- 1 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (217 opinii)
- 2 Bezdomny bez pracy udawał inwestora (41 opinii)
- 3 Narobił zniszczeń na 16 tys. Ukradł kilkaset zł (57 opinii)
- 4 Napadli na salon gier i ukradli pieniądze (56 opinii)
- 5 W porcie znaleziono bombę. Ważyła 250 kg (83 opinie)
- 6 Nie było ofert na przebudowę Świętojańskiej (166 opinii)
Bank zabronił dziecku skorzystać z toalety
Odmowa udostępnienia trzyletniemu dziecku toalety i w rezultacie konieczność załatwienia potrzeby fizjologicznej do kubeczka, tuż przy stanowisku obsługi klienta - na taki dyskomfort narażona została nasza czytelniczka, która wraz z synem korzystała z usług placówki PKO BP w Gdańsku Chełmie.
W poniedziałek, 14 listopada, po godz. 17 dotarłam z trzyletnim synkiem do placówki PKO BP w Gdańsku Chełmie przy ul. Cieszyńskiego . Po wejściu okazało się, że jest kilka osób oczekujących, więc usiedliśmy zajmując miejsce w kolejce. Syn w tym czasie zajął się zabawkami, które znajdowały się w placówce, więc grzecznie wytrzymał ok. 40 minut oczekiwania. Kiedy przyszła nasza kolej, okazało się, że naszą sprawą zajmuje się pani w sąsiednim okienku, więc musieliśmy zaczekać kolejnych kilka minut. Mój synek nadal dzielnie dawał radę.
W sumie minęła już godzina, jednak w końcu zostaliśmy poproszeni przez pracownika obsługi. Niestety, dała o sobie znać złośliwość rzeczy martwych - system nie chciał współpracować, operacja zaczęła się przedłużać, aż w pewnym momencie synek, tupiąc nóżkami, woła "siusiu". Pani, która nas obsługiwała, zwróciła się z zapytaniem do dyrektor placówki o możliwość udostępnienia nam toalety, jednak otrzymała odpowiedź odmowną - dyrektorka tłumaczyła się tym, że bank obowiązują procedury, a toaleta nie jest dla klientów.
W związku z takim rozwojem spraw ubrałam dziecko i udałam się do wyjścia, bo potrzeba nagli. Okazało się jednak, że jeśli wyjdziemy, to nie wrócimy, ponieważ po godz. 18 pani dyrektor nie ma możliwości, aby wpuścić klienta z powrotem. Kolejna "procedura"? Aż zamarłam...
O udostępnienie toalety prosiliśmy kilkakrotnie, jednak pani dyrektor albo milczała, albo tłumaczyła się procedurami. Ostatecznie synek nasiusiał do kubeczka przy stanowisku obsługi klienta.
Przyznam, że po powrocie do domu miałam mętlik w głowie, bo z jednej strony aż mną trzęsło, a z drugiej bank - poważna instytucja, zabezpieczenia, pieniądze, kamery, alarmy... Tylko, że ja jestem w końcu klientem tego banku i czy w takim razie nie należała mi się pomoc w nagłej, nieprzewidzianej sytuacji? Czy procedury banków są tak sztywne, że pieniądze powinnam trzymać w skarpecie, bo wracając z pracy (jak każdy przeciętny rodzic), po godz. 16 nie mam szans na załatwienie formalności w banku razem z dzieckiem?
Komentarz Banku PKO BP do zaistniałej sytuacji
Zgłoszenie od Pani Małgorzaty otrzymaliśmy już we wtorek poprzez nasz oficjalny profil na Facebooku. Opisana sytuacja w żaden sposób nie mieści się w naszym standardzie obsługi klienta. Jest nam szczególnie przykro z powodu tego wyjątkowego zdarzenia, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że w naszych oddziałach przebywają najmłodsi. Mamy ofertę do nich skierowaną i zawsze chętnie widzimy dzieci w naszych placówkach.
Po otrzymaniu zgłoszenia niezwłocznie skontaktowaliśmy się z oddziałem w Gdańsku, by wyjaśnić sytuację. Od tego momentu jesteśmy w kontakcie nie tylko z jego pracownikami, ale także z naszym Biurem Jakości. Dołożymy wszelkich starań, aby ta sprawa stała się dla naszych pracowników przestrogą.
Procedury tworzymy w trosce o naszych klientów i bezpieczeństwo ich środków. W żadnym razie nie powinny działać przeciwko nim. Panią Małgorzatę i jej syna przeprosił dyrektor w Regionalnym Oddziale Detalicznym w Gdyni.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (870) ponad 200 zablokowanych
-
2016-11-17 08:21
Zaraz się popłaczeee
- 5 1
-
2016-11-17 08:26
do zwolnienia! (1)
tylko kasa kasa i kasa,ja już konta tam nie założę
- 4 7
-
2016-11-17 15:28
specjalnie dla Ciebie polecam Amber Gold Bis
- 1 0
-
2016-11-17 08:30
Wzruszyłem się
Niemiłosiernie wzruszyła mnie historia sikającego maluszka i jego matki z Wejherowa. Wznoszę dzisiaj modły do Najświętszych Stópek Dzieciątka Jezus o nawrócenie się wszystkich pracowników oddziału tegoż bezwstydnego banku. Liczę również na to, że matka oraz maluszek zostaną ogłoszonymi "Świętymi od kubeczka"!
P.S. Czy materiał juz jest dostępny w sieci? Szukam jakiejś dobrej komedii.- 14 9
-
2016-11-17 08:32
Isc do Sadu. (2)
Podobna sytuacje miał pewien emeryt w Warszawie ,któremu Bank odmówił możliwości skorzystani9a z toalety.Sprewę nagłośnił medialnie i skierowal do Sądu.Sąd przyznał klientowi ( emerycie ) racje i ukarał Bank finansowo.
Banki uginają się pod ciężarem wyłożonych marmurow zapominając o tych dzięki którym to maja.- 7 4
-
2016-11-17 08:41
Jasne namów Sylwunie aby poszła do sądu
A póżniej z komornikiem będzie siedziała i płakała.
Wiesz sylwunia z Kaszub z 3 latkiem w oddzialiku obok którego 15m są 3 toalety niż 80 latek w wieżowcu banku w warszawie.
Ale niech walczy popieram może nawet jak staruszek 7500zł na papier toaletowy dostanie :-)
No i to nie te pko było tylko to drugie tego partyjniaka z PO- 1 1
-
2016-11-17 13:46
Jakie marmury, co ty bredzisz? Byłeś kiedyś w banku?
- 0 0
-
2016-11-17 08:39
(1)
Stracić godzinę życia na stanie w kolejce w durnym banku? I to bez dostępu do wc? Ludzie ogarnijcie się - zmieńcie natychmiast bank na przyjaźniejszy albo z pełna obsługa przez net
- 17 3
-
2016-11-17 08:43
Akurat istnieje iPKO polecam ale wtedy nie można korzystać z obsługi w oddziale z kontem internetowym
Tylko sylwunia z kaszub nie ogarnia nawet bankomatu a co dopiero bankowość internetową :-)
A synek by jej jeszcze na komputer nasiusiał :-) jakby rozkminiała o co chodzi :-)- 3 1
-
2016-11-17 08:42
witamy was, mamy was
- 3 0
-
2016-11-17 08:43
kredyt bank śmierć pracowników złamanie procedury bankowej (1)
Czytając Państwa opinie dotyczące konieczności udostępnienia toalety w banku, przypomina mi się historia z KREDYT Banku kiedy to na zaplecze, miejsce socjalne weszła osoba, która z godnie z procedurą nie powinna zostać wpuszczona. Efektem tego zdarzenia była śmierć 4 osób - pracowników tego banku. A więc skoro są procedury to nie należy ich łamać, bo są one po to, żeby zachować bezpieczeństwo zarówno pracowników banku jak i klientów danej instytucji a napewno procedury powinny być przestrzegane w instytucjach finansowych. Przykład z KREDYT BANKU pokazuje , że za złamanie procedury można zapłacić najwyższą z możliwych cen ŻYCIE LUDZKIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Decyzja dyrektor banku jest w pełni uzasadniona.
- 21 2
-
2016-11-17 08:53
Kolejny Supermen którego nie było na miejscu ale ma wyjątkowa wiedzę w zakresie procedur. Właśnie takich nam trzeba!
Brawo Ty!- 0 4
-
2016-11-17 08:45
może w kiblu maja sejf
- 3 2
-
2016-11-17 08:45
Jacy jesteśmy ? (1)
Obecne placówki bankowe to oszczędne do maximum przestrzenie.Zero zbytków.Klient wpadł i wypadł.Żadnych ogólnodostępnych WC czy np.szatni.
A ponieważ jak w tym wypadku ślimaczy się robota to i taka żenująca sytuacja.
Po prostu wstyd.- 5 0
-
2016-11-17 21:09
To albo przyspieszyć "robotę" (redundantne pytania, idiotyczne formularze)
albo udostępnić te cholerne kible
- 0 0
-
2016-11-17 08:46
Takie czasy.
Ludzie w dzisiejszych czasach nie potrafia zrozumiec ze zycie bardzo czesto pisze wlasne scenariusze, zgola nie pasujace do naszych planow. Faktycznie przykra sytuacja ale czasem, zwyczajnie, w zyciu cos nie idzie po naszej mysli. Pretensje do losu, Pana Boga czy w co kto tam wierzy ale nie do banku, ktory ze wzgledow bezpieczenstwa ma swoje procedury. Moze szef placowki nie jest lubiany i sie obawial ze nagranie z kamer security moze posluzyc przeciw niemu, a moze jest sluzbista, co by nie bylo, prawo i przepisy sa po jego stronie. Ja w takiej sytuacji bym napewno byl wsciekly ale nikogo z banku nie obwinial. Czy w sytuacji gdybysmy mieli potrzebe fizjologiczna a jedyna pobliska toaleta znajdowala sie na terenie silosow z rakietami miedzykontynentalnymi, tez bysmy oczekiwali ze nam ja udostepnia?
- 10 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.