- 1 Oszukane "30 stopni" w majówkę (19 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (343 opinie)
- 3 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (259 opinii)
- 4 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (102 opinie)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (361 opinii)
- 6 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (68 opinii)
Darmowa komunikacja nie dla wszystkich dzieci
Już od ponad trzech miesięcy uczniowie z Trójmiasta podróżują za darmo komunikacją miejską. Ale nie wszyscy. Ci z Gdańska dojeżdżający komunikacją miejską do Sopotu jadą za darmo. Ale już ci z Gdyni, uczący się w Sopocie, po przekroczeniu granicy miasta bilet muszą skasować. Dlaczego?
Jego kolegów z Gdyni już tak. Nie dość, że muszą pokonać podobne odległości, to za bilety płacić muszą. Z czego wynika ta różnica?
Przypomnijmy, że w Sopocie i Gdyni uczniowie z darmowej komunikacji korzystają od 1 czerwca. Miesiąc później zwolnienie z opłat za bilety zaczęło obowiązywać w Gdańsku. Bilety nadal trzeba kasować na terenie Trójmiasta w pociągach SKM i PolRegio.
I właśnie SKM jest tu języczkiem u wagi. Wprowadzenie darmowej komunikacji między Gdynią a Sopotem najbardziej uderzyłoby właśnie w przewoźnika PKP, bo to jego pasażerowie w pierwszej kolejności przesiedliby się do zatłoczonych, ale darmowych autobusów gdyńskiego ZKM.
Zwolnienie z opłat dzieci korzystających z autobusów kursujących między Gdynią a Sopotem uruchomiłoby lawinę - głównie finansowych - konsekwencji. Z jednej strony zwiększyłoby wydatki (więcej wozokilometrów to większe nakłady na komunikację), z drugiej - pozbawiłoby wpływów z biletów. Mniej pieniędzy wpłynęłoby też do kasy PKP ze względu na spadek sprzedaży biletów okresowych oraz utratę refundacji z budżetu państwa za przyznawane ulgi na bilety.
Przykładem "konkurencyjności" autobusu względem kolejki może być linia "S" z Pustek Cisowskich do pętli przy Reja w Sopocie. Przebiega ona niemal równolegle do torów SKM i jest dla pociągów realną alternatywą, ale i konkurencją. Gdyby stała się bezpłatna, gdyńscy urzędnicy musieliby zwiększyć liczbę kursów, których już teraz jest sporo (w godzinach szczytu autobusy kursują co 15 minut).
Teoretycznie te same zasady powinny obowiązywać także w Gdańsku, ale w tym przypadku jest inaczej. W Gdańsku uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych w wieku od 7 do 24 lat, posiadający kartę mieszkańca, mogą bezpłatnie podróżować wszystkimi liniami organizowanymi przez ZTM, w tym również w Sopocie oraz 171 i N1 na terenie Gdyni. Jak informuje gdański magistrat, z darmowych przejazdów w ramach karty mieszkańca korzysta 90 proc. z 64 tys. młodych osób.
- Z wnioskiem o zwolnienie z opłat za przejazd dzieci i młodzieży z Sopotu na liniach w granicach Gdańska wystąpił prezydent Sopotu. Koszty tych zwolnień będą finansowane przez Sopot. Jeżeli inne gminy [Żukowo, Kolbudy, Pruszcz Gdański, do których docierają gdańskie autobusy - dop. red.] zwrócą się do nas z wnioskiem o zwolnienie z opłat na liniach międzygminnych, to skierujemy do Rady Miasta analogiczne projekty uchwał - tłumaczyła w czerwcu Alicja Bittner z biura prasowego UM w Gdańsku.
Gdyńscy urzędnicy: proces długi i kosztowny
W Gdańsku udało się zwolnić z opłat uczniów jeżdżących do Sopotu także ze względu na specyfikę linii autobusowych, takich jak linia 122 z lotniska w Gdańsku do Kamiennego Potoku w Sopocie. Autobusy kursują na niej ze średnią częstotliwością 60 min i posiadają duże rezerwy w obłożeniu pasażerów. Nie jest to też konkurencja dla SKM, bo krąży po ulicach Wrzeszcza, Oliwy i Dolnego Sopotu, a więc tam, gdzie nie docierają pociągi SKM.
Czy mimo tych różnic uczniowie z Gdyni mogą liczyć w najbliższym czasie na porozumienie urzędników i zwolnienie z opłat?
- Proces ujednolicania jest długi, skomplikowany i kosztowny - podkreśla Agata Grzegorczyk, rzecznik prasowy UM w Gdyni. - Potoki pasażerów międzygminnych są u nas znacznie większe niż w Gdańsku. Docelowo chcemy osiągnąć stan, w którym można bez konieczności dopłat poruszać się między gminami, ale wymaga to jeszcze czasu. Także wszyscy nasi partnerzy z mniejszych gmin muszą być gotowi na dodatkowe wydatki, bo niezbędna jest tu ekwiwalentność. Zarazem cała operacja musi być przeprowadzona mądrze i perspektywicznie - czas wyborczych obietnic i prezentów mija bowiem szybko, a jeśli wygenerujemy sobie np. problem odpływu pasażerów z SKM na rzecz nieodpłatnej komunikacji autobusowej, to będziemy się z nim borykać latami. Widzimy jednak przeszkody, jakie utrudniają życie mieszkańcom i staramy się im zaradzić.
Opinie (251) ponad 10 zablokowanych
-
2018-10-20 09:41
co za czasy (1)
Chodziłem do najbliżej położonej SP.Potem też do najbliżej położonego LO. Skończyłem Politechnikę ,też najbliższą. Rozumiem dojeżdżanie do szkoły profilowej ale jeździć godzinę do zwykłej ?
Chyba po to aby pomiziać na smartfonie.- 7 0
-
2018-10-20 12:05
konieczna jest przymusowa rejonizacja!
- 1 0
-
2018-10-20 10:11
gmina pruszcz-gdańsk (1)
Czytam i nie wierzę .Gmina Pruszcz ma darmowy autobus do jazdy w Pruszczu ,Gdańsk ma darmowe bilety dla dzieci z Gdańska,Mieszkam w Borkowie gm.Pruszcz Gdański dziecko dojeżdża codziennie do szkoły do Gdańska i można pomarzyć o darmowym bilecie ponieważ gmina nie chce bądź nie potrafi dogadać się z miastem.Można kupić bilet sieciowy (swego czasu takie były) i też by było ok ale nie bo nie.Ciągła walka z urzędami :( Przed wyborami złote góry obiecują i nici po wyborach .Wszystko kosztem podatnika .
- 1 2
-
2018-10-20 21:30
Powinno wystarczy , że za edukację Twojego dziecka płacą gdańscy podatnicy, bo Pruszcz nie zwraca pieniędzy ,a jeszcze byś chciał żeby Gdańszczanie opłacali darmowe bilety.
- 1 0
-
2018-10-20 11:37
Wyjaśnię...z Gdańska jedyne autobusy do Sopotu to 122, 117 i 143 proszę sobie sprawdzić trasy i częstotliwość... jak dla mnie śmietnik. Komunikacja z Gdyni do Sopotu jest bez porównania lepsza. Tak naprawdę dzieci uczących się poza swoim miastem jest garstka, jak mają taką potrzebę to miesięczny ulgowy nie jest wydatkiem nie do przeskoczenia.
- 1 0
-
2018-10-20 12:24
Nie mam dzieci, nie mogę mieć dzieci... Za wszystko płacę 100% i muszę dawać sobie radę. Przynajmniej nie muszę lecieć na wybory za tym kto da więcej. Jestem ponad to wszystko, żebraki.
- 3 1
-
2018-10-20 22:36
Nie ma komunikacji darmowej
Może być bezpłatna dla kogoś. Ale za te "darmowe"przejazdy płacą wszyscy którzy odprowadzają podatki do kasy miasta.
- 4 0
-
2018-10-21 22:09
A co z dziećmi, które dojeżdżają np z chwaszczyna?
Jestem mieszkanką chwaszczyna i moje dziecko niestety mimo , iż jeździ autobusem gdańskim lub gdyńskim , a do granicy Gdańska/ Gdyni ma 2 przystanki to niestety musi płacić za bilet . Gdzie tutaj sprawiedliwość ??
- 0 2
-
2019-04-18 21:19
Darmowa komunikacja
Czy na linii S mogę jeździć za darmo na terenie Sopotu jeżeli jestem mieszkańcem Sopotu?
- 0 0
-
2019-04-25 20:41
Za darmo po Sopocie
Czy liniami ZKM Gdyni G S 21 31 181 700 oraz 710 dzieciom zameldowanymi w Sopocie z
Sopockim adresem mogą jeździć za darmo.Bo raczej liniami ZTM Gdańsk 117 122 143 i N1 można jeździć bez biletu.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.