- 1 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (174 opinie)
- 2 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (116 opinii)
- 3 Do czerwca skażona ziemia znknie z Gdańska (72 opinie)
- 4 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (112 opinii)
- 5 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (268 opinii)
- 6 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (172 opinie)
Ciało Michała Kąkola przedryfowało w morzu ponad 200 km
Ciało Michała Kąkola zostało odnalezione na plaży w Kłajpedzie. Wiele osób zadaje sobie pytanie, jak to się stało, skoro Sopot i miasto na Litwie dzieli w linii prostej ponad 200 km drogą morską. Wszystko za sprawą prądów wschodnich i północno-wschodnich, które dominują na Bałtyku.
Aktualizacja, 12.02.2022 r.
Litewskie media o odnalezieniu ciała, które prawdopodobnie należało do dr. Michała Kąkola, informowały w listopadzie 2021 r.
Ciało Michała Kąkola sprowadzono do Polski
Michał Kąkol, znany chirurg onkologiczny, zaginął w sobotę, 16 października, w Sopocie. Ostatni raz widziany był ok. godz. 22 przy ul. Łokietka.
Kierunek prądów i siła wiatru w dniu zaginięcia
W grudniu w poszukiwania Michała Kąkola włączyła się Grupa Specjalna Płetwonurków RP.
Czytaj więcej:
Ciało Michała Kąkola odnalezione w listopadzie 2021 r.
- Sprawdziliśmy, że tamtej nocy wiatr wiał z prędkością 23 km/h w kierunku Helu. Ponadto padał deszcz i było stosunkowo zimno. Ciało nie uzyska tzw. pływalności dodatniej, jeżeli temperatura wody jest tak niska, jak o tej porze roku. Mogę powiedzieć, że o wszystkim decydują teraz prądy morskie, a to oznacza, że ciało - jeśli jest w wodzie - może znajdować się daleko od brzegu - mówił nam wówczas Maciej Rokus, kierownik grupy poszukiwawczej, płetwonurek oraz wykładowca Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.
Informacja o odnalezieniu ciała Michała Kąkola w Kłajpedzie pojawiła się w mediach 11 lutego 2022 r.
Nieoficjalnie mówi się, że zwłoki wypłynęły na litewską plażę jeszcze w zeszłym roku. A potem długo trwały procedury związane z potwierdzeniem tożsamości.
Ciało prawdopodobnie dryfowało wzdłuż linii brzegowej
W linii prostej Sopot i Kłajpedę drogą morską dzieli ok. 212 km, a wzdłuż brzegu jest to ok. 260 km.
- W naszej części Bałtyku dominują prądy wzdłużbrzegowe w kierunku wschodnim i
północno-wschodnim. Średnia prędkość prądów morskich w Zatoce Gdańskiej i wzdłuż
Mierzei Wiślanej wynosi ok. 0,2 m/s. W dalszej części brzegu, w obszarze Mierzei Kurońskiej, średnia prędkość prądów spada do ok. 0,02-0,06 m/s - wyjaśnia Patryk Sapiega z Zakładu Oceanografii i Monitoringu Bałtyku IMGW-PIB. - Zaskakująca jest odległość, w jakiej znaleziono ciało. Biorąc pod uwagę średnie i ówczesne warunki hydrodynamiczne, istnieje większe prawdopodobieństwo chociażby epizodycznego dryfu ciała wzdłuż brzegu niż wodami otwartego morza, jednakże nie można tego jednoznacznie wskazać.
Na grafikach z dnia zaginięcia Michała Kąkola i dwóch kolejnych dni widać dokładnie, że właśnie taki kierunek miały wówczas prądy.
Opinie (396) ponad 100 zablokowanych
-
2022-02-13 23:28
Jak to możliwe?
Te mapy prądów w zatoce dowodzą, że w tym czasie (16-18) ciało doktora nie mogło wypłynąć poza
Zatokę Gdańską. Wtedy były przecież poszukiwania w akwenie.- 3 0
-
2022-02-14 16:33
GOSIA (2)
Dziwne cale to zdarzenie ! Bardzo smutna historia dla rodziny !!!
- 2 2
-
2022-02-14 16:58
Zgadzam się
- 2 0
-
2022-02-14 18:59
Ola
W pełni się z tym zgadzam
- 2 0
-
2022-02-14 18:19
Elzbieta
A wiadomo coś o pogrzebie? Pewnie wiele osób chciałoby go pożegnać...
- 4 0
-
2022-02-14 21:35
smutek i żal
Ogromna strata Pan Michał to człowiek o gołebim sercu bardzo oddany swoim pacjentkom dobry człowiek i wspaniały lekarz
- 6 0
-
2022-02-15 12:22
Jesli w tle byl krzywy domek, pedofilska mafia z Zatoki Swin i alfons Krystek, to rozumie ten krok w morze.
- 0 0
-
2022-02-16 16:36
Tak bardzo to smutne
Tyle hipotez i komentarzy, niektóre niesamowite w swej treści,przeróżne historie słychać na ten temat ......Niezależnie co jest prawdą, jedno wiem że był niezwykle empatyczny i miał ogromne zasoby niezwykłej pogody serdeczności i życzliwości o które tak teraz trudno. Można było na niego liczyć dawał oparcie chorym i poczucie że nie jest się samemu z problemem. Zawsze będzie żył w sercach osób które uratował.Niektorzy w komentarzach kpili kim On jest dlaczego jakieś hołdy mu składać!? To ja odpowiem: nadal jestem przy mojej kochanej rodzinie dzięki temu że nie odpuszczał, był mądry i człowiek obcy dla niego znaczył bardzo dużo. Każda blizna, a mam ich bardzo dużo to świadectwo jego walki o chorego.Nigdy Go nie zapomnę.Nigdy!Do zobaczenia Drogi Doktorze kiedyś,będę się starać się dobrze żyć żeby też być w niebie.
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.