• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Drogi rowerowe w Gdyni: diabeł tkwi w szczegółach

Michał Sielski
8 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Ten tandem ma zadbać o szybki rozwój dróg rowerowych w Gdyni. Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski (z prawej) i Rafał Studziński już wiedzą, że łatwo nie będzie. Ten tandem ma zadbać o szybki rozwój dróg rowerowych w Gdyni. Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski (z prawej) i Rafał Studziński już wiedzą, że łatwo nie będzie.

Część projektów jest już gotowa, kilka dróg rowerowych ma nawet szansę na to, by powstać w tym roku, także dzięki wywłaszczeniom. Ale są też takie, w których nie ma na razie pomysłów na ominięcie problemów - to wnioski po spotkaniu gdyńskiej Rady Rowerowej w nowym składzie.



Czy uważasz, że na ulicach jest coraz więcej rowerzystów?

Budowa dróg rowerowych w Gdyni trwa cały czas. Powstaje właśnie najdroższa i najgłośniejsza - z powodu protestów rowerzystów - estakada wzdłuż Trasy Kwiatkowskiego. Na realizację czekają też trzy inne drogi, które wykona wybrany w przetargu MTM. Jeszcze w tym roku powstanie odcinek wzdłuż al. Zwycięstwa od ronda św. Maksymiliana zobacz na mapie Gdyni do ul. Redłowskiej zobacz na mapie Gdyni. Prace wystartują gdy tylko zakończą się roboty przy kanalizacji teletechnicznej dla Tristara i budowa trakcji wzdłuż al. Zwycięstwa.

By droga powstała, radni musieli zmniejszyć działkę przy al. Zwycięstwa 162 zobacz na mapie Gdyni, którą obecnie miasto dzierżawi dealerowi lexusa. Kłopot stanowi jednak jeszcze narożna działka przy ul. Wielkopolskiej zobacz na mapie Gdyni. Nie dość, że należy do prywatnego właściciela, to jeszcze jest pod opieką konserwatora zabytków. Na razie nie ma pomysłu w jaki sposób przeprowadzić przez ten teren drogę dla rowerzystów.

Z rowerową estakadą powiązana zostanie natomiast droga wzdłuż ul. Unruga zobacz na mapie Gdyni. Jeszcze w tym roku zostanie ona "dociągnięta" do ul. Puckiej. Prace rozpoczną się pod koniec maja.

Kolejna inwestycja, która może zostać przekazana do realizacji, to trasa wzdłuż ul. Puckiej i Chylońskiej na odcinku od ul. Czernickiego zobacz na mapie Gdyni do ul. Kartuskiej zobacz na mapie Sopotu.

- Dokumentacja projektowa jest przygotowana, ale wprowadzane są do niej jeszcze korekty, bo mieliśmy sporo uwag do projektu - mówi Aleksandra Cichoń z wydziału inwestycji gdyńskiego magistratu.

Na potrzeby tej budowy wdrożona zostanie specustawa drogowa, która pozwala na wywłaszczenie właścicieli nieruchomości leżących w świetle trasy.

- Jest tam działka należąca do wspólnoty, która ma 200 współwłaścicieli. Prościej będzie więc wypłacić im odszkodowanie niż zawierać akty notarialne - dodaje urzędniczka.

Światełko jest, ale tunel bardzo długi

Z powodu tych procedur, które będą jeszcze trwały kilka miesięcy, droga będzie realizowana w 2013 roku. To i tak szybko, bo inne projekty natrafiają na takie rafy, których nie da się szybko ominąć. Jest tak np. z drogą wzdłuż ul. Kartuskiej. Rowerzyści chcieli, by wprowadzona ona była w ulicę, ale nie ma takiej możliwości.

- Podczas godzin szczytu tą ulicą przejeżdża 1 tys. samochodów na godzinę. Zwężenie i wprowadzenie drogi dla rowerów spowoduje duże korki i niebezpieczeństwo na drodze - wyjaśnia radny Andrzej Bień, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. bezpieczeństwa.

Problem jednak w tym, że koniec ścieżki jest na chodniku, z którego nie ma jak zjechać.

- Chodzi o to, by można to było zrobić bezpiecznie i zgodnie z przepisami. Przykładem niech będzie odcinek dla rowerzystów na ul. Orłowskiej, na który nie da się wjechać, ani z niego zjechać bez łamania przepisów - podkreśla Wojciech Paszkowski ze stowarzyszenia Rowerowa Gdynia.

Nowy urzędnik rowerowy, który w Zarządzie Dróg i Zieleni odpowiada za koordynację budowy dróg dla rowerzystów, przekonuje jednak, że także kierowcy samochodów będą musieli liczyć się ze zmianami.

- Nawierzchnia drogi dla rowerów będzie jednolita, także na skrzyżowaniach z ulicami. To ma przypominać kierowcom samochodów o tym, że to nie oni mają tam pierwszeństwo - podkreśla Rafał Studziński z ZDiZ.

Problemem jest też skrzyżowanie ul. Kartuskiej z ul. Morską zobacz na mapie Gdyni. Projekt jego przebudowy będzie bowiem przygotowywany jeszcze raz i nie wiadomo kiedy będzie zrealizowany. Dlatego drogi rowerowej na nim nawet jeszcze nikt nie projektuje.

Poprawiane są również projekty dróg wzdłuż ulic: Unruga, Rolniczej, Łużyckiej czy płk. Dąbka od ul. Zielonej. Przeprojektowywane są wjazdy, bo pojawiły się tam nowe inwestycje i sklepy, wykupowane są też prywatne działki. Najbliższa budowy jest droga przy ul. Łużyckiej, gdzie projekt ma być gotowy na przełomie maja i czerwca.

- Pracy jest mnóstwo. Teraz trzeba to skoordynować, wyznaczyć priorytety i wprowadzać kolejne drogi do realizacji. Mam sporo zapału do pracy, a członkowie Rady Rowerowej praktyczną wiedzę, więc wystarczy to "tylko" mądrze połączyć - mówi pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. komunikacji rowerowej Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski.

Stojaki rowerowe wybiorą rowerzyści?

Nie jest tajemnicą, że prezydent Wojciech Szczurek chciałby, żeby były ładne i estetyczne głównie w Śródmieściu. Ale rowerzyści nie chcą, by w dzielnicach stały inne. Dlatego mają sami zaproponować trzy konkretne modele, które zostaną wybrane przez urzędników.

- Będziemy je stawiać np. przy okazji remontów szkolnych boisk. Nowe stojaki staną też przed stadionami - piłkarskim i rugby - oraz halą sportowo-widowiskową i marinie - mówi dyrektor Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Marek Łucyk.

Przedstawiciele rowerzystów gdyńskiej Radzie Rowerowej mają wskazać kilka propozycji, spośród których wybrane zostaną docelowe rozwiązania.

Miejsca

Opinie (254) ponad 10 zablokowanych

  • Podzielcie to na 10 - 20 etapów realizacji. Co otwarcie stu, dwustu metrowego odcinka, to feta i Szczurek będzie szczerzył się do kamer. Panie Prezydencie piwo mi się należy za dbanie o pana wizerunek Super Prezydenta.
    Wojciech Szczurek na Prezydenta RP!

    • 4 1

  • PORAŻKA! (2)

    przy okazji przebudowy Chwarznienskiej zbudowali kawałek (kilkaset metrów) asfaltowej (brawo) drogi rowerowej, niestety na asfalcie są poprzeczne nierówności. Na razie moze nie sa zbyt wielkie, ale są odczuwalne, a to przecież nowa droga! Ludzie kto to odbiera w takim stanie i za to płaci! Chyba jakis gamoń, ktory w zyciu na rowerze nie siedział. O drogach z kostki szkoda pisac, bo to tak jakby zbudowac A1 z kocich łbów.

    • 7 0

    • (1)

      dokładnie, na Dąbrowie mamy to samo albo i gorzej, w zeszłym roku zrobili nowiutką drogę od 0, natomiast w tym roku już musieli ją łatać, chociaż szybko ją naprawili, ciekawe dlaczego ..

      • 2 0

      • cd

        nie wspominając o fakcie, że tą drogą nigdzie nie dojedziemy, co najwyżej z giełdy towarowej do biedronki na tym samym osiedlu ;>

        • 1 0

  • Po przeczytaniu artykułu Pana Michała jestem załamany (9)

    ponieważ ruch rowerowy wymieniany jest w licznych odmianach ale jako przy jezdniowy jako istotny element modelu transportu nie zaś jako szerszy zrównoważony transport poparty logistycznie. Podkreślane są przy tym nie tylko walory komunikacyjne w postaci sieci powiązań, natomiast wcale nic nie wspomina się o ekologicznych, ale również zdrowotnych WSPANIAŁYCH ŚCIEŻEK LEŚNYCH MIĘDZYDZIELNICOWYCH, które w pierwszej kolejności powinno się doinwestować.

    Właśnie Gdyni gdzie jest ok 50% zalesienie powinna przyświecać idea właściwego zrównoważonego rozwoju, którego owocem poszukiwań takiej innowacyjnej drogi rozwoju społecznego ludzkości, byłoby zapewnienie stabilnego rozwój gospodarczego i powiększanie się kręgów zdrowotności i dobrobytu przy jednoczesnym poszanowaniu zasobów naturalnych.

    Skromnie przypomnę tylko, że jednym z pierwszych opracowań poruszających potrzebę działań w zakresie ochrony środowiska, był raport ONZ z 1969 roku, zwany raportem Uoo Thanta, dla młodszych przypomnę, że rzeczony jak i cała sprawa miała się w sytuacji ogromnego zwycięstwa roweru w wietnamskich dżunglach naprzeciw amerykańskiej machinie do zabijania. Właśnie to (choć nie powiedziane dosłownie) było kluczowym momentem w zmianie myślenia o środowisku do tego doszedł kryzys energetyczny z 1973 r.

    Gdynia musi widzieć w jakim środowisku niesprzyjającym politycznie przyszło działać, które jej nie tylko nie pomaga, ale nawet w większości przeszkadza w rozwoju. Sam byłem świadkiem jak powstawała "na rowerze potęga gospodarcza Chin". Także wystarczy sięgnąć do historii innych kultur jak sobie w takich otoczeniach radziły i potrafiły się dostosować. Tu należy dokonać adaptacji do dzisiejszej nowoczesnej Gdyni oczywiście mieszkańcy miasta z morza i marzeń są ludźmi wystarczająco mądrymi i dumnymi, by obywać się bez prowadzenia za rączki czy kierownice przez sąsiadów.

    Wcale się nie dziwię a nawet wiem, jak łatwo może dojść do zblatowania jednego trzeźwo myślącego kreatywnego rowerzysty ze sprawującą władzę stowarzyszeniem rowerowym czy inną lobbującą kliką, co na długie lata może skutecznie blokować nowoczesne ścieżki komunikacji nie tylko transportowej, ale i społecznej, kontrolę obywatelską i możliwość alternatywnych zdrowych rozwiązań.

    Więc do znudzenia będę powtarzał Gdynia to nieustanny projekt, który ciągle trwa i temu fenomenowi niech się przyglądają wszyscy ekonomiści, którzy zajmują się kapitałem społecznym, a natura nas sowicie obdarzyła więc nie marnujmy tego.
    Mało. Wykorzystajmy go, bo bez niego nie ma rozwoju. A my robiąc tylko poprawne ścieżki tej tezie zaprzeczamy a nawet się cofamy.Bo stanie w miejscu dzisiaj to cofanie się. Gdybyśmy tylko potrafili i mieli odrobinkę niekonwencjonalnych pomysłów wzrósłby nam jeszcze więcej kapitał społeczny, to rozwijalibyśmy w ogromnym tempie nasze niepowtarzalne ścieżki rowerowe w TPK bez kłopotów własnościowych, służebności, wykupów,...
    Lecz my pewnie za podpowiedzią (....) wybieramy najgorsze z możliwych rozwiązań to takie które już były w postaci utartych ścieżek sąsiadów:(( , które nic nie wnoszą lecz zachowują sanctus-quo.

    • 7 13

    • (5)

      Mógłbyś podać adres gdzie kupujesz zioło? Ja tez chciałbym mieć takie zajefajne odloty.

      • 10 4

      • najsampierw przeczytaj co napisałem (4)

        a pisze głownie o lesie, w którym wiele ziół wystarczy tylko się przejechać wcześniej zgodnie z definicją yoginów przepłukać i wyczyścić właściwie nos i głupie (tzw błądzące małpy) z głowy tzn.umysłu;))

        A do tego jeśli będziesz korzystał z ścieżek leśnych(dla wytrawnych koneserów musiałbym podać odpowiednie oddziaływanie na ... , ale to możesz poczytać w dendrologii)
        Więc spłaszcze je tylko do chorób serca, uzależnienia, uzależnienia od"od ziół" narkotyków i cukrzycy wśród naszych wysokich częstości występowania problemów zdrowotnych.- jazdy miejskiej pogarsza zaburzenia, podczas gdy jazda w odpowiednio ukształtowanym leśnym krajobrazie na rowerze jest profilaktycznie wskazana lub dla celóe terapeutycznych. Rowerem rozwija równowagi, koordynacji i wytrzymałości. To spala kalorie, poprawia LDL i HDL odczyty i wzmacnia kości.

        Poczytaj info z Światowej Organizacji Zdrowia czy Centers for Disease Control, raport w sprawie problemów zdrowotnych wynikających z braku ćwiczeń fizycznych i na brak możliwości ich wykonywania w plenerze.

        Gdynianie powinni dojść do wniosku, że zagospodarowanie terenu, urbanistyki i środowisko budowlane, ścieżki rowerowe obok jezdni powodują dużo większe spustoszenia w organizmie i wprowadzają wiele czynników negatywnych w dziedzinie zdrowia publicznego - a przykładem jesteś Ty sam, gdzie zaołowiony i zaruty spalinami twój mózg bez ziół nie może funkcjonować.

        Taka jazda rowerem po zadymionym mieście spalinami i kurzem obok jedni jest niezdrowa zwłaszcza za zdezelowanym autobusem komunikacji miejskiej nie należy do najprzyjemniejszych na świecie. Huk i smród spalin zwłaszcza na oczekujących na światłach wśród wszystkich uczestników ruchu można się zaczadzić. Powody są proste. Najwięcej spalin krąży przy ziemi, a rowerzysta na niskim bicyklu znajduje się czasami na wysokości rury wydechowej. Poza tym wąchasz zanieczyszczenia z pojazdu z przodu i tyłu, będąc w siodełku jesteś z boku spalinowego tunelu więc nie potrzeba ci chłopie ziół wystarczy taki tunel;))

        • 3 8

        • (1)

          Ziewałem w połowie wywodu. I tak jestem z siebie dumny że do połowy dotrwałem.
          A skoro kolega taki obyty i powołuje się na badania naukowe też gorszy być nie mogę.

          Częsta jazda na rowerze sprzyja impotencji u mężczyzn. Ale może również powodować zaburzenia u kobiet, np. mniejsze odczuwania bodźców seksualnych w narządach płciowych - sugerują badania opublikowane przez "The Journal of Sexual Medicine". Dr Marsha K. Guess z Yale School of Medicine tłumaczy, że podczas jazdy rowerem u mężczyzn dochodzi do ucisku nerwów oraz naczyń krwionośnych prostaty, co sprzyja zaburzeniom erekcji. We wcześniejszych badaniach dr Steven M. Schrader z National Institute for Occupational Safety and Health zauważył, że zaburzenia często występują u policjantów patrolujących dzielnice miast rowerami. Amerykańska uczona poddała ostatnio obserwacjom 48 kobiet, które przejeżdżały na rowerze co najmniej 16 km tygodniowo - ale na ogół znacznie więcej. Podczas prób na rowerze stacjonarnym odczuwały one w okolicy krocza ból, mrowienie oraz drętwienie.
          Zanim więc wsiądziesz na rower zastanów się czy warto. Tak mocno się zastanów. Nie, nie tak, jeszcze mocniej.

          • 5 5

          • Panie Michale

            już to kiedyś tu wyjaśniałem może nawet na tym forum problemy, które kolega słusznie podniósł.

            Wszystko jest dla ludzi, tylko ile jest "tych ludzi" zależy jakie kryteria przyjmiemy i na czym będzie nam zależało jako determinancie?

            Pierwszy ogląd to są rysy twarzy, spojrzenie, pewne cechy itd..... aż do genomiki jeśli chodzi o uszczegółowienie (to dla tego niżej interlokutora który niżej widział Jezusa na rowerze a do tego jeszcze zasłaniającego twarz - pewnie mocno ma powiązane dwie półkule mózgowe - przypadłość:))

            Wracając do meritum, ano chyba dzieli już nas szmat czasu od kamienia upranego a narzędzia, wiedza i urządzenia są szeroko dostępne nawet przeciętniakowi. Więc jak sama nazwa mówi rower górski służy .... terekking,...itd..
            No i najważniejsze każdy z nas mimo że jesteśmy podobni jesteśmy całkowicie rózni, i nie tylko fizycznie choć tylko do tego się odniosę.
            Dlatego przed kupieniem roweru winniśmy udać sie do fizjologa - antropologa aby się pomierzyć zbadać i dopiero do naszych parametrów dodać te mechaniczne. Więc aby nie było takich przypadłości jak piszesz i co stwierdził taki czy inny naukowiec należy dokładnie"z wymiarować" swoją pupę i do niej dobrać siodełko to samo jest z kręgosłupem i innymi parametrami, które mają nam tworzyć komfort i dobrostan a nie kłopoty zdrowotne. Zwłaszcza ważne jest u młodych kobiet gdzie powinno się stosować jeszcze inne wkłady i zabezpieczenia, ale nie jest to tematem artykułu i polemiki. Kobietę jazda na rowerze powinna rozwijać intelektualnie i zmysłowo no ale aby taką wiedze posiąść trzeba zapoznać się także z traktatem szacownego Sac-cid-ananda-vigraha do tego trzeba też dorosnąć:)
            Dobranoc.

            • 2 6

        • (1)

          o co tu k... chodzi ??
          nie czytam tego bo za dużo ..

          • 3 3

          • nie czytasz głąbie jeden, a później pójdziesz blokować ścieżki

            jak ci z Arki najpierw pyszczyli na Szczurka, że im stadionu nie buduje pisali petycje, monity, też robili akcje podobne do Stowarzyszenia Rowerowego. Gdy już go zaprojektowano i wybudowano razem z gazetą wyborczą użalali się na całą Polskę, że taki mały no i nie jest to Baltick Arena. Po niespełna roku przeszkadzania drużynie w osiągania wyników zaczęli napastować zwykłych kibiców już nawet nie tylko Arki ale i Bałtyku. Takie działania spowodowały( i dalej powodują) ogromne straty bo dziś sport profesjonalny to spółki kapitałowe i biznes - zresztą wcześniej wybierali taką opcje w wyborach parlamentarnych - pretensje do siebie.

            Ku przestrodze Władzy SAMORZĄDOWEJ oby ze ścieżkami nie stało się to co ze stadionem!!!

            Jak czytam takie mUUUUUUndre dywagacje jak "o co tu k... chodzi ??" to pieniądze nie powinny iść na drogi rowerowe a na szkolenia i kulturę.

            Stworzyć odpowiednie programy bo debili rowerowych u nas nie brakuje, wybrać poprzez szkoły i inne środowiska kilka grup, żeby na ich przykładzie promować właściwe zachowania komunikacyjne. Zbadać, na ile realna jest szansa zmiany pewnych złych zachowań i przyzwyczajeń transportowych może we współpracy z GAMiTem? Atomotoklubami itd. Zacząć od pilotażowych projektów w każdej dzielnicy, prowadzonych równolegle,wtedy dzięki czemu z nich wnioski pozwolą nam wszystkim wyedukować właściwie i nauczyć się czegoś co będzie procentowało na przyszłość. A debili przez to będziemy usuwać w cień, aż do wymarcia. Bo samo budowanie ścieżek to jeszcze jest mało i mogą sprawić reperkusje jak z wcześniej podanym stadionem, a do tego są to ogromne koszty. Trzeba u ludzi krzewić właściwą kulturę aktywności rowerowej, namawiać i pokazywać im, że także transport i poruszanie się w inny sposób niż samochodem nie jest gorszym a przy pewnej nawet podstawowej wiedzy może być wielką prewencją zdrowotną, nawet do pracy wręcz przeciwnie może sprawiać fajne. Miasto musi pokazać wieloaspektowość wykorzystania roweru w Gdyni i stworzyć do niego destynacje. Trzeba ludziom pokazywać także realne korzyści z transportu, nie można się odwoływać się jedynie do samej ideologii, bo tej mamy na bieżąco dosyć jak i całej obiecankowej peplaniny. Fakt przygotować pakiety z jasno wskazanym adresatem, bo jak mój "nie czytam tego bo za dużo" to nie do wszystkich trafia. Ludzi np.można przekonać tym, że jadąc rowerem będą na miejscu szybciej niż samochodem drugim argumentem jest kasa, ale stawiajmy wymagania przy zatwierdzaniu projektów np. biurowych aby inwestorzy tworzyli zaplecza socjalne dla rowerzystów, zabezpieczone parkingi i wiele, wiele innych.

            • 0 4

    • krąży po sieci

      taki obrazek z Jezusem zasłaniającym sobie twarz. Podpis pod tym właśnie zdjęciem jest idealny żeby skomentować te wypociny.

      • 4 4

    • Bezstronny = Radny Żmuda Trzebiatowski

      Fuj!

      • 4 5

    • co za bełkot

      • 5 3

  • (1)

    DLA wszystkich malkontentów ważna uwaga pojedzcie sobie rano do Gdańska to miasto o największej sieci dróg rowerowych w Polsce (Szczurek po nauki tam) i zobaczcie ile osób dojeżdża do pracy rowerem tak rowerem. Prosto łatwo przyjemnie. Na drogach rowerowych tłumy. A może wieczorek ktoś pojedzie na pas nadmorski z Sopotu do Gdańska i zobaczy co tam się dzieje rolkarze, rowerzyści dlaczego brzegiem zatoki nie można dojechać do Gdyni na bulwar. Bo się gdyńskim urzędnikom nie chciało myśleć.

    • 13 2

    • Nie dojedziesz rowerem z Kamionki do Orłowa droga nadmorską bo to mało reprezentacyjne miejsce, turysci tam nie chodzą, kamer nie ma po co zapraszac bo za mało miejsca na wozy transmisyjne i prezydencki lans. Wazne, ze sie " sciezką" kolo prezydium mozna przejechac, tam podjezdzają delegacje i tv.

      • 7 2

  • w garniaku na rowerze :D (2)

    Piszcie co chcecie, ale Zmuda- Trzebiatowski w garniaku i butach " na wysoki połysk" siedzący na rowerze to widok bezcenny ;P

    • 10 0

    • No i? (1)

      Sam byłem jakiś czas temu na paru egzaminach na rowerze, więc nie wiem czego się czepiasz.

      • 3 2

      • No to chyba nie mieszkasz w Gdyni :D

        • 0 0

  • droga z gdyni do sopotu by sie przydała ale nie ta przy alei zwyciestwa

    • 8 2

  • co do ścieżki przy Zwycięstwa (1)

    1. jak jest problem z zabraniem działki lexusowi to zmniejszyć pas zieleni między jezdniami ( i tak dopiero tam się zaczyna)
    2. problem z konserwatystą? tam tylu pieszych chodzi że w zupełności wystarczy wspólny ścieżko/chodnik.

    ścieżka najbardziej jest potrzebna na odcinku od ronda do Stryjskiej, a tam wystarczy zwęzić trawniki.

    • 7 1

    • Skąd wiesz, że konserwatysta?

      A może on jest liberałem? ;)

      (dla tych, co nie zrozumieli - konserwatysta, a konserwator to dwa zupełnie różne słowa)

      • 2 0

  • I tak ukradną... (2)

    więc nie zostawię mojego super bajka przy takim stojaku. No chyba, że kupię sobie drugi rower, jakieś wigry, czy stary złom, którego nikt nie tknie... ahhh nie, on się rozpadnie po drodze na gdyńskiej ściezce rowerowej... to jest chyba konflikt tragiczny - żadne wyjście nie będzie dla mnie dobre... :(

    • 4 2

    • na Wigrach dobrze się jeździ :)

      tylko dla mnie jakieś takie małe.

      • 5 1

    • Jak stojaki będą porządne, to nie ukradną

      Oczywiście jeśli będziesz mieć też dobre zapięcie i będziesz umieć z niego korzystać. Nawet do tzw. wyrwikółek często można się bezpiecznie przypiąć tylko trzeba trochę więcej pokombinować.

      • 2 0

  • drogi rowerowe

    moim zdaniem powinny zostać wyłożone kamieniami , tak jak ulica Chylońska. Pozdrawiam tego łba, który to zaprojektował i bandę osłów, która to zatwierdziła.

    • 8 1

  • Skoro DDR się kończy, to rowerzysta może i powinien wjechać na ulicę...

    Nie bardzo rozumiem skąd pomysł, że rowerzysta, który zjeżdża z krawężnika spowoduje mniejsze korki niż zjeżdżający normalnie - zjazdem.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane