- 1 Majaland: znamy dokładną datę otwarcia (174 opinie)
- 2 Zdejmowali dzikie roje pszczół (33 opinie)
- 3 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (239 opinii)
- 4 Do kogo z pomocą przyleci śmigłowiec? (119 opinii)
- 5 Znaki na Armii Krajowej do poprawki (60 opinii)
- 6 Zatrzymani za narkotyki (i nie tylko) (31 opinii)
Awanturował się w restauracji. Prosto z niej trafił do aresztu
Zapewne nie na taki finał imprezy liczył 28-latek z Radomia, który sobotnią noc spędzał w jednej z restauracji na ul. Długiej w Gdańsku. Mężczyzna prosto z lokalu trafił do aresztu, ale na własne życzenie. Sam wszczął awanturę, najwyraźniej zapominając o tym, że jest poszukiwany listem gończym.
Klient był z gatunku tych agresywnych - zaczepiał innych gości, nie reagował na prośby obsługi o to, by się uspokoił.
Wyzywał policjantów, groził im śmiercią, miał do odsiadki pół roku
Dlatego na miejsce wezwano policję.
- Od początku interwencji 28-latek z Radomia był agresywny i wulgarny. Po sprawdzeniu danych mężczyzny w policyjnych systemach okazało się, że jest poszukiwany listem gończym w celu odbycia kary sześciu miesięcy więzienia za jazdę po pijanemu. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komisariatu. Podczas przejazdu cały czas wyzywał policjantów i groził im pozbawieniem życia - mówi asp.szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.
Z restauracji prosto do aresztu
Następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzuty znieważenia policjantów oraz kierowania wobec nich gróźb karalnych.
- Zgodnie z dyspozycją sądu został przewieziony do zakładu karnego, gdzie będzie odbywał karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Odpowie także za przestępstwa, których dopuścił się wobec interweniujących policjantów - wskazuje Chrzanowski.
Za kierowanie gróźb grozi kara trzech lat więzienia. Za znieważenie funkcjonariusz publicznego grozi kara roku więzienia.
Pojedli i popili za ponad 500 zł, nie zapłacili
W listopadzie ubiegłego roku awanturę zakończoną interwencją policji wszczęli także inni klienci gdańskiej restauracji, którzy za bardzo w niej "popłynęli".
Zamawiali danie po daniu, do tego desery, wszystko zapijali piwem, szotami i dzbankami coli. Gdy zamówienie osiągnęło kwotę 522 zł, uznali, że nie będą za to płacić.
Jeden z mężczyzn, 27-latek stał się agresywny i wykrzykiwał, że zabije restauratora i zniszczy mu lokal. Został aresztowany.
Film z listopada ubiegłego roku:
Miejsca
Opinie (97) ponad 20 zablokowanych
-
2024-01-29 19:47
oh, kolejny raz okazało się, że pijaczki i dresiki nie są za mądre
cóż za zaskoczenie, zi0bro jego
- 3 0
-
2024-01-29 21:32
Może nie miał na sobie garnituru
a tacy wiadomo, są najmniej awanturujący się.
- 0 0
-
2024-01-29 23:05
Klient w krawacie
Jest mniej awanturujacy się.Ten najpewniej zwisa męskiego czyli krawata nie posiadał.
- 0 1
-
2024-01-29 23:33
Zaraz powie, że jest więźniem politycznym
Jak kumple spod celi Mariusz i Maciej.
- 0 0
-
2024-01-29 23:57
po prostu myślał, że jest u siebie w Pierdziszewie, każdy go zna i nikt mu nie podskoczy, a tu zonk
okazało się że to zwykły koniosraj, a nie pan Trójmiasta...
- 2 0
-
2024-01-30 06:24
moze własnie o to mu chodziło
- 0 0
-
2024-01-30 08:24
i na maxa
do odsiadki 6 miesięcy, poszukiwany i kozaczy, brawo, miszcz, baran roku, teraz powinni jeszcze zasądzić maksymalna karę za zniewagę policjantów i groźby karalne , czyli razem 4,5 roku i może sie nauczy , w co szczerze wątpię
- 1 0
-
2024-01-30 08:50
i**ota we wsia radom mniej radiowozow jezdz po vo przyjezdzql wiesniak do miasta
- 0 0
-
2024-01-30 11:31
Partnerowi mordercy
Rozum się ma z sumienia nie okradania i hałasowania,o smrodzie nie mówiąc
- 0 0
-
2024-01-30 12:29
Z Radomia - to poczuł się kimś
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.