- 1 Promenada po remoncie hitem sezonu (79 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (31 opinii)
- 3 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (194 opinie)
- 4 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (199 opinii)
- 5 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (136 opinii)
- 6 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (68 opinii)
Gdański pirat Andrzej nie żyje
Legendarny pirat, od 20 lat przechadzający się po śródmieściu Gdańska, nie żyje. Pan Andrzej w piątek wieczorem miał wylew i upadł na klatce schodowej. Zmarł w szpitalu.
Był uwielbiany przez dzieci i dorosłych. Stanowił nieodłączny element historycznego śródmieścia Gdańska. Niemal każdy turysta wiedział, że nad Motławą czy na ul. Długiej można spotkać pirata. Prawdziwego, bo Pan Andrzej nie musiał udawać.
- Uwielbiałem słuchać jego opowieści. Ten człowiek potrafił godzinami opowiadać, jak prawdziwy wilk morski. Hipnotyzował historiami, opowiadanymi z pasją i ciętym dowcipem. Nigdy nie słyszałem, by na kogoś się zdenerwował, by źle komuś życzył - wspomina Robert, jeden z sąsiadów pana Andrzeja.
Piratem został z wyboru. Na początku po prostu się przebrał i poszedł do centrum Gdańska, by wywołać choć kilka uśmiechów. Od tamtej pory minęło już 20 lat. Wcześniej był szkutnikiem w stoczni Wisła. Później pracował w gazowni i tam doznał urazu kręgosłupa, musiał iść na rentę.
Postanowił więc "wyjść na ulicę". - Strój wykonałem sam, wzorowałem się na wyglądzie gdańskich kaprów z 1445 r. - opowiadał pirat Andrzej. Nosił przy sobie nie tylko pirackie atrybuty, ale również talizmany: łapki koguta, kryształ górski, róg kozicy, czyli ząb po... świętej pamięci teściowej.
Od kilkunastu lat za promocję miasta płacił mu Urząd Miejski, ale na każdym kroku udowadniał, że praca była dla niego wielką przyjemnością. Także dlatego z całego świata dostawał pocztówki. Adres najczęściej był prosty - Pirat, Gdańsk, Polska.
Ahoj, gdański Piracie!
Galerię ostatnich zdjęć gdańskiego pirata można obejrzeć w serwisie agencji fotograficznej
Kosycarz Foto Press.
Opinie (828) ponad 50 zablokowanych
-
2010-08-16 18:59
Szkoda...
Szkoda bo promował Gdańsk.... A co do pomniku zdecydowanie jestem za!!
- 1 0
-
2010-08-16 18:16
AHOJ!
Dla mnie był prawdziwą ozdobą Gdańska i ulicy Długiej...:(...poprawiał humor :D wieczny odpoczynek...AHOJ PIRACIE!
- 1 0
-
2010-08-16 17:57
Szkodaaaaaa;((
- 2 0
-
2010-08-16 17:22
Bardzo to przykre.
Niezwykle barwna postać szkoda, że tak szybko zmarł. A czy pamietacie podobną postać z Sopotu? Peter Konfederat, pamieta go ktoś? Bo ja tak.
- 1 0
-
2010-08-16 17:12
bedzie go brakowalo
taki zabawny gosc, zawsze kazdego zagadal
byl wizytowka starego miasta- 2 0
-
2010-08-16 17:11
może jeszcze order orła białego ??????? ludzie ochłońcie!!!!
- 0 5
-
2010-08-14 15:06
c,órka PIRATA (6)
WITAM WSZYSTKICH JAK WIADOMO JEST WEEKEND A WIEC DOPIERO PONIEDZIAŁEK WTOREK BĘDĄ INFORMACJE O POGRZEBIE . WIADOMOŚĆ BEDZIE TEŻ UMIESZCZONA PRZY URZĘDZIE GDAŃSKA ORAZ PRZY RESTAURACJI TAWERNA W GDAŃSKU NA UL DŁUGIEJ .
- 29 5
-
2010-08-16 17:01
Kondolencje
Kochana Aniu! Wielkie wyrazy współczucia dla Ciebie , Mamy i ukochanej wnuczki Dziadka Natalki - Twoja wych. Jagoda Jaworska. Mam nadzieję, że pamięć Twojego Taty zostanie przez władze miasta odpowiednio uczczona.
- 0 0
-
2010-08-15 08:18
Aniu
Bardzo mi przykro. Ola K z CCC.
- 0 0
-
2010-08-14 19:40
Rodzina
Dziękujemy wszystkim za każde dobre słowo.
- 0 0
-
2010-08-14 16:07
ja
:((((
- 0 0
-
2010-08-14 15:52
jw
- 1 0
-
2010-08-14 15:20
Pani Anno ! Wyrazy współczucia dla Pani i Pani bliskich, wieczny odpoczynek OJCU! :(((
- 21 0
-
2010-08-16 16:45
Mam nadzieję, że jak największa liczba GDAŃSZCZAN będzie towarzyszyć Piratowi Andrzejowi w Jego ostatniej drodze...
- 5 1
-
2010-08-16 16:37
uważny
jest ze mną nadal ( jesteśmy na jednym zdjęciu razem) uśmiechnięty, trochę wczorajszy po kolejnej balandze na pokładzie któregoś z jachtów, ale radosny, bo spotkał słuchaczy swoich nie kończących się opowieści o starym, zapomnianym Gdańsku...Dużo czytał, chociaż się nigdy tym nie chwalił, nie cytował..Podawał te opowiastki w taki sposób, jak gdyby sam był ich uczestnikiem.....Może i umarł ale nie odszedł, jeszcze wiele razy spotkamy go późną nocą na Królewskiej Drodze lub na Długim Pobrzeżu.Szkoda tylko, że odszedł tak szybko...Jego autobiografia byłaby hitem promującym nasze miasto...
- 5 0
-
2010-08-16 16:24
...
był atrakcją Gdańska ,
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.