• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dyrektor ZTM Gdańsk zwolniony

Maciej Korolczuk
1 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Jerzy Dobaczewski (z prawej) po 10 latach przestał być dyrektorem ZTM. Z lewej jego zastępca - Sebastian Zomkowski. Jerzy Dobaczewski (z prawej) po 10 latach przestał być dyrektorem ZTM. Z lewej jego zastępca - Sebastian Zomkowski.

Po blisko 10 latach Jerzy Dobaczewski odchodzi ze stanowiska dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku. W czwartek z rąk wiceprezydenta Piotra Grzelaka otrzymał wypowiedzenie. Jak mówi nam były już dyrektor ZTM, powodem rozstania jest "utrata zaufania".



Co jest głównym problemem komunikacji miejskiej w Gdańsku?

Nieoficjalne informacje o dymisji Jerzego Dobaczewskiego pojawiły się w czwartek wieczorem. W piątek rano potwierdziliśmy je w Urzędzie Miejskim.

- W dniu 31 stycznia zgodnie z Kodeksem pracy dokonano wypowiedzenia umowy o pracę dyrektorowi Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku, Jerzemu Dobaczewskiemu, zachowując ustawowy, tj. 3-miesięczny okres wypowiedzenia, rozpoczynający się od 1 lutego br. W okresie wypowiedzenia nie ma on obowiązku świadczenia pracy. W najbliższym czasie zostanie wyłonione kierownictwo Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku. W piątek osobą pełniącą obowiązki dyrektora został dotychczasowy zastępca pana Dobaczewskiego Sebastian Zomkowski - poinformowało biuro prasowe.
Dobaczewski był dyrektorem ZTM od 2009 r. Jest gdynianinem, ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. W komunikacji pracuje od ponad trzech dekad, z czego większość przepracował w Zakładzie Komunikacji Miejskiej (obecnie GAiT), gdzie przeszedł wiele szczebli kariery, aż po stanowiska kierownicze. Zanim został dyrektorem w ZTM, piastował stanowisko kierownika sekcji kontroli realizacji ruchu.

W maju 2015 r. z okazji 10-lecia ZTM Dobaczewski odebrał z rąk prezydenta Pawła Adamowicza medal Prezydenta Miasta Gdańska. Na tej samej gali został też doceniony przez branżę i z rąk Adama Karolaka, prezesa Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej, odebrał odznakę "Zasłużony dla komunikacji miejskiej".

Mediów raczej unikał, nie zabierał głosu w toczącej się debacie o kondycji transportu miejskiego, komunikacją zarządzał z drugiego rzędu. Jednym to odpowiadało, drudzy krytykowali go za zbytnią zachowawczość.

Za jego kadencji udało się m.in. rozwinąć i zmodernizować sieć tramwajową w Gdańsku, choć za budowę nowych tras odpowiedzialne były inne jednostki miejskie. Pod jego rządami na ulicach Gdańska pojawiło się kilkadziesiąt automatów biletowych, tablice systemu informacji pasażerskiej, uruchomiony został tramwaj wodny. Pojawili się też nowi przewoźnicy, podpisano długoletnie umowy przewozowe.

Nie obyło się też bez wpadek. Po raz pierwszy posada Dobaczewskiego była zagrożona pod koniec 2015 r., gdy na ZTM spadła fala krytyki za rozkłady jazdy nowej linii tramwajowej na Piecki-Migowo. Pasażerowie skarżyli się wówczas na przepełnione tramwaje i brak synchronizacji z liniami autobusowymi.

Czarę goryczy przelało otwarcie nowej, zbyt ciasnej pętli na Siedlcach i likwidacja bezpośrednich połączeń autobusowych z centrum Gdańska. Dopiero gdy problem nagłośniły media, ZTM zdecydował się na wprowadzenie oczekiwanych zmian.

Wątpliwości budziła też umowa ZTM z firmą Avista, blokująca innym kontrahentom ustawienie biletomatów na ulicach Gdańska. Dobaczewski za zamieszanie zapłacił negatywną oceną pracowniczą, wystawioną przez nadzorującego jego pracę wiceprezydenta Piotra Grzelaka. Po kilku miesiącach jego praca została oceniona już nieco lepiej i zachował swoje stanowisko. Aż do teraz.

Na razie nie wiadomo, kto go zastąpi na stałe. W czwartek wieczorem o zmiany w ZTM zapytaliśmy wicedyrektora Sebastiana Zomkowskiego, ale odmówił nam komentarza.

- Nie chcę i nie mogę tego komentować - uciął Zomkowski, a w piątek przed południem odebrał nominację na stanowisko p.o. dyrektora.
Przypomnijmy, że poprawa sytuacji w komunikacji miejskiej w Gdańsku była głównym tematem ubiegłorocznej kampanii wyborczej - głównie z uwagi na kłopoty miejskiego przewoźnika GAiT. Wzmocnienie transportu publicznego zostało też wskazane jako główny priorytet w nowej kadencji. Od kilku dni odpowiada za to zadanie nowy wiceprezydent Piotr Borawski, któremu nadzór nad komunikacją przekazano po Piotrze Grzelaku. Wszystko wskazuje na to, że zmiana dyrektora ZTM jest początkiem tych zmian.

Jerzy Dobaczewski, były dyrektor ZTM, mówi o okolicznościach zwolnienia.

Jaki jest powód pana dymisji?
- Utrata zaufania, tak to się teraz "ładnie nazywa". W czwartek o godz. 15 zostałem wezwany do Urzędu Miejskiego. Czekali na mnie wiceprezydenci Grzelak i Borawski oraz szef kadr, ale rozmawiałem tylko z prezydentem Grzelakiem. Dostałem do podpisu wypowiedzenie umowy bez obowiązku świadczenia pracy z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia. Podpisałem, bo nie miałem wyjścia. Znam procedury, gdybym tego nie podpisał, nic by to nie dało.

Były jakieś przesłanki, że zostanie pan zwolniony?
- Nie. Jedynym ostrzeżeniem była negatywna ocena pracy, którą zresztą opisaliście pod koniec 2015 r. Od tamtej pory nic nie wskazywało na to, że zostanę zwolniony z dnia na dzień.

Czuł się pan izolowany w działaniach władz miasta, które problemy z komunikacją wskazały jako najważniejszy priorytet w nowej kadencji?
- Nie. Przez cały ten czas uczestniczyłem w rozmowach, planach i zarządzaniu komunikacją. Razem z Sebastianem Zomkowskim opracowywaliśmy wszystkie analizy i dokumenty, o jakie nas proszono. Mówiliśmy, co trzeba zrobić, by sytuację zmienić, poprawić. Muszę panu przyznać, że jestem w szoku. Wydaje mi się, że przez cały ten okres od 2015 r. pracę umożliwił mi śp. Paweł Adamowicz. Gdy go zabrakło, przestałem być potrzebny. Chyba też stałem się ofiarą tego, co dzieje się w GAiT, bo to ich problemy skupiały uwagę pasażerów i mediów w ostatnim czasie. Przypisywano mi np. brak kierowców, na co przecież nie miałem kompletnie żadnego wpływu.

Co zamierza pan teraz zrobić?
- Nie wiem, ważę jeszcze to wszystko. Mam 21 dni na odwołanie do sądu pracy, ale nie umiem teraz powiedzieć, czy z tego skorzystam. Mam 60 lat, będzie mi pewnie ciężko znaleźć nową pracę. Ale nie spocznę. Do emerytury zostało mi jeszcze 5 lat.


Miejsca

Opinie (617) ponad 50 zablokowanych

  • Stare 5 (1)

    Kiedy beznadziejne tramwaje nr 5 zostaną wymienione na nowe, żenada.

    • 5 1

    • N8C? Przecież one przechodzą kolejne modernizacje, więc licz że za 15lat.

      • 0 0

  • Grzelak i Borawski (32)

    Grzelak i Borawski powinni oficjalnie podać co to znaczy "utrata zaufania" bo ten słowa można podpiąć pod wszystko. Dokładnie niech podadzą czemu gościa zwolnili a nie ubierają to w dziwne słówka. Bo ja mam utratę zaufania do większości urzędników.

    • 582 31

    • spółka skarbu państwa, tutaj decyzje są polityczne, nie rynkowe (4)

      w gruncie rzeczy taki ZTM w tych rozmiarach nie jest nam potrzebny. Mógłby się ograniczyć do budowy infrastruktury i jej wynajmu spółkom prywatnym i ewentualnie połączeniami z miejscami w mieście które nie są atrakcyjne rynkowo. Natomiast z całej reszty powinien się wycofać i umożliwić pracę prywatnym przewoźnikom. Mniejsza firma, mniejszy budżet, mniej przekrętów.

      • 13 16

      • (3)

        Akurat sieć połączeń powinna być skoordynowana przez jedną instytucję, bo inaczej byś miał kilku przewoźników konkurujących na głównych trasach a poza godzinami szczytu i na peryferiach by nic nie jeździło. Niektóre trasy są potrzebne choć nigdy nie będą dochodowe. A jeśli chcesz, żeby ZTM tylko łatało takie właśnie dziury, to akurat jest głupota, bo to powoduje największe koszta a najlepsze zyski zgarną firmy prywatne, które dodatkowo skorzystają na tym, że ZTM podwozi im pasażerów z szerszej okolicy.

        • 17 5

        • teraz też musi wozić ludzi z tras nierentowych do czego dopłaca (2)

          A dopłaca z zysków z tras rentownych i to co zarobi może być obiektem malwersacji. Pomijam już że w warunkach nierynkowych ceny są z czapki, a wypracowany zysk jest kosztem konsumenta. Prywaciarz będzie działał w warunkach rynkowych więc będzie konkurencja, nie będzie malwersacji publicznych pieniędzy bo takowe do nich nie dotrą, nie będzie nepotyzmu. Będzie trzeba obniżać ceny żeby nie wypaść z biznesu. Tak jest choćby w telefonii. Rachunki za telefon spadły do granic absurdu. Trzeba sobie uświadomić że na państwowym, biznes nie istnieje. Kradną ci co rządzą, póki jeszcze mają stołki.

          • 7 2

          • Korwinowy pop..niec (1)

            w Twoim wspaniałym świecie bez dotacji Sobieszewska Pastwa czy Smęgorzyno nigdy by nie doczekały komunikacji.

            Sam zresztśą pewnie byś pierwszy rozdarł ryja, gdyby w I etapie "ekonomizacji komunikacji" skasowali wszystkie linie nocne jako trwale nierentowne.

            • 1 3

            • przeczytaj dokładniej to co napisałem maoistyczny analfabeto

              zanim coś skomentujesz. Chyba mogę cie tak nazwać skoro sam upraszczasz wszystko do Korwina. Dlaczego takim de..lom jak ty trzeba dwa razy pisać? Wspomniałem o tym w moim pierwszym wpisie.

              • 1 0

    • nie chciał wejśc w jakiś układ, może chodziło o ustawiony przetarg (8)

      • 82 17

      • Gait (2)

        Co tu dużo pisać, mnie zwolnili z GAIT,za to że walczyłem z tą patologią i też dostałem tz utratę zaufania .Próbowali mnie zwolnić dyscyplinarnie ale im się nie udało,przedstawiłem in argumenty jakie zaniedbania panują w firmie.Tam panuje układ rodzinny,pozostałość po komunie

        • 49 3

        • Nie walczyłeś z patologia tylko opierniczałeś się cały czas.Ile miałeś nieuzasadnionych i niekoniecznych zjazdów w ciągu miesiąca,poza tym nie rozliczyłeś się na czas z biletów i dlatego dostałeś kopa

          • 1 1

        • Co wy stale z tą komuną.teraz to nie ma rodzinnych układów.jeżeli tego nie widzicie to znaczy,że nie interesuje was co się w kraju dzieje.

          • 3 22

      • (2)

        A może właśnie działał w układzie, który chcą rozbić? Po przyjacielsku chcą się rozstać bez pośrednictwa prokuratora.

        • 7 14

        • Jak chcą rozbić układ, to czemu Lisicki nie dostał dymisji?

          • 18 1

        • ale rodzina zostanie … skoro układ rodzinny

          • 15 0

      • (1)

        Nie przesadzaj...

        • 11 31

        • smutny taki z twarzy był po prostu - nie biło od niego sukcesem :)

          • 20 3

    • A jak inaczej...

      No przecież zawsze tak było - jakiś kozioł ofiarny musi się znaleźć !!!

      • 0 0

    • (2)

      Grzelak nie jest żadnym wiceprezydentem i nie ma kompetencji do zwalniania ludzi. Zarząd Gdańska jest jednoosobowy

      • 27 3

      • Synuś Tatusia i tyle.

        • 8 3

      • Wszystko jasne tłuką się o władze w UM

        • 22 2

    • do dymisji niech się podadzą bo aż wstyd dla gdańska, ile można wszystko kryć i ludzi wabić ciepłym słówkiem

      • 3 1

    • (2)

      Jest RODO nawet w przychodni nie podadzą nazwiska chorego a tu by chcieli publicznie zaglądać w teczki kadrowe. Zainteresowany się zwróci do kadr to może otrzyma wyjaśnienie. Wypowiedzieć można każdemu. Dyscyplinarnie go nie zwalniają więc przyczyn nie trzeba podawać.

      • 2 10

      • Jeśli nie rozumiesz, co to jest to mityczne rodo, to nie powołuj się na nie! (1)

        • 9 0

        • i się gubisz.

          • 2 0

    • A niby dlaczego powinni? (4)

      • 2 5

      • Minimum przyzwoitości i szacunku dla podwładnego? (3)

        • 18 1

        • No wlasnie, dla podwladnego. (1)

          Wiec niby dlaczego ktos ma oficjalnie podawac powody utraty zaufania, skoro zaufanie jako takie to sprawa poufna? Zwolniony zapewne zna powody tej utraty zaufania.

          • 1 13

          • Zdarza ci się czasem nie pisać bzdur?

            • 8 0

        • Oo tego to w UM dawno nie ma

          Tam było tylko polizywanie się słowne, na pokaz, mieszkańcom

          • 11 0

    • Testament (2)

      Miał być realizowany testament śp. Pawła Adamowicza. przez Jego zastępców sami to deklarowali. Będzie czystka w UM i walka o stołki jeszcze przed wyborami, żenada

      • 84 9

      • To było oczywiste. (1)

        Cały ten podniosły nastrój to był sztucznie napompowany balonik mający umożliwić przepychanki na stołkach, w których nikt nie będzie przeszkadzał, bo "testament" i "szacunek" po tragicznie zmarłym P. Adamowiczu powodują, że nie wypada pytać o takie "nieistotne" sprawy.

        • 38 3

        • Doskonała analiza.

          • 24 1

    • To coś takiego jak "mowa nienawiści"

      Każdy może sobie wstawić to co mu pasuje.

      • 13 1

    • A głównie tej dwójki.

      • 4 1

  • Autobus 268 (9)

    Jedyny autobus obsługujący Smęgorzyno, dowożący dzieci do szkoły jeździ co 90 minut. Dzieci półtorej godziny czekają na lekcje lub powrót do domu.

    • 66 26

    • (2)

      A co kogo jakas wies obchodzi? Trzeba bylo w Gdansku mieszkac, dzieci mialyby latwiej.

      • 20 8

      • Smęgorzyno to Gdańsk słoiku.

        • 0 0

      • Hmm rasizm i mowa nienawiści

        Ale ok bo w sumie popierana przez władze Gdańska...

        • 0 2

    • Smegorzyno to nie Gdańsk więc nie musi tam nic dojeżdżać (2)

      • 30 25

      • PIszą w internetach że to Gdańsk

        Też się zdziwiłem :)

        • 1 0

      • Oczywiście że smegorzyno to Gdańsk, proszę najpierw sprawdzić, a potem szerzyć mądrości

        • 15 13

    • (1)

      Może zatem Smęgorzyno dopłaci do autobusu 268, żeby jeździł częściej ?

      • 33 8

      • Smęgorzyno to Gdańsk, więc nie musi do niczego dopłacać, bo mu się "należy" i już.

        • 2 2

    • 90 minut to półtorej godziny...

      ...więc jakby dzieci pojechały następnym to by zdążyły a i po lekcjach powinny zdążyć na wcześniejszy. Przynajmniej tak wynika z Twojego wpisu

      • 19 6

  • kozioł ofiarny (28)

    Lisickiemu dulkiewicz da podwyżkę

    • 506 57

    • Grzelak pracował w gait? (1)

      • 29 8

      • Uwaga na oczy, komuś zaraz guzik od garniaka strzeli.

        • 2 0

    • Lisicki to jest wybitny Prezes Prezesów (9)

      Po Szkole Prezesów

      • 101 4

      • (7)

        Do tego był powiązany z sp-ką MART której pierwsza litera jest od jego imienia, a która to drzewiej za kawałek pochyłego pola na Nowcu, dostała w zamian działkę na Strzeleckiej 7B budując tam biurowiec a potem jeszcze zaskarżyła miasto do sądu o różnicę wartości uzyskując ponad 4,5 mln odszkodowania.
        Ma łeb do interesów na publicznym

        • 30 1

        • Co CBA na to? (3)

          • 10 0

          • A co NATO na to? (2)

            NATO na to nic...

            • 4 2

            • pogodno...w tych sluzbach tez

              • 0 0

            • A OTUA?

              • 3 0

        • (2)

          wspaniale, kiedy ktoś głośno powie dość

          • 15 2

          • kiedy powiem sobie dooooosc

            • 4 0

          • Jak PO wyginie jak dinozaury

            • 12 6

      • z rąk ś. p. prezydenta wychwalony

        Lisicki znalazł kozła i tyle

        • 11 0

    • wczoraj pisali o podejrzanym drogim przetagu na wypozyczenie autobusów. (10)

      może chciał się temu przeciwstawić?

      • 58 16

      • Ale nie myl GAiT z ZTM (8)

        To są zupełnie odrębne jednostki.

        • 39 4

        • nie myl GAiT z ZTM - To są zupełnie odrębne jednostki.

          do czasu, gdy trzeba zrobić ludowi ofiarę za grzechy Lisickiego

          • 2 0

        • co nie zmienia faktu, ze prezes ZTM mogl miec cos do powiedzenia (6)

          A ten idiotyczny przetarg smierdzi na kilometr. Placimy drozej za wynajem niz za kupno.

          • 48 15

          • Jaki prezes ZTM? Jakie "mógł mieć coś do powiedzenia"? (1)

            - ZTM nie jest spółką,
            - ZTM nie ma nic do powiedzenia przy umowach GAiT.

            • 27 6

            • a to ciekawe, że ZTM nie ma nic do powiedzenia

              To jeszcze powiedz kto jest jedynym zleceniodawcą dla GAiT? Kto określa chociażby ile i jakich pojazdów ma obsługiwać trasy?

              • 6 1

          • Nie drożej bo taniej.. (2)

            Serwis mamy gratis, a to drugie tyle..

            • 7 11

            • Skoro pojawiają się płatne trolle broniące tej idiotycznej niegospodarności to chyba nie tylko głupotą można to tłumaczyć

              Umowa dokładnie określa jaka część ceny to serwis, jaka to cena samych pojazdów i jedno i drugie znacznie przewyższa koszt odpowiednio zakupu pojazdów i prowadzenia serwisu we własnym zakresie. Przecież mówimy o kupnie pojazdów nowych na gwarancji i nie kosztuje pół miliona serwis.

              • 4 1

            • Gratis?

              Mechanicy pracują za darmo? Części są za darmo?

              • 10 0

          • Umiesz liczyć? To licz pełne koszty, a samym zakupem nie zapłacisz i nie zapewnisz obsługi, serwisowania, napraw itd. Za to masz te rzeczy zapewnione w wynajmie.

            • 16 22

      • Chcieli umyć ręce pd tego

        Aby było na inna firmę... Jak z ja kanarami... a kasa pod stołem pewnie

        • 3 0

    • Bo będzie kontynuować działania Adamowicza, czyli swoich, wyprzedaż Gdańska deweloperom i łapówki w promocyjnych mieszkaniach. Smog, komunikacja i znana nazwy Gdańska na Adamowicz- City

      • 4 1

    • czarna owca

      brzydkie kaczątko dodatkowo

      • 0 0

    • lisicki nie dobaczewski

      • 1 1

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Kostucha idzie...

      • 6 2

  • dobaczewski na prezesa gait (4)

    najlepszy przełożony jakiego spotkałem w swojej karierze.był moim kierownikiem na tramwajach.zawsze kulturalny i ludzki a nie jak potem jego następcy bufony i bez kultury martuzalski już go pogonili z zakładu i obecny dyrektor forycki.pozdrawiam pana dobaczewskiego i życzę spokoju w niełatwej dla niego chwili

    • 19 3

    • Może (2)

      Przerosłą Go funkcja?

      • 2 4

      • Moze ciebie przerosla? (1)

        • 1 2

        • anonim

          ktoś, kto był dobry w ZKM, nie musi być dobry w ZTM. A i mała uwaga - na stanowisko prezesa GAiT powołuje Prezydent - ten, który odwołał tego pana teraz

          • 0 0

    • Tylko Dobaczewski

      W pełni popieram opinię. Jedyna opcja poprawy w komunikacji miejskiej to zmiana Prezesa GAiT z Pana Lisickiego na Pana Dobaczewskiego.. UM w Gdańsku powinien tę opcję wżąć pod uwagę. Opinię tę kierują do Pani Aleksandry Dulkiewicz , która deklarowała się wypełnić testament śp Pawła Adamowicza i potwierdziła to na ostatnie sesji Rady Miasta. Mając na uwadze, że GAiT jest spółka UM z udziałami 100% Prezesem GAiT powinien zostać Pan Jerzy Dobaczewski, który ma poważanie zarówno w śród pracowników GAiT jak i ZTM. Wyeliminowanie Pana Jerzego Dobaczewskiego z zarządzania w komunikacji miejskiej to " strzał w kolano" lub tzw priorytet polityczny lub animozje na linii Dobaczewski - Grzelak. Ola nie daj się manipulować jeszcze wierzą w Ciebie.

      • 6 2

  • Być może nie ogarniam

    ze względu na wiek, ale wolałbym aby była jedna firma odpowiedzialna za transport zbiorowy - komunikacja miejska. Takie zteemy, gaity sr*ity i jeszcze coś zoo trochę cuchnie. Może nowe otwarcie coś zmieni. Być może chodzi o jakąś kreatywność w kwestii budżetu , ale za dużo tam prezesów i dyrektorów a za mało kierowców, elektryków i mechaników. Paniom od promocji dziękujemy bo przy takich niedoborach nie ma co promować.

    • 3 1

  • Nareszcie (2)

    ZTM w Gdańsku to katastrofa. Każda zmiana rozkładu na szkodę pasażerów - przykład ostatnie zmniejszenia kursów 7-ki. Pojazdy przepełnione, przez co duże opóźnienia. Awarie praktycznie codziennie. Od nowego roku zacząłem jeździć samochodem dokładając się do korków, aby zdążyć do pracy i nie stać godzinami na przystankach i marznąć.

    • 4 4

    • Osobiście wolę jechać godzinę komunikacją niż tę samą godzinę samochodem - przynajmniej można poczytać w spokoju książkę. A awarie nie zależą od ZTM, bo przecież oni nie mają pojazdów.

      • 2 0

    • Łostowice Świętokrzyska

      Łostowice Świętokrzyska jest bardzo dobrze skomunikowana z innymi dzielnicami Gdańska. Czasem trzeba się przesiadać. Awarie i korki to czynniki niezależne. Każdy ma prawo wyboru jak dojechać do pracy. Stanie w korkach w samochodzie to też nic przyjemnego.

      • 2 0

  • A dulkiewiczka swoich okolesi obsadzi.

    Nie głosujcie na nią 3 marca.

    • 6 3

  • synchronizacja autobusów z PKM to absurd (8)

    Synchronizacja autobusów z PKM to jakiś absurd! Wszystkie autobusy, które dojeżdżają docelowo do pętli będącej połączeniem z PKM, winny być z założenia dostosowane czasowo do PKM, a nie, że PKM odjeżdża minutę przed przyjazdem autobusu lub PKM przyjeżdża minutę po tym, gdy właśnie autobus odjechał. Sugeruję sprawdzić dla przykładu linię 155 Gdańsk-Jasień/Łostowice-Świętokrzyska - w końcu na tej pętli ludzie przesiadają się na autobus z PKM i odwrotnie! Przykłady: PKM przyjeżdża do stacji Gdańsk-Jasień o godz. 20:58, a autobus 155 odjeżdża 20:57 (następny autobus za 30 min.), sprawdzam kolejny: PKM przyjeżdża do stacji Gdańsk-Jasień o godz. 21:58, a autobus 155 odjeżdża 21:57 (następny autobus za 30 min.) - po co są w rozkładzie autobusy, które odjeżdżają puste? Są też i takie, na które ludzie biegną - bo na przesiadkę jest 1 minuta (a autobus ma prawo odjechać minutę wcześniej, zgodnie z informacją umieszczoną w rozkładzie). Takich idiotyzmów w rozkładzie w ciągu całego dnia jest 80%, na innych liniach również. Ktoś kiedykolwiek w ZTM analizował tą sytuację? Czy rozkłady celowo układane są tak, żeby nic nikomu nie pasowało?

    • 36 3

    • nie zamieszczona odpowiedź

      Odpowiedź pierwsza, popierająca nie została zamieszczona. W ten sposób wymusza się jazdę PKM. Mając przykładowo bilet miesięczny na komunikację ZTM nie mogę z niej skorzystać, ze względu na brak synchronizacji. Jadę PKM i dodatkowo płacę. Traci pasażer, a zyskują władze PKM. Oto chodzi.

      • 0 0

    • też analizowałam tę sytuację. Mój wniosek: chodzi o to, aby korzystać z PKM, bo tam każdy musi zapłacić za przejazd. Z autobusu często korzystają osoby, które mają ulgi, są zwolnione z opłaty, albo nie płacą, bo mają bilet miesięczny, Zła synchronizacja wymusza jazdę PKM. Traci pasażer, a zyskuje dyrekcja PKM. Proste.

      • 1 0

    • W Oliwie przy pętli 127.199,139 regularnie odjeżdżają autobusy, gdy ludzie wychodzą z peronu SKM (1)

      • 6 1

      • skomunikowanie

        Masz problem kup rower albo wrotki i zapomnij o skomunikowaniu SKM z autobusami i tramwajami. To nie wina komunikacji tylko Twoje lenistwo. Wstajesz wcześniej, wychodzisz na wcześniejszy kurs i po problemie. Komunikacja zbiorowa ma zapewnić jak największej liczbie pasażerów przemieszczanie się po Gdańsku a nie wożenie indywiduacjach d--up.
        Może jeszcze chcesz skomunikować Port Lotniczy im. Wałęsy z tramwajem linii 12 via pkm, skm, pkp i kilkoma liniami autobusowymi lub podobnie . Masz do wyboru, jak napisałem na wstępie, lub komunikację indywidualną (TAXi i inne pochodne Ubera) . Proponuję swoich żali nie zamieszczać pod artykułem o innej tematyce, bo to tak jak byś dzwonił do " konia na Helu". Ogarnij się będzie łatwiej i zdrowiej.

        • 0 1

    • Wolny wakat

      Aplikuj na stanowisko Dyrektora w ZTM, masz potencjał, który powinien być wykorzystany, zamiast pisać na Trójmiasto. pl pod artykułem o innej tematyce. Powodzenia

      • 0 0

    • myślący analityk by się przydał w ZTM

      A dlaczego ZTM ma przewalać co kwartał rozkłady w całym mieście, bo kolej je co tyle zmienia?

      Przecież ruszenie 10 wymusza konieczność zmiany rozkładu 12 i innych linii. 169 i 179 są skoordynowane ze 171. 155 z 255, 262 i 295.

      Dopóki PKP nie przestanie sobie robić jaja, nie ma co liczyć na przesiadki.

      • 1 0

    • Stanowisko jest wolne można spróbować !!!!

      • 1 0

    • W Osowej jak autobusy dojeżdzają do przystanku PKM-ki to znak, że pociag już odjechał.

      Widzę to codziennie, bo z tego powodu od pół roku odwożę córkę samochodem na PKM-kę i ciągle nie mogę się nadziwić jak ustalone są te rozkłady. W najlepszym razie na styk, kiedy przydałaby się jakaś zakładka na korki.

      • 6 0

  • 167

    zwiększyć ilość kursów i przywrócić 161 pętla Jasień Pólnicy - Wały Piastowskie.167 ciągle przeładowany.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane