• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co dalej z cmentarzem Brętowo? Różne wizje

Rafał Borowski
11 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Na zdjęciu groby położone w kwaterze pomiędzy ul. Słowackiego a kościołem Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Na zdjęciu groby położone w kwaterze pomiędzy ul. Słowackiego a kościołem Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.

Konserwator wojewódzki rozważa wpisanie cmentarza przy ul. Słowackiego 79Mapka w Brętowie do rejestru zabytków. Wniosek w tej sprawie zgłosili radni dzielnicy Wrzeszcz Górny. Czy to sprawi, że łatwiej będzie utrzymać porządek na terenie nekropolii, o co dziś niełatwo?



Czy kiedykolwiek odwiedziłe(a)ś cmentarz w Brętowie?

W Brętowie znajduje się jeden z najstarszych gdańskich cmentarzy. Został założony w 1904 r. jako miejsce wiecznego spoczynku parafian kościoła Najświętszego Serca Jezusowego we Wrzeszczu. W 1921 r. wybudowano kaplicę cmentarną, która cztery lata później została przebudowana i konsekrowana jako kościół pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.

Co ciekawe, nekropolia została utrwalona na kartach - bez cienia przesady - najsłynniejszych powieści, których akcja rozgrywa się w Gdańsku. To właśnie tutaj odbył się pogrzeb matki Oskara Matzeratha, głównego bohatera "Blaszanego Bębenka" Güntera Grassa. Tu także spoczywa chłopiec Horst Meller, uwieczniony na kartach "Weisera Dawidka" Pawła Huelle.

Grób Horsta Mellera znajduje się - patrząc od strony ul. Słowackiego - w kwaterze za kościołem, gdzie zaczyna się las w kierunku Oliwy. Grób Horsta Mellera znajduje się - patrząc od strony ul. Słowackiego - w kwaterze za kościołem, gdzie zaczyna się las w kierunku Oliwy.

Dlaczego cmentarz przetrwał?



Ostatnie pochówki odbyły się jeszcze po wojnie i są datowane na 1947 r. Cmentarz w Brętowie został formalnie zamknięty niespełna dekadę później, tj. w 1956 r.

Warto odnotować, że na zachowanych nagrobkach widnieje sporo polsko brzmiących nazwisk. Czy właśnie ten fakt spowodował, że cmentarz nie został zlikwidowany w okresie PRL-u, co spotkało niejeden poniemiecki cmentarz w Gdańsku?

Według dr. Jana Daniluka, badacza historii Gdańska i Pomorza w XIX i XX wieku i historyka w Hevelianum, kluczowe znaczenie miała w tej kwestii lokalizacja.

Czytaj również: Nieistniejące cmentarze. Jedyne, jakie możemy dziś odwiedzić

- Wiele cmentarzy, które nie znajdowały się przy głównych arteriach, przetrwało, np. cmentarz Garnizonowy. Zlikwidowane zostały przede wszystkim te cmentarze, które znajdowały się przy ważnych ciągach komunikacyjnych i w dalszej perspektywie myślano o wykorzystaniu ich pod zabudowę. Cmentarze przy dawnej Wielkiej Alei [obecnie al. Zwycięstwa - dop. red.] miały zostać przeznaczone pod tzw. dzielnicę akademicką. Ostatecznie pomysł nie został zrealizowany, a te tereny stanowią dziś tereny parkowe. Z kolei kompleks cmentarzy przy ul. 3 Maja został zlikwidowany w związku z budową dworca autobusowego. Wątpię, by polskie nazwiska na nagrobkach cmentarza w Brętowie zadecydowały o zachowaniu go. Gdyby kierować się tą przesłanką, to większość zlikwidowanych cmentarzy powinna przetrwać - komentuje dr Jan Daniluk.
  • Zarys historii powstania parafii w Brętowie, opublikowany w przedwojennym czasopiśmie.
  • Strona tytułowa czasopisma.

Potomkowie pochowanych do dziś odwiedzają cmentarz



Brętowski cmentarz zachował się do czasów współczesnych tylko częściowo. Jego najstarsza część została zlikwidowana już na początku wojny, w 1940 r. Kolejna część - która stanowiła wówczas blisko połowę - została zlikwidowana na przełomie lat 70. i 80., a na jej miejscu wzniesiono nowy kościół oraz dom parafialny.

Wspomniany wcześniej stary kościół, który znajdował się tuż obok nowego, został wyburzony w 1988 r. Powód? Stara świątynia nie była już w stanie pomieścić wiernych, których liczba wzrastała wraz z rozbudową okolicznych osiedli.

Niewielka część pochówków została także zlikwidowana w 2013 r. w związku z budową przebiegającej nieopodal linii Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.

Choć od ponad siedmiu dekad na cmentarzu nie odbyły się żadne pochówki, a większość dawnych parafian została po wojnie wysiedlona w nowe granice Niemiec, do dziś istnieją rodziny, które odwiedzają tam swoich bliskich.

Kilka nagrobków zostało niedawno odnowionych lub odtworzonych, np. przez rodziny Mrozewskich, Stankowskich czy Wrońskich.

- Jestem przykładem osoby, która odwiedza na tym cmentarzu członków rodziny. Spoczywa tutaj brat mojego pradziadka, ks. Johannes Scherle, który zresztą zakładał tę nekropolię jako kuratus parafii Najświętszego Serca Jezusowego. Jego grób znajduje się w centralnej części cmentarza i zachował się do dziś - mówi Jędrzej Szerle. - Z przekazów rodzinnych wiem, że w Brętowie spoczywa też jego matka, czyli moja praprababka, jednak jej grób nie przetrwał do czasów współczesnych. Nawet nie wiem, gdzie znajdowała się ta mogiła. Warto, aby ten cmentarz podlegał większej ochronie, aby zapobiec dalszej degradacji. Zdaję sobie sprawę, że to zadanie wykraczające poza możliwości parafii, do której należy cmentarz. Może władze miasta lub konserwator wojewódzki mogliby jakoś pomóc?
  • Kościół pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.
  • Kościół pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.
  • Kościół pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.

Wniosek o wpis do rejestru zabytków



Na początku października 2020 r. radni dzielnicy Wrzeszcz Górny - w granicach którego znajduje się Brętowo - podjęli uchwałę ws. wpisania opisywanego cmentarza do Rejestru Zabytków Województwa Pomorskiego. Wraz z podjęciem uchwały radni złożyli także odpowiedni wniosek do konserwatora wojewódzkiego.

Dlaczego zdecydowano się na taki krok? Radni nie mają wątpliwości i podzielą opinię Jędrzeja Szerle - ich zdaniem historyczna nekropolia jest zaniedbana i ulega postępującej degradacji. Ewentualny wpis do rejestru nałożyłby na właściciela obiektu, czyli parafię pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, rygor wywiązania się z obowiązków określonych w ustawie o ochronie zabytków.

- Od dawna widzimy, że cmentarz jest zarządzany nieprawidłowo. Jest zaśmiecony, nie są z niego usuwane liście czy wiatrołomy, swobodnie biegają po nim dzikie zwierzęta, zostawiając odchody. Co gorsza, nagrobki ulegają nieustannie rozproszeniu i dewastacji, choć to przecież świadectwa historii. Zresztą o każdy cmentarz wypadałoby po prostu dbać - tłumaczy Wojciech Chmielewski, radny dzielnicy Wrzeszcz Górny.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze pomiędzy ul. Słowackiego a kościołem.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze pomiędzy ul. Słowackiego a kościołem.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze pomiędzy ul. Słowackiego a kościołem.

Fatalny stan kwatery za kościołem



Nasz rozmówca podkreśla, że w najgorszym stanie znajduje się kwatera cmentarza, która jest położona za kościołem. To właśnie tam znajduje się słynny grób, który został utrwalony w powieści "Weiser Dawidek".

- Po wejściu na cmentarz od ul. Słowackiego widzimy nieco zaniedbany stary park, w którym znajdują się nagrobki. Z niektórych zostały już tylko kikuty. Na cmentarzu jest też kompostownik, z którego śmieci przewracają się na nagrobki. Wstyd na to patrzeć. Jednak teren w części położonej za kościołem jest tak zdewastowany, że żal nie pozwala swobodnie przejść przez to miejsce. Szczególnie uderzające jest to, że w tej kwaterze są głównie groby dziecięce. Od jednego z inicjatorów postawienia obecnego pomnika Weisera Dawidka słyszałem, że był z tym spory problem. Ksiądz proboszcz był przeciwny tej inicjatywie. Dlaczego? Z relacji wynika, że ma alergicznie reagować na hasło "Niemcy" - kontynuuje Chmielewski.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze za kościołem, gdzie znajdują się m.in. pochówki dzieci.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze za kościołem, gdzie znajdują się m.in. pochówki dzieci.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze za kościołem, gdzie znajdują się m.in. pochówki dzieci.

Radny: składaliśmy oferty pomocy



Radny twierdzi, że w ubiegłych latach wielokrotnie miała być proponowana pomoc w wysprzątaniu i wyremontowaniu cmentarza. Do proboszcza parafii mieli dotrzeć liczni emisariusze, działający w porozumieniu z radnymi i inne osoby prywatne. Jak podkreśla nasz rozmówca, z marnym skutkiem.

- Wśród naszych emisariuszy była np. nauczycielka, która próbowała zaangażować dzieci do prac porządkowych. Z relacji wynika, że nie da się dogadać na żaden temat dotyczący uporządkowania cmentarza. Proboszcz nie widzi problemu. Poza tym twierdzi, że nie ma czasu i pieniędzy, aby się tym zajmować, ponieważ prowadzi budowę kościoła, która trwa już 40 lat i w którą inwestuje wszystkie środki. Co ciekawe, mimo braku środków własnych miał on również odrzucić propozycję ufundowania prac na cmentarzu leśnym przez jednego z parafian - relacjonuje Chmielewski.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze pomiędzy ul. Słowackiego a kościołem.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze pomiędzy ul. Słowackiego a kościołem.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze pomiędzy ul. Słowackiego a kościołem.

Kontrowersje wokół renowacji alejki



Wątpliwości radnego budzi także renowacja cmentarnej alejki, która została przeprowadzona kilka lat temu. Jego zdaniem wybór użytych materiałów był fatalny. Dlaczego? Współczesne, prefabrykowane elementy kompletnie nie pasują do historycznego charakteru nekropolii w Brętowie. W tym miejscu warto wspomnieć, że uwagi radnego nie są bezpodstawne, gdyż jest on z zawodu architektem.

- W miejsce dotychczasowej nawierzchni cmentarnej alejki położono tandetną kostkę betonową. Ponadto grobowiec dawnych proboszczów został obudowany "palisadą" z prefabrykowanych betonowych donic, co w mojej opinii było kuriozalną decyzją. Zgłosiliśmy to do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego i Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. W wielkim skrócie, sprawa została załatwiona w ten sposób, że kancelaria parafialna nadesłała pismo, w którym poinformowano, że to inwestycja, którą finansują rodzice dzieci, które przystępują do I Komunii Świętej. W ten oto sposób sprawa się rozmyła - ocenia Chmielewski.
  • Groby dawnych proboszczów parafii w Brętowie.
  • Groby dawnych proboszczów parafii w Brętowie.
  • Na zdjęciu widoczna nowa nawierzchnia cmentarnej alejki.
  • Na zdjęciu widoczna nowa nawierzchnia cmentarnej alejki.

Ks. proboszcz: o cmentarz dbamy, jak tylko możemy



O odniesienie się do sformułowanych powyżej zarzutów poprosiliśmy księdza proboszcza parafii pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Zdecydowanie odrzucił krytykę stanu utrzymania nekropolii w Brętowie i zapewnił, że wraz z parafianami dbają o nią na miarę swoich możliwości. Sprzeciwił się jednak pomysłowi wpisania cmentarza do rejestru zabytków.

- Cmentarz jest zadbany i zagrabiony, tylko niektórym ludziom wydaje się, że parafia ma każdy pomnik odnowić. A przecież to jest niemożliwe. Nagrobków na własną rękę nie wymienimy. Tym bardziej, że praktycznie nie ma już rodzin pochowanych tutaj osób. Zresztą nie byłoby stać na to ani żadnej parafii, ani nawet miasta, gdyż koszt takiego przedsięwzięcia byłby liczony w milionach złotych. Powązek nie mogą odnowić, a co dopiero nasz cmentarz. Ten pan chce zrobić tutaj miejsce zabytkowe. A co tutaj jest zabytkiem? To trudne do określenia. Ja nie uznaję tego jako zabytku, tylko jako zwykły cmentarz parafialny, o który wraz z parafianami dbamy, jak tylko możemy. Porządkujemy go i czyścimy to, co uległo zrujnowaniu - argumentuje ks. Tadeusz Chajewski, proboszcz parafii pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.
Wymiana nawierzchni alejki cmentarnej była jego zdaniem konieczna ze względu na jej fatalny stan techniczny. Ponadto miała ona nie mieć charakteru zabytkowego. Ksiądz proboszcz twierdzi, że została ona ułożona dopiero po wojnie.

- Wykonaliśmy nowy chodnik. Zrobiono o to aferę, bo rzekomo stary był zabytkowy. A on pochodził z czasów stalinowskich i żadnym zabytkiem nie był. Wymiana była konieczna, żeby ludzie nie połamali sobie nóg. Stary chodnik składał się z płyt, które były podziurawione. Jeśli to był zabytek... Obecnie alejka jest wyłożona normalną kostką betonową i ludzie mogą się po niej swobodnie poruszać. Odnowiliśmy również grób, w którym zostali pochowani proboszczowie - wylicza ks. Chajewski.
  • Tak wyglądała stara nawierzchnia cmentarnej alejki. Zdjęcie pochodzi z 2018 r.
  • Tak wyglądała stara nawierzchnia cmentarnej alejki. Zdjęcie pochodzi z 2018 r.

"Nikt nie przyszedł sprzątać"



Co zaskakujące, krytycznie odniósł się do pytania, czy oferowano mu w ostatnich latach pomoc przy sprzątaniu lub wyremontowaniu cmentarza. Z jego wypowiedzi wynika, że miały to być obietnice bez pokrycia.

Ksiądz proboszcz przedstawił także swoją relację z napiętej sytuacji, która wytworzyła się wokół odtworzenia nagrobka Horsta Mellera.

- Powiedziałem, że wyrażam zgodę na postawienie nowego pomnika pod warunkiem, że przyjdą ludzie z rady i posprzątają [cmentarz - dop. red.]. Do dzisiaj nikt nie przyszedł. Nawet nie przyjdą sprzątać, jak jest listopad. A parafianie sprzątają. Jak już mówiłem, organizujemy akcje, w które włączają się i młodzi i starzy, np. Rycerze Kolumba [katolicka organizacja świecka o charakterze charytatywnym - dop. red.] czy Semper Fidelis [kościelna służba mężczyzn - dop. red.]. Z grobu tego chłopca zrobiono aferę na pół miasta. Mówiono, że ktoś zniszczył, zabrał krzyż [przed ustawieniem nowego pomnika grób był zwieńczony drewnianym krzyżem - dop. red.]. W rzeczywistości było tak, że krzyż złamał się i dlatego nasz kościelny schował go do kościoła, aby nie został bardziej zniszczony. Zgodę na nowy pomnik wyraziłem i znajduje się on na cmentarzu do dziś - kontynuuje ks. proboszcz.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze za kościołem, gdzie znajdują się m.in. pochówki dzieci.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze za kościołem, gdzie znajdują się m.in. pochówki dzieci.

Spora szansa na wpis do rejestru zabytków



Przedstawiciel konserwatora wojewódzkiego informuje, że wniosek złożony przez radnych Wrzeszcza Górnego ws. cmentarza w Brętowie jest obecnie procedowany. I jak można domniemywać, są spore szanse na to, że zostanie rozpatrzony pozytywnie.

- Radni otrzymali już opinię, w której stwierdzono, że nekropolia jest warta wpisania do rejestru zabytków. Wiemy, że ksiądz proboszcz jest przeciwny tej inicjatywie. Ostateczna decyzja w sprawie wpisu zapadnie w najbliższym czasie. Jeśli cmentarz zostałby wciągnięty na listę, to wszelkie remonty musiałyby być konsultowane z konserwatorem wojewódzkim, aby zachować jak najwięcej oryginalnej substancji cmentarza. Ponadto konserwator mógłby w dowolnym momencie przeprowadzać kontrolę i wydawać wytyczne w kwestii utrzymania cmentarza - komentuje Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze pomiędzy ul. Słowackiego a kościołem.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze pomiędzy ul. Słowackiego a kościołem.
  • Na zdjęciu groby położone w kwaterze pomiędzy ul. Słowackiego a kościołem.

Quiz Trójmiejskie świątynie Średni wynik 54%

Trójmiejskie świątynie

Rozpocznij quiz

Miejsca

Opinie (248) 10 zablokowanych

  • A opłacone są te groby? (13)

    Zapewne nie płacone od dziesięcioleci.

    • 30 30

    • (12)

      A groby Twoich pradziadków opłacone?

      • 16 12

      • Co to ma do rzeczy? (7)

        Jeśli na cmentarzu nie opłacisz miejsca to grób ulega likwidacji. Takie są przepisy .

        • 14 5

        • (6)

          to jest cmentarz parafialny, nie komunalny, wiec przepisy możesz wsadzić sobie w d.. e.

          • 11 8

          • Na cmentarzu patafialnym decyduje Proboszcz (3)

            Zatem jeśli groby nie opłacone, to do likwidacji, a nie obarczania parafian kosztami. Co to za zabytek? Prawie w każdej wsi na terenie WMG był cmentarz i teraz wszystkie je zrobić zabytkami??? Kto za to będzie płacił, jeśli rodziny się nie interesują

            • 9 12

            • Oto mentalność prawdziwego polskiego katolika (1)

              • 7 3

              • a napisz jaką mentalność mają polscy muzełmanie?

                opisz w miarę szeroko i dokładnie chyba że nie masz odwagi

                • 1 3

            • Zabrać teren parafii

              Jeśli nie potrafią zadbać to znaczy, że się im nie należy. Budować też nie bardzo. Jak długo można prowadzić budowę prywatnego budynku?

              • 8 9

          • Na parafialnym to nie oznacza za darmo. (1)

            Parafianie mają utrzymywać poniemieckie groby? Zebrać wszystko do jednej mogiły gdzieś w Gdańsku a teren przeznaczyć dla żywych.

            • 3 7

            • To samo zrobić z grobami Polaków leżących na terenach obecnej Litwy, Białorusi i Ukrainy.

              Wasze rodziny przyjechały tu po wojnie z Kresów.
              Groby waszych pradziadków czy dziadków zostały za Bugiem.
              I tak tam nie jeździcie na te zapomniane i zarośnięte groby waszych przodków

              • 7 2

      • opłacone

        • 0 0

      • Zapewne nie opłacone i nawet nie wiem gdzie są. (2)

        I jak są w takiej ruinie jak te to powinny zostać zlikwidowane.

        • 6 10

        • (1)

          Ciebie tak samo zakopią pod szambem

          • 2 1

          • Ok, niech tak będzie. Po śmierci nie będzie miało to dla mnie żadnego znaczenia.

            • 2 0

  • ks Krucz

    W dyskusji wspomniano ks Krucza. To prawdziwy szkodnik. Oprócz tego,że zburzył stary kościółek
    a w tym miejscu od 40 lat stawia się stodołę, która będzie gotowa za nastepne 40 lat kiedy już prawie nie będzie wiernych. A ci co dożyją nie dadzą rady wdrapać sie do kościoła po wysokich, długich schodach. Potem ks Krucz zaczął stawiać kościoł w lesie na Matemblewie zamiast znaleźć miejsce na granicy lasu ( wtedy tam puste pola). Zniszczył cudowne miejsce, otoczenie figury Matki Boskiej Matemblewskiej.Kośćiół powinien chronić się przed proboszczami chcącymi za wszelką cenę " coś postawić".
    Teraz " kochający bozię " rozjeżdzaja okolicę / lasy , trawniki bo podejśc pieszo to im wiara nie pozwala czy co? Ale oczywiście straży miejskiej nie uświadczysz. Dlaczego proboszcz zachęca do pieszych pielgrzymek a nie zwraca uwagi na zmotoryzowanych hunów.

    • 7 1

  • Tam jest wszystko źle od lat... (3)

    Proboszcz słynął ze swoich nacjonalistycznych poglądów, jako katecheta w szkole często nie dawał sobie rady z dziećmi - zupełny brak łagodności i chęci zrozumienia. Tolerował pijackie wybryki ks. Emila, które skończyło się nawet pobiciem przez ks. Emila jakiś dzieci, które sprzątały ów cmentarz i pomylił je ze złodziejami zniczy. Co chwilę znikały groby w całkiem dobrym stanie, a stare popadały w jeszcze większą ruinę. Dziwna też była akcja zapędzania dzieci z okolicznych szkół podstawowych do oczyszczania starych cegieł. Jednym zdaniem - wszystko źle.

    Czas ks. Chajewskiego jako proboszcza powinien się skończyć lata temu.

    • 15 4

    • (1)

      Mieszkam na Słowackiego od 1990 r. od dziecka i nie pamiętam akcji czyszczenia cegieł pod budowę kościoła... Za to pod budowę sali gimnastycznej SP27 już tak i to w ramach WF

      • 1 0

      • Tez to pamietam. I to ze byly dostarczane przez kosciol, a nigdy ich nieuzyto. Sala nie jest z nich zbudowana. Pytanie kto sprzedal takie cegly. I co to w ogole chory za pomysl, oboz pracy dla 10latkow zamiast gry w pilke?

        • 2 1

    • ..pamiętam tego Emila..kiedyś, daaawno temu, byłam u kuzynki na Niedźwiedniku i poszłyśmy do spowiedzi do tego księdza.. wyrzucił ją z konfesjonału..krzyczał coś..łatwo się domyślić, że ja już nie miałam odwagi podejść. Potem omijałam ten kościół szerokim łukiem. Bardzo dziwna obsada...pójście do kościoła powinno być dla wiernych miłym przeżyciem, a tamtejsi księża odstraszają.

      • 7 3

  • Na Hallera też był cmentarz (4)

    Teraz powstają bloki mieszkalne

    • 25 0

    • odpow. nt blokow mieszkalnych (3)

      przede wszystkim należy utworzyć wydział rozwoju, rozbudowy Gdańska po to by różne firmy deweloperskie nie mogły budować gdzie chcą . wiadomo, że tzw. deweloperzy nie mają zielonego pojęcia o urbanistyce, o architekturze czy technologii budowania budynków no i oczywiście o historii naszego miasta.Powninno się wprowadzić zakaz sprzedaży działek dla tzw. deweloperów.
      A stworzony wydział rozwoju Gdańska powinien opracowywać wieloletnie plany rozwoju Gdańska .

      • 1 1

      • W miejscu gdzien obecnie stoi dumnie Galeria Bałtycka ,też był zapomiany stary cmetarzyk .Tylko kto to pamięta. (2)

        • 7 2

        • Tam były zakłady cukiernicze i hurtownia nabiału (1)

          Pozostałości cmentarza są po drugiej stronie przy Lidlu. Czy tak to trudno sprawdzić?

          • 4 2

          • Też ,wcześniej cmentarzyk był tam teren niby sad i trawka.

            • 3 0

  • Tam gdzie stoi Lidl we Wreszczu (2)

    Tez byl cmentarz a na Al.Zwyciestwa pamietam jak jechalo sie tramwajem to na prawo i lewo tez byly cmentarze Miasto tak powinni byc urządzone aby nie likwidować zadnego cmentarza

    • 16 5

    • Miasto głównie powinno być dla żywych, nie da się zachować wszystkich cmentarzy z przed stu lat/ lub więcej/. Powinien być szacunek dla zmarłych a więc np. tablice upamiętniające dane miejsca .

      • 6 2

    • Bzdura.

      Cmentarze z przed stu lat i kto tam będzie na te groby przychodził?

      • 1 11

  • moja parafia za dzieciaka (1)

    budują ten kościół od 30 lat i końca nie widać. Co prawda gotowy dach praktycznie uległ zniszczeniu wiele lat temu, co nie zmienia faktu, że to totalny przerost formy nad potrzebami.

    • 6 1

    • poprawka

      od jesieni 1978 ,czyli ponad 42 lata

      • 3 0

  • Nowym pomnikiem zniszczyli zabytkowy cmentarz (1)

    Stawiając nowy pomnik Horsta Mellera zniszczyli charakter tego miejsca. Jak ma być wpisany do zabytków z nowym kamieniem. Trzeba było odnowić stary cwaniaki. Społecznicy i aktywiści od robienia zamętu

    • 11 3

    • osobiście

      z własnej kasy ufundowałem w 2016 r. nowy pomnik, a w 2001 roku postawiłem tam krzyż. O czym ty człowieku mówisz? Jaki stary należało odnowić, jak tam już nic nie pozostało, nawet fragment tablicy? Wierszyk i daty urodzenia i śmierci odtworzyłem ze starych zdjęć, jeszcze z 2002 roku, wtedy i tak już brakowało części tablicy. To co jest w miarę wiernie nawiązuje do oryginału, chociaż wierną kopią nie jest. Rozumiem, że "charakter tego miejsca" byłby zachowany, gdyby nic nie zrobić. Nawet uznając to za szyderstwo, bym się z tym zgodził. Grób Horsta Mellera dalej wpisywałby się w krajobraz dookoła.

      • 5 2

  • moje 2 Ciocie przedwojenne tam spoczywają (2)

    No chodzę na ten cmentarz, leżą tam 2 Ciotki mojej Mamy. Oczywiscie. I jestem wdzieczna, ze oprocz mnie, harcerze stawiają na tych mogilach czasem swieczki

    • 19 0

    • W Anglii takie nagrobki (1)

      W połączeniu z równo przyciętą trawą, żonkilami i różami, tworzą niesamowite miejsca. Człowiek przenosi się w czasie i jednocześnie zapomina o codziennej gonitwie. Miejsce na kontemplację własnego życia.

      • 10 0

      • Tu też jest ładnie wiosną

        • 1 0

  • Grass był w SS

    Esesmanom pamięć zachować? To nie Polacy tylko mogą.

    • 1 7

  • Ale jest już gotowa wieża kościelna. (4)

    A na samym szczycie wieży za osłoną dwa malutkie dzwonki. Reszta powierzchni zajęta przez przekaźniki i inne urządzenia telefonii komórkowej. Tyle lat parafianie zbierali na budowę wieży i w końcu jest - można już zarabiać za dzierżawę powierzchni.

    • 63 11

    • Pomieszczeń parafialnych , przy nowym kościele nabudowali, tez na terenie dawnego cmentarza , zeby było co wydzierżawiać:(

      • 0 2

    • Takie czasy. (2)

      Skąd brać pieniążki. Z tacy to parafia się już nie utrzyma / wielu na to liczy/ Na blokach Zaspy i Przymorza znów pojawiają się banery reklamowe a nikt nie pytał się o zgodę mieszkańców. A co do dzwonków- czy nie należysz do grupy którym ich dźwięk im przeszkadza ?

      • 5 4

      • Nie (1)

        Dzwonki mogą być i nawet powinny jak to w kościele. Razi mnie jedynie ta interesowność i wieczne utyskiwania na brak kasy. Jakiś cza temu, podczas nabożeństwa padł tekst , że już tylko pogrzeby " ratują budżet". Trzeba być inteligentnym inaczej, aby coś takiego powiedzieć wiernym.

        • 7 2

        • Nic co ludzkie nie jest obce.

          Taka jest prawda i o co tu się obrażać.

          • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane