- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (215 opinii)
- 2 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (61 opinii)
- 3 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (154 opinie)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (74 opinie)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (134 opinie)
- 6 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (147 opinii)
Drogowy bubel utrudnia życie pieszym w Oliwie
Przy skrzyżowaniu ulic: Wita Stwosza i Bażyńskiego w Oliwie ustawiono barierki. Utrudniają one dojście do przejścia pieszym, a w szczególności pracującym w pobliżu osobom niewidomym. ZDiZ przekonuje, że barierka, o którą zresztą urzędników niepełnosprawni prosili, ma ułatwić przejście przez jezdnię.
Od kilku dni mieszkańcy południowej części Oliwy, idąc m.in. na przystanek tramwajowy na skrzyżowaniu przy rektoracie Uniwersytetu Gdańskiego muszą omijać barierki, które ustawiono tuż przed wejściem na przejście dla pieszych.
- Ja sobie poradziłem z ich minięciem, jednak moje oburzenie wynika z faktu, że barierki znajdują się na drodze, z której korzysta wiele osób niewidomych lub niedowidzących. Codziennie rano mijam ich na tej trasie, bowiem pracują w pobliskiej spółdzielni przy ul. Bażyńskiego - opowiada pan Tomasz, czytelnik.
Nie ukrywa, że to właśnie osoby mające problem e wzrokiem mogą czuć się w tym momencie najbardziej zdezorientowane i skrzywdzone.
- Nie wyobrażam sobie, co myśli taki niewidomy, gdy trafia laską na tę przeszkodę i próbuje przedostać się na chodnik. Barierka powoduje na pewno dezorientację - dodaje czytelnik.
- Barierka umożliwia bezpieczne zlokalizowanie przejścia osobom niewidomym i niedowidzącym. Ustawiliśmy ją po konsultacjach na prośbę pobliskiej spółdzielni niewidomych - mówi Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy ZDiZ.
Czy to prawda? Skontaktowaliśmy się z Markiem Lepiarzem, zastępcą prezesa spółdzielni Sinol, by zweryfikować twierdzenia urzędników.
- Podsunąłem pomysł dostawienia barierek jednemu z inżynierów z Zarządu Dróg i Zielni w niezobowiązującej rozmowie z myślą o niewidomych, którzy pracują w spółdzielni. Faktycznie, prosiłem o dostawienie barierek równolegle do krawędzi jezdni i na chodniku, ale nie na przejściu, lecz przed nim i za nim. Dzięki temu miałaby powstać przerwa, dzięki której niewidomi łatwo zlokalizowaliby przejścia dla pieszych - tłumaczy. Jego zdaniem obecna barierka to nic innego jak "drogowy bubel".
Co więcej - między nową barierką a jezdnią (czyli jeszcze na chodniku) wymalowano pas, poszerzając w ten sposób przejście. W jakim celu to wykonano? Tego nie udało się nam ustalić.
Jak przekonują specjaliści, urzędnicy powinni niezwłocznie zweryfikować plany.
- Taki bałagan przy przejściu dla pieszych, po którym chodzą niewidomi i niedowidzący, może doprowadzić do niepotrzebnych zdarzeń drogowych - usłyszeliśmy od jednego z inżynierów.
Miejsca
Opinie (97) 2 zablokowane
-
2014-09-24 06:56
POLSKA
w tym dzikim kraju mało kiedy robi sie cos z głowa, byle zrobic a czy ma zastosowanie, sens to jest mało wazne.
- 18 4
-
2014-09-24 06:17
Fail!
Urzędnicy co jest z wami? Kasę bierzecie, a jak już pójdzie wasz projekt to co najmniej wychodzi jak w głębokiej Rosji.
- 25 6
-
2014-09-24 06:08
bo tam jeszcze droga do pedałówania jest...stąd ten pas.
jakoś, birdello i syf. zwolnić ciocie wujka syna brata męża. zatrudnić fachowców...
- 35 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.