- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (213 opinii)
- 2 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (59 opinii)
- 3 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (151 opinii)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (69 opinii)
- 5 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (146 opinii)
- 6 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (133 opinie)
Czy to już koniec jednogroszówek?
Ceny z końcówkami "99 groszy" od 18 lat wabią klientów, bo choć to oszczędność żadna, psychicznie czujemy się lepiej, gdy z przodu widzimy niższą cyfrę. Sęk w tym, że produkcja groszówek jest kosztowna. By obniżyć wydatki, Narodowy Bank Polski planuje zmiany, które w efekcie mogą odbić się na klientach wszystkich sklepów.
Ale jednogroszówek nie lubią też sprzedawcy.
- Kiedy kupowałem ostatnio pączka i chciałem zapłacić m.in. miedziakami, sprzedawczyni odmówiła ich przyjęcia - dziwi się nasz czytelnik, pan Tomasz z Gdańska. - Zdziwiłem się, ale pamiętam, że kiedy byłem kiedyś w Stanach Zjednoczonych, to w sklepach też było tak, że zaokrąglali ceny do równych kwot po zsumowaniu tych wszystkich 1,99, 4,49 itp. Może nasze "miedziaki" też już warto wycofać, a ceny zaokrąglać do 10 groszy?
Obecnie w obiegu jest ponad 12 mld monet, z czego blisko 8 mld sztuk to drobniaki o nominale 1,2 i 5 gr. Tylko w ubiegłym roku Mennica Polska wyprodukowała 287 mln jednogroszówek i 151 mln dwugroszówek.
Ich produkcja jest jednak droga. Choć koszt wybicia jednogroszówki to tajemnica handlowa pilnie strzeżona przez NBP, jeśli przyjrzymy się jej składowi i przeliczymy go według cen surowców, z których powstaje (jednogroszówki to stop trzech metali: 40 proc. cynku, 59 proc. miedzi i 1 proc. manganu), można oszacować, że produkcja jednej monety to koszt ok. 5 groszy. Dlatego NBP poważnie zastanawia się nad zmianami.
- Analizujemy koszty produkcji monet i rozważamy różne koncepcje optymalizacji nakładów na emisję monet najdrobniejszych. Najbardziej korzystnym wyjściem, z ekonomicznego punktu widzenia, byłaby oczywiście likwidacja monet jednogroszowych. Jednak jednym z podstawowych zadań NBP jest organizowanie rozliczeń pieniężnych, czyli emisja monet i banknotów - mówi Przemysław Kuk, dyrektor biura prasowego NBP. - Na likwidacji jednogroszówek byłyby pewne oszczędności, ale nie da się wykluczyć, że straciliby klienci, gdyż doprowadziłoby to do wzrostu cen, szczególnie w przypadku tzw. cen psychologicznych, czyli kończących się na 99 czy 98 gorszy. Można się zastanawiać, czy sprzedawcy nie zaokrąglaliby - w przypadku wycofania 1 i 2 groszówek - cen do 95 gr., ale to wiązałoby się dla nich z pewną stratą. Obecnie więc nie przewidujemy likwidacji monet najdrobniejszych, ale analizujemy możliwości zmiany na tańszy stopu, z jakiego są produkowane.
Cenną miedź można by zastąpić np. stalą pokrytą cienką warstwą tego surowca, czyli tak jak 1, 2 i 5 euro centy. W czasach PRL-u monety o najniższym nominale bito z aluminium, które też znacznie obniżyłoby koszty produkcji. Można też iść za przykładem Stanów Zjednoczonych i zastosować cynk pokryty miedzią. Na co zdecyduje się NBP, na razie nie wiadomo.
Niewykluczone jednak, że zmiana stopu metali wymusi na sklepach wymianę automatów do liczenia monet, tzw. zliczarek wagowych. A to może odbić się na klientach wyższymi cenami.
- Z uwagą śledzimy doniesienia na temat projektu Narodowego Banku Polskiego, dotyczącego zmian parametrów monet o niskich nominałach. Z przyczyn oczywistych, nie udzielamy jednak komentarzy w tej sprawie do czasu ostatecznej i oficjalnej decyzji NBP - mówi Anna Papka, menedżer ds. relacji zewnętrznych Jeronimo Martins Polska S.A. -Chcemy podkreślić, że niezależnie od decyzji NBP, priorytetem dla Biedronki pozostaje oferowanie naszym klientom wysokiej jakości produktów w codziennie niskich cenach.
Podobnie wypowiada się też sieć hipermarketów Real. - W przypadku takich zmian przerzucanie kosztów związanych z zakupem nowego sprzętu na klientów nie wchodzi w grę. Potraktowalibyśmy to jako inwestycję w modernizację - mówi Agnieszka Łukiewicz-Stachera, rzecznik prasowy sieci hipermarketów Real.
Jak wyglądałyby takie inwestycje? Te sklepy, które oferują kasy samoobsługowe, musiałyby wymienić całe takie maszyny - koszt jednej to kilka tys. euro, do tego dochodzą zliczarki wagowe, które kosztują kilka tys. zł.
O komentarz poprosiliśmy też Polską Organizację Handlu i Dystrybucji, która zrzesza duże firmy detaliczne i dystrybucyjne. - Przedstawiliśmy NBP nasze stanowisko. Uważamy, że jeśli mają być jakieś zmiany, to tylko w komponencie, a nie w wadze czy wielkości. Nie popieramy też likwidacji jednogroszówek, bo za taki ruch zapłaciłby dostawca lub klient - mówi Andrzej Faliński, dyrektor generalny POHiD. - Wbrew pozorom 1,2 i 5 groszówki są bardzo potrzebne.
Opinie (159) 2 zablokowane
-
2012-09-23 00:58
jak dostaję mandat z fotoradaru straży gminnej/miejskiej to płacę 1groszówkami!
Zawsze jak tak chce zapłacić to dostaję rabat na mandat i wtedy płacę normalnie, ale miałem sytuację gdzie nie chciano mi dać rabatu i zapłaciłem 3 workami 1groszówek :) zapewne liczyli liczyli i liczyli, bo mnie nie mogli trzymać tak długo :)
Płaćcie 1 groszówkami za mandaty będzie weselej jak oni nam tak my im!- 3 1
-
2012-09-23 03:13
Jestem za likwidacja (1)
Np. w Finlandii dawno juz nie ma "grosikow", zamiast tego finalna cena jest zaokraglana: w gore lub w dol.
Klient defacto nie traci (raz zyskuje, a raz traci). Ba byli i tacy ktorzy kombinowali kupujac w taki sposob aby koncowki schodzily na dol.
Kasy podawaly ceny, nastepnie przeskakiwalo w gore lub w dol.
Jesli bylo 10.99 placiles 11, jsli 10.03 placiles 10 itd..- 1 1
-
2012-09-23 08:44
u nas bedziemy zawsze do tyłu
- 1 0
-
2012-09-23 08:43
niech paliwo zaokrąglą już do 6 złoty, co komu po paru miedziakach (2)
- 1 3
-
2012-09-23 12:17
(1)
kogo, czego: złotyCH. Sześciu złotyCH.
Złoty, to jest jeden: 1zł; ale już 21zł: dwadzieścia jeden złotyCH- 2 0
-
2012-09-23 12:42
też mnie wk...a jak mówią np."18 złoty".
- 2 0
-
2012-09-23 08:55
(2)
Kiedyś poszłam do sklepu z kaszlakami ,to kobiecina oczy zrobiła że wywaliłam jej na ladę pieniądze po 20gr 10 gr i po grosiku .Nie chciała przyjąć, powiedziałam jej że to też jest pieniądz i ma obowiązek przyjmować takie pieniądze.Nie było nikogo w sklepie więc miała czas na liczenie ,ale nie chciało jej się liczyć i wrzuciła do kasy pieniądze miałam odliczone .Gdyby nie przyjęła to bym na policje zadzwoniła ,zawsze jak mam jakieś drobne to staram się je wydać i wcale się nie krępuje że idę z takimi drobnymi .
- 2 0
-
2012-09-23 12:19
?
sklepu z czym? Ja znam jedynie słowo "kaszlak" jako określenie fiata 126p. Co oznacza więc sklep z kaszlakami? Papierosy?
- 2 0
-
2012-09-23 12:41
wywaliłabym cie na zbity ryj.siedź potem do wieczora i licz kase.
- 1 1
-
2012-09-23 12:04
Czemu tylko jednogroszówek? (1)
W Czechach w ogóle zrezygnowano z halerzy (ichnich groszy). Obecnie najmniejsza moneta to 1 korona warta 17gr.
Czemu więc i u nas nie zrezygnować ze wszystkich trzech miedziaków: 1,2,5? Jak widać można...- 1 1
-
2012-09-23 20:22
ble
u nas zrezygnowac, bo w czechach zrezygnowali?
- 0 0
-
2012-09-23 12:34
A co powiecie na cene
1,99 i 1/2. 1/2 to podatek drogowy.
- 0 0
-
2012-09-23 14:23
zróbcie aluminiowe
ciężko mi w torebce, żadnej oszczedności Państwa, oni tylko udają że chcą oszczędzać.
- 0 0
-
2012-09-23 15:28
Przepraszam że sie urodziłem
nie musiałbym czytać tak dennych artykułów. Czy to jest moja wina, że biedna mennica musi bić jeszcze te jednogroszówki?
- 1 0
-
2012-09-23 16:39
Ale inflacji nie ma na zielonej wyspie ! He, he ! ! ! (1)
- 0 0
-
2012-09-23 19:27
a jak bracia rządzili to nie było jej wcale, co?
mmmm
- 0 0
-
2012-09-23 20:47
zlikwidowac!!!
sklepy sieciowe na tym zarabiaja,gdyz raczej nigdy pani ekspedietka nie ma wydac grosika,no i tym sposobem grosz do grosza...a przeciez glupio sie upomniec o 1gr
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.