• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szczury straszą w Parku Kilońskim

Michał Sielski
24 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zieleń w Gdyni. Zadbana tylko w centrum?
W Parku Kilońskim wyłożono trutkę, która ma zmniejszyć tutejszą populację szczurów. W Parku Kilońskim wyłożono trutkę, która ma zmniejszyć tutejszą populację szczurów.

Nie tylko pod osłoną nocy, ale coraz częściej także w dzień w Parku Kilońskim zobacz na mapie Gdyni można spotkać szczury. Według urzędników winni są mieszkańcy, którzy je... dokarmiają.



Lubisz spacerować po miejskich parkach?

Jeśli komuś marzyło się, by Gdynia była jak Paryż, z pewnością nie miał na myśli obecności szczurów w parkach, które w stolicy Francji nikogo już nie dziwią. Tymczasem pojawiły się one w Parku Kilońskim i coraz bardziej się tam zadomawiają.

- Spacerując z dzieckiem muszę cały czas uważać, bo zwłaszcza nad wodą dosłownie śmigają pod nogami. Nie należę do kobiet przesadnie bojących się gryzoni, ale przecież te zwierzęta mogą roznosić choroby - mówi nasza czytelniczka Anna Dworska z Chyloni.

Takich sygnałów dostaliśmy w ostatnich dniach więcej. Szczury w okolicach rzeki Chylonki nie wszystkim się podobają. Dlatego urzędnicy postanowili z nimi walczyć, stosując zabiegi deratyzacyjne. Pierwsza faza wykładania trutki już za nami, ale akcja potrwa do połowy grudnia.

- Deratyzacja będzie powtarzana co 10 dni, gdy wynajęta firma uprzątnie trutkę wraz z ciałami szczurów i wyłoży kolejną partię - mówi Jan Gawin, kierownik Działu Gospodarki Komunalnej Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.

Trucizna działa z siedmiodniowym opóźnieniem, bo szczury nieufnie podchodzą do nowych pokarmów. Na degustację zawsze wysyłają najsłabszego osobnika ze stada i bacznie obserwują go po zjedzeniu nowego "specjału". Jeśli nic mu się nie stanie, do konsumpcji przystępują pozostałe. Dzięki temu opóźnione działanie trutki pozwala pozbyć się wszystkich osobników. Problem jednak w tym, że szczury wrócą, jeśli swoich przyzwyczajeń nie zmienią ludzie odwiedzający Park Kiloński.

- Ludzie chcą dokarmiać ptaki, ale robią to nierozważnie i spora część chleba i ziaren pozostaje na ziemi. Gryzonie z tego korzystają. Dlatego postawiliśmy tabliczki nawołujące do tego, by ptaków nie karmić. Jeśli to się nie zmieni, akcje deratyzacyjne będzie trzeba powtarzać - mówi Barbara Strzelczyńska z wydziału środowiska Urzędu Miasta Gdyni.

Park Kiloński

Park Kiloński znajduje pomiędzy ulicami Morską, Wiejską i Chylońską zobacz na mapie Gdyni. To ponad 3 ha powierzchni rekreacyjnej. Rosną w nim stare drzewa, krzewy, są alejki spacerowe. W okolicy płynie rzeka Chylonka oraz potok Kiloński. To właśnie przy nich jest najwięcej szczurzych nor.

Opinie (153) ponad 10 zablokowanych

  • kogo te szczury strasza???????? te niby babe z dzieciarem ,tak???

    SZCZURY STRASZA. DZIENNIKARZYNA CIENKI ZACZYNA ROBIC SENSACJE JAK FAKT , OBY TYTUL BYL KREW MROZACY....ZENADA

    • 5 2

  • Nasze

    parki to są tylko z nazwy , reszta to tragedia i zmora !!! , sami dobrze o tym wiecie najlepiej !!

    • 1 0

  • szczur jest jednym z najbardziej inteligentnych zwierzat

    dlatego przezyje czlowieka na tej planecie, ma wysoko rozwiniete zycie socjalne czego nie mozna powiedziec o ludziach, mnie tam szczury nie przeszkadzaja dopoki zyja sobie dziko na wlasnych terenach

    • 3 0

  • No ankieta znowu bardzo sensowna;)

    Ludzieeeee kto to uklada?

    • 1 0

  • w Gdyni szczury ?, hmm!... - a co na to Szczurek ?

    • 1 0

  • Zawsze wierzyłem, że szczur wielkości kota jest tylko miejską legendą. W tym pseudoparku przekonałem się, że jednak istnieją!

    Jakby co, zwiewać. Ma na sierści każdy rodzaj bakterii i każdy rodzaj substancji jaki istnieje we Wrzechświecie. Są niezniszczalne i do wszystkiego się dostosowują.

    Po drugie: To nie jest park! Park to miejsce, z którego nie widać ani jednego bloku. Co najwyżej małe gustowne domki w jego pobliżu. By się wyciszyć i w ogóle. A tutaj co?

    • 1 3

  • W Kilońskim??

    W każdym Parku są szczury w mojej okolicy: tysiąclecia, liwskim i Reagana tez są i mają się świetnie

    • 1 0

  • Niepotrzebna panika (13)

    1. Droga Pani gołębie i kaczki też przenoszą choroby. I ludzie też... A szczury z nich wszystkich są najmniej groźne bo trzymają się najdalej od ludzi.
    2. Jak się wygoni szczury z parku to wejdą do piwnic i śmietników.
    3. Na obecnej akcji "odszczurzania" stracą głównie ptaki. Ptaki pozdychają bo one żyją z dokarmiania. Gdzie te stada kaczek czy gołębi mają w grudniu znaleźć jedzenie skoro są nauczone, że jedzenie przynoszą ludzie.

    Chcecie dobrze a pogorszycie. Bo jakaś Pani się boi myszy.

    Jestem w tym parku regularnie i owszem pojawia się od czasu do czasu jakiś szczurek, który wychodzi z krzaków i idzie sobie pod mostem. Dopóki nie będziecie go brać do ręki i go gryźć to sam Wam nic nie zrobi.

    • 11 3

    • Ptaki nie bywają w kanałach. Nie wywołały nigdy epidemii. Tam gdzie szczur, tam cholera. I to nie w tym sensie. Mam na myśli (12)

      chorobę. Szczury i myszy opanowały każde miejsce, w którym jest człowiek. Bo zapewniamy im mimowolnie jadło i schronienie. Nawet w stacjach antarktycznych. Jak na razie, trzymają się z dala od stacji kosmicznych.

      Jasne, że dorosły człowiek ucieka jak kot z pęcherzem przed szczurem, jeśli ma iloraz inteligencji powyżej 50. Ale dzieci oglądają bajki, na których szczur jest często postacią pozytywną, uczłowieczoną. Jak choćby Jack Rockfor. A kot lub człowiek jest potworem. Jak choćby Spaślak. Więc jak nic dziecię poniżej 10 lat będzie lgnęło do szczura. Jak bydle użre, profesor toksykologii będzie miał problem.

      • 2 3

      • to zapewne dlatego w wielu domach szczur jest zwierzęciem domowym ;) (6)

        Droga kelnerko była, rozumiem, Twój komentarz dotyczy osób o ilorazie między 51 a 55 - tych uciekających jak kot z pęcherzem przed szczurem ... :)))))

        • 2 2

        • Szczury hodowlane są białe i trzymane od zawsze w klatce. Siłą rzeczy, czyste. (5)

          Szczur kanałowy ma na swojej ohydnej sierści absolutnie wszystko.

          • 1 1

          • no nie wiem

            Mój kolega nosił wszędzie ze sobą szczura na ramieniu. A białe i w klatkach to chyba myszki laboratoryjne?

            • 0 1

          • czy w tym parku masz jakiś kanał kanalizacyjny? (3)

            Czy jest to raczej potok? Szczury są bardzo czystymi zwierzętami, myjącymi futerko jak koty.

            • 1 1

            • Tak, szczurku w tym parku zmówiły się bojkotować kanały. To znaczy, nigdy go nie opuszczają. (2)

              Szczur = okropne choroby. To jest fakt.

              • 0 1

              • (1)

                Faktem jest, że jesteś rozumna inaczej.

                • 1 1

              • Atak osobisty, to przyznanie racji.

                • 0 0

      • jak ktoś chodził do szkoły to wie, że prędzej grozi mu kiła niż cholera (4)

        Proszę nie opowiadac więc bajek.

        • 1 2

        • Słyszałam, że źle się dzieje w szkołach. Ale żeby kiła? (3)

          • 0 0

          • a skonczyłaś już szkołę?

            • 0 0

          • wskakujesz na ławkę i piszczysz, bo zobaczyłas pająka? (1)

            albo co gorsza: myszkę??

            • 0 0

            • Smutne.

              • 0 0

  • Dokrmianie samo w sobie nie jest problemem. (4)

    Problemem jest sposób - gdy ktoś przynosi siatkę spleśniałego chleba i wysypuje pod mostem. Ptaki tego nie zjedzą i zostawiają. A szczur wybredny nie jest, potem przychodzi i wszamie.
    Trzeba karmić umiejętnie. Kawałek chlebka czy warzywka, dać, poczekać aż ptak zje - i wtedy następny. Czynność powtórzyć :)
    Od takiego karmienia szczur się nie naje. Nie widziałem aby kaczka wzięła kawałek chleba do dzioba i zaniosła szczurowi w krzaki...

    • 5 3

    • Nie dawać ptakom chleba. Mają go potąd i ich nie żywi, tylko zapewnia uczucie ciężaru w żołądkach. (3)

      Ptakom trzeba dawać nieprzetworzone ziarno. Oraz wszystko inne co piszą w poradnikach. Wiórki kokosowe, słoninę, słonecznik i chyba jeszcze kaszę gryczaną. Chleb i mnie dawno się przejadł.

      • 3 0

      • A mi się wydaje, że ptak najlepiej wie, co może zjeść a co nie. (2)

        Jak coś się do jedzenia nie nadaje to zwierze powącha i nie zje :)
        A jak jest -10st C na dworze a zwierze zdycha z głodu i zimna to lepiej dać mu chleba niż pozwolić zdechnąć. Nie każdego stać na zakup ziarna dla ptaków czy słonecznika...

        • 1 1

        • Poszczególni ludzie tego nie wiedzą. To co dopiero istoty głupsze od nich.

          Inaczej odżywialiby się zdrowo. A psy odmawiałyby czekolady. Nie dawajcie psom czekolady. Zawiera alkaloidy nieszkodliwe dla ludzi, ale torpedujące psie serce.

          • 0 0

        • Też wolę dać przymarzającym łąbędziom chleba niż nic, bo nie mam ziarna...

          • 1 1

  • Bo to dzielnica taka...

    jest.

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane