- 1 Kasa samoobsługowa to okazja do kradzieży (97 opinii)
- 2 Podrzucanie śmieci to nie wykroczenie? (84 opinie)
- 3 Wypadek galeonu i motorówki. Jest raport (27 opinii)
- 4 Maj pełen prac drogowych w Gdyni (46 opinii)
- 5 Finał sprawy z przypiętym rowerem (50 opinii)
- 6 Wypadki TIR-ów i wojskowej ciężarówki (57 opinii)
Czy Stefan W. milczy tylko w sądzie?
Stefan W., czyli sprawca ataku na prezydenta Pawła Adamowicza, ma się według nieoficjalnych informacji zachowywać w areszcie zupełnie inaczej niż na sali sądowej, gdzie od początku procesu nie odezwał się nawet słowem. Za kratkami ma rozmawiać i odpowiadać na zadawane mu pytania.
Od pierwszej rozprawy mężczyzna zachowuje się dziwnie - nie reaguje na pytania sądu, nie odzywa się nawet do swojego obrońcy, przez większość czasu wpatruje się po prostu pustym wzrokiem w dal.
Raz tylko, na jednej z pierwszych rozpraw, zerwał pagon pilnującemu go policjantowi.
Jak twierdzą jednak dziennikarze RMF FM, powołujący się na swoje "nieoficjalne ustalenia", w areszcie Stefan W. ma zachowywać się zupełnie inaczej.
Jak wynika z przygotowanej dla sądu notatki, do której dotarli, zachowanie Stefana W. w areszcie ma nie budzić zastrzeżeń lekarzy: oskarżony normalnie odzywa się, a podczas rozmów reaguje i odpowiada spontanicznie. W notatce rzekomo wskazano też, że zdaje on sobie sprawę ze swojej sytuacji.
Skąd w ogóle wzięła się notatka, o której mowa?
Już podczas drugiej rozprawy w procesie obrońca Stefana W. zawnioskował o przeprowadzenie kolejnego badania psychiatrycznego oskarżonego. Tym razem po to, aby ustalić, czy Stefan W. w ogóle może brać udział w postępowaniu sądowym.
Sąd zgodził się i zlecił takie badanie biegłym. Ich opinia ma być gotowa w maju. Notatka z aresztu prawdopodobnie była przeznaczona właśnie dla biegłych. Sąd do tej pory nie poinformował stron, że opinia została już sporządzona, samej notatki też nie odczytał podczas procesu.
Odczytana będzie jednak najprawdopodobniej opinia sporządzona przez biegłych. Wtedy dowiemy się więcej o tym, czy zachowanie Stefana W. przed sądem jest wyrazem jego stanu psychicznego, czy też raczej formą gry z wymiarem sprawiedliwości.
Opinie (147) ponad 20 zablokowanych
-
2022-05-24 18:12
On już wszystko pokazał, po jaki hun z nim rozmawiać.
- 5 0
-
2022-05-24 18:33
a żonka pawełka co ma do powiedzenia, (3)
- 6 11
-
2022-05-24 19:10
(1)
Ona też niemowa i bidulka ciągle chora jak ma się stawić, ale na wywiady i parady zdrowieje
- 4 3
-
2022-05-25 13:13
W sedno
- 1 0
-
2022-05-24 20:42
A po co ma gadać albo się wstawiać królowa wdowa. Mogą jej skoczyć.
- 1 3
-
2022-05-24 19:02
Uwolnić żołnierza wyklętego. Subito!
- 0 8
-
2022-05-24 19:04
czapa dle niego i jego mocodawców....
- 5 1
-
2022-05-24 19:56
czapa dla gnoja!
- 6 2
-
2022-05-24 20:12
Stefan (1)
On nie jest sprawcą
- 4 5
-
2022-05-26 12:59
On jest wykonawcą.Po co miał bilet lotniczy do Warszawy?
- 0 0
-
2022-05-24 20:27
odgrzewanie kotleta n-ty raz - wieje nudą
- 1 4
-
2022-05-24 20:32
Stefan Miłosz. Tak się ten pan ze sceny przedstawiał.
-Jestem Stefan Miłosz.
Może ten "W" to inny koleś i dlatego nic nie gada bo się czuje nie na miejscu.- 1 3
-
2022-05-24 20:45
(1)
Mówił, że go platforma torturowała. Ciekawe jakie jeszcze rewelacje ma w zanadrzu. Może wcale nie nazywa się Stefan a ten dźgnięty koleś to był Adaś Pawłowicz.
- 3 1
-
2022-05-24 20:51
Chłopcy z Oruni...
...dziewczyny z Gdańska
Orkiestra świetnie grała na maksa!
Myśmy tam stali, ognie puszczali...
Adaś Pawłowicz padł!- 1 1
-
2022-05-24 22:18
Zlecenie od pisuaru dostał.
- 3 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.