• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bez grobu? To nielegalne, ale możliwe

Marzena Klimowicz-Sikorska
7 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Zgodnie z obecnym prawem, chowanie zmarłych na własną rękę i poza cmentarzem jest nielegalne. Zgodnie z obecnym prawem, chowanie zmarłych na własną rękę i poza cmentarzem jest nielegalne.

Kilka dni temu odwiedzaliśmy tłumnie groby naszych bliskich, wczoraj pisaliśmy o kurczącej się liczbie wolnych miejsc na trójmiejskich nekropoliach. A czy można w ogóle nie mieć grobu? To możliwe i wcale nie trzeba być marynarzem.



Jak chciał(a)byś być pochowany/a?

Czyszczenie nagrobków, zbieranie liści, sadzenie wieloletnich drzew i krzewów, w końcu maraton po cmentarzach w Dniu Wszystkich Świętych. A gdyby tak oszczędzić trudu rodzinie i zdecydować się na brak nagrobka?

Łąki pamięci

W rodzinie Pawła Klikowicza, szefa i pomysłodawcy akcji Dawca.pl, od zawsze rozmawiało się o oddawaniu narządów po śmierci i rozsypywaniu prochów zmarłych. Bez nagrobków, bez kwiatów i zniczy w Dzień Wszystkich Świętych.

Zobacz jak wygląda kremacja w jedynym krematorium w Trójmieście.

- Rodzice od wielu lat mówili nam, że chcą, by po śmierci ich narządy zostały przekazane do ratowania życia, a resztę by skremować i rozsypać gdziekolwiek. Chodziło głównie o kwestię praktyczną, bo u nas bardziej liczy się pamięć o zmarłym niż sam nagrobek, który często jest w rodzinach kością niezgody, zwłaszcza kiedy chodzi o dbanie o niego - mówi Paweł Klikowicz. - Kiedy kilka lat temu tato zmarł, postanowiliśmy uszanować jego wolę. Ten pomysł nie spotkał się jednak ze zrozumieniem części naszej rodziny.
Pierwsza część "pochówku" odbyła się zwyczajnie: w kaplicy szpitalnej w Białogardzie, skąd pochodzi Klikowicz. Poprowadził ją mistrz ceremonii pogrzebowej, gdyż pogrzeb był świecki. Była rodzina i przyjaciele.

- Następnie zawieźliśmy ciało do krematorium. Najbliższe było w Poznaniu, więc trzeba było udać się aż tam - wspomina Klikowicz. - Cała kremacja trwała ok. 1,5 godz. Następnie otrzymaliśmy urnę z prochami i rozsypaliśmy w miejscu do tego przeznaczonym. Był to wydzielony na cmentarzu trawnik z głazem, do którego były przytwierdzone tabliczki osób, których prochy tam rozsypano. Mój tata nie ma więc grobu. Nie żałuję. W moich myślach jest cały czas i nie jest to uzależnione od żadnego święta.
Jak dodaje, że nie wyobraża sobie tego, by nie mógł spełnić woli taty. Nie zawsze jednak spotyka się ze zrozumieniem, kiedy opowiada jak wyglądał "pogrzeb".

Zlecanie czyszczenia grobów, to wciąż rzadkość.


- Czasem spieram się ze znajomymi i pytam ich, po co im te groby, skoro i tak odwiedzają je zwykle raz na rok - mówi prezes Dawca.pl. - Zresztą pachnie mi to komercją, te niezliczone znicze, kwiaty, które hurtem ludzie kupują w ten jeden dzień. Trochę to sztuczne. Na Zachodzie można trzymać urnę z prochami na kominku, rozsypać je w dowolnym miejscu czy przerobić na diament. U nas wciąż czuć opór w tej kwestii.
Nielegalne nie znaczy "niemożliwe"

Jeszcze z osiem, dziewięć lat temu rzeczywiście niektóre cmentarze wykorzystywały brak precyzyjnych przepisów i tworzyły "łąki pamięci", takie jak cmentarz w Poznaniu. Jednak teraz, z prawnego punktu widzenia, jest to niemożliwe.

- Prawo zabrania rozsypywania prochów. Nie można "nie mieć grobu". Jeśli nie pochowa nas rodzina, to zrobi to opieka społeczna - mówi Jarosław Kammer, prezes Przedsiębiorstwa Produkcyjno - Usługowego "Zieleń" w Gdańsku. - W świetle dzisiejszych przepisów urna z prochami musi być pochowana. W grobowcu czy w kolumbarium - ale musi. Jej przechowywanie w domu czy rozsypywanie prochów jest nielegalne.
Marynarz może w morzu

Polskie prawo dotyczące pochówków pochodzi jeszcze z 1959 r., kiedy miejsc na cmentarzu było sporo, a przywiązanie do tradycji silniejsze niż dziś. Jedyny wyjątek zrobiono dla osób zmarłych na okrętach czy będących na pełnym morzu w chwili śmierci. Wówczas powinny być pochowane przez zatopienie w morzu zgodnie ze zwyczajami morskimi.

Jeśli jednak okręt mógł w przeciągu doby dobić do portu objętego programem podróży, zgodnie z przepisami zwłoki należy przewieźć na ląd i tam pochować. W ustawie czytamy "(...) wyjątki mogą być czynione przez kapitana okrętu z uwzględnieniem wskazań sanitarnych i wojskowych, jeżeli chodzi o okręty wojenne lub inne używane dla celów wojskowych.(...)"

Teoretycznie za niedostosowanie się do przepisów ustawy i rozporządzeń grozi kara aresztu lub grzywny. Ale w dużej mierze ten przepis pozostaje martwy. Co z tego, skoro rzadko kiedy kontroluje się, czy w urnie są prochy? A jeśli nawet są, to nie sposób dojść, czy są pochodzenia ludzkiego, czy to zwykły popiół z kominka.

W efekcie można odebrać urnę z krematorium, przesypać z niej prochy i zrobić z nimi to, co uważa się za stosowne. Jeżeli urnę złożymy do grobu - nikt się nie zorientuje. Jeżeli grobu nie wykupimy - najwyżej stracimy zasiłek pogrzebowy, bo ZUS nam go nie wypłaci, gdy nie dostarczymy faktury za wykupienie grobu. Jednak i tę kwestię można ominąć wykupując np. tańsze miejsce w kolumbarium, które będzie stało puste.

- Prochy nie stanowią zagrożenia sanitarno-epidemiologicznego, więc teoretycznie nie powinno to stanowić problemu - mówi Barbara Zawadzka z Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego w Warszawie. - Pozostaje tylko kwestia moralna i to, czy część rodziny nie potraktuje naszego zachowania jako profanacji zwłok. Bo prochy, wedle prawa, uznaje się za zwłoki. Poza tym to jest jednak łamanie prawa.
Diament z pukla włosów

Choć w Polsce oficjalnie nie można zabrać prochów zmarłego, a tym bardziej przerobić go na np. diament, robi się to. Wystarczy... pukiel włosów zmarłego.

-To procedura bardzo droga, ale z tego co wiem, w Polsce praktykowana - dodaje Zawadzka.
Proces tworzenia "spersonalizowanych diamentów z materiału genetycznego osób zmarłych" - bo tak branża nekrobiżuterii określa tworzenie takich błyskotek, polega na odtworzeniu warunków zbliżonych do naturalnych. I tak w specjalnych urządzeniach wytwarza się ciśnienie panujące we wnętrzu Ziemi, dokładnie takie, w jakim przez setki, a nawet tysiące lat powstaje naturalny diament. Wyprodukowanie go w sztucznych warunkach trwa natomiast kilka tygodni.

Opinie (187) ponad 10 zablokowanych

  • nie chcę grobu

    Zakłamanie i pazerność zmusza ludzi do grobów

    • 2 0

  • Woźniaka Staraka pochowali

    To w końcu można pochować na działce, czy nie? Woźniaka Staraka pochowali, więc co, trzeba być milionerem?

    • 0 0

  • Eko trumna i po krzyku.

    Chowanie ludzi w trumnach ekologicznych ze słomy ok, kompostownik jeszcze lepszy. Kremacja to taka podróż na Marsa rakietą, a drewniana trumna to taka awantura na siekiery że i drzewo ścieli.

    • 0 0

  • Popieram

    Osobiscie wolalab6m zostac skremowana a prochy wysypane w Baltyku - jak sie komu nie podoba to jego sprawa .Moze w ciagu najblizszych lat cos sie zmieni.Na pewno nie czekalabym ze rodzina zajrzy raz w roku na cmentarz bo jaki to ma sens? Sztuczne kwiatki ? Znicze co pala sie tydzien? A moze spotkania ze znajomymi co i tak sie nie widujemy ? Wolalabym zeby mnie pamietano bez tej oprawy.

    • 1 0

  • Mój ojciec zawsze mawiał, że cmentarz to Lunapark

    Jak w temacie, zawsze zgadzałam się z opinią taty, że to co się dzieje na cmentarzach, to istny Lunapark. Jego woli nie uszanowano-został pochowany na cmentarzu. Teraz czytam, że nawet gdybym chciała rozsypać jego prochy, to byłoby to niezgodne z prawem. Ja chciałabym, aby moje prochy zostały rozsypane przez wskazanym przeze mnie miejscu. Osobiście nie lubię odwiedzać zmarłych na cmentarzach i nie chcę, by po mojej śmierci rodzina miała ten sam problem ze mną, że muszą kupić kwiaty, muszą posprzątać grób itd.

    • 3 0

  • na zad*piu europy

    Wikary musi zarobić, stolarz, kwiaciarz, świeczki, trumniarz, kamieniarz, taxi, i karczmarz +++

    • 2 0

  • *

    Chcę być rozsypana na łące a grób to bezsens a no i kasę księdzu zapłacić trzeba to jeszcze większy bezsens

    • 3 0

  • Bez grobu

    Po śmierci chcę aby moje zwłoki zostały skremowane, a z części prochów, żeby każdy kto chce, mógł sobie zrobić diamencik, odpowiedni do możliwości swego portfela, w działającej w Polsce firmie.

    • 1 0

  • (1)

    komuchy,Sb-cja chowały wszędzie swoje ofiary..pod płotem,za płotem..gdzie popadło.....ich też nalezałoby tak potraktować...a co do mojego pochówku-chciałabym aby moje prochy zostały rozsypane w wodzie..rzece mojego dziecinstwa...

    • 6 1

    • Prochy w rzece

      Dlaczego obrażasz innych. A spanie prochów do rzeki to podłość. Może ktoś cię poczęstować rybami z takiej rzeki albo dzieci czy wnuki się będą w niej kapać. Brr.

      • 0 0

  • Po pierwsze to nie jest żadna tradycja!!! (2)

    W Religi katolickiej kremacja jest zakazana!!!Ciało zmartwychwstanie wstanie i dlatego ludzie są chowani w grobach!!!Katolikomniewolno kremowa ciała,postali to ich problem co robią.!!!

    • 0 4

    • kot do utylizacji

      kota nie wolno zakopac a codziennie tysiacami zwlok truje sie gleby , gdzie tu logika,,

      • 0 0

    • kremacja

      Do wiadomości.
      Kościół dopuszcza kremację.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane