• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co otwarcie centrum Riviera zmieni na trójmiejskim rynku?

Ewa Budnik, Patryk Szczerba
30 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat 10 lat temu Riviera stała się Rivierą
Centrum Riviera to kolejna galeria handlowa na mapie Trójmiasta. Eksperci przekonują, że jest jeszcze miejsce na następne. Centrum Riviera to kolejna galeria handlowa na mapie Trójmiasta. Eksperci przekonują, że jest jeszcze miejsce na następne.

Emocje po otwarciu Centrum Riviera opadły. Przed galerią teraz walka o przyciągnięcie klientów, którzy podobnych obiektów i tak mają już pod dostatkiem. Sprawdzamy, jakie perspektywy rysują się przed trójmiejskimi centrami handlowymi.



Gabaryty Centrum Riviera są oszałamiające. 150 tys. m kw., w tym 70 tys. m kw. powierzchni handlowych i usługowych (w tym 43,7 tys. m kw. nowej powierzchni), docelowo 250 sklepów, 34 kawiarnie i restauracje, miejsca parkingowe dla 2,5 tys. aut oraz 300 rowerów. Takie dane działają jak wabik - na tych, którzy zakupy po prostu lubią i na tych, którzy wyznają zasadę: wszystko pod jednym dachem - szybko i skutecznie.

Galeria Bałtycka planuje się powiększyć, bowiem na brak zainteresowania klientów nie może wciąż narzekać. Galeria Bałtycka planuje się powiększyć, bowiem na brak zainteresowania klientów nie może wciąż narzekać.
Podobnym do otwarcia Riviery wydarzeniem było w październiku 2007 roku uruchomienie Galerii Bałtyckiej w Gdańsku. Dotąd w Trójmieście nie było handlowego kolosa o tak nowoczesnej klasie i z tak szeroką ofertą. Galeria Bałtycka ma w tej chwili 39,5 tys. m kw. powierzchni handlowych, 200 sklepów, 1050 miejsc parkingowych.

A więc Riviera jest jeszcze większa, jeszcze bogatsza, ma do zaoferowania... jeszcze więcej. Wśród atrakcji wyróżnia się kino z sześcioma salami projekcyjnymi, w którym naraz filmy oglądać może 1224 widzów. Ambicją jego dyrekcji jest stworzenie miejsca, które będzie tętnić życiem rozrywkowym i kulturalnym przez cały tydzień - ma nie zabraknąć wydarzeń przyciągających mieszkańców Trójmiasta o różnych zainteresowaniach i potrzebach. Mają się oni powoli przywiązać do tego miejsca.

Doświadczenie otwarcia Galerii Bałtyckiej pokazało,że konsumenci bardzo szybko polubią i zaakceptują coś... większego i ciekawszego. Na pustki w Galerii Handlowej Manhattan (otwarto je w maju 2004 roku) nie trzeba było długo czekać. Przyszedł taki moment, że aż przykro było przejść się po centrum handlowym, które przecież powstało z pieniędzy rodzimych kupców, a nie silnego i doświadczonego inwestora zagranicznego (ECE Projektmanagement, który zbudował Galerię Bałtycką to kapitał niemiecki). Potrzebne było wprowadzenie poważnych zmian, które podniosły obroty Manhattanu.

Co zatem i kiedy zmieni na trójmiejskim rynku handlowym Riviera?

Centrum Manhattan przechodziło ciężkie chwile od czasu, gdy otwarto Galerię Bałtycką. Kolejne miesiące to wielka niewiadoma. Centrum Manhattan przechodziło ciężkie chwile od czasu, gdy otwarto Galerię Bałtycką. Kolejne miesiące to wielka niewiadoma.
Raporty przygotowywane przez agencje zajmujące się powierzchniami komercyjnymi dowodzą, że Polska zajmuje w tej chwili jedną z wyższych pozycji w regionie, jeśli chodzi o dynamikę notowaną w segmencie handlowym. Jak podaje Jones Lang LaSalle, w Polsce powstaje obecnie 813 tys. m kw. nowoczesnej powierzchni handlowej. Całkowity zasób w naszym kraju wynosi teraz 11,4 mln m kw. (w tym 8,2 mln w centrach handlowych).

Na tym tle Trójmiasto należy do najbardziej nasyconych powierzchnią handlową rynków w Polsce. Z raportu CBRE wynika, że na 1 tys. mieszkańców naszej aglomeracji przypada ponad 500 m kw. powierzchni handlowej.

A dla porządku przypomnijmy tylko: w 2015 roku we Wrzeszczu otwarta ma być Galeria Metropolia - kolejne 33 tys. m kw. powierzchni najmu oraz wielosalowe kino. Do rozbudowy przygotowuje się także właściciel Galerii Bałtyckiej - obiekt ma być powiększony o kolejne 15 tys. m kw. powierzchni, czyli około 70-80 sklepów. W sąsiedztwie Głównego Miasta buduje się Forum Radunia - tu powstanie 60(!) tys. m kw. powierzchni najmu.

Czy wszyscy "wykarmią się" na portfelach mieszkańców Trójmiasta?

Na 2015 rok zaplanowano bowiem otwarcie Forum Radunia w centrum Gdańska, które z pewnością odbierze klientów. Na 2015 rok zaplanowano bowiem otwarcie Forum Radunia w centrum Gdańska, które z pewnością odbierze klientów.
- W praktyce to wygląda tak, że przez pierwsze pół roku nowa galeria bardzo przyciąga klientów, więc inne obiekty handlowe odczują ich odpływ - w tym przypadku głównie Klif i Galeria Bałtycka. Potem klienci stają się lojalni wobec swoich ulubionych projektów i do nich wracają - mówi Anna Banasiewicz, senior consultant ds. powierzchni handlowych w agencji Jones Lang LaSalle. - Ale w tym przypadku przemyślany jest dobór grupy docelowej dla każdego z tych "wielkich" trójmiejskich projektów. Klif ma trafiać do klientów z bardziej zasobnym portfelem niż klient Riviery, podobna zależność będzie między klientami Forum Radunia i Galerii Bałtyckiej. Zatem należy się spodziewać, że wszystkie galerie z tej "wielkiej czwórki" się utrzymają, przy czym nie ma co się oszukiwać: każda z nich będzie miała mniej klientów, muszą się oni podzielić. W takim układzie na przykład Madison, będący bardziej kameralnym projektem, będzie miał duże kłopoty z utrzymaniem się na rynku...

Zarządzający galeriami prawdopodobnie w niewielkim stopniu odczują zawirowanie na rynku?

- Jeszcze za wcześnie, żeby to oceniać. Póki co liczba klientów odwiedzających naszą galerię jest porównywalna do roku ubiegłego. Nadal kierujemy nasze kampanie marketingowe do mieszkańców Gdyni, bo nasza oferta póki co jest nadal dużo ciekawsza niż oferta Riviery. Docelowo może się to zmienić. W tej chwili klienci z Gdyni to około 5-10 procent ogółu odwiedzających Galerię Bałtycką, ale z czasem może się to zmienić; będziemy musieli pogodzić się z tym, że przestaną oni do nas przyjeżdżać. Większym problemem mogłoby być dla nas otwarcie Forum Radunia - mówi Marcin Łukasiewicz, dyrektor Galerii Bałtyckiej.

Przedstawiciele Klifu zapewniają, że mają stałych określonych klientów, którzy szukają specjalnych marek, obecnych tylko w Orłowie. Przedstawiciele Klifu zapewniają, że mają stałych określonych klientów, którzy szukają specjalnych marek, obecnych tylko w Orłowie.
Spokojnie do otwarcia Riviery podchodzi się też w Klifie.

- Trójmiejski rynek centrów handlowych bezustannie się rozwija. Każde z funkcjonujących na nim centrów poszukuje swojej niszy. Klif Gdynia od zawsze utożsamiany był z różnorodnymi markami i kameralną atmosferą. Niedawna rewitalizacja wnętrza centrum dodatkowo podkreśliła jego wyjątkowy charakter miejsca dopasowanego do potrzeb wymagających klientów
- mówi Anna Dębicka, dyrektor Klif Gdynia - Riviera kieruje swoją ofertę do trochę innych odbiorców, ale zawsze konkurencja jest motywująca i należy jej się dobrze przyglądać.

O tym, która z galerii odniesie większy sukces zadecydują jednak nie ich zarządcy, a my - klienci, konsumenci, mieszkańcy Trójmiasta.

Tygodnie prawdy dla Riviery

Rivierę, która przyjmuje klientów od piątku, przez trzy dni weekendu odwiedziło już 150 tys. osób. Przyciągały promocje i specjalny program, który został zaserwowany ciekawym tego, jak wygląda nowy obiekt.

- To wielki sukces popularności centrum i znakomite rokowania na przyszłość. W sklepach i butikach mieliśmy tłumy kupujących. Otwarcie również wypadło tak jak sobie zaplanowaliśmy - deklaruje Marek Ciszewski, dyrektor centrum, który zapowiada, że chce współpracować z najemcami w jak najbardziej profesjonalny sposób, by ci, tak samo jak klienci, byli z obecności w Rivierze zadowoleni.

Centrum Riviera za swoją architekturę chwalone jest praktycznie przez wszystkich klientów.

Dyrekcja nie ukrywa, że teraz przyszedł czas na prawdziwą weryfikację. Następny weekend z racji dnia Wszystkich Świętych będzie pewnie mniej udany. Prawdziwym wyzwaniem będzie przekonać klientów, że warto wydać w Gdyni swoje pieniądze przed zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia.

Centrum Riviera powoli rozpoczyna klasyczne życie galerii handlowej: wieczorami obleganej przez młodzież, natomiast w ciągu dnia odwiedzanej przez matki z dziećmi, osoby starsze czy tych, którzy mogą sobie pozwolić na zostawienie zawodowych obowiązków lub po prostu korzystających z urlopu. Nie brakuje także zagranicznych klientów, na których w Rivierze mocno liczą.

Czytaj też: Centra handlowe zmieniają się w biurowce

- Jestem z Kaliningradu, robimy zakupy w Polsce średnio raz na dwa tygodnie. Jest po prostu taniej, jedzenie jest lepszej jakości, no i wszystko w jednym miejscu, co jest dla nas najważniejsze. Z pewnością będziemy w Gdyni częściej, a samo centrum robi imponujące wrażenie - zaznacza Jewgienij.

Ze strony zagranicznych gości słychać jednak także głosy krytyczne.

- Architektura i wystrój są świetne, naprawdę widać, że ktoś się do tego mocno przyłożył. W Polsce naprawdę są najładniejsze galerie. Szkoda jednak, że jest tak mało marek, niedostępnych w innych galeriach. Wiele się powtarza. Nie podoba mi się także, że tak dużo sklepów nie jest otwartych. To powoduje dziwne wrażenie, gdy chodzi się po centrum - podkreśla Mike, który pochodzi z Holandii, na stałe mieszkający w Szwajcarii.

Najwięcej przy restauracjach

Podczas otwarcia Riviery zjawił się tłum klientów, jednak najwięcej osób odwiedziło centrum w sobotę i niedzielę.

Mimo wszystko na korytarzach w dzień powszedni na razie słychać jednak przede wszystkim język polski. Zatłoczony jest parter, gdzie praktycznie wszystkie sklepy są już otwarte. Oblegane są te z najbardziej popularnymi markami, które klienci znają i lubią. Zdecydowanie mniej osób można spotkać na piętrze, jednak już w strefie z restauracjami jest tłok i kolejki.

I trudno się dziwić, bowiem do tej pory skosztować specjałów restauracyjnych sieciówek, takich jak McDonald's czy Burger King nie można było poza centrum miasta. Przy kasach można spotkać nawet całe klasy szkolne, które wycieczki okraszają wspólną konsumpcją hamburgera i frytek.

Czym się kierujesz, wybierając centrum handlowe?

Spory ruch w kinie, którego godziny otwarcia nie pokrywają się w pełni z godzinami otwarcia Centrum. Kto chce ominąć galerię, by trafić na film, może wejść jednym wejściem z poziomu parkingu. Tak samo muszą postąpić ci, którzy na film będą chcieli przyjść chociażby wtedy, kiedy Riviera będzie zamknięta.

Klienci nie tylko z Trójmiasta

Na parkingu dominują rejestracje gdyńskie, jednak już widać, że sprawdzają się prognozy, iż Centrum Riviera będzie okazją na zrobienie zakupów nie tylko dla mieszkańców Rumi, Redy i Wejherowa. Na miejscach postojowych można znaleźć samochody także z rejestracjami z Pucka i Lęborka. Centrum ma też podpisaną umowę z korporacją taksówkarską Taxi S-Klasa. Kilka samochodów czeka na klientów, jednak prawdziwe oblężenie już tradycyjnie, jak mówią kierowcy, trwa w weekend i wieczorami.

- Jeżdżą wszyscy z różną ilością zakupów. W weekend musi być do dyspozycji kilka samochodów, żeby wszystkich przewieźć. W ciągu dnia jest spokojniej, widać, że wtedy do centrum przychodzi więcej ludzi, którzy albo mają własny pojazd, albo docierają tu autobusem - opowiada pan Wojciech.

Do końca roku Riviera chce przyjąć 800 tys. osób. Rocznie centrum zbudowane za 200 mln euro według zapowiedzi może odwiedzać nawet 10 mln klientów.

Okiem żurawia: Centrum Riviera w trakcie budowy

Centrum Riviera na finiszu

Miejsca

Opinie (440) 3 zablokowane

  • Brakuje miejsc noclegowych w galeriach handlowych. (12)

    Gdyby jeszcze były miejsca noclegowe w tych galeriach handlowych to co nie którzy nie musieliby wychodzić z budynku, tylko całą dobę spędzaliby swoje życie w ulubionym miejscu.

    • 265 4

    • zamieszkajmy w galerii! :) (1)

      • 0 0

      • w centrum handlowym łosiu

        galerie to są sztuki, po co jak bezmózg powtarzasz ten twór marketingowy?

        • 0 1

    • (6)

      W sumie jeszcze trochę i wcale się nie zdziwię jeśli coś takiego powstanie :) swoją drogą, jakiś czas temu był artykuł o kolejnym centrum które powstaje blisko Galerii Bałtyckiej, tyle że po drugiej stronie torów. Tam ponoć ma być hotel :)

      • 19 1

      • (5)

        Jakiś czas temu babka przede mną z dziećmi płaciła za bilet na parking za7h stania!

        • 32 0

        • Łał....to już naprawdę trzeba mieć zrytą psychikę. (4)

          • 25 1

          • (3)

            Bo ja wiem, zdarzało i się spędzić tyle w galerii. Zakupy swoje trwają, do tego przerwy na obiad, kawę. Zwłaszcza jak idziesz z kimś.

            • 5 29

            • Teraz już wiemy, czemu jesteś tak głupi (2)

              Za dużo czasu spędzasz w galeriach i po prostu dekiel ci odleciał.

              • 14 5

              • nieładnie

                bardzo nieładnie tak się o kimś wyrażać.

                • 2 0

              • rozumiem że twój atak ad personam trollowaniem już nie jest?

                • 1 0

    • Dokładnie, przydałby się tam hotel kapsułowy. (1)

      Zakładam się, że nie narzekałby na brak chętnych.

      • 12 0

      • Szczególnie na godziny z galeriankami

        • 28 1

    • przed wejściem sa ławeczki.

      • 9 0

  • zacznijcie w tych centrach baseny budować bo w trójmieście mają obłożenie jak nigdzie indziej

    • 3 1

  • Prawidziwą porażką Riviery jest parking (3)

    Kto zaprojektował takie niefunkcjonalne "coś". Ciasno, słabe oznakowanie, niezrozumiały labirynt.

    • 13 3

    • Prawidziwą porażką Riviery jest obecnasc

      TJ-Max. Takie cos jak TJ-Max obniza range calego centrum handlowego. W USA TJ-Maxy to dla zupelnie najnizej zarabiajacej klasy spolecznej.

      • 2 0

    • dla kobiet nawet autostrada jest labiryntem :) (1)

      jak można się tam zgubić? (w rivierze)

      • 4 0

      • Można zgubić się nawet w autobusie

        Zależy co się łyka

        • 1 0

  • Dokąd to zmierza? (6)

    Odnoszę wrażenie, że w Polsce znacznie więcej przybywa takich przedsięwzięć, które zajmują się wyciąganiem od ludzi pieniędzy, a znacznie mniej takich, które powodują, że ludzie mają ich więcej.
    Jeżeli moje wrażenie jest zgodne z rzeczywistością, to zmierzamy w kierunku bankructwa, bo nie da się bez końca zadłużać.
    Do tego dochodzi coraz bardziej pogłębiająca się dysproporcja w dochodach, nieadekwatna do faktycznej wartości pracy poszczególnych ludzi.
    Obawiam się, że spodziewany przyszły wzrost gospodarczy kraju nie "przykryje" konsekwencji tych negatywnych zjawisk i czeka nas rewolucja, która, jak uczy historyczne doświadczenie, również nie gwarantuje lepszej rzeczywistości.
    Niestety, pazerność ludzka jest ślepa na otoczenie i nawet kasandryczne przepowiednie nie zmuszą ludzi do żadnej refleksji nad coraz bardziej karykaturalną produkcją i dystrybucją dóbr.

    • 19 5

    • za sprawą Amerykanów (4)

      i zachłystywania się ich autorytetami m.in. Friedmanem twórcami koncepcji postmodernizmu (ponowoczesności, płynnej nowoczesności, późnej nowoczesności)aż do tego co się dzisiaj dzieje, sam zastanawiam się dokąd zmierzamy i jaki będzie kres tego wszystkiego????
      Może skończy się historia, którą przepowiada współczesny guru filozofii amerykańskiej z japońskim rodowodem:))

      • 2 3

      • Takie sobie luźne refleksje "a propos" (3)

        Hipotez i teorii na temat rzeczywistości, także tej ekonomicznej, wymyślono już sporo. A życie cały czas je weryfikuje z całą bezwzględnością i nic już nie jest takie pewne.
        Jeszcze parę lat temu napisałbym, że przynajmniej jedno dla każdego jest pewne - śmierć (nie licząc podatków oczywiście). I uważałbym to za praktycznie jedyny pewny punkt odniesienia dla człowieka podporządkowanego biologicznej dyktaturze DNA.
        Ale teraz, wobec przypuszczalnie szybko nadchodzącej ery istot nowego typu (sztuczna inteligencja, sztuczna hodowla ludzkich narządów, ludzie zmodyfikowani genetycznie, cyborgi...) trudno mi sobie wyobrazić, jak będzie wyglądać przyszły świat. Pewnie lokale w gdyńskiej "Rivierze" będą wtedy oferować produkty i usługi adekwatne do nowego zapotrzebowania, włącznie z podróżami do innych wirtualnych światów? : )
        Można by zadać sobie pytanie, czy wobec tak zmienionej rzeczywistości, dotychczas funkcjonujące systemy polityczno-gospodarcze będą jeszcze użyteczne, czy będą już tylko historią? Możliwe, że patrząc z takiej perspektywy, obecne ścieranie się poglądów i stanowisk jest nie warte wkładanej w to energii. Zapewne tzw. rozwój cywilizacyjny nie daje się w pełni kontrolować, a tym bardziej nie da się go w żaden sposób zadekretować.

        W każdym bądź razie, przynajmniej teraz mamy jeszcze jako takie szanse na kontrolowanie swojego zachowania w takich przybytkach, jak "Riviera", chociaż zapewne wielu ludziom nie przychodzi to łatwo. : )

        Ale się namądrzyłem i rozpisałem. Na stare lata człowiekowi pozostają wspomnienia, marzenia, ewentualnie bredzenia. : )))

        • 0 0

        • "czy wobec tak zmienionej rzeczywistości, dotychczas funkcjonujące systemy polityczno-gospodarcze będą jeszcze użyteczne, czy (2)

          Mając na uwadze zasadnicze zmiany człowieka jako takiego z homo sapiens na homo konsumus zmieniać musi także jego otoczenie, dlatego dla nowego typu w większości człowieka będą powstawać tego typu galerie, ponieważ percepcja wzrokowa gra w naszym umyśle podstawę - o innych nie wspominając bo problem jest głębszy. Nasze istnienie jest ciągle manipulowane, niedookreślone, nieostateczne Każdy z nas musi zwłaszcza w dzisiejszych czasach skonstruować się na nowo sam. To nasze zadania, w innym wypadku wypadamy z gry. Nie uciekniemy przed nimi, a nawet jeśli to będziemy wyalienowani totalnie.

          Co prawda dawno, dawno temu wychowywałem się częściowo na teoriach Nietschego, Heideggera czy wtedy modnego Sartrea i jego przyjaciółki, wiec moje życie polegało na obraniu pewnej własnej drogi i poruszaniu się po niej, dokonując świadomych wyborów a na "zmieniające się rzeczywistości miałem swój ogląd (nie komunistyczny, czy kreacjonistyczny,...) nieważne, czy dobry, czy zły, jednak to one zadecydował o mojej tożsamości i dzięki temu mnie różni od innych ludzi. I tego też chwiałem od moich dzieci i mam nadzieję, że w jakimś sensie się to mi udało, choć żyć z tym trudniej:)) Bo uważam, ze nie istnieje taki sam w swej istocie jeden idealny pomysł na życie i czym dłuzej będziemy żyli jak i cała ludzkość bardziej się on będzie róznił. Bo kiedy kończy się jedna ścieżka, zaraz pojawia się kilka nowych w tym także prowadzące na manowce, wybór zależy w wiekszości przez nas samych.

          Dzisiaj dla jednych tych zwłaszcza kobiet mających mniejszą wyobraźnie zwłaszcza przestrzeną i analityczną zbawieniem sa Galerie handlowe, dla innych luźnych spędzeniem wolnego bez jakiejkolwiek destynacji, a jeszcze innych oszczędzających czas najważniejsze są sklepy internetowe a nawet ich Galeria", w którym można kupić ręcznie szyte torby i zabawki, biżuterię, odzież indyjską, kadzidła, czy artykuły ekologiczne,.. . Jeszcze innych podnieca szukanie oryginalnych przedmiotów, dlatego nawiązują z podobnymi, czy nawiązują współpracę z podróżnikami i artystami lub współpracują następnie w ramach grup , czy stowarzyszeń.

          W Polsce wszystko co dotyka filozofii jest be, bo to odciąga w jakimś sensie od wszechobecnego kościoła i trudno się przyznać czy prawdziwie się określać, a już co z czego wynika to lepiej siedzieć cicho, tym samym nie dobrze jest sprawdzać sensowność różnych teorii.

          A powinniśmy się ciągle uczymy myśleć, a to przydaje się później na każdym kroku. Poza tym filozofia uczy samokrytycyzmu. Wszyscy doskonale wiemy, że obecny system polityczno-gospodarczy ma wiele do życzenia, ale dla rządzących jest POprostu wygodny choć często nie mają racji, ale mając takich przeciwników w opozycji to doskonale mozna manipulować naszym narodem a kto za to zapłaci????? I wtedy po jakimś czasie wypowiedzenie zdania tak, myliśmy się przestaje być dla nas jakimkolwiek zadośćuczynieniem lecz powszechną klęską.
          Dzis wielu pracuje ponad miarę jak przysłowiowy robotnik z Manifestu komunistycznego Marksa, za grosze i nie dla niego te budowane Galerie. Jest sterany, tak samo pozbawiony wpływu na to, co dzieje się z produktem swojej pracy i groszowej zapłaty. Współczesna ciemnota, brak wiedzy, możliwość percepcji wyboru, jeszcze bardziej ludzi pogrąża i zmusza do emigracji. Bo tak naprawdę powinniśmy mieć baze socjalną i tylko on daje nam azyl,który pozwala oderwać się od własnych problemów i spojrzeć na nie z góry.

          Na dzisiaj największe światowe firmy, które wg informacji Guardiana" i Washington Post" walczą o konsumenta i udostępniają dane swoich użytkowników amerykańskiej Narodowej Agencji Bezpieczeństwa (NSA) nie przyznają się do współpracy ze szpiegami(ostatnio nt. m.in. afera podsłuchowa A.Merkiel i innych). Pojawiają się nowe szczegóły dotyczące działania systemu PRISM, dającego wgląd we wszystko co istotne, co robią osoby korzystające z najpopularniejszych usług sieciowych, preferencji. Już dzisiaj nie tylko terroryści, kibice są nagminnie inwigilowani, ale NSA kopiuje wszystkie dane zwłaszcza społecznosciowe głownie o preferencjach. Na dzisiaj co prawda jeżeli jest zainteresowana konkretną osobą, program PRISM przeszukuje bazy danych firm i wyłuskuje wszystkie informacje. Dzieli dane na kategorie: e-maile, wiadomości z komunikatorów, filmy, zdjęcia, pliki przechowywane na serwerach w chmurze, czaty, wideokonferencje, a także profile na portalach społecznościowych, kontakty, odwiedzane miejsca itp. Coraz większa rola handlu i potęgowania zysków spowoduje, że nie tylko umowy dot. większych zakupów usług będą monitorowane, ale preferencje każdego z nas. Mało, pod te preferencje będą konstruowane przedsięwzięcia społeczno-gospodarcze już zresztą po części są.

          • 0 0

          • Bezstronny, Ty masz talent do

            rozciagania sie. Nie mogl bys sie troche streszczac? Chyba ze celujesz na pozycje redaktora w portalu Trojmiasto. Ale tam bedziesz musial byc Stronny. Dobra reklama as a matter of fact.

            • 2 0

          • Ty chyba nie masz litości - musiałeś napisać tekst jeszcze dłuższy od mojego! : )
            Zgadzam się co do, chyba celowo pomijanej, roli filozofii w kształtowaniu poglądów młodych ludzi. Pamiętam, że dla mnie na studiach filozofia była najciekawszym przedmiotem, zaraz po zajęciach z wychowania fizycznego, oczywiście : ). Według mnie, powinni jej uczyć już w szkole średniej (byle nie kosztem wf-u), najlepiej zamiast religii.
            Co do szkodliwej roli religii i kościoła katolickiego również się z Tobą zgadzam.
            W dużej mierze zgadzam się także z pożądanym przez władzę (ale każdą) brakiem wyobraźni i szerszej świadomości wśród rządzonych. Chociaż z tą uwagą o brakach w wyobraźni u kobiet (z którą po cichu się zgadzam), to trochę mocno pojechałeś - potrafią być mściwe i jak Cię któraś rozpozna, to... wolę nie kończyć : ).
            Zgadzam się też, co do powszechnej inwigilacji i manipulowania zachowaniami ludzi.
            Ogólnie rzecz biorąc, jako zwykle Twój adwersarz, nie powinienem się z Tobą zgadzać, ale trudno. : )))

            • 0 0

    • dobrze gadasz,na premiera ciebie,popieram

      • 2 1

  • (3)

    A gdzie Primark ??? Sport Direct i ich ceny dla przecietnych ludzi. Po co komu kolejna zara i hm ?

    • 12 1

    • Primark?? to może od razu też i Aldi? (2)

      • 2 3

      • (1)

        Jakos brytyjczykom nie przeszkadza Primark na Oxford St ale naszym aspirujacym klasom srednim tak.

        • 5 0

        • Aspirujacym klasom srednim w Polsce?

          Chyba zartujesz skoro wstawili tam najwieksza amerykanska tandeciarnie TJ-Max co widze na gornym zdjeciu.

          • 0 0

  • Za mało hitów (2)

    Brak Marks & Spencer, Jack'a Wolfskina , Timberland i innych markowych sklepów. Dobrze chociaż, że jest TK maxx

    • 5 3

    • (1)

      tkmax? na wieszaku chyba z 200 kurtek napchanych na styk, wszystkie brandy pomieszane. po prostu kołchoz. a brakuje wszystkiego - bossa, laurena, lacoste'a i wielu innych.

      • 7 1

      • Nie Tk max tylko TJ-Max. Najwieksza tandeciarnia w USA.

        Marks&Spencer jest za drogi dla Polakow.

        • 1 2

  • KOGO STAC NA TAK DROGIE SKLEPY!!! (12)

    Zawsze się zastanawiam nad tym skąd ludzie maja kase na te wszystkie ciuchy w CH, ja ubieram sie w lumpeksach, a i tam czasami wydaje mi się cos drogie!

    • 16 7

    • Jakie drogie sklepy?

      TJ-Max to obskorny warehouse dla biedactwa. Dziwie sie co w ogole takie tandetne badziewie jak TJ-Max robi na Rivierze.

      • 2 0

    • (5)

      Widocznie jesteś słabą księgową skoro nie stać cię na normalne sklepy i tyle w temacie. Wiedz jednak, że nie każdy klepie średnią krajową.

      • 1 3

      • (4)

        Nie chodzi tylko o wysokość pensji. Trochę szkoda kasy na ciuchy które po pierwszym praniu sa juz zniszczone. Oczywiście zdaje sobie sprawe że sa ludzie którzy zarabiaja bardzo duzo. Ciesze się że jestem księgowa bo przynajmniej mam pracę, a pensja narazie nie wysoka bo jestem świeżo po studiach, zostałam wybrana z ok 50 kandydatów więc taka słaba chyba nie jestem :P Wiedz też, że standard zycia może się w każdej chwili zmienić :P

        • 4 1

        • (3)

          Jak kupujesz w sieciówkach typu Reserved to nic dziwnego, że po pierwszym praniu dana rzecz nadaje się tylko na szmatę do podłogi. Ale już np. rzeczy z takiego Marksa&Spencera są dużo lepsze gatunkowo i można je prać kilkadziesiąt razy. O droższych nie wspomnę, bo jest jeszcze lepiej. Niska cena szmateksów odbija się właśnie w trwałości i jakości ubrań. Warto zapłacić więcej i cieszyć się dłużej ulubionymi ciuchami. Wiem, że standard życia się zmienia, bo mój nieustannie się podnosi. 10 lat temu też się zadowalałem polo z Reserved. Teraz tam nawet nie wchodzę, bo siara, wyleczyłem się z badziewia.

          • 3 4

          • (2)

            Jak to mówią nie szata zdobi człowieka ;) Rzeczy w lumpie są bardzo dobre gatunkowo. Kupuje tam bluzki, koszule, sukienki i spódniczki natomiast w normalnych sklepach buty, spodnie, kurtki płaszcze i BIELIZNĘ! I tak nikt nie pozna czy to z lumpa czy z CH :P Zdaję sobie sprawę że są sklepy gdzie ubrania są bardzo dobrej jakości ale na razie to nie moja półka cenowa ;) mam nadzieje że mi również polepszy sie standard zycia i będę sie ubierała w takich sklepach jak TY :)

            • 2 0

            • (1)

              Tego Ci życzę :) Zapomniałbym o jeszcze jednej ważnej rzeczy - koszule z tańszych sklepów ciężko się pracuje albo jest to wręcz niemożliwe w czasie krótszym niż godzina. Lepszą koszulę raz przejedziesz żelazkiem i jest jak nowa.

              • 1 0

              • Dziekuje ;) uwielbiam prasować więc to mi nie przeszkadza :)

                • 0 1

    • ja bym się rozchorował (2)

      nosząc po kimś ciuchy. Wystarczy, że mam coś przybrudzonego już źle się czuje. A tym bardziej czystości i świeżości wymagam u kobiet.

      • 4 2

      • (1)

        Pierzesz i masz czyste!!! A skad wiesz, że kobieta nie ma akurat jakiejś sukienki z lumpeksu! W sklepach tez rózni ludzie przymierzają! Przyjdzie bezdomny i np. nosisz teraz koszulke która on przymierzał haha!!!

        • 3 1

        • Fakt, kiedyś wsiadłem w gdański autobus

          i ludzie tak dziwnie na mnie patrzą, a na dodatek śmierdzi potwornie. Zapytałem więc kobiety z drugiego rzędu, "co jest grane", a ona na to "na tym siedzeniu siedział b.brudny i cuchnący kloszard".

          Przyjechałem do domu rzeczy musiałem wyrzucić, a sam chyba ponad godzinę się myć, kąpać - jeszcze czuje wstręt.

          • 5 2

    • (1)

      no to lipa że musisz nosić gacie po kimś

      • 4 3

      • Bielizna to inna sprawa! A Ty co myslisz że gacie, które nosisz nikt nie macał? Jestes w błędzie!!! I jeszcze pewnie przed założeniem ich nie pierzesz!

        • 3 2

  • Pani Ewo i Panie Patryku patrze na

    to zdjecie u samej gory i nie moge uwierzyc zeby w Polsce taka tandetna kompania sprzedajaca tania odziez TJ-Max sie zadomowila. Dlaczego nie ma Bergdorf Goodman, Macy's czy Bloomingdale's?

    • 1 0

  • Wielki szum ....

    Kolejny wielki szmateks za wielkie pieniądze i łowienie naiwnych na mocno zawyżone ceny !!!! Nie popisali się na otwarcie cenami mimo chwytów reklamowych,które stosowali!!! Nie zachwycili niczym !!!:-(

    • 4 1

  • (1)

    zamiast kolejnych sklepików w których bywają tylko "apacze"(pomóc w czymś?nie dziękuję,ja pacze)powinno budowa się miejskie baseny.bo to chociaż służy zdrowiu.

    • 11 1

    • A po co się pytasz ? kretyńskie "pomóc w czymś ?" oraz zaprzeczenie kultury gdzie pracownik mówi pierwszy dzień dobry. Żałosne

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane