• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Korupcja w UM Gdyni: cztery osoby oskarżone

Piotr Weltrowski
3 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Oskarżone urzędniczki przestały pracować w gdyńskim magistracie jak tylko ich "dodatkowa działalność" została odkryta. Oskarżone urzędniczki przestały pracować w gdyńskim magistracie jak tylko ich "dodatkowa działalność" została odkryta.

Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie gdyńskich urzędniczek, które przyjmowały pieniądze, obiecując załatwienie mieszkań komunalnych. Aktem oskarżenia objęto cztery kobiety. Łącznie przyjęły one łapówki i "bezzwrotne pożyczki" w wysokości 560 tys. zł.



O sprawie zrobiło się głośno w lipcu zeszłego roku, kiedy aresztowano dwie urzędniczki. Prokuratorzy badający sprawę ustalili, że na pomysł zarobienia łatwych pieniędzy wpadła Grażyna K. - kobieta, która od 30 lat pracowała w gdyńskim magistracie, ostatnio jako inspektor w referacie ewidencji ludności i meldunków.

Według prowadzących śledztwo, od stycznia 2008 roku do czerwca 2010 roku oszukała ona łącznie aż 27 osób. Od większości, czyli od 20 z nich, przyjęła pieniądze w zamian za "załatwienie mieszkania". Łapówki były spore, od 28 do 45 tys. zł. W 10 przypadkach pomogła jej Anna D. - w magistracie od 12 lat, do momentu aresztowania sekretarka wiceprezydent Gdyni, Ewy Łowkiel.

Obie panie w rzeczywistości nie miały żadnego wpływu na przyznawanie mieszkań, sprawiały jednak wrażenie, że "wszystkich znają" oraz "wiele mogą" i w ten sposób zyskiwały klientów. W kilku wypadkach pomogły im zresztą dwie osoby zupełnie z urzędem nie związane - Elżbieta W. oraz Zyta M.. Pełniły one funkcję "naganiaczy" i od każdej osoby, która zapłaciła łapówkę, dostawały po 2,5 tys. zł.

Co ciekawe, według prokuratury przestępcza działalność Grażyny K. nie ograniczała się tylko do wyłudzania pieniędzy od gdynian chcących dostać mieszkanie komunalne. Oszukała ona także siedem innych osób - w tym także swoich kolegów z urzędu i sąsiadów. Brała od nich pożyczki, których nie zamierzała zwracać. Również były to spore kwoty - nawet do 50-60 tys. zł.

- Grażyna K. przyznała się do zarzucanych jej czynów i złożyła obszerne wyjaśnienia. Pozostałe oskarżone przez nas osoby nie przyznały się do zarzucanych im czynów. Wszystkim grozi do ośmiu lat więzienia - mówi Marzanna Majstrowicz, szefowa Prokuratury rejonowej w Gdyni.

Po co Grażynie K. były pieniądze? W prokuraturze zeznała, że miała problemy finansowe. Jednak wedle zeznań świadków, zarówno ona, jak i Anna D., żyły po prostu "ponad stan", wydając bardzo duże kwoty na codzienne przyjemności. Na ślad ich "dodatkowej" działalności wpadli latem ubiegłego roku inni urzędnicy i od razu o sprawie poinformowali prokuraturę i policję.

Miejsca

Opinie (219) ponad 20 zablokowanych

  • Urzędowa administracja to WSTYD !!

    Urzędnicy to święte krowy..... Wszystko robią pod górę, zarabiają kokosy i jeszcze kradną.... Zenada !

    • 11 2

  • Tak jest na każdym kroku w tym kraju

    je... polska, kraj syfu, łapówek i bezprawia

    • 13 0

  • Należy wieszać urzędasów (2)

    taka sprawka to tylko wierzchołek góry lodowej korupcji tych pasożytów!!!! Przez tych nierobów mamy kryzys i deficyt budżetowy.

    • 12 4

    • tak! wieszać!!!! a może na pal wbijać, co? trybunie ludowy:) (1)

      O_o

      • 0 0

      • albo i na pal!!!

        a jak!!!

        • 1 0

  • żeby tylko w Gdyni tak było... lepsza kontrola to i wpadły

    w Gdańsku jeszcze nikt nie wpadł za kanty a jak wpadł to się wyłgał... nie będę tu nazwisk przytaczać

    • 11 2

  • ALE MI NOWINA

    w pl. wziąć łapówke?-to tak jak stwierdzić,że w zimie spadł śnieg,heh

    • 7 0

  • a jaką ty masz tu debate

    - ty czarny propagandzisto! Myślisz, że szmych jełopów i idiotów masz wokół siebie, którym możesz narzucać własną wole i robić szum medialny:))
    Widać nie podoba ci sie BYWALECu Lechii, że żądam i oczekuję konstruktywnych debat i walki na argumenty - szczególnie w kwestiach gospodarczych i polityki samorządowej, sprawiedliwości i równości wobec prawa. Co w konkretnych sprawach masz do powiedzenia - a no nic, A twoje wypowiedzi nie różnią (podejrzewam od tych przekupnych urzędniczek) to wtedy faktycznie pozostaje stroić minki, nawoływać przeciw i opluwać bezstronnego, aby dobrze wypaść wśród tłuszczy i gawiedzi, etc.... Kibolom zapatrzonym w swój szowinizm, bezmyślność oraz w swoich preziów, którym i tak wszystko jedno, bo POlityczy ich uratują, a kibole już dawno wybrali. A taki mieszcz forumowy jest dla nich dopełnieniem jak pisało ostatnio o gdańskim UM RMFefm
    A teraz kikajcie na "-" :)))

    • 1 2

  • napisałeś człowieku sugestię małolata i g*wniarza dającą podtekst że doszło do seksu na ludziach.

    a nie doszło do seksu tylko do popychania i posuwania oraz szarpania ludzi w ubraniach dzieciaku !!!

    • 0 1

  • ale mi nowina.

    zapraszamy do Gdańska.

    tu rozdają tunele i mówią , że deszcz pada, gdy im plujesz w oczy...

    • 7 5

  • stosując semantykę typu "posuwali" musisz liczyć się z tym, że wieloznaczność

    takiej formy słownej (w szczególności jej pejoratywne znaczenia) może wzbudzić ironiczny komentarz. Kwestia przedmiotowa nie została podważona - niemniej jednak taki pozew jest bezprzedmiotowy i zapewne sąd go oddali (prędzej czy później). Ale z pewnością zatrujesz życie niejednemu człowiekowi, który zamiast pracować będzie bywać w sądzie uczestnicząc w kafkowskich procesach z Twojego poruczenia.

    • 0 1

  • mysle ze to dopiero poczatek

    kiedy sie wezma za nastepnego? wiem o nim duzo!!!

    • 9 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane