- 1 Majaland: znamy dokładną datę otwarcia (219 opinii)
- 2 Budynki jak doktor Jekyll i mister Hyde (61 opinii)
- 3 Nowa kładka nad SKM Stocznia (48 opinii)
- 4 Zdejmowali dzikie roje pszczół (45 opinii)
- 5 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (242 opinie)
- 6 Jest nowy dyrektor gdyńskiego urzędu (132 opinie)
Edynburg: miasto na mieście za zielonymi górami
Miasto na wzgórzach, miasto na mieście, miasto na dalekiej północy - Edynburg to też miasto, któremu warto poświęcić kilka dni.
Kiedy znad Morza Północnego wlatujemy nad Szkocję, od razu widać jak bardzo urozmaicona geograficznie jest kraina, w której znajduje się Edynburg. Z jednej strony roztacza się widok na morze i zatokę z portem, z drugiej na górzyste tereny otaczające miasto. Kiedy wylądujemy, pofałdowanie terenu widać jeszcze dokładniej.
Z lotniska do miasta najlepiej dostać się autobusem - koszt biletu to zaledwie 3 funty, ale jeśli od razu kupimy bilet powrotny, zapłacimy mniej. Pierwsze wrażenie to zmiana stron jazdy i niezwykle wąskie uliczki. Jazda nimi może budzić obawy, tym bardziej, że znaczna część autobusów komunikacji miejskiej to piętrowce.
Historyczna stolica Szkocji przez cały rok zachęca turystów organizując liczne festiwale teatralne i muzyczne. Najlepiej przyjechać tutaj w sierpniu - wtedy niemal przez cały miesiąc trwa tzw. Edinburgh Festival, podczas którego kumuluje się łącznie kilkanaście festiwali i festynów.
Przy pierwszym zetknięciu z Edynburgiem, ogromne wrażenie robi stara architektura i bogactwo kamienic w centrum miasta. Pomiędzy nimi prowadzą kręte uliczki, które raz stromo pną się w górę, a innym razem niespodziewanie spadają w dół.
Edynburg dzieli się na Stare i Nowe Miasto, które rozdzielone jest malowniczymi Princes Street Gardens, ciągnącymi się wzdłuż ulicy o tej samej nazwie. Pośrodku mieści się sztuczne wzgórze The Mound (kopiec), które usypano, aby łączyć stare i nowe miasto, gdy kiedyś było tu jezioro. Na południe od pasa ogrodów wznosi się pokaźne wzgórze, na szczycie którego znajduje się zamek. Ze szczytu budowli, której początki datuje się na XII wiek, rozpościera się widok na całe miasto i okolice.
Za nią możemy dostać się na Royal Mile, czyli ciąg ulic na starówce, które ciągną się aż do Wzgórza Holyrod. Malowniczy, zielony masyw, przepięknie prezentuje się z dołu miasta, zwłaszcza skąpany w słońcu, ale jeszcze ładniejszy jest widok z jego szczytu, na którego zdobycie trzeba poświęcić kilka godzin.
Spacerującym po starówce rzuca się w oczy jej zróżnicowana zabudowa: niektóre z kamienic są całkiem niskie, inne sięgają nawet kilku pięter. Już średniowieczny Edynburg był gęsto zaludniony, a ze względu na jego zamknięcie pierścieniem murów jedynym sposobem na stworzenie nowych mieszkań była nadbudowa już istniejących domów.
Wysokim budynkom i pofałdowaniu terenu zawdzięczamy jedną z największych atrakcji miasta, czyli "closes" - wąskie schody, stanowiące pasaże między budynkami.
Przy zejściu z zamku ulicą High Street, natkniemy się na najciekwszą "close": The Real Mary King's. Jeszcze nie tak dawno o tym przejściu w ogóle nie pamiętano - zniknęło, gdy znajdujące się tutaj domostwa przykryto kolejnymi zabudowaniami, budując niejako "domy na domach". Ponownie odkryto je podczas prac archeologicznych i na początku XXI wieku udostępniono mieszkańcom i turystom. Wybierając się tam na wycieczkę (10 funtów) zobaczymy stare zabudowania, a poprowadzą nas przez nie przewodnicy ubrani w stroje z epoki.
Po północnej stronie Princess Street Gardens znajduje się Nowe Miasto. To w nim mieści się część handlowa Edynburga. Kierując się na północny-zachód trasą Leith Walk, dojdziemy do portu i dzielnicy Leith, zamieszkałej dziś przez Polaków. Zarówno tam, jak i w wielu innych zakątkach Edynburga, znajduje się mnóstwo tzw. Charity Shops, czyli sklepów w których możemy znaleźć zarówno starocie lub rzeczy używane - często mogą to być wyjątkowe przedmioty za bardzo niską cenę. Na ich poszukiwanie zdecydowanie warto zostawić sobie cały dzień.
Opinie (66) 7 zablokowanych
-
2010-07-06 08:46
Miasto warte zobaczenia...
spędziłam tam kilka miesięcy dokladnie zwiedziłam Ediego. JEśli tylko macie czas zapalnujcie sobie tam wycieczkę;)polecam
- 1 0
-
2010-07-06 08:30
"niespodziewanie spadają w dół"
W przeciwienstwie do spadania w gore, ktore jest zawsze spodziewane...- 9 0
-
2010-07-06 08:24
Piękne!
Byłam, widziałam, oniemiałam. Polecam!
- 4 0
-
2010-07-06 06:34
w tych artykułach brak mi jednego - kosztorysu (1)
albo chociaż przykładowych cen.
A Edynburg wydaje sie być śliczny- 10 3
-
2010-07-06 07:23
i napiście gdzie morzna zjeźć dobrom pizce
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.