- 1 Kierowca prysnął gazem w radnego (190 opinii)
- 2 Kolejna kradzież z automatu paczkowego (173 opinie)
- 3 Tak działa ogród deszczowy (47 opinii)
- 4 Będą zmiany na remontowanej ul. Unruga (51 opinii)
- 5 Piwnica i auto pełne narkotyków (85 opinii)
- 6 Spór o władzę w zarządzie województwa (29 opinii)
Czy kobiety wezmą udział w "Czarnym strajku" w poniedziałek? Manifestacje również w Trójmieście
Od kilku dni przez Polskę sunie fala nawoływań do udziału w poniedziałkowym strajku kobiet, który miałby być protestem przeciwko ograniczaniu ich praw poprzez zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej. W Trójmieście odbędzie się kilka wydarzeń związanych z ogólnopolską akcją. Internetowa łatwość składania odważnych deklaracji o udziale w proteście może jednak trafić w poniedziałek na twardy mur realiów.
Przypomnijmy: w ubiegły piątek Sejm odrzucił obywatelski projekt ustawy liberalizujący ustawę antyaborcyjną, natomiast do dalszych prac skierował inny obywatelski projekt ustawy, który zakłada wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji. Ta decyzja sprawiła, że w weekend kobiety protestowały w czarnych marszach, także w Trójmieście. Dziś aborcja jest możliwa w trzech przypadkach - kiedy dziecko zostanie poczęte w wyniku gwałtu, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia matki oraz gdy badania wykażą uszkodzenie płodu.
W ślad za Islandią
Organizujące się kobiety radzą, aby postąpić tak, jak ponad 40 lat temu zareagowały Islandki. 24 października 1975 roku w Islandii 90 proc. kobiet postanowiło urządzić strajk. Powód - niskie płace, nierówność płci i generalnie lekceważące podejście mężczyzn. Ponieważ jednak panie nie były zorganizowane w związek zawodowy, a protest dotyczył też kobiet niepracujących zawodowo, dlatego Islandki formalnie nie strajkowały, lecz wzięły wolne.
Efekt? Banki praktycznie nie działały, telewizje odwołały większość programów, a zdesperowani mężczyźni nie radzili sobie z codziennymi obowiązkami. Kobiety spotkały się natomiast na manifestacji, która w stolicy wówczas 220-tysięcznego kraju zgromadziła 25 tys. osób.
To samo proponują inicjatorki strajku w Polsce. Na swoich forach i w mediach społecznościowych piszą:
3 października:
- bierzemy urlop na żądanie
- bierzemy dzień wolny na opiekę nad dzieckiem
- nie idziemy na uczelnię
- bierzemy urlop bezpłatny
- korzystając z jakiejkolwiek innej legalnej możliwości - nie idziemy do pracy i na uczelnię!
Trudno przewidzieć, czy polski strajk odniesie tak spektakularny frekwencyjny sukces jak ten islandzki, jednak już teraz można zauważyć, że zainteresowanie akcją jest duże.
- Nie spodziewałam się takiego odzewu. Nikt się nie spodziewał. Utonęliśmy w postach publikowanych na naszym wydarzeniu - opisuje na Facebooku Marta Lempart, jedna z inicjatorek "Czarnego Strajku".
Dwie manifestacje w Trójmieście
Do akcji włączyła się również grupa Dziewuchy Dziewuchom Trójmiasto, która namawia do spotkania przed hotelem Scandic w Gdańsku, oraz przy fontannie na Skwerze Kościuszki w Gdyni.
- Grupa Dziewuchy Dziewuchom Trójmiasto nie organizuje samego strajku. Organizujemy natomiast czas i przestrzeń dla osób, które biorąc udział w strajku nie pójdą do pracy, na uczelnie lub porzucą obowiązki domowe - mówi Agata Kułak. - W poniedziałek chcemy pokazać, jak ważną częścią społeczeństwa są kobiety - w gospodarce, w życiu codziennym - i że bez nas ten kraj funkcjonować sprawnie nie może. Jesteśmy ważnymi uczestniczkami życia społecznego. Żądamy, by traktowano nas z powagą i szacunkiem przynależnym każdemu człowiekowi. Jesteśmy oburzone faktem, iż odrzucono w pierwszym czytaniu projekt "Ratujmy Kobiety", a projekt "Stop Aborcji" jest dalej procedowany. To ogromne zagrożenie dla wolności Polek - dodaje.
Choć nie każda z kobiet może pozwolić sobie na opuszczenie dnia w pracy, na facebookowej stronie wydarzenia wiele z pań zapewnia, że w rozmaity sposób okażą solidarność z protestującymi.
Deklaracja samorządowców o poparciu
Na rosnącą popularność akcji w internecie zareagowali pracodawcy, w tym samorządowcy. Prawdopodobnie jako pierwszy w Polsce sygnał do wsparcia strajku dał Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy (związany z SLD).
Dzień później podobną deklarację złożył prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz (PO).
Reakcje pracodawców zależą od postawy pracowników
Prywatni pracodawcy niechętnie afiszują się ze swoimi sympatiami politycznymi i są mniej wylewni niż politycy. Część z nich, nawet po naszym zapewnieniu o zachowaniu ich anonimowości, nie chciała odpowiedzieć, jak zareagują na udział w akcji zatrudnionych u nich pracownic. Jak się okazuje, sam fakt wspierania protestu przez pracodawcę nie oznacza jeszcze przychylnego spojrzenia na udział swoich pracowników.
- Myślę, że dla firmy to będzie duży problem, jeśli nagle przyjdzie połowa zespołu. Nieprzychodzenie do pracy bez uprzedzenia zawsze będzie źle odebrane przez przełożonych. Szczególnie jeśli jesteśmy postawieni już pod ścianą i nic nie możemy zrobić - przyznaje osoba zarządzająca działem obsługi klienta w dużej trójmiejskiej firmie.
Co więc powinna zrobić kobieta, która chce wziąć udział w proteście, ale zależy jej na utrzymaniu dobrych relacji z pracodawcą? Zdaniem przedsiębiorców najlepiej uczciwie poinformować o swoich planach i dać szansę na inne zaplanowanie pracy tego dnia.
- Sama popieram inicjatywę protestu. Jednak jeśli się okaże, że rano w poniedziałek dostanę SMS-y informujące o tym, że moi pracownicy masowo biorą urlop na żądanie, będę rozczarowana. Moich klientów, także tych zagranicznych, nie interesuje fakt, że w Polsce jest obecnie taka sytuacja. Nikt z tego powodu nie poprzesuwa terminów realizacji planów produkcyjnych. A wystarczy powiedzieć wcześniej i tak poukładać pracę, żeby pracownicy mogli pójść na protest, a firma na tym nie straciła - opowiada kierownik odpowiedzialny za zatrudnienie w branży produkcyjnej. - Pracodawcy wiedząc o takiej sytuacji też mogą zapytać pracowników wprost, czy chcą wziąć udział czy nie.
Prawdopodobnie większość pracowników, którzy wezmą udział w akcji 3 października, skorzysta z urlopu na żądanie. To dużo lepszy pomysł niż zwolnienie lekarskie, które w tej sytuacji może być uznane za jawne oszustwo. Urlop na żądanie, w wymiarze czterech dni rocznie, przysługuje każdemu pracownikowi zatrudnionemu w oparciu o umowę o pracę, który nabył prawo do urlopu wypoczynkowego. Swoją nieobecność powinien zgłosić najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu za pomocą dowolnej, ale skutecznej formy, np. mailowo, telefonicznie, czy nawet SMS-em. Pracodawca jednak nie zawsze ma obowiązek zaakceptować taką sytuację.
- Do udzielenia urlopu na żądanie mają zastosowanie ogólne reguły, w tym także ta, wyrażona w art. 163 § 11 KP, zgodnie z którą wniosek pracownika jest brany przez pracodawcę pod uwagę, ale nie jest dla niego wiążący. Pracodawca powinien go uwzględnić, jeśli zwolnienie urlopowe w czasie wskazanym we wniosku nie koliduje z koniecznością zapewnienia normalnego toku pracy - wyjaśnia Wojciech Kawczyński z Kancelarii Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
Wydarzenia
Wydarzenia
Opinie (1086) ponad 20 zablokowanych
-
2016-09-28 18:16
bunty
bunty przeciwko Bogu to utopia, Bunty na ulicach to starta pieniędzy dla kraju i rządu.
- 9 5
-
2016-09-28 18:15
Nie dla każdego urlop na żądanie:(((
Nauczyciele niestety nie mogą wziąć urlopu na żądanie, bo im nie przysługuje. I gdzie tu sprawiedliwość?
- 9 6
-
2016-09-28 18:08
Może i wzięłabym aktywny udział w protestach przeciwko ustawie antyaborcyjnej, ale nie wezmę. Dlatego, że protesty nie są kierowane jedynie przeciwko ustawie antyaborcyjnej, ale również przeciwko odrzuceniu ustawy liberalizującej aborcję. Jestem przeciwna obu tym ustawom i dlatego nie ma dla mnie miejsca na tym strajku. Z pewnością wiele kobiet myśli tak jak ja.
- 8 18
-
2016-09-28 17:14
A może by tak w bieliźnie? (1)
Drogie Panie, zachęcam do przyjścia w samej bieliźnie.. kolor czarny. Zyskacie rozgłos.
- 15 16
-
2016-09-28 17:49
Feministka w bieliznie stary ty chyba nie sr*les tydzien
- 2 5
-
2016-09-28 14:22
(2)
O której godzinie zaczynamy???
- 40 17
-
2016-09-28 17:38
o żadnej
chciałam iść ale dziś w radiu słyszałam wypowiedź pani Jandy jako głównej organizatorki protestów. KOD padało co drugie zdanie. Nie popieram tego sztucznego tworu i nie pozwolę aby podstępem wykorzystano mnie do nabijania im frekwencji.
- 5 15
-
2016-09-28 14:39
O 5 :30 rano juz zaczynamy !. Badz!.
- 7 1
-
2016-09-28 17:24
idźcie na całośc
Koniecznie załóżcie na głowy papierowe torby - jak na kongresie kobiet - mogą być czarne. Może nikt was nie rozpozna, będzie mniejszy wstyd.
- 11 20
-
2016-09-28 17:10
"zastrajkują"- kto to znowu napisał?
Poszę użyć poprawnej polszczyzny. Dziękuję.
- 9 1
-
2016-09-28 16:41
(4)
Czy moge wziac wolne pracując w przedszkolu na Karczemkach?
- 7 3
-
2016-09-28 16:44
szefowa na forum siedzi czy co że tutaj pytasz? (3)
Możesz wziąć urlop na żądanie więc bierz, lub ustalcie jakieś dyżury.
- 3 1
-
2016-09-28 16:46
(2)
przyjdz Daria za nia. I tak tylko na forum tu siedzisz i piszesz bez sensu.
- 1 3
-
2016-09-28 16:54
ja idę na pewno i piszę z sensem (1)
- 4 2
-
2016-09-28 16:59
idziesz bo organizujesz i masz za to placone. wiec w ramach protestu powinnas nie isc na to zbiegowisko
- 2 4
-
2016-09-28 16:29
(1)
Zgaduje ze to organizuja feministki anarchistki- bedzietne, ktore rodzic nie beda bo nie chca byc kurami domowymi tylko niezaleznymi kobietami, te od "marszu szmat", teczowych konopi i innych "akcji" w obronie kobiecego ciala. Dodatkowo finansowane z budzetu miasta bo prowadzi jakas fundacje ktora i tak niekomu nie pomaga. Ale jak miasto przestanie finansowac to leci do takich Agnieszek Sladkowskich i Ew Palinskich z placem a one juz swoje wysmaruja na lamach portalu.A teraz chce paralizowac miasto.
- 11 19
-
2016-09-28 16:57
zmień leki...
- 5 3
-
2016-09-28 14:20
Miałem pomysła. (1)
Ja mojej zabrałem buty i nigdzie nie pójdzie - niech gotuje obiad.
- 29 77
-
2016-09-28 16:55
Ale lalki dmuchane się nie licza
- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.