• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Autor pomysłu chodnika w Redłowie chce płacić podatek za spółdzielnię

Patryk Szczerba
15 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Jakub Furkal, autor projektu budowy chodnika zapewnia, że wciąż ma nadzieję, że inwestycja dojdzie do skutku. Jakub Furkal, autor projektu budowy chodnika zapewnia, że wciąż ma nadzieję, że inwestycja dojdzie do skutku.

Pat w sprawie budowy chodnika w Redłowie trwa. - To kuriozum, jestem gotowy płacić 28 zł, bo czuję się zobowiązany wobec mieszkańców - zapowiada Jakub Furkal, autor projektu. W Morskiej Spółdzielni Mieszkaniowej podkreślają, że sprawa dotyczy nie tylko zwolnień z podatku od nieruchomości.



Czy opisywany chodnik w Redłowie powstanie?

O sprawie jako pierwsi napisaliśmy tydzień temu. W I edycji gdyńskiego budżetu obywatelskiego w Redłowie zwyciężył projekt budowy dwóch odcinków chodnika łączącego ul. Korczaka i Legionów zobacz na mapie Gdyni. Koszt oszacowano na 13,5 tys. zł. Teren należy do Morskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która przed głosowaniem wyraziła warunkową zgodę na budowę chodnika, oczekując od miasta utrzymywania go przez 10 lat. Informacja o pomyślnych wynikach głosowania pojawiła się nawet na stronie internetowej spółdzielni.

Gwarantem wywiązania się miasta miała być podpisana umowa użyczenia. Spółdzielnia już po rozstrzygnięciu postawiła kolejne warunki, żądając m.in. zniesienia opłat podatkowych od nieruchomości w wysokości... 28 zł rocznie.

O los projektu coraz bardziej niepokoi się jego autor pomysłu w ramach budżetu obywatelskiego - Jakub Furkal. Chce spór jak najszybciej zakończyć, proponując najprostsze rozwiązanie.

- Cała sytuacja jest dla mnie kuriozalna. Przecież nawet jeśli chodnik nie powstanie, to podatek spółdzielnia i tak będzie płaciła. Jestem gotowy uiszczać go z własnej kieszeni. Liczę, że spółdzielnia będzie w stanie mi to umożliwić, bez zbędnych dodatkowych formalności. Wystarczy numer konta do przelewów. Chcę w ten sposób wypełnić zobowiązanie wobec 454 głosujących na projekt i innych popierających wniosek mieszkańców. - zapowiada.

Wskazuje przy okazji, że w obecnej sytuacji traci także miasto.

- Jego brak generuje szkody w postaci spływającego ze skarpy piachu, który zatyka studzienki kanalizacyjne w okolicy skrzyżowania ulicy Legionów i Lutyckiej. Ich czyszczenie odbywa się na koszt Gdyni - dodaje.

Przedstawiciele Morskiej Spółdzielni Mieszkaniowej do sprawy zapłaty przez wnioskodawcy podatku nie chcą się jednoznacznie odnieść. Podkreślają jednak, że kwestia wysokości podatku od nieruchomości to tylko jedna ze spraw, które czekają na uregulowanie.

- Wcale nie najważniejsza. Popieramy pomysł budowy chodnika, jednak musimy mieć gwarancję notarialną, że miasto w ciągu 10 lat nie podniesie i nie wprowadzi nowych opłat, uznając, że wzrosła wartość gruntu. Na razie są niewielkie, ale czy nie zmieni się to w najbliższym czasie, kiedy o tej edycji budżetu obywatelskiego wszyscy zdążą zapomnieć, pewni nie jesteśmy. - tłumaczy Piotr Schwabe, wiceprezes Morskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Gdyni.

Dodaje, że sprawa nie została definitywnie zamknięta, a spółdzielnia czeka na konkretną propozycję od urzędników.

- To w końcu miasto chce przeprowadzać inwestycję na naszym terenie. My musimy dbać o członków naszej spółdzielni, którzy po realizacji inwestycji, mogą za kilka lat ponosić dodatkowe koszty - podkreśla Schwabe.

Miasto zapewnia, że jest gotowe na różne warianty.

- Konieczne są dalsze rozmowy w tej sprawie i wierzę, że uda się znaleźć kompromis. Najlepiej jednak będzie, jeśli będą toczyły się bezpośrednio między zainteresowanymi stronami - ucina Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.

Opinie (111) ponad 10 zablokowanych

  • (2)

    oto cała nasza Gdynia
    parę metrów chodnika to problem
    ale tak mieszkańcy chcieli...

    • 9 8

    • (1)

      chyba słabo znasz problem skoro masz pretensję do MIASTA
      pochyl się nad Spółdzielnią

      • 4 3

      • miasto jest niewinne z natury
        opat - wina po
        lotnisko - spisek adamowicza
        tunel - atak pis
        miasto samorządności nic nie może i zawsze jest niewinne

        • 2 1

  • Dlaczego w powyższej sprawie nie ma opini tow. doktora Stępy - on wie wszystko i o wszystkim !...

    bez jego opinii artykuł jest nie miarodajny i nierzetelny !

    • 14 3

  • spółdzielnie

    Mam nadzieję doczekać dnia, w którym w świetle prawa poznikają te wszystkie spółdzielnie, które troszczą się tylko i wyłacznie o zysk swoich pracowników i w których załatwić jakąkolwiek sprawę jest gorzej niż w jakimkolwiek urzędzie publicznym.

    • 12 6

  • bo właściciel ma prawo płacić podatek i już (1)

    skoro miasto chce budować niech wykupi grunt od spółdzielni, ile spółdzielnia zarząda za kawałek ziemi tyle będzie płaciła podatku za pozostałe grunty.

    • 5 6

    • " , ile spółdzielnia zarząda za kawałek ziemi tyle będzie płaciła podatku za pozostałe grunty. " ty zdrowy jesteś?

      ty zdrowy jesteś?

      • 5 0

  • Spółdzielnie mieszkaniowe to relikt komuny

    tam gdzie rządzą wspólnoty mieszkaniowe czynsz jest 2 x niższy, bo nie trzeba utrzymywać działaczy.

    • 11 5

  • CENA WYKONANIA CHODNIKA Z KOSTKI BRUKOWEJ za m2:
    1. Cena za usługę profilowania i zagęszczanie podłoża wykonywane ręcznie w gruncie kat. II-IV pod warstwy konstrukcyjne nawierzchni m2 ---cena 2,00 zł
    2. Cena za wykonanie warstwy górnej podbudowy z kruszyw naturalnych ( pospółki ) gr. 15 cm m2 ---cena 11,63 zł
    3.Cennik układania kostki brukowej betonowej szarej grubości 8 cm na podsypce cementowo-piaskowej gr. 4 cm (1:4) z wypełnieniem spoin piaskiem m2 ---cena 66,65 zł

    czemu projekt obywatelski mu kosztować 3x4 razy więcej

    • 1 3

  • kogos powyzej

    ponioslo lekko z tymKNRem.Pan Guć to powinien" uciąć krótko"- węzeł niepotrzebnych mężczyźnie elementów,skoro nie umie tak prostej sprawy załatwić po męsku

    • 1 0

  • Szkoda ze w całym zamieszaniu ginie pomysł chodnika-Polska nic dodać nic ująć

    • 5 0

  • Widać tylko obywatel dla zakończenia durnego sporu, potrafi się wykazać inicjatywą

    a reszta miesza w papierkach i szuka dziury w całym.

    Mamy XXI wiek, a przepychanki jak w średniowieczu - konno, mieczem i z przyłbicy.

    • 5 0

  • a no własnie , zarząd spółdzielni woli nie płacić w przyszłości większego podatku i tym sposobem zostać przy polnych ścieżkach,a ja proponuje nałożyć na spółdzielnię karę za niszczenie terenów zielonych w tym przypadku jak widać trawnik...Jeśli zakładamy, że to nie jest droga do ruchu pieszego to niestety trawa wydeptana widoczna, a jeśli jest droga i w takim stanie to nałożyć również można kartę za nieodpowiednie działania na rzecz mieszkańców narażające na niebezpieczeństwo utraty zdrowia, gdyż wydeptany trawnik nie jest odpowiedni dla ruchu pieszego

    • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane