• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fenomen pomorskich elektrownii wodnych

mak
29 kwietnia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Elektrownia wodna w Biesowicach jest jedną z najstarszych i najciekawszych na Pomorzu. Elektrownia wodna w Biesowicach jest jedną z najstarszych i najciekawszych na Pomorzu.

Małe i duże, stylizowane na dworki a nawet pałace - najstarsze elektrownie wodne na Pomorzu. Choć różne, łączy je jedno - unikalna architektura i często wspaniała historia. Opowie o nich Bartosz Macikowski w środowym wykładzie na Politechnice Gdańskiej.



Elektrownia u ujścia rzeki Brdy. Elektrownia u ujścia rzeki Brdy.
To właśnie na Pomorzu, na rzece Słupia, w miejscowości Soszyca, znajduje się najstarsza działająca elektrownia wodna w Europie. - Pochodzi z 1896 r. i tak jak pozostałe elektrownie wodne, które odwiedziłem, wciąż jest czynna i produkuje energię. Co więcej wszystkie one wyposażone są w oryginalne części. Można by rzecz, że jest to fenomen żywej architektury - mówi dr inż. arch. Bartosz Macikowski, wykładowca z Katedry Historii, Teorii Architektury i Konserwacji Zabytków Politechniki Gdańskiej.

Dlaczego właśnie elektrownie wodne znalazły się w centrum zainteresowania naukowca? Wygląda na to, że wmieszała się w to wielka historia. - Po ogłoszeniu stanu wojennego wielu ludzi zdecydowało się porzucić swój dotychczasowy styl życia i zaadaptować stopnie wodne, by produkować dzięki nim energię elektrycznej. Stąd też wielu z nich skupiło się na odrestaurowywaniu już istniejących elektrowni wodnych na Pomorzu - opowiada naukowiec.

Choć dziś ilość energii produkowana przez zabytkowe elektrownie jest znikoma, jeszcze niedawno jedna z nich zasilała Gdynię. - To elektrownia Rutki. Teraz ma o wiele mniejsze moce przerobowe, ale kiedyś była w stanie zasilić w energię całe miasto - mówi Bartosz Macikowski.

Dziś elektrownie wodne przede wszystkim pełnią funkcje edukacyjne i spełniają rolę atrakcji turystycznych. Zwłaszcza te, które miały szczęście i trafiły na mądrych gospodarzy i hojnych inwestorów. To dzięki nim wciąż pozostają w dobrej kondycji i są do dziś pamiątką minionego czasu.

Dr Macikowski wykorzysta casus elektrowni wodnych do opisania zmian w myśli architektonicznej, która ewoluowała w stronę większego poszanowania otaczającego krajobrazu. naturalnego. - Ta architektura funkcjonuje na tle przyrody, idealnie się w nią wkomponowując - dodaje.
Elektrownia Żelkowo Elektrownia Żelkowo
Elektrownia Juszkowo. Elektrownia Juszkowo.
Elektrownia Gałąźnia Wielka. Elektrownia Gałąźnia Wielka.
Wykład pt. "W harmonii z przyrodą. Architektura małych elektrowni wodnych na Pomorzu" , dr inż. arch. Bartosza Macikowskiego odbędzie się w środę 29 kwietnia, o godz. 17 w Gmachu Głównym Politechniki Gdańskiej, w sali 300 przy ul. Gabriela Narutowicza 11/12 zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku - Wrzeszczu.
mak

Miejsca

Opinie (95) 1 zablokowana

  • co to za casus architektoniczny (14)

    Skoro większość z nich stoi od 100 lat.

    • 3 30

    • (10)

      Może taki casus, że przykładowo bloki z wielkiej płyty stoją od lat 70-tych XX wieku i się sypią, a omawiane elektrownie stoją i pracują od końcówki XIX wieku.

      • 5 3

      • to chyba oczywiste dlaczego tak jest ale to casus budowlany a nie architektoniczny (2)

        pan doktór chce się wykazać i ukazać nam, jak to można budować zachowując ład przestrzenny i podpinając te 100 letnie niemieckie budyneczki pod przykład nowoczesnych konstrukcji.
        Wiadomo, jak niemiaszki zbudowały, to nie ma ch... we wsi. Teraz buduje się gówno, co wygląda jak gówno i działa jak gówno - jest paskudne i niefunkcjonalne.

        • 16 0

        • (1)

          kolejne dziecko neo co swiat zna tylko z gier.

          • 0 4

          • Po czym wnosisz cwaniaczku?

            • 0 0

      • (6)

        Co sie sypie? Komu się sypie? Masz jakieś dane na ten temat?

        Przypomnij sobie sprawe wybuchu w jednym z gdańskich wiezowców. Stał mimo braku parteru i pierwszego pietra.

        • 9 0

        • (2)

          On chyba nie był z wielkiej płyty tylko z pustaków

          • 0 4

          • pustak to taka "duża cegła z otworami" więc raczej nie...

            • 2 1

          • oczywiscie ze byl z płyty betonowej!!!

            • 2 0

        • (2)

          Zapewniam Cię. Sypie się. Mam zacząć wyliczać? Nie ma sprawy:

          1. Aluminiowe instalacje elektryczne w mieszkaniach. Podłączysz pralkę i wszystko się grzeje, a korki wyskakują. Oszczędzało się swego czasu na mieszkańcach, gówniane kable z alu ciągnęło...

          2. Ażurowe ścianki między piwnicami. Taką ściankę można zwalić pchnięciem.

          3. Windy takie, że strach wsiadać (choć tu walnie przyczyniają się mieszkańcy w imię zasady "nie moje, niczyje, można r********").

          4. Widziała(e)ś kiedyś jak zrobiona jest ściana działowa (nie nośna!!) między pokojami? Zaprawa zamiast z piasku, przygotowywana była ze żwiru z przewagą małych kamieni. Nie dość, że siła spojenia takiego szitu jest niewielka, to spróbuj wywiercić w takiej ściance dziury na półkę. Z jednej strony mała dziurka i wszystko ok, ale momentalnie się przebijasz i z drugiej odpada kawał tynku i odsłania to partactwo.



          Chyba wystarczy.

          Aha, dziwi mnie taka zajadłość w obronie bloków. Czyżby mieszkaniec? Żeby nie było, ja mieszkam w bloku na Żabiance i opisuję to wszystko, na co sam natrafiłem, a nie usłyszałem czy coś

          • 10 1

          • Jak byly budowane te bloki (1)

            to nie mielismy jeszcze miedzi (KGHM) a sprowadzenie z zachodu bylo drogie. Ile wtedy zarabiales? 20USD?
            To byl PRL i ksiezycowa gospodarka.
            Teraz oczywiscie tez sie buduje jak najtaniej ale przynajmniej przewody sa miedziane. :-) Sila zlotego!

            • 1 1

            • Droga nie droga, jakoś w głównym pionie z ziemi do góry budynku może być kabel miedziany. Ale już na mieszkaniach przycieli.

              • 0 0

    • (2)

      co to jest casus?

      • 0 0

      • google for it, young padawan

        • 7 0

      • stosunek długosci przyprostokątnej do przeciwprostokątnej trójkąta. co za nieuki do szkoly dzieci

        • 3 3

  • Słupia

    na Słupi są najciekawsze elektrownie wodne. Polecam

    • 26 0

  • (1)

    to moze by zbudowac kilka nowych elektrowni wodnych oraz elektrowinie atomowa w zarnowcu i pomorze stanie sie nie zalezne od dostaw energi z centralnej czesci polski

    • 26 7

    • jak do 2020 roku zbudujemy elektrownie atomowa to ja jestem święty nie mamy kadry która by ją obsłużyła i nie robimy nic aby to zmienić( kierunki techniczne kończy bardzo mało ludzi i nie robimy nic by to zmienić) Wyszkolenie takiej kadry polega na wysłaniu na kilka lat osób do pracy w innych elektrowniach atomowych aby poznali technologie narazie tego nie robimy. Francuzi potrafią wybudować elektrownie atomowa która stoi w rok drugi rok trwają testy a my będziemy ją budować ponad 10 i pewnie i tak się nie uda ta sztuka

      • 4 1

  • a ja sie pytam, co maja do tego Czeczeni? (2)

    • 1 7

    • a nie pamietasz juz co byla kiedy rumuni przyszli w odwiedziny do ukraincow...

      zwiazek jest istotny a nawet bardzo

      • 0 0

    • milcz buraku

      • 2 2

  • czy był wykład marcowy? (1)

    nie było nigdzie informacji

    • 1 0

    • wszystko mnie swędzi dzisiaj...

      • 2 1

  • Prawda, elektrownie są ładne, ale... (26)

    ... nikt nie zliczy szkód jakie wyrządziły przyrodzie, szczególnie zaś rybom wędrownym, którym raz na zawsze odcięto drogę na tarło i przez co straciliśmy całą populację rodzimych Troci i Łososi w pomorskich rzekach, naszą chlubę przez wiele, wiele lat. Uważam, iż owszem, stare elektrownie powinno się pozostawić, nawet jako cenne pomniki techniki minionych lat i oczywiście ze względu na ich niezaprzeczalną wartość estetyczno-architektoniczną, zwłaszcza iż raz poczynionych szkód nie da się naprawić... Ale budowanie w obecnych czasach kolejnych, miniaturowych elektrowni i przegradzanie kolejnych rzek po to, by wytworzyć śladowe ilości energii zupełnie mija się z celem! Zdecydowanie bardziej efektywne i ekologiczne są chociażby wiatraki, bo energię z turbin wodnych trudno nazwać "czystą", skoro wybiła tysiące ryb a także innych zwierząt przez podgrzewanie wody w zbiornikach oraz jej zanieczyszczanie przez gromadzenie się w zbiornikach zaporowych toksycznych osadów i mułów. Warto przecież spojrzeć na to, iż sto lat temu pojęcie ekologii jeszcze nie istniało i nikt nie przejmował się skutkami poczynionych decyzji, dziś dysponując wiedzą nie dajmy się więc zwieść budowniczym nowych elektrowni, którzy dla własnego, egoistycznego zysku chcą zrobić z jakże przepięknych (kto bywał nad naszymi rzekami, ten wie o czym mowa) pomorskich rzek betonowe, wymarłe kanały... Doceńmy piękno przyrody!

    • 47 30

    • ble ble ble, bełkot bełkot, nic nie wiem ale napiszę (22)

      Takie elektrownie (właściwą nazwą jest jaz) mają przepławki dla ryb. Mogą swobodnie przepływać w górę i w dół. Co więcej turbina ich nie mieli a większość wypływa z rury na dole bez żadnych uszkodzeń.

      "podgrzewanie wody w zbiornikach" - WTF, skąd masz to info buehehehe

      Oczywiście, są mało efektywne i nie nadają się do masowej produkcji energii ale z tym ekobełkotem mocno przesadziłeś chłopie. Gdyby tak było to już w XIX nie było by ryb w rzekach.

      Co do wiatraków, te faktycznie mielą ptaki i odstraszają zwierzynę. Wiatraki są nieekologiczne i ekogłąby w europie żądają zamykania farm wiatrowych.

      • 16 6

      • poz za tym... (2)

        W elektrowniach wodnych można niejako planować produkcję energii elektrycznej a w wiatrakach już nie.

        • 4 1

        • (1)

          a co w okresach suszy jak teraz, czy tez ida pelna parą??

          • 0 1

          • nie idą, ale są przewidywalne

            to znaczy, że ich moc zmienia się w czasie na tyle powoli, że można coś zaplanować. A wiatr dziś wieje mocno, a jutro wcale - do d.. z takim źródłem energii.

            • 2 1

      • (16)

        Skoro są takie ekologiczne, to może mi powiesz czemu wyginęły trotki i łososie, fakt niezaprzeczalny! Podgrzewanie wody jest chyba logiczne- woda stoi w zbiorniku przez kilka dni i sie nagrzewa z reszta wykąp się w rzece i dla porownania wykąp sie w jeziorze, chyba odczujesz roznice temperatur ;) Z tymi przepławkami to jeden wielki cyrk, po pierwsze sporo elektrowni ich nie ma a nawet jeśli są, to źle wykonane, np. pod złym profilem itp. poczytaj prace specjalistów. W dodatku jak masz przekonac rybe, zeby z duzej rzeki wplynela w malutki, betonowy kanalik... A z tym, ze swobodnie przeplywają przez turbiny to juz wogole niezły ubaw, jaka ryba zdecyduje sie przeplynac przez wirujące piekło w dodatku po kilumetrowym spadku w rurze, haha, dobre sobie! I tak na zakończenie: po co obecnie budować elektrownie wodne na zasadzie przegradzania małych rzek, skoro wystarczy wybudować jedną szczytowo-pompową typu Żarnowiec i da to 10 razy więcej energii? Odpowiedź jest prosta: ktoś na tym musi zarobić, nie licząc się z konsekwencjami...

        • 4 4

        • znowu bełkot (13)

          Ale ok, zacznijmy
          -przepławki są wymagane prawem i nie można odebrać jazu bez nich. Inna sprawa to ich lokalizacja. Żeby ryba chciała z niej skorzystać musi być w pobliżu nurtu (ryba musi czuć przepływ wody).

          -ogrzewanie wody - nie przeszkadza to rybom, szczególnie jeżeli tylko przepływają przez zbiornik i płyną dalej w swojej rzece

          -w turbiny wpadają małe ryby, duże zablokują się na kratach i popłyną do przepławki; turbina na ogół nie uszkodzi rybki a jak już przepłynie przez kraty to zostanie zassana "do rury" i raczej świadomie nie pcha się w turbinę.

          -el. szczytowo-pompowe nie produkują energii, one ją zużywają. Więcej energii pochłania wpompowanie energii do górnego zbiornika niż można uzyskać z późniejszego jego poróżnienia. Żarnowiec może działać max 8h - tyle czasu zajmuje opróżnienie zbiornika.

          -ktoś musi zarobić... wyczuwam spisek obcych wywiadów, żydomasonokomunistów, wrogów narodu i niemców; żeby było śmiesznie one są prywatne, nikt nie zarabia "na państwowym"

          • 9 2

          • (10)

            czy można prosić o cos więcej na temat nieefektywnosci elektrowni szczytowo-pompowych, jakis link czy artykul? Niemcy to teraz sami żaluja swoich wielkich rzek z ktorych zrobili kanaly :P

            • 1 0

            • (2)

              Efektywność energii szczytowo-pompowych wynika stąd, że oddają do systemu energię elektryczna wtedy, kiedy jest to potrzebne (w szczycie zapotrzebowania), a pobierają wówczas, kiedy w systemie występują nadwyżki mocy (czyli głównie nocą). Tak więc w skali kraju istnienie tych elektrowni ekonomizuje działanie całego systemu elektroenergetycznego (energia szczytowa jest najdroższa, a fizycznie "prądu" zmagazynować sie nie da), ale trzeba pamiętać, że z fizycznego punktu widzenia bilans energetyczny tych obiektów jest faktycznie ujemny (energia włożona > energii oddanej) - w końcu elektrownie te perpetuum mobile nie są.
              Cała idea tych obiektów posiada jednak głęboki sens ekonomiczny.

              • 6 0

              • nie do końca tak jak piszesz (1)

                elektrownie szczytowo pompowe nie zarabiają na róznicy w taryfie. One zarabiają na gotowości oddania lub ppobrania mocy czynnej - chodzi o czas rozruchu - rozkręcenie turbiny parowej trwa ładnych kilka godzin i jest cholernie kosztowne (nie opłaca się ich włączać na szczyt i wylączać na doliny obciażenia - pomijam fakt ze byłoby to ciężko zrealizować - a taki żarnowiec w około 60-90 sekund po "wezwaniu" idzie pełną parą) Pełnią też rolę "regulatora" mocy biernej.

                • 1 0

              • Żarnowiec zużywa 800MWh a oddaje 716MWh

                A opłaca się własnie dlatego ze pompuje w nocy gdy prad plynacy z trudnych do wylaczenia elektrowni weglowych jest po prostu w nadmiarze a oddaje w dzien kiedy jest zapotrzebowanie.

                • 2 0

            • (4)

              Jak wiadomo, wodę trzeba najpierw wpompować do zbiornika górnego. Pochłania to więcej energii niż można później odzyskać. Przydatne to jest ze względu na niemożność zatrzymania w nocy (małe zapotrzebowanie na energię) elektrowni konwencjonalnych. W nocy prąd jest tańszy, zużywa się go do wpompowania wody.
              Żarnowiec jest wentylem bezpieczeństwa, dostaje polecenia odpalenia kiedy w sieci w szczycie brakuje prądu. Kasę dostaje za bycie gotowym do uruchomienia, nie za sprzedany prąd. Były lata, w których ani razu nie przyszło polecenie uruchomienia turbin. Obecnie działają częściej bo brakuje prądu. Nie buduje się nowych elektrowni, te co są starzeją się a zapotrzebowanie wzrasta.

              podstawowe info: http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_szczytowo-pompowa

              polecam też ostatni numer pomorskiego przeglądu gospodarczego w całości o energetyce; dostępny w sieci za darmo

              • 3 0

              • (2)

                a weź podaj adres.

                mówisz o stronie www.ppg.gda.pl? bo nie działa.

                • 0 0

              • tak, powinna działać (1)

                może mają jakiś problem z serwerem, strona instytutu, który to wydaje też nie działa

                • 0 0

              • ok, już śmiga:) dzięki

                • 0 0

              • szczytowo-pompowe

                Żarnowiec chodzi codziennie, jest podobna elektrownia w żydowie, ma dwie mniejsze rury i ona niestety już tylko jest w oczekiwaniu. Jak kiedyś tam byłem gość opowiadał że akurat na jego zmianie kazali po dłuuugim czasie załączyć maszyny, to płakał ze szcześcia

                • 1 0

            • Zasada działania elektrowni szczytowo pompowych polega na magazynowaniu energii. Gdy nie ma dużego zapotrzebowania na energię to pompy wpompowują wodę do zbiornika. W momencie zwiększonego zapotrzebowania woda spływając ze zbiornika napędza turbiny i produkuje energię elektryczną. Oczywiście straty energetyczne tam występują ale mimo wszystko i tak się opłaca zmagazynować nadmiar energii wytworzonej np. w nocy przez wiatraki aby później oddać ją w ciągu dnia gdy potrzebna jest jej większa ilość.
              Pozdro

              • 1 0

            • nie o to autorowi..

              nie to autor artykułu miał na myśli - żebyśmy tutaj nad techincznymi zagadnieniami na temat wodnych elektrowni dywagowali. Zwolnijmy na chwile i zauważmy coś ładnego...

              • 0 0

          • przykro mi, kolego ale się mylisz

            przykro mi kolego, ale się mylisz, przepławki dla ryb są i funkcjonują ale....... właśnie w tych zabytkowych, stu- i więcej letnich budowlach, w nowobudowanych najczęściej nie są nawet drożne, są, bo prawo tak wymaga, ale jak się ma prawo do jego przestrzegania w tym kraju.................. wszyscy wiemy. Niedawno jeden z właściciel MEW powiedział wprost: " wolę zapłacić te parę groszy kary, niż budować jakieś durne przepławki" cyt. z WŚ nr 5/09.
            Stąd jasny wniosek: KASA!!!!

            • 3 0

          • Żarnowiec..

            EWŻ produkuje energię w szczycie jej poboru przez przemysł i ludzi, a więc w momencie gdy jest ona najdroższa. Dodatkowo ma za zadanie dostarczyć energię bierną do sieci, konwencjonalne węglowe robią to w niewielkim stopniu. Woda jest pompowana do góry w momencie gdy enegria jest najtańsza i trzeba ja wręcz przemielić bo nie ma na nią zapotrzebowania. Nikt nie wymyślił jeszcze takich akumulatorów/kondensatorów aby ją zmagazynować.

            • 1 0

        • Stek bredni !!! (1)

          Szkoda czasu na dyskusje z nieukami. To stek bredni wynikający z niewiedzy i fanatyzmu ekologicznego. To groźne !!!!

          • 0 3

          • a ryby samobójcy???

            rzucają się w turbiny

            • 4 1

      • bełkot (1)

        sam mielisz ptaki

        • 0 1

        • świerzo zmielone, z pierzem, ile podać?

          • 1 0

    • Tylko geotermia. Wiatraki są za głośne!!! (1)

      Niestety, politycy już liczą jakie lody ukręcą na pośrednictwie w handlu uranem i gospodarką odpadami promieniotwórczymi. A Polska ma jedne z najbogatszych gorących źródeł w Europie i to względnie płytko pod powierzchnią ziemi. Według niemieckich opracowań POlska ma krzystniejsze warunki do wykorzystania energii geotermalnej niż Niemcy. I co? Ano, nawet zabroniono zbiórki pieniędzy na budowę elekrociepłowni w Toruniu! Prof. Zimny pewnie wali głową o mur...

      • 2 3

      • kolejny nawiedzony sie odezwal...

        • 2 0

    • Elektrownie - TAK !!!

      Większość tzw. ekologów i miłośników przyrody to młodzi ludzie którzy nie mają najmniejszego pojęcia o biologii,naukach przyrodniczych i budownictwie. Działają głównie na zlecenie zagranicznych central Greenpeacu i stają się tym samym bezwiednym narzędziem ekoterrorystów wymuszających haracze,które durne kraje Unii płacą. Elektrownie wodne to szczyt osiągnięć w dziedzinie ochrony przyrody.

      • 1 5

  • zgadzam się z tytułem - to prawdziwy fenomen na pomorzu (8)

    sam nie wiedziałem, że mamy tyle czynnych elektrowni
    ale już wiem:-) człek się uczy przez całe życie

    • 9 3

    • te "elekrownie" są w stanie zasilić same siebie i kilka domów we wsi obok (5)

      I nie elektrownie wodne a JAZY.

      • 2 5

      • nie świruj jarząbka (4)

        • 2 3

        • nie fisiuj wacława (2)

          • 2 2

          • nie myziaj zosi (1)

            • 1 2

            • nie wafluj czochra

              • 1 2

        • tylko nie jarząbka - prosze...

          • 0 0

    • (1)

      ty juz sie niczego nie nauczysz galus, za pozno dla ciebie...

      • 1 3

      • PO raz pierwszy

        • 1 3

  • Popieram elektrownie wodne (7)

    Byłem w tej elektrowni i zwiedzałem ją parę lat temu. Fajna jest :) No i przede wszystkim czysta, nie dymi, nie brudzi. Same plusy :)

    • 5 9

    • nie dymi, nie brudzi, prądu też nie daje :) (1)

      • 1 3

      • i nie wypisuje głupot

        • 3 1

    • (4)

      na Raduni masz 7 czy 8 eletrowni i lacznie maja 15-16MW mocy zainstalowanej
      w Belchatowie wlasnie buduja kolejny blok o mocy ponad 800MW? (dokladnie nie pamietam ale zobacz sobie rzad wielkosci)
      sam Palac Kultury i Nauki w Warszawie ciagnie 3MW...

      elektrownie takie sa ok, duzy plus to uregulowanie biegu rzeki - koniec z powodziami ale nimi potrzeb nie pokryjemy :P

      • 1 1

      • (3)

        czy przez powódź rozumiesz zalanie hektara łąki u jakiegoś rolnika (to w dodatku poprawia jakość gleby) i przez to ja jako podatnik mam mu dokładać do budowy jazów i regulacji rzek za miliony złotych?

        • 0 3

        • ma zapewne na myśli coś w stylu totalnego roz$%&*%$# Karpacza w początku XX wieku.
          Wówczas podatnicy Prus i Rzeszy stwierdzili, że jednak kilka zapor w górach jest tańszych od odbudowy od zera paru powiatów.

          • 2 1

        • (1)

          np Radunia, rzeka o charakterze gorskim, kiedys zalewala Gdansk, Niemcy postawili tamy, uregulowali koryto, dolozyli do tego elektrownie i powiodzi nie ma
          ta sprzed paru lat to efekt zaniedbania tego co bylo...
          ale tak to jest jak polaczki wola dac na kosciolki zamiast zajac sie bezpieczenstwem

          • 2 2

          • niemcy nic nie potrafią uregulować, bajek nie opowiadaj

            • 0 2

  • elektrownie . re wędkarz (4)

    kolego wędkarzu polecałbym odrobine literatury na temat budownictwa hydrotechnicznego.
    budowałem elektrownie wodną na Łynie koło Lidzbarka Warminskiego.
    W kanałach dolotowych sa kraty rozstaw 40mm. co powoduję z e większa ryba nie wejdzie na turbinę a drobniejsza spłynie bezpiecznie.i cos najwazniejszego - przepławka.
    my musielismy zrobić 45mb żelbetowej przepławki żeby ryba mogła wejśc w zalew który powstał .zapewniam że nie miała z tym żadnego problemu.
    A zalew który powstał na kilku hektarach to dziś raj dla wędkarzy.
    więc nie marudzić tylko poczytać i jechac łowic rybki.

    • 31 8

    • Brawo! (3)

      I to jest jakieś rozwiązanie, dobrze działające przepławki, tylko niestety spora część elektrowni ich nie posiada! Natomiast Troć i Łosoś to ryby wód typowo bystrych, stąd też na zalewie raczej sobie ich nie połowię... A z ciekawości, jaką moc ma wybudowana przez Pana elektrownia?

      • 2 0

      • turbiny (2)

        2 turbiny FLYGT'a każda po 0.3MW cały zespól posiada 25metrowy jaz powłokowy całkowicie zautomatyzowany

        • 0 0

        • Dziękuję za informację!

          • 1 0

        • 0,6MW
          heh... zawsze cos

          • 0 0

  • Widziałem kilka - ciekawe budowle. (2)

    Ale dlaczego ich wkład w produkcję energii na pomorzu jest tak mizerny? Mamy deficyt energetyczny, jakieś atomowe reaktory za ciężkie pieniądze chcemy budować, a czyste i odnawialne źródło się marnuje. Zmodernizować to trzeba, nowoczesne turbiny zamontować i niech hula.

    • 6 4

    • Ale dlaczego ich wkład w produkcję energii na pomorzu jest tak mizerny?

      Bo potrzebują znacznej wysokości piętrzenia. Dajmy na to 100m i coś już można z tego wyciągnąć. Pomorze jest płaskie.
      Trzeba jeszcze mieć podstawową wiedzę, żeby napisać coś mądrego.

      • 2 1

    • wez zamiast internetu poczytaj jakies ksiazki na temat
      modernizacja i dobudowa kilku kolejnych tego typu elektrowni nie da Ci np 1000 MW
      po modernizacji bedzie moze pare procent wiecej ale pare procent z 100MW czy ile tam maja lacznie te elektrownie nie spowoduje, ze bedziemy niezalezni od poludnia kraju
      zreszta tacy ignoranci jak Ty pewnie przyklasna oszolomom-ekologom i nie bedzie mozna wybudowac jakiejs tam elektrowni bo rybki, wiatrowej bo ptaszki a
      e wciaz krzycza, ze z odnawialnych chca...

      • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane