Nowe chipowe legitymacje studenckie - wyglądające jak karty bankomatowe - mają wkrótce pojawić się na polskich uczelniach. W Gdańsku mają być wprowadzone pilotażowo na trzech wydziałach Politechniki Gdańskiej już w październiku tego roku.
Rozporządzenie dotyczące wprowadzenia na uczelnie wyższe nowych legitymacji Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu wyda najprawdopodobniej na przełomie sierpnia i września. Nowe legitymacje miałyby być bardziej funkcjonalne od dotychczasowych. Ich podstawowym zadaniem będzie identyfikacja studenta i łatwiejsza możliwość korzystania z bibliotek. Dokument mógłby też służyć nawet jako elektroniczna portmonetka zastępująca płatności gotówkowe, niepowiązana z żadnym kontem bankowym. Prawdopodobnie także robiąc zakupy w różnych placówkach handlowych, studenci otrzymywaliby punkty rabatowe - na wzór systemu wprowadzonego na przykład na stacjach benzynowych. Nowa legitymacja wyglądem miałaby być podobna do karty bankomatowej, ale bez paska magnetycznego. Znaleźć się na niej miałoby miejsce na hologramy określające ważność dokumentu, zdjęcie, podstawowe dane osobowe. Koszty wprowadzenia nowej legitymacji miałyby ponieść uczelnie i studenci - ci ostatni mieliby płacić po
15 złotych. Dzięki elektronicznej legitymacji student mógłby m.in. sprawdzić czy ma uregulowane opłaty za czesne, jakie otrzymał oceny, a o wynikach egzaminu mógłby się informować przez Internet. Pierwsze elektroniczne legitymacje miałyby zostać wydane w roku 2005, jednak jeszcze tej jesieni kilka uczelni będzie realizować ten program pilotażowo. W Pomorskiem, na trzech swoich wydziałach, nowe legitymacje już w październiku tego roku wprowadzi
Politechnika Gdańska.
- Wchodzimy w ten program na zasadzie eksperymentu - poinformowała
Beata Orzażewska, rzecznik prasowy Politechniki Gdańskiej.
- Od października tego roku programem pilotażowym obejmiemy trzy wydziały: Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki, Zarządzania i Ekonomii oraz Chemiczny.Z nowości bardzo chętnie skorzystałaby gdańska
Akademia Medyczna. Niestety, uczelni na to nie stać.
- To byłby koszt ok. stu tysięcy złotych, to droga zabawa - wyjaśnił dyrektor administracyjny AMG, Sławomir Bautembach.
- Sam pomysł jest jednak dobry, lubimy takie nowinki. Chętnie byśmy taki program wzdrożyli.Ze zdecydowanie negatywnymi opiniami nowe legitymacje spotkały się natomiast w Pomorskiej Akademii Pedagogicznej w Słupsku.
- To bardzo drogie przedsięwzięcie i nie wiadomo czy tak naprawdę potrzebne. Całe szczęście, że nas ten pilotażowy program nie dotyczy - usłyszeliśmy od
Jolanty Nitkowskiej, rzecznika prasowego słupskiej uczelni.
- Nasi studenci też nie byli tym zachwyceni. Na zachodnich uczelniach - przynajmniej tych, które znam w Niemczech i w Austrii - czegoś takiego nie ma. Są normalne legitymacje, indeksy - tak jak teraz u nas.
O.K.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
