. tak bynajmniej jest tam gdzie wynajmuje dom, ba nie które usługi są darmowe choćby 1 w miesiącu wywóz śmieci wielkogabarytowych, a co 3 miesiące wywóz sprzętów typu pralki lodówki tv

        • 5 1

        • bynajmniej

          przynajmniej?

          • 7 0

        • gorzej (1)

          jesli kowalski nie zdecyduje sie podpisac takiej umowy na wywoz smieci ze swojego domku. wtedy kowalski bierze woreczek i jedzie do lasu i tam wyrzuca. Co bardziej eko kowalski pojedzie na najblizsze osiedle i tam wyrzuci....po to ta ustawa, zeby kazdy placil za to ze smieci

          • 2 1

          • Właściciel domu jednorodzinnego MUSI miec podpisana umowę

            Sprawdza to regularnie Straż Miejska. Ale nie ma niestety wywozy śmieci wielkogabarytowych - musimy wywieźć sami na wysypisko lub zamówić kontenerek za ... 500 zł. W mojej okolicy najbardziej śmiecą właściciele ogródków działkowych, dzikie wysypiska to u nich standard.

            • 0 0

        • Z Niemcami tródno nas porównać inna kultura

          Niemiec przestrzega prawa i go nie unika. Polak z reguły szuka luki, aby to wykorzystać i nie płacić.

          • 0 1

    • złodzieje

      • 24 3

    • """Ponadto ustawa nie daje nam żadnych narzędzi do weryfikowania oświadczeń, który każdy mieszkaniec będzie zobligowany (2)

      Ale przecież to klucz do odpowiedniego opodatkowania!
      W innym wypadku trzeba smieci ważyć.

      • 8 0

      • (1)

        """ Ponadto ustawa nie daje nam żadnych narzędzi do weryfikowania oświadczeń, który każdy mieszkaniec będzie zobligowany składać pod odpowiedzialnością karną. Musiałby być zatrudniony sztab ludzi do obsługi systemu."""

        • 2 0

        • Skoro jest system to powinien być właśnie obsługiwany a napewno obliczenia nie
          będzie jedynym jej zadaniem bo myśląc perspektywicznie a w obliczu przemian ekonomiczno socjalnych śmieci mają coraz ważniejszą rolę w recyclingu, pozyskiwaniu źródeł energii oraz wszelkich jego pływów na środowisko i gospodarkę. W idealnym przypadku państwo kontroluje nie tylko właściwe opodatkowanie ale szuka rozwiązań niezależnie od gospodarki i z nią współpracuje. Znajomość faktów (gł. Liczb) jest podstawą.

          • 0 1

    • Tylko od ilosci osob bedzie sprawiedliwie. (8)

      A to, ze ktos oszukuje to juz zadanie dla skarbowki lub innych urzedow!

      • 27 11

      • A jak policzysz turystów? (3)

        • 9 5

        • nie bardzo rozumiem Twoje pytanie (2)

          o jakich turystów chodzi? Ci co mieszkają w hotelach, campingach, pensjonatach-meldują się, więc żaden problem policzyć od osoby proporcjonalnie do czasu zameldowania. Chodzi o tych co są 1 dzień przejazdem i wrzucą papierek od batona do kosza na ulicy? Przecież za wywóz tych miejskich koszy chyba płaci jakoś samo miasto?

          • 7 7

          • (1)

            mieszkania do wynajęcia (w sąsiedztwie mam kilka 60 m mieszkań które są stale wynajmowane.) Osoby wynajmujące najczęściej nie są zameldowane. Są w centrum miasta również mieszkania dla turystów (wynajem krótkoterminowy) i z nimi jest ten sam problem. Wielu mieszkańców Gdańska jest zameldowana w mniejszych miejscowościach, ponieważ tańsze było/jest? ubezpieczenie samochodu w Pucku niż w Gdańsku. Dla tego naliczanie opłaty od ilości osób jest dziurawe.

            • 13 0

            • od tego jest skarbowka i inne urzedy

              • 6 2

      • osoba osobie nierówna (3)

        Zastanów się, czy dziecko śmieci tyle, co dorosły, albo czy biedny śmieci tyle co bogaty? Czy taki co przebywa cały dzień poza domem śmieci tyle, co taki co cały dzień spędza w domu? Czy marynarz czynny zawodowo śmieci tyle co gospodyni domowa?

        Moim zdaniem, metoda oparta na liczbie osób jest mniej sprawiedliwa od metody opartej na ilości zużytej wody. Skłonny byłbym zastosować ewentualnie jakąś metodę mieszaną - np. stałą opłatę od mieszkania
        + metodę opartą na wodomierzach.

        • 6 3

        • (1)

          Dlaczego brudasy i śmierdziele mieliby płacić mniej?

          • 7 1

          • Bo to nie podatek od zapachu,

            tylko od ilości produkowanych śmieci. W tym przypadku tylko za to ma być każdy z nas rozliczany.

            • 2 0

        • A dlaczego nie

          dlaczego biedny nie miał by generować tyle samo smieci co bogaty statystycznie. To że ktoś jest bogaty nie znaczy że duzo więcej je niż biedny bo wtedy mozna by było powiedziec że bogaty zawsze gruby a to bzdura. Tak dziecko zdecydowanie więcej smieci, kilka pieluch dziennie, papierki po gumach chipsach cukierkach ale w bilansie rodzinnym wyjdzie równo na osobe moim zdaniem.Marynarz czynny zawodowo nie przebywa w domu więc w społdzielni można zawieśic dla niego opłaty więc były by sprawiedliwie liczone od jednej a nie dwóch osób.

          • 0 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • NIE MA POWAŻNIEJSZYCH PROBLEMÓW

      Dajcie już spokój z tymi pierdołami !
      Bezrobocie szaleje, pensje w miejscu a ceny w góre, na ubezpieczenie zdrowotne płacimy miliony, a u lekarza i tak też płacimy, u urzedach bałagan, na ulicach niebezpiecznie, w przedszkolach głodne dzieci a tu dyskusja nad jakimiś śmieciami

      • 14 8

    • J (1)

      W norwegii masz ryczałt na śmieci i wodę jednocześnie, ok. 10000 koron, czyli ok 5000 pln rocznie
      jest to opłacalne dla wielodzietnej rodziny.
      jest jescze inna metoda, której nie pamiętam,bo używam ryczałtu

      • 4 3

      • Więc jesli w tych 5000 zł zawiera się woda i śmieci to biorąc pod uwagę zarobki to jest to opłata symboliczna...

        • 5 1

    • Według artykułu współczynniki sprawiedliwości (1)

      Metoda od liczby osób w mieszkaniu
      współczynnik sprawiedliwości 3
      Metoda od ilości zużytej wody
      współczynnik sprawiedliwości od 1 do 8, a nawet do 12
      Metoda od powierzchni mieszkania/domu.
      współczynnik sprawiedliwości 10
      Metoda ryczałtowa
      współczynnik sprawiedliwości 3,3

      Podsumowując najbardziej sprawiedliwa wydaje się metoda od ilości osób (współczynnik najniższy z wszystkich)według artykułu a nie pochwalany przez autora ryczałt!

      • 3 0

      • Też tak myślę

        Zużywam dużo wody bo mam ogród. Również z powodu ogrodu produkuję mniej śmieci, bowiem wszystkie "biodegradowalne" wrzucam do kompostownika. Ale i tak sądzę, że płatność za trzy osoby - bo tyle liczy sobie moja rodzina - jest najbardziej sprawiedliwy.

        • 0 0

  • (5)

    jakby co niektórzy nie próbowali cwaniaczyć i wyrzucać śmieci do lasu to przynajmniej tego podatku by nie było

    • 93 10

    • Jesteś głupi czy naiwny?

      • 8 24

    • Podatki są, bo

      masz je płacić. Nikogo na szczeblach władzy nie obchodzi czy wyrzucasz śmieci do lasu czy nie wyrzucasz.

      • 13 5

    • bo za wywozke tez sie placi (1)

      jakby nie kazano ludziom placic za oddanie ich na wysypisko to ludzie by tam wyrzucali. Wuj pojechal ze stara kanapa na wysypisko i musial zaplacic ze to, że ja przyjeli. Ktos inny mając taka perspektywę wywiezie do lasu.
      Za zabranie starego tv facetom z dostawy nowego musialam zaplacic 20zl., zeby go zabrali. A potem ide i widze jak na smieciach stoja stare lodowki i tv.

      • 8 7

      • Każdy może wywieżć (osobiście) smieci na wysypisko bez dodatkowych opłat,

        nie jestem tylko pewna co do częstotliwości, ale 2 razy do roku na pewno.

        • 3 0

    • podatek śmieciowy

      No właśnie, ktos te śmieci wyrzucał do lasu i na niezagospodarowane działki więc trzeba było to zmienić i teraz przez tych cwaniaczków urzędy maja okazję przywalić nam dodatkowy podatek. Trudno, będę płacić skoro dotąd też płaciłam i śmieci wyrzucałam albo do pojemnika /od jakiegoś czasu mamy po dwa pojemniki/ albo kompostowałam te, które do tego się nadają. Ale i tak się cieszę, że cwaniaczki też zapłacą!

      • 1 0

  • na głupotę.. (4)

    urzędników, którzy chcą wyciągnąć od nas kase nie ma słów

    • 74 36

    • Przynajmniej będzie sprawiedliwie.. ci co do tej pory płacili płacić będą dalej a ci co nie (złodzieje) to zaczną

      • 15 0

    • (1)

      "na głupotę.. (1)
      urzędników, którzy chcą wyciągnąć od nas kase nie ma słów"
      Daj spokój. ile tej kasy wyciagną? ja płace teraz 6zł/os. Za miesiąc. Cały. No, sorry, ale nawet jesli opłata wzrośnie dwukrotnie (a tyle nie wzrośnie),to i tak praktycznie kazdego byłoby stać na taki koszt. Za to jest szansa ze będzie czyściej, i skończy sie cyrk z podrzucaniem śmieci sąsiadom.

      • 1 1

      • z drugiej strony...

        z drugiej strony: skoro już zapłaciłem opłatę w podatku śmieciowym to nie potrzebuję korzystać z usług żadnej firmy (i dodatkowo płacić) tylko wywalę śmieci gdziekolwiek bo już za to właśnie zapłaciłem w podatku...

        • 0 0

    • Rozumiem,że ten podatek ma być ZAMIAST opłat za wywóz śmieci.Już nie będzie indywidualnych umów np. z PRSP na wywóz nieczystości.Teraz bierze to na siebie miasto i to jemu teraz zapłacimy w formie podatku.Oby tylko nie było to jak w powiedzeniu zamienił stryjek siekierkę na kijek!

      • 0 0

  • Trudny wybór (2)

    dobrze, że to nie ja decyduję. Ja chcę tylko płacić mniej - jeśli to możliwe :)

    • 45 4

    • (1)

      niemożliwe

      • 4 2

      • mało tego - znając życie im jesteś biedniejsza tym pewnie więcej zapłacisz

        pewnie jak zwykle więcej zabiorą biednym a dadzą luzy bogatym

        • 2 0

  • (18)

    niechybnie czeka nas ryczałt, ponieważ nie liczy się zdanie i dobro obywateli TYLKO WPŁYW DO BUDŻETU, i na tym pewnie nie koniec, w niedługim czasie zapewne usłyszymy o kolejnych nowych podatkach.

    • 59 19

    • (4)

      Ten podatek nie ma nic wspólnego z zyskiem dla gmin! Wszyscy będą płacić za wywóz śmieci = brak nielegalnych wysypisk ( bo po co )

      • 14 4

      • patrz podatek "drogowy" nie ma zadnego przełozenia na drogi w tym kraju, podobnie bedzie z podatkiem od śmieci (2)

        • 10 5

        • (1)

          Naprawdę nie rozumiesz tego, że nie będzie sie opłacać wyrzucać śmieci do lasu ?

          • 10 6

          • Naprawdę nie rozumiesz tego, że teraz masz umowę z firmą i jak Ci nie wywiozą śmieci na czas, to możesz firmę zmienić? Płacisz i wymagasz.
            To się nazywa wolny rynek.

            Jak przyjdzie nowe, to jak będą stały przepełnione kontenery, to będziesz mógł się co najwyżej pożalić na forum na urzędników. Nie będziesz miał żadnego wpływu na jakość świadczonych za Twoje pieniądze usług.
            To się nazywa monopol.

            Jeśli ludzie zaśmiecają lasy, to powinna ich ścigać i karać policja. Ale zamiast gnębić sprawców wykroczeń, łatwiej dowalić uczciwym obywatelom.

            • 6 2

      • jak gmina będzie je likwidować to tak, gmina nie ma w tym interesu

        • 0 0

    • Akurat ryczałt jest w mojej opini najlepszym wyjściem. (10)

      Powód?
      Po pierwsze - Jest najtańszy i jako jedyny nie wymaga chmary dodatkowych urzędników do kontrolowania uczciwości. Nie trzeba liczyć ludzi w mieszkaniu, nie trzeba mierzyć zużycia wody itd.

      Po drugie - Jest prorodzinny, to, że rodziny z dziećmi będą płacić mniej na głowę niż osoby samotne uważam za zaletę a nie niesprawiedliwość.

      • 16 7

      • jak zwykle (5)

        narobić dzieci i zrzucić koszty na innych! jak zwykle pod hasłem polityki prorodzinnej kryje się postawa pasożytnicza.
        A dlaczego niby singiel ma płacić więcej za Twoje dzieci??? Narobiłeś, to teraz płać.
        Sprawa jest maksymalnie prosta - każdy produkuje śmieci, więc im więcej osób, tym więcej śmieci. Jaka Twoim zdaniem zasada sprawiedliwości ma tutaj zastosowanie?
        Najbardziej sprawiedliwy system jest od wagi śmieci.

        • 16 13

        • Chociazby dlatego ze te dzieci beda potem wypracowywaly emeryture dla tego singla produkowaly dobra konsumpcyjne i swiadczyly dla niego uslugi. Najlepiej patrzec tylko na czubek wlasnego nosa nie?

          • 16 10

        • Tak na marginesie, jestem singlem jeszcze. (1)

          I mogę zapłacić te trochę więcej by rodzinom z dziećmi było lżej, o ile w proceder nie jest zaplątany jakikolwiek urzędnik. W wypadku ryczałtu tak jest.

          Bo czym innym jest pomoc przez urzędników, gdzie połowa kasy gubi się po drodze w różnych kieszeniach.

          • 11 3

          • trochę oznacz np. 5-6 razy więcej

            daj te pieniądze jakiejś biednej rodzinie, mnie na to nie stać.
            Nie mam pracy, a rachunki muszę płacić...

            • 4 3

        • załamany-

          chyba nie załapałeś o co ten cały hałas...
          naliczanie opłat od wagi/objętości = wywożenie śmieci do lasu, wyrzucanie na pobocza dróg, podrzucanie do publicznych pojemników..., a to właśnie ma zostać wyeliminowane

          • 7 1

        • Twój najbardziej sprawiedliwy system zachęca do największych nieuczciwości, więc w ogóle się go tutaj nie rozpatruje. A a propos dzieci - nie robiłeś? To teraz płać!

          • 6 1

      • zgadzam się

        i od siebie dorzucę, że prawdopodobnie wyjdzie najmniejszy kwotowo dla większości gospodarstw w gdańsku i będzie najmniej przypadków skrajnych.

        • 5 1

      • a Ty to piszesz z urzędu? (2)

        Jakie niby koszty generuje mierzenie zużycia wody - wszystko jest w SAUR'e, wystarczy przemnożyć przez współczynnik "śmieciowy". Wiesz, takie operacje teraz robi komputer.
        Ja mieszkam sama w mieszkaniu, obok rodzina z 3 dzieci, czyli będę płaciła potencjalnie 5 razy więcej na osobę od nich.
        Super metoda. Mogę płacić 20% czy 30% więcej, ale nie 5 razy. Rozumiesz?
        I mam w poważaniu, że to odrobinę trudniejsza metoda dla Lisickiego (na garnuszku SAUR'u) i jego ludzi.
        Ma być sprawiedliwie, rozumiesz sens tego słowa?
        A nie najłatwiej dla urzędasów i najlepiej dla SAUR'u

        • 8 5

        • (1)

          Problem z odczytaniem tabelki?

          • 2 1

          • to może wyjaśnij... tabelka jest beznadziejna...

            w metodzie od metrażu jeśli w 50m2 mieszkaniu mieszka 5 osób, a w 75m2 jedna osoba to ta osoba zapłaci 7,5 razy, czyli 750% opłaty, którą zapłaci osoba w mieszkaniu 50m2 (sorki, proszę nie oceniać kto jest bogaty, a kto ma pod blokiem 3 samochody - tu chodzi o śmieci)
            w metodzie ryczałtowej osoba w większym mieszkaniu zapłaci 5 razy, czyli 500% kwoty, którą zapłaci osoba w małym mieszkaniu...
            Ale śmieci wytwarzają ludzie, podobnie jak ludzie zużywają wodę...
            Niech Pan Lisicki pokaże konkretne liczby, kwoty...
            A nie nie wiadomo jak wyliczone współczynniki...

            • 6 1

    • gmina na tej opłacie nie zarabia

      zlicza koszt wywozu/utylizacji i tę kwotę musi jedną z metod wydobyć od mieszkańców

      • 4 3

    • A teraz za wywóz śmieci nie płacisz?

      • 3 2

  • Nic nie będę placil bo i tak doją już ze mnie wystarczająco dużo idiotycznych podatków (8)

    • 35 28

    • (5)

      Czyli jesteś jednym z tych co wyrzuca śmieci do lasu?

      • 17 7

      • On juz placi za wywoz smieci firmie, ktora to robi (4)

        co chcesz zatem?

        • 8 6

        • (2)

          Ale płaci za dwa kubły w miesiącu. Resztę wywala do lasu.

          • 3 6

          • kocham takich przygłupów, którzy wyciągają wnioski po jednym nic nie mówiącym zdaniu. (1)

            • 0 0

            • Wydaje się, że chodziło o wybieg retoryczny, nie o "wyciąganie wniosków"

              Natomiast jeżeli ktoś pisze, że nie będzie płacił podatków, to druga strona tego poglądu brzmi tak: frajerzy będą płacić. To zaś wprost oznacza, że koleś deklaruje, że będzie okradał wszystkich uczciwie płacących podatki. Pogląd niby niewinnie sformułowany, ale na wskroś złodziejski.

              • 0 0

        • firmie będzie płacił dopóki będzie miał taki obowiązek czyli do końca roku

          nawet jeśli teraz płaci to za kilka miesięcy już nie będzie

          • 3 0

    • Nie cierpię śmieciarzy wyrzucających śmieci do lasu. (1)

      I jeszcze czuje się pokrzywdzony tym, że już dłużej nie będzie tak mógł.

      • 7 2

      • To nie śmieciarze

        Śmieciarze to ciężko pracujący ludzie. Ci którzy wywalają śmieci do lasu to właściciele domków jednorodzinnych.

        • 0 0

  • a co brakuje na pomnik dla budynia na szczycie Szadółek?

    • 81 18

  • (2)

    Tak, aby jak mniej grabiono mnie - choć i tak już jestem ograbiany...

    • 19 9

    • To samo.. wielki bulwers.. po co płacić co nie? lepiej do lasu wyrzucić a wodę kraść ze "wspólnego" a i kanary złe!!! bo mandaty za jazdę na gapę wystawiają!

      • 8 2

    • Mnie grabią na okrągło!!

      • 1 0

  • (5)

    Euro trzeba jakoś sobie odrobic.

    Wszystko w tym porabanym kraju jest kosztem obywatela a budyn z przydupasami tylko zacieszaja bo ludzie kolejny raz dali sie nabrac na ich przedwyborcze obiecanki;)

    Prezydencie,zbierasz minusy od ludu swojego...

    • 39 18

    • mam to w d.. bo i tak mnie wybieracie

      • 8 2

    • (3)

      Tych pieniędzy budyń nawet nie zobaczy.. ba nawet przydupasy budynia nie zobaczą.. a firmy wywożące i utylizujące śmieci

      • 5 5

      • A te firmy to z Marsa będą :-) (2)

        a nie wyłonione w wyniku "przetargów" :-)

        • 5 1

        • (1)

          typowy "wyznawca" pisu. Puścić śmierdzącego bąka żeby sobie śmierdział...

          Masz jakieś dowody na to że jest coś nie tak z przetargami? Jeśli tak, prokuratura zaprasza. A jak tylko puszczasz bąki jak typowy pisior to zrób to pod kocykiem i wsadź tam całą głowę.

          • 3 8

          • Bąka to chyba nie PiS

            wypuścił :-D

            • 6 1

  • Od wagi OBYWATELA. (5)

    Duży człowiek dużo może!

    • 79 6

    • Od PIT-u (2)

      Im więcejej zarabia, tym więcej kupi i więcej śmieci naprodukuje. A żuczki z minimalną to nawet z tą samą reklamówką po bułki chodzą, aż się rozleci. Ale spokojnie. Kruk krukowi......., a biedak zapłaci

      • 7 4

      • (1)

        ale z drugiej strony bogaci nie muszą gotować, tylko mogą jeść na mieście... więc nie wyprodukują śmieci

        • 2 1

        • To jak przeje w knajpie

          to restaurator wyrzuci a bogaty zapłaci ze swojego pitu. Nie ucieknie przed śmieciówką w knajpie, hotelu itd

          • 1 0

    • ja bym zrobił podatek od spłukiwanej wody w sedesie

      jak dużo s**** to znaczy że dużo je, a skoro dużo je, to gdzieś musi pozbywać się pustych opakowań

      • 11 0

    • Od wagi obywatela to chyba raczej za ścieki?

      Duży dużo może i dużo robi...

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane