• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z psem już wejdziesz na plażę w Sopocie. Sprawdź gdzie i kiedy

Piotr Weltrowski
3 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Niebezpiecznie na nowym wybiegu dla psów
W Trójmieście plaże (w specjalnie wyznaczonych miejscach) dostępne są w sezonie dla psów w Gdyni (przez całą dobę) i w Sopocie (tylko wieczorami). W Trójmieście plaże (w specjalnie wyznaczonych miejscach) dostępne są w sezonie dla psów w Gdyni (przez całą dobę) i w Sopocie (tylko wieczorami).

Uprawomocniła się uchwała sopockiej Rady Miasta zezwalająca na wchodzenie w sezonie na plażę z psem. Można więc - nie obawiając się mandatu - zabrać pupila na spacer brzegiem morza. Trzeba jednak pamiętać, iż możliwe jest to tylko przy granicy z Gdańskiem i wyłącznie w godzinach od 18 do 24.



Wejście psów na plaże powinno być:

Stosowną uchwałę sopoccy radni podjęli w czerwcu, zanim jednak nowe przepisy weszły w życie, uchwała musiała nabrać mocy prawnej i zostać wpisana do Dziennika Urzędowego Wojewody Pomorskiego. Stało się to w czwartek, tym samym część plaży została otwarta dla czworonogów.

Do dyspozycji psów i ich właścicieli przeznaczono odcinek od wejścia nr 43 (na wysokości ul. Hestii zobacz na mapie Sopotu) do wejścia nr 45, czyli do granicy z Gdańskiem zobacz na mapie Gdańska. Psy wyprowadzać tam można jednak tylko wieczorami.

- To miejsce, gdzie łatwo jest dojechać. Znajdują się tam biura, więc miejsca parkingowe w godzinach wieczornych powinny być wolne. Zależało nam na rozwiązaniu, które pogodzi interes osób wypoczywających na plaży z potrzebami tych, którzy chcieliby wyprowadzać tam swoje psy. Staraliśmy się zorganizować to w ten sposób, aby nie dochodziło do żadnych kolizji - tłumaczy Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

W nocy, już po tym, jak z plaży zejdą spacerujący z psami, teren będzie codziennie sprzątany.

Czy miasto rozważa rozszerzenie strefy, na którą wchodzić można w sezonie z czworonogami? - Będziemy się przyglądać sytuacji, analizować ją, zobaczymy, jak to rozwiązanie się sprawdzi - mówi Karnowski.

Na pozostałych sopockich plażach obowiązuje zakaz wprowadzania psów i innych zwierząt domowych w okresie od 1 kwietnia do 31 października. Złamanie go kosztować może nawet do 500 zł. Zakaz nie dotyczy jedynie osób niewidomych korzystających z pomocy psów przewodników oraz psów asystujących osobom niepełnosprawnym, jeżeli są one trzymane na smyczy.

Podobny zakaz obowiązuje w całym Gdańsku. W Gdyni z kolei psy wyprowadzać można w sezonie w dwóch wyznaczonych do tego miejscach, i to przez całą dobę. Pierwsza "psia plaża" pojawiła się w maju ubiegłego roku w Orłowiezobacz na mapie Gdyni, nieopodal Pałacu w Kolibkach. Kolejna powstała zaś w Babich Dołach.

Opinie (390) 9 zablokowanych

  • (2)

    nie mam ochoty na leżenie na plaży wśród psich odchodów!!!!!!!!!!! ani ja ani nikt z moich znajomych nie popiera tej decyzji- będzie jeden wielki syf..........

    • 7 0

    • plaża w Jelitkowie (1)

      niedopałki papierosów
      puszki po piwie
      rozbite butelki
      podpaski
      plastry z krwią/ropą
      bandaż
      papier toaletowy i chustki do nosa
      ogryzki jabłek, skórki bananów
      opakowania batonów i lodów
      wodorosty

      w porównaniu z w/w psie kupy są nieszkodliwe

      psie jaja toxocara nie wytrzymają słońca w dzień a w nocy pożrą je zmieraczki plażowe, które to w nocy są dominującą formą życia na plaży

      • 1 1

      • zarządca plaży powinien zapewnić wystarczającą ilość śmietników

        i tyle w temacie
        jeśli idzie o psy to jest zakaz wprowadzania psów na plażę i powinien być przestrzegany!!!

        • 0 1

  • Bardzo oblegana plaża! (2)

    Świetna inicjatywa, po dzisiejszym wieczorze widać jak bardzo takie miejsce było potrzebne! Tłumy psów! Panie Karnowski brawo! Proponuję rozszerzyć na całą dobę, a nie tylko wieczorami.

    • 1 5

    • taka publiczna psia kuweta

      eksperyment ile psich sików wchłonie piasek i od którego poziomu zacznie śmierdzieć :-(
      Normalnie kurort :-(

      • 4 0

    • Też byłem

      Myślę jednak że wieczorowa pora to dobry pomysł. Psy nie znoszą upałów i dużo lepiej czują się na plaży gdy słońce już tak nie grzeje.

      • 0 0

  • Sprzatanie ?

    Sopot .. plaża i molo
    Śmierdząca plaża w Sopocie.

    Turyści przebywający w Sopocie od 3 dni mają niesympatyczną atrakcję. Na długości ok 500 metrów od sopockiego mola w stronę Gdańska - w wodzie zebrały się gnijące i wyjatkowo śmierdzące glony. Plaża jest raczej wyludniona bo nikt nie wytrzyma nad wodą przez dotkliwy i nie do zniesienia fetor.

    Monitowany przez turystów i najemców lokali gastronomicznych na plaży magistrat nic sobie z tego nie robi. Nie przewiduje usunięcia śmierdzącego problemu. Tłumaczy to też ceny biletów na molo ( 7 zł - osoba ) gdyż przyjezdni zapłaca każdą cenę za ucieczkę w głąb zatoki od zmrodu aby obejrzeć czystą wodę.

    Fakt zalegania glonów spowodowany jest złym umiejscowieniem Sopockiej Mariny, która bez wątpienia jest potrzebna lecz powoduje zatrzymanie przepływu wody w okolicy ostrogi mola za która znajduje się marina. Przy wysokich obecnie temperaturach było to do przewidzenia. Powstaje tam też plaża która co roku bardziej wyłania się z wody. Za kilka lat molo może okazać się przedłużeniem znanego wszystkim Monciaka.

    Ceny postoju łodzi w marinie(!) powinny zrekompensować oczyszczenie plaży na odcinku 500 metrów. Miasto powinno dbać o wizerunek kurortu nie tylko w cenach biletów na molo lub postoju łodzi, lecz także świerzego powiewu mniej smrodliwego wśród czystego piachu.

    Czystość piachu to juz osobny temat.. ale, rozstawienie śmietników co 150 metrów do już pozostawiam ocenie czytających.

    Przykładem może być plaża w Gdyni, nie tak odległa a pięknie utrzymana i zadbana.

    Ciekaw jestem też co spowodowało że postój gocinny w sopockiej Marinie do godziny, jest już płatny.

    Żeglarze i motorowodniacy chcący wypić kawę lub po prostu skorzystać z toalety muszą płacić za cumowanie nawet kilka minut. Nie jest to dobry "Kurortu" .

    Jakby tego było mało to na zasadzie "psa ogrodnika" nie można cumować przy ogólno dostępnej ostrodze która była zaprojektowana właśnie po to przez bardziej gościnnych gospodarzy Sopotu w czasach gdy obecnych nie było nawet w planach.

    Nie wiem na co liczą urzędnicy magistratu w Sopocie, chyba nikt z nich nie chodzi na plażę a może mają lepsze zarobki i latem siedzą w ciepłych krajach do których nie dociera smród z SOPOTU.

    B.

    • 4 0

  • Dziś, Jelitkowo, godzina 18-a, odcinek strzeżony. Pies biega wśród plażowiczów, pańcia rzuca patyk. Nikt niczego nie widzi.Kary to fikcja.

    • 4 0

  • to na plazy w Sobieszewie (1)

    na zdjęciu mój NESTOR widzę że jest sławny:)

    • 1 1

    • Sroga nazwa

      • 1 0

  • trawniki zapaskudzone niemiłosiernie

    Może by tak psiarze zrobili akcję "masa krytyczna naszych piesuniów" najukochańszych i zebrała toto. W mieście walicie tymi swoimi kundlami gdzie popadnie z partyzanta a na plaży niby będzie inaczej. Często jestem świadkiem zaś np. przy trawniku przy ogródkach ul.Sieradzka, gdzie czasami biegam idzie się zrzygać normalnie. Jest tego średnio z 15 sztuk na m2. Takich miejsc jest w Gdyni wiele. Ludzie wam powiedzą, gdzie macie zrobić akcję. Pozbierajcie to solidarnie, zorganizujcie się a potem na plażę z piesuniem a nie filozofujecie, że coś tam, coś tam. Ruszyć pupcie.

    • 7 1

  • a te dwie panie radne z Gdyni, co wymyśliły wspaniałomyślnie plażę dla piesków

    to może by ruszyły pupy i obeszły przedtem miasto i zobaczyły jak wyglądają niektóre trawniki upstrzone odchodami i spróbowały rozwiązać problem kołchozowej świadomości właścicieli piesków a nie mają to gdzieś i plaże im organizują. Szkoda słów. Wiem, że któraś ma pieska i tę plażę to dla swojego pupila zrobiła. Druga pewnie też.

    • 6 1

  • tylko gorzej w tym trójmieście

    Mam 27 lat i zawsze broniłem tego PO żeby tylko PiS nie wygrał, ale teraz sobie myśle, że może chociaż wtedy będzie więcej porządku? Może coś się zmieni? Nieważne co... byle coś się zmieniło w tym kraju.

    • 1 0

  • Co za perfidna dyskryminacja!!!

    A co z kotami? Mój maine coon już od początku wakacji czeka na taką ustawę. Ręcznik i parawan leżą spakowane, kuweta ze świeżym żwirkiem i kocimiętka (to na kocie laski) przygotowane. Chyba trzeba w tą sprawę zaangażować felinistyczną Kazimiełę Szczukę.

    • 1 0

  • A dlaczego nie przy molo...

    Bo wszystko popłynie do Gdańska

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane