- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (654 opinie)
- 2 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (252 opinie)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (234 opinie)
- 4 15-latek autem na minuty uciekał policji (99 opinii)
- 5 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (132 opinie)
- 6 Dwa dni zwężenia estakady Kwiatkowskiego (6 opinii)
Dwa różne wyroki sądu w tej samej sprawie
Zbigniew Bąkowski pozwał firmę, która sprzedała - jego zdaniem przeterminowany - dług. Miał szczęście, że zajrzał do akt, bo tam treść wyroku była inna, niż w dostarczonej mu kopii. Gdy chciał wyjaśnić sprawę, najpierw przedstawiciele Sądu Rejonowego w Gdańsku próbowali wręczyć mu poprawioną wersję wyroku, a teraz to bagatelizują, nazywając wszystko "omyłką". Sprawą zajmie się Prokuratura Krajowa.
- W sporej części był on dla mnie korzystny. Po pewnym czasie postanowiłem jednak sprawdzić, czy druga strona - szemrana spółka wyszukująca takie rzeczy i opierająca się na kruczkach prawnych - się od niego nie odwołała. Wtedy sprawa mogłaby rozpocząć się de facto od początku. Jakież było moje zdziwienie, gdy w sądzie, w aktach sprawy znalazłem inny wyrok - mówi portalowi Trojmiasto.pl Zbigniew Bąkowski.
Wyrok był podpisany przez tego samego sędziego - to Michał Sznura, wiceprzewodniczący Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego w Gdańsku. Nasz czytelnik próbował wyjaśnić tę sprawę, umówił się na spotkanie z przewodniczącym wydziału następnego dnia, ale gdy pojawił się na miejscu, okazało się, że nikt na niego nie czeka.
- Zamiast tego próbowano podsunąć mi nowy wyrok, którego odbiór miałem pokwitować. Nie zrobiłem tego i napisałem oficjalną skargę - mówi Zbigniew Bąkowski.
Wygrał czy przegrał?
Sąd przyznał się do błędu. Ale w odpowiedzi na skargę czytamy m.in.: (...) przesłanie Panu błędnego odpisu wyroku było wyłącznie wynikiem omyłki. Oczywistym jest, iż w sprawie wydano tylko jeden wyrok o treści znajdującej się w aktach sprawy." - czytamy w odpowiedzi podpisanej przez wiceprezes Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku, Joannę Magnuszewską.
Zobacz całą odpowiedź na skargę (PDF).
Sęk w tym, że wyrok innej treści - z podpisami i pieczątkami - nasz czytelnik nadal ma w domu. I nie chodzi tu o literówkę, zły numer strony czy inne drobiazgi, a zasadniczą część sporu. Treść wyroku znajdującego się w aktach sprawy brzmi w pkt. I: (...) "pozbawia wykonalności tytuł wykonawczy w postaci prawomocnego nakazu zapłaty z 22 sierpnia 2001 roku, wydanego w postępowaniu nakazowym przez Sąd Rejonowy w sprawie Nr 88/01 - w części dotyczącej egzekucji kwoty odsetek ustawowych od należności głównej za okres od 1 stycznia 2005 r. do 5 grudnia 2010 r."
Jednak fragment "w części dotyczącej egzekucji kwoty odsetek ustawowych od należności głównej za okres od 1 stycznia 2005 r. do 5 grudnia 2010 r." w wersji dostarczonej naszemu czytelnikowi został już pominięty. A dla sprawy jest bardzo istotny, jeśli nie kluczowy. Jak to się stało?
"Wyrok jest jeden". A wersje dwie
- Prawdopodobnie podczas wprowadzania orzeczenia do elektronicznego repertorium omyłkowo pominięto część zdania. To skutkowało sporządzeniem błędnej kopii - nieodpowiadającej oryginałowi. Sąd próbował naprawić omyłkę, doręczając panu prawidłowy odpis - ale odmówił jego przyjęcia. Wyrok jest jeden - ogłoszony w dn. 27 stycznia 2016 r. i znajduje się w aktach sprawy. Żadne zmiany w wyroku nie były dokonane (błędnie sporządzono kopię) - podkreśla Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Dodaje także, że Zbigniew Bąkowski był obecny podczas ogłoszenia wyroku, a wtedy sędzia odczytywał właściwą wersję... Co dalej?
- Nie jest to "pominięcie jednego zdania". To zmiana merytoryczna sentencji. Wyrok, jaki otrzymałem, jest poświadczony urzędowo za zgodność z oryginałem, czyli taki oryginał istniał. To dokument urzędowy, a nie świstek papieru. Gdybym sam tego nie zgłosił, uprawomocniłby się wyrok o treści innej niż mój i straciłbym możliwość apelacji. Takie coś delikatnie nazywa się manipulacją przy wyroku. Dla mnie jest to skandal. Zawiadomiłem prokuratora krajowego, zobaczymy, jaka będzie jego reakcja, bo obawiam się, że jedynym przegranym - poza sekretarzem sądu - będę w tej sprawie ja - kończy Zbigniew Bąkowski.
Miejsca
Opinie (187) 7 zablokowanych
-
2016-04-11 08:22
Pis - bezprawie i niesprawiedliwośść (1)
- 8 20
-
2016-04-11 08:53
nie karmić trolla!
- 6 1
-
2016-04-11 08:29
Przedawniony dług (1)
Przy okazji chciałbym przestrzec wszystkich przed bagatelizowaniem pojęcia przedawniony dług. W Polsce nie ma instytucjonalnego przedawnienia długu, co oznacz, że jak sami nie udowodnimy przed sądem, że dług się przedawnił, to firmy ściągające przedawnione długi(mają się bardzo dobrze), ściągną z was nawet dług 20-letni. A trudno to udowodnić, bo przeważnie dokumentacja w tej sprawie(tak jak w powyższej) uległa zniszczeniu i wygrywa spółka windykująca. Sorry takie mamy prawo. W tej sprawie podobnie, wystawca weksla(ja byłem tylko poręczycielem) chodzi w tej sprawie bez obciążeń - zawarł ugodę sądową, a mnie się czepili.
- 16 1
-
2016-04-11 10:15
przy okazji chciałbym przestrzec wszystkich przed bagatelizowaniem pojęć "poręczenie" i "weksel". Pomyśl dwa razy i zapytaj prawnika zanim podpiszesz, bo potem płacz, że dłużnik główny się dogadał, a z poręczyciela ściągają i pretensje do całego świata, tylko nie do siebie.
- 3 2
-
2016-04-11 08:31
p.Rzeczniku, jaką kopie ? wyrok z pieczęciami Sądu nie jest kopią , ksero wyroku może być kopią .....
- 15 1
-
2016-04-11 08:32
Skandal "nasza rzeczywistość"
- 11 0
-
2016-04-11 08:46
Efekt rządów pewnej koalicji jest tu widoczny w najmniejszych detalach...
- 13 1
-
2016-04-11 09:04
Ale o co chodzi? (9)
Najważniejszy jest wyrok który jest w aktach sprawy (a ten jest prawidłowy i korzystny dla tego człowieka) a nie treść odpisu jaki został do niego wysłany (ponieważ to jest odpis wyroku a nie wyrok). Przy 8 mln orzeczeń , może się zdarzyć, iż do kogoś zostało wysłane orzeczenie niepełne przez błąd człowieka lub maszyny.. W takich sytuacjach prosi się o przysłanie pełnego orzeczenia zgodnego z tym co jest w aktach. Przecież akta są jawne a nasz bohater był na ogłoszeniu wyroku. Ten człowiek traci tylko energię i czas dziennikarzy jak i czytających (w dzisiejszej prasie jest artykuł na temat niskiej świadomości prawnej społeczeństwa - ta sprawa jest tego dobitnym przykładem.
- 10 22
-
2016-04-11 09:16
(4)
Ciekawe co byś powiedział np, przesiedziawszy 20 lat w pierdlu jakby się okazało że w wyroku było 2 lata a ktoś się "pomylił" przesyłają kopie
- 11 4
-
2016-04-11 09:35
(3)
Nie przesiedziałbym w "pierdlu" ponieważ decyduje treść wyroku w aktach a nie to co wysłał sekretariat sądu ( a wyrok w aktach jest korzystny, więc wystarczy jedynie na to zwrócić uwagę). Oczywiscie takie rzeczy nie powinny się zdarzać , ale się zdarzają wszędzie tam gdzie są ludzie i maszyny.
- 4 8
-
2016-04-11 09:40
No ćóż, ktoś posmarował żeby "pomyłka" się zdarzyła i tyle (2)
Nic nowego. "Lub czasopisma" - ktoś to jeszcze pamięta?
- 8 4
-
2016-04-11 10:20
...i jeszcze sędzia Milewski; sprawa kantoru Conti i zaginionych pieniędzy z depozytu sądowego; uznanie za niepoczytalnego zwyrodnialca, który rozjeżdżał ludzi samochodem na Monciaku....
- 8 1
-
2016-04-11 11:21
A po co ktoś miał "smarować"? Przecież wyrok w aktach jest korzystny, więc na takim "błędnym odpisie" daleko się nie "zajedzie".
- 0 5
-
2016-04-11 09:25
Nie wiadomo czy jest korzystny. Wyrok wysłany sugeruje całkowitą niewymagalność długu - kwota główna i odsetki, (1)
wyrok drugi tylko niewymagalność odsetek - taka jest wykładnia literalna tego co przedstawiono tutaj. Oczywiście nie wiemy co jest w wyroku poza tym, bo mamy cytat wybiórczy w treści.
Tak czy siak, takie błędy są niedopuszczalne i ja na miejscu tego człowieka napisałbym natychmiast bezpośrednio do Ziobry. Są różne sprawy, a czasem taki "błąd" to wręcz kwestia życia i śmierci. Odkręcić sądowe procedury, gdy ruszy machina jest ciężko, więc nalezy się surowa kara.- 6 3
-
2016-04-11 09:39
Rzeczywiście treść jest wybiórcza, lecz sam zainteresowany wskazuje, iż zależało mu właśnie na kwestii odsetek, i ta kwestia jest w wyroku, ale nie ma w odpisie przesłanym przez sekretariat. Błędy są niedopuszczalne, ale errare humanum est. Zresztą całe postępowania cywilne jest zbudowane na założeniu, iż człowiek jest omylny (dlatego od wyroku przysługuje apelacja , a później czasami kasacja)
- 2 5
-
2016-04-11 18:34
A może podmieniono wyrok w aktach sprawy, a zapomniano w repertorium
A może podmieniono wyrok w aktach sprawy, a zapomniano w repertorium. Tak czy owak, wyroki zostały podmienione i to jest naganne dla Sądu. Taka rzecz w tak poważnej instytucji nie może mieć miejsca, bo skutki takiego błędu są bardzo poważne. Z powyższej wypowiedzi wynika, że to nie niska świadomość społeczna tylko bardzo niska świadomość sądu i brak poczucia odpowiedzialności. Świadomość społeczna wbrew powszechnej opinii jest dość wysoka i dlatego takich spraw nie uda się zamieść pod dywan. Panowie Sędziowie, człowiek jest podmiotem, a nie przedmiotem
- 2 0
-
2016-04-11 23:26
Wszystko jest nagrane!
Czy wy ludzie orientujecie sie jak wyglądają teraz rozprawy? Chyba nie macie zielonego pojecia... Wszystko JEST NAGRANYWANE! facet był na odczytaniu wyroku i odczytany byl wyrok prawidłowy, który znajduje się w aktach sprawy, to jest napisane w artykule. Wiec jak może sie teraz wypierac ze nie miał pojęcia jaka jest jego treść. Żenada
- 2 0
-
2016-04-11 09:18
m
ma pan racje panie Zbyszku,ale wałek
- 14 2
-
2016-04-11 09:56
trecia władza na cenzurowanym
a tu zwolennik PISu bieże sprawe w swoje rence
- 0 7
-
2016-04-11 10:10
Bąkowski - własne długi należy płacić
i nawet jeśli się przedawniło to tylko o tyle że nie będzie komornika ale dłużnikiem dalej jesteś. ODDAJ DŁUG
- 3 13
-
2016-04-11 10:24
Ktos pamięta "lub czasopisma?"
Czyli nie to jest co powiedział sąd/sejm tylko to co się opublikuje!
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.