• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chciała pomóc przebrać niepełnosprawne dziecko, musiała kupić bilet na basen

Piotr Weltrowski
16 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Przedstawiciele sopockiego parku wodnego twierdzą, że nie widzą podstaw, aby zwrócić pieniądze za bilet, który posłużył matce dziecka do wejścia do szatni. Przedstawiciele sopockiego parku wodnego twierdzą, że nie widzą podstaw, aby zwrócić pieniądze za bilet, który posłużył matce dziecka do wejścia do szatni.

Matka niepełnosprawnego dziecka musiała zapłacić za możliwość wejścia na kilkanaście minut do szatni, aby pomóc w przebraniu niepełnosprawnego, 4-letniego chłopca. Przedstawiciele aquaparku problemu nie widzą, bo za darmo pozwolili wejść do środka ojcu dziecka, a kobietę uprzedzili, że zwrócą jej pieniądze, o ile zdąży wrócić w ciągu 10 minut.



Jak oceniasz postawę przedstawicieli aquaparku?

Nasz czytelnik chciał wraz ze swoim 4-letnim, niepełnosprawnym synem skorzystać z basenu sopockiego aquaparku. Niestety jego dziecko nie porusza się samodzielnie i wymaga asysty dwójki opiekunów - zarówno ojca, jak i matki.

I tak też wyglądać miała wizyta na basenie, do której doszło kilka tygodni temu. Niepełnosprawny 4-latek miał wejść na pływalnię z ojcem, wcześniej pomóc w przebraniu miała też matka chłopca.

Przebieranie dziecka? 23 złote



Nasi czytelnicy usłyszeli jednak, że aby wejść do przebieralni, matka dziecka musi kupić bilet, kosztujący 23 złote. Na nic zdały się tłumaczenia, że kobieta wchodzi tylko po to, aby pomóc przebrać niepełnosprawne dziecko. Pracownica parku wodnego stwierdziła jednak, że jeżeli wyjdzie ona z szatni przed upływem 10 minut, to pieniądze za bilet zostaną oddane.

Kobieta tak właśnie zrobiła, czyli kupiła bilet, weszła wraz z mężem i synkiem do szatni, pomogła się dziecku przebrać i wyszła. Niestety, przy wyjściu z basenu, gdy dziecko trzeba było dodatkowo wymyć i wysuszyć, wszystko trwało dłużej, bo (według naszego czytelnika) 12 minut. Obsługa stwierdziła więc, że pieniędzy za bilet nie może oddać.

- Nasz synek nie porusza się sam i komunikuje się w sposób ograniczony. Natomiast waży tyle, że przy braku chociażby przewijaka w szatni, nie mamy innej alternatywy, jak przebrać dziecko we dwoje. Czas przebierania jest przy tym mało przewidywalny - mówi nasz czytelnik.

Aquapark: wszystko zgodnie z regulaminem



Po całym zdarzeniu złożył reklamację, prosząc o zwrot pieniędzy. Biuro Obsługi Klienta sopockiego aquaparku odmówiło mu. W oficjalnym piśmie napisano m.in., że regulamin basenu pozwala na bezterminową opiekę nad niepełnosprawnym dzieckiem do 16. roku życia, ale tylko jednej osobie, która - poza zakupem biletu dla dziecka (ulgowego) - otrzymuje darmową wejściówkę bez limitu czasowego.

Wspomniano także, że w przypadku, gdy w przebraniu dziecka pomagać ma druga osoba, to musi ona zakupić bilet. Każdy bilet może być co prawda zwrócony, ale tylko przez 10 minut od momentu zakupu.

Swoje argumenty przedstawiciele aquaparku podtrzymali w rozmowie z nami.

- Każdy nasz klient z niepełnosprawnością otrzymuje możliwość zakupu biletu ulgowego, a opiekun tej osoby może korzystać z basenów, nie płacąc za dodatkowy bilet, więc dwie osoby wchodzą na jeden bilet, ulgowy. Każda dodatkowa osoba płaci za wejście do szatni oraz na baseny według aktualnego cennika - mówi Piotr Stefański, dyrektor marketingu i sprzedaży Parku Wodnego Sopot.
Dodaje, że w przypadku naszego czytelnika obsługa zgodziła się na wejście dodatkowej osoby do przebieralni na czas 10 minut, a klienci zostali także poinformowani, że po przekroczeniu tego czasu nie otrzymają zwrotu pieniędzy.

- Ze względu na działanie naszego systemu sprzedażowo-rezerwacyjnego, po przekroczeniu 10 minut opłata zostaje naliczona automatycznie i nasi pracownicy nie mają możliwości jej anulowania - kończy Stefański.

Miejsca

Opinie (373) ponad 10 zablokowanych

  • Bez przesady, szukanie taniej sensacji

    Nie dość że ojciec wszedł za darmo to jeszcze zrobili ukłon wobec matki i i tak pretensje.
    A ojciec nie mógł pomóc dziecku w przebieraniu.

    • 9 5

  • A wystarczyło wyjść po 9 minutach .

    odebrać kasę . kupić bilet i wrócić do dziecka na następne 9 minut.

    • 3 4

  • meejg

    już mają złą opinię po śmierci na pływalni, kompletny brak wyczucia i zaślepienie kasą.

    • 6 1

  • Zrozumienie?

    ... Tatuś wszedł jako opiekun i to on powinien pomagać Dziecku... Może mu się speszyło do wody? Bo rączki chyba ma...

    • 5 4

  • to tak samo jak w kolejce u lekarza.."ja tylko o coś zapytać"..w puścisz a potem takie gnojek siedzi 20 minut (1)

    wj bez kolejki! tutaj skoro dziecko wymaga opieki az 2 rodzicow to: albo nie ida wcale, alebo przestrzegaja zasad, albo kupuja bilet.

    • 7 7

    • Głupoty gadasz tylko ojciec korzystał z basenu. Matka przecież zaraz wyszła. Durny regulamin. Kto takie rzeczy pisze? Ratownicy medyczni też beda musieć płacić jak trzeba będzie reanimować albo udzielić pierwszej pomocy? Zapewnie więcej niż 10 min im to zajmie.

      • 0 1

  • aquapark w sopocie to skansen

    Tragedia jest w tym pseudo aquaparku to raczej duzy basen sadzawka nie polecam nikomu.

    • 3 1

  • Bicie piany

    I tyle

    • 3 2

  • (1)

    Regulamin do d...... przecież nie weszła skorzystać z basenu, pływać, wejść do sauny itp tylko dziecku za przeproszeniem gacie podciągnąć! Co a idiota układał ten regulamin?!!!! Omijać a jak obroty spadną to się zastanowię jak dbać o klientow !!!!

    • 5 3

    • To po co w takim razie wchodził ojciec?

      • 2 0

  • Nigdy więcej tam nie pójdę (1)

    I namówię do tego samego wszystkich mieszkańców Trójmiasta, jakich znam.

    • 6 7

    • mnie nie namówisz, ja pójdę nie raz

      • 1 0

  • Janusze biznesu marką Sopotu

    Sopockim januszom biznesu niepełnosprawność racz im dać Panie

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane