• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego kierowcy boją się buspasów?

Maciej Naskręt
24 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Kierowcy lekceważą buspasy, bo często ich po prostu nie widzą. Kierowcy lekceważą buspasy, bo często ich po prostu nie widzą.

Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia - kierowcy samochodów buspasów nie lubią, pasażerowie komunikacji publicznej wręcz przeciwnie. Największym problem gdańskich buspasów jednak niejasna polityka miasta w zakresie ich wytyczania.



Tak wygląda linia oddzielająca buspas od pozostałej części jezdni na Podwalu Przedmiejskim. Drogowcy mają zamiar w tym roku uwidocznić buspasy grubowarstwową farbą. Szkoda, że nie zrobili tego wcześniej. Tak wygląda linia oddzielająca buspas od pozostałej części jezdni na Podwalu Przedmiejskim. Drogowcy mają zamiar w tym roku uwidocznić buspasy grubowarstwową farbą. Szkoda, że nie zrobili tego wcześniej.
Niemal każdego dnia do pracy podróżuję samochodem. Niejednokrotnie mijam buspas na Podwalu Przedmiejskim, ale także buspasy funkcjonujące od niedawna na al. Grunwaldzkiej i ul. Dmowskiego we Wrzeszczu. Spróbowałem więc odpowiedzieć na pytanie: co takiego strasznego mają w sobie buspasy?

Wielu kierowców powie, że generują one korki i wydłużają czas przejazdu. Z tą tezą zdecydowanie się nie zgadzam, bowiem korek po likwidacji jednego pasa, w celu utworzenia wydzielonej jezdni, zmienia się tylko optycznie, faktycznie wydłuża się, ale aut jest wciąż tyle samo.

Potok aut, zmierzający do miejsca, które jest przyczyną zatoru (na przykład do zwężenia jezdni, początku buspasa), zawsze porusza się z tą samą średnią prędkością bez znaczenia na to, czy jedzie po jednym, dwóch, czy trzech pasach. To więc nie buspas tamuje ruch, a przeszkoda na końcu korka.

Czy w Gdańsku buspasy są wytyczane właściwie?

Bardziej przerażająca w gdańskich buspasach jest ich niespójność i wielorakość. Kierowcom właśnie to najbardziej przeszkadza, bo ciągle są zaskakiwani. Każdy gdański buspas jest inny, a powinny być wydzielane i oznakowane na tych samych - jasnych - zasadach.

Drogowcy, ale i po części też władze miasta, do których należy ostatnie słowo w podejmowaniu decyzji, kierują się chyba zasadą: tu przypniemy, tam przykleimy, a na końcu jeszcze przybijemy. W efekcie mamy do czynienia z przeróżnymi formami buspasów.

Działanie właściwe - dopasowanie buspasa do warunków otoczenia. Oba buspasy we Wrzeszczu na al. Grunwaldzkiej wydzielone na początku kwietnia na czas remontu torowiska, zostały przygotowane prawidłowo. Pojawiły się one w miejsce niefunkcjonującej linii tramwajowej. W tej sytuacji ich utworzenie jest jak najbardziej uzasadnione.

Działanie radykalne. Gdy w lipcu ubiegłego roku drogowcy wytyczali ok. 1,5-kilometrowy buspas w ciągu ul. Podwale Przedmiejskie, zapewniali, że autobusy pojadą tamtędy szybciej, bo nie będą stały w korku. Czas pokazał, że było to tylko pobożne życzenie.

Drogowy postąpili tam bardzo radykalnie - utworzyli buspas mimo świetnie działającej linii tramwajowej obok. Z tym rozwiązaniem mogli się wstrzymać do otwarcia Południowej Obwodnicy Gdańska, która odciąży Trasę W-Z.

Trzeba też wspomnieć, że na ul. Podwale Przedmiejskie przestały kursować po buspasie autobusy linii 111. Nie przywrócono też kursowania autobusów 106 i 158, które mogły dociążyć wydzieloną jezdnię w kierunku centrum Gdańska. Teraz w ciągu 60 minut po godz. 16 po wydzielonej jezdni jedzie zaledwie osiem autobusów, czyli jeden na 8 minut.

Działanie znikome. Niewielki, bo 150-metrowy, buspas na ul. Dmowskiego nie rewolucjonizuje ruchu na tej ulicy. Autobusy względem samochodów zyskują ok. 20-30 sekund i to tylko w czasie popołudniowych godzin szczytu. Gdybyśmy chcieli uzyskać tam lepszy wynik, należałoby zamknąć ulice dla wszystkich pojazdów, oczywiście wyłączając mieszkańców i autobusy.

Na koniec pozostaje kwestia oznakowania buspasów. Kierowcy - w tym też i ja - słabo zapamiętuję treść mijanych znaków drogowych, szczególnie w obszarze miasta. Jest ich po prostu za dużo. Po prostu często nie pamiętamy jaki znak minęliśmy 50 metrów wcześniej. Lepiej zapadają nam w pamięci znaki poziome, wymalowane na jezdni. Ale w niczym to nam nie pomoże, bo buspas na Podwalu Przedmiejskim jest oznaczony całkiem inaczej (linią ciągłą), niż te we Wrzeszczu (linią przerywaną)? Tu również nie mamy standardu, ujednolicenia.

Nie wiem - zapewne jak spora część kierowców - czego się spodziewać po osobach odpowiedzialnych za wytyczanie buspasów w Gdańsku. Wszystko wskazuje na to, że wprowadzenie każdego gdańskiego buspasa to decyzja stricte polityczna, która ma na celu uspokoić pewne grupy nacisku. Nie widać żadnej przemyślanej strategii.

Tak będzie zawsze, póki władze miasta i drogowcy nie zdecydują się na jednolitą politykę wytyczania buspasów. Trzeba podjąć decyzję czy ma być to radykalne czy kosmetyczne rozwiązanie.

Należy podkreślać i podawać do wiadomości skutki wprowadzenia tego rozwiązania. Co chcą dziś słyszeć kierowcy od drogowców? Ile czasu stracą na dojeździe po wprowadzeniu buspasa. Wtedy łatwiej będzie nam - kierowcom - oswoić się ze zmianami na drodze i zrozumieć osoby jeżdżące komunikacją zbiorową. A może sami się na nią przesiądziemy?

Opinie (217) ponad 10 zablokowanych

  • OZNACZENIE PASU DLA AUTOBUSOW na Podwalu Przedmiejskim jest skandaliczne.

    Brak ciaglej linii powoduje to ,ze wiele osob nie zauwaza tego pasa i staje sie latwa zwierzyna lowna placac mandaty...Zlewajace sie z tlem znaki pionowe sa tak samo niewidoczne jak szare fotoradary.w Polsce zamiast robic cos z mysla dla ludzi robi sie dokladnie w ten sposob aby obywatela ponizyc,upokorzyc i zbic na nim kase.NIE WSZYSTKO DLA OBYWATELA ...WSZYSTKO DLA WLADCY I PANA URZEDNIKA...Aty frajerze tylko plac podatki i za duzo od nas nie wymagaj.

    • 3 0

  • ojjjj

    kierowcom, sądząc po opiniach buspasy się nie podobają?no jasne lepiej wozic pupsko samochodem.Jesteśmy sto lat za murzynami.

    • 2 0

  • (2)

    Moim zdaniem kierowcy samochodów nie lubią bus pasów, bo dzięki tym bus pasom pasażerowie komunikacji miejskiej jadą szybciej niż kierowcy. A kierowcy wiadomo jak myślą: nie po to kupowałem samochód za sto tysięcy żeby jakiś menel którego nie stać na samochód płacił trzy złote i jechał szybciej niż ja.

    • 6 3

    • proroku...

      ... nie podpisałeś notki. Czyżbyś się wstydził.

      • 1 1

    • chętnie wymienie

      Ja bym z chęcią wymienił samochód na autobus, jednak nie chciał bym jeździć 30 letnik "ogórem", który jest jak trumna na kółkach... Jeszcze jadąc te 30 kilometrów stojąc- dajcie nowe PKSy, dajcie ich więcej, a gwarantuje, że porzucę samochód, na rzecz bezstresowej jazdy siedząc w autobusie!...

      • 0 0

  • red. Naskręt niniejszym dołaczył do swiojego kolegi Kossakowskiego pisząc artykuł bez elementarnego sprawdzenia swoich tez

    pisać byle co, skasować pieniądz nie myśląc jakie to moze mieć konsekwencje np. jeżeli jakiś urzednik o sposobie myślenia redaktora i podobnym stopniu inteligencji przyjmie to co napisano o ul. Dmowskiego za wiarygodne
    brak profesjonalizmu

    • 4 2

  • BUS pasy są doskonałym pomysłem....ALE JAK POWSTAJĄ JAKO PASY DODATKOWE (1)

    NOWEJ JEZDNI,A NIE JAK ODBIERA SIĘ KIEROWCOM OSTATNIE RESZTKI DZIURAWYCH I NIEBEZPIECZNYCH ODCINKÓW ZWANYCH SZUMNIE DROGAMI!!!!

    • 6 1

    • rozumiem, że chcesz wyburzać domy lub jeszcze bardziej zwężać chodniki?

      a co byś powiedział na likwidację prawa do parkowania samochodów na chodnikach; w ramach hasła: chodniki dla chodzących?

      wyłącz silnik, włącz myślenie i proponuj konkretne argumenty

      • 1 0

  • niech się lepiej wezmą za remont nawierzchni a nie pierdołami !!!!!

    • 2 1

  • Co to za redaktor takie bzdety piszę (3)

    Pan Maciej Fizyki nie zna? Jeżeli zimniejszy pan przekrój rurki to jednostce czasu przepłynie proporcjonalnie mniej cieczy, no chyba, że zwiększy Pan ciśnienie wtedy to co innego.
    Jeżeli zabrał Pan jeden pas z trzech o ograniczył pan ilość przejeżdżających aut w tym samym czasie. Żeby przepustowość pozostała ta sama to albo na dłużej należy pozostawić zielone światła, albo samochody muszą szybciej przejeżdżać.

    • 9 4

    • o właśnie, wprowadzić w mieście jazdę z minimalną prędkością 100 km/h - wszyscy szybciej przejadą

      i korki się zmniejszą. Zaś niedostosowani szybko odpadną. I będzie luźniej. :)

      • 1 1

    • cisneinie oj tam oj tam (1)

      a o paradoksie hydrodynamicznym slyszal ) przy przewezeniu nie ma zmian cisnienia, plyn kompensuje to sobie zwiekszeniem predkosci przeplywu, ale jesli chodzi o korkito jest to niemozliwe

      • 1 0

      • Słyszał, słyszał teraz sobie przypomniał

        Trochę to podważa moją logikę, ale efekt ten i tak dalej jest związany z różnicą ciśnień. Teoretycznie powinno to zadziałać gdy za skrzyżowaniem zlikwidujemy bus pas wtedy powinno zassać auta hmmm ;-) ?

        • 0 0

  • Bzdury, bzdury, bzdury!!!!

    "Wielu kierowców powie, że generują one korki i wydłużają czas przejazdu. Z tą tezą zdecydowanie się nie zgadzam, bowiem korek po likwidacji jednego pasa, w celu utworzenia wydzielonej jezdni, zmienia się tylko optycznie, faktycznie wydłuża się, ale aut jest wciąż tyle samo."Jeżeli na jednopasmowej drodze jedzie za sobą dziesięć aut to można mówić o korku, ale jeśli te dziesięć aut jest na kilku pasach to już nie. I co to za "optycznie"? Przecież korek to właśnie najczęściej długi szereg aut jadących wolno za sobą. Logiczne, że jeśli jest więcej pasów ruchu, to korki są mniejsze bo po prostu krótsze a aut jest tyle samo, co autor zauważył.

    Co do różnych buspasów to przypominam, że ten na Podwalu Przedmiejskim ma charakter stały (przynajmniej do czasu zmniejszenia natężenia ruchu w tych okolicach), a we Wrzeszczu TYMCZASOWY. Dlatego tam linia jest żółta i przerywana.

    Wypadałoby pisać z sensem, a nie "z sęsem"...

    • 2 1

  • GADAJ CO CHCESZ A BUSPAS TO JEDEN PAS MNIEJ. (1)

    A WIĘC KOKRÓW WIĘCEJ. ŻADNA FILOZOFIA I BZDURNE TEORIE MNIE NIE PRZEKONAJĄ.

    • 4 3

    • hmm, bzdurna powiadasz ?

      czy jadąc z Matarni do Galerii Bałtyckiej Słowackiego w dół, obecnie, czy dobudowanie jednego albo i nawet trzech pasów miedzy Matarnią a wałem niedaleko Niedźwiednika by mocno pomogło ?
      sądzę, że nie za bardzo bo właśnie przy tym wale droga nagle ma jeden pas i to właśnie to przewężenie powoduje korki a nie ilość pasów we wcześniejszym odcinku.
      zawsze widzę korki koło Żaka i jedyne co się zmieniło to wizualnie długość, bo czas w jakim znikają jest ten sam
      ale faktycznie to pewnie bzdura i nikt nie będzie nam wmawiał, że białe jest białe :P

      • 2 2

  • SONDA

    -jestem głupia
    -jestem prawie głupia
    -jestem troche głupia
    -ogólnie głupia

    • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane