• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia musi oddać Park Rady Europy

Michał Sielski
5 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Niespełniona wizja Forum Morskiego w Gdyni
Park Rady Europy to ponad 2,2 hektara terenów. Park Rady Europy to ponad 2,2 hektara terenów.

Gdynia ostatecznie i prawomocnie przegrała rozprawę o Park Rady Europy zobacz na mapie Gdyni i musi oddać go spadkobiercom właścicieli. Urzędnicy przekonują, że przystąpią do negocjacji, by odkupić teren, na którym od lat planowali budowę Forum Kultury z mediateką. Problem w tym, że grunt może być warty nawet 50-100 mln zł. Tyle Gdynia średnio na inwestycje w całym mieście wydaje przez cały rok.



Co powinna zrobić Gdynia?

Spór o tereny pomiędzy ul. Armii Krajowej, Borchardta i Skwerem Kościuszki toczył się od 25 lat. Ostatecznie we wtorek skarga kasacyjna gminy miasta Gdyni została uznana za "niezasadną i dotkniętą wadami w redakcji zarzutów".

- Oznacza to, że teren wraca do właścicieli, którzy mogą nim zarządzać - podkreśla adwokat Michał Sowiński z kancelarii Nowosielski i Partnerzy, specjalizującej się m.in. w odzyskiwaniu gruntów.

Prezydent: chcemy odkupić park



Plan zagospodarowania nie pozostawia złudzeń: w tym miejscu musi być ogólnodostępny park, ale plan zawsze można zmienić, a i właściciel - przy odrobinie determinacji - może skutecznie sprawić, że nie będzie to miejsce reprezentacyjne. Dlatego władze miasta od razu zadeklarowały, że rozpoczną negocjacje, które pozwolą na odkupienie nieruchomości.

- Teren ten jest od kilkudziesięciu lat ważną częścią przestrzeni publicznej, miejscem wielu
aktywności o charakterze publicznym i ogólnodostępnym, a obecnie także miejscem wypoczynku i rekreacji gdynian i turystów. Ten teren powinien pozostać własnością mieszkańców - mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.

Gdynia od 9 lat chce tu bowiem wybudować Forum Kultury - już wtedy koszt inwestycji w nowy teatr, mediatekę i podziemny parking szacowano na 180 mln zł. Część kosztów już zresztą została poniesiona - na same projekty Gdynia wydała ponad 8 mln zł. Budowa nigdy jednak nie ruszyła, bo o swoje nieruchomości skutecznie upomnieli się spadkobiercy prawowitych właścicieli.

O co ten spór?



Zagospodarowanie terenu nie zmieniło się od lat, co widać na zdjęciach archiwalnych. Zagospodarowanie terenu nie zmieniło się od lat, co widać na zdjęciach archiwalnych.
W 1994 roku teren, który dziś zajmuje nie tylko Park Rady Europy, ale również m.in. parking i Hotel Gdynia, po raz pierwszy próbowali odzyskać spadkobiercy właścicieli, których wywłaszczono w 1966 roku. Za każdy metr kwadratowy ok. 6 ha gruntów właściciele, którymi była rodzina Skwierczów, dostali wtedy 3,60 zł odszkodowania. Choć rynek nieruchomości nie był w połowie lat 60. rozwinięty, ówczesne ceny w Gdyni były 80-krotnie wyższe. Odszkodowanie, jakie wtedy wypłacono rodzinie wyniosłoby na dzisiejsze pieniądze ok. 80 tys. zł. Ile ten teren jest warty w rzeczywistości? Według specjalistów od 50 do nawet 100 mln zł.

O grunty walczyło 10 spadkobierców właścicieli. Cały czas twierdzili, że cel wywłaszczenia, do którego doszło w 1966 roku, nie został zrealizowany. Miała nim być budowa Forum Morskiego - otwartego, reprezentacyjnego placu z widokiem na morze z teatrem i pawilonami wystawienniczymi.

Prezydent Gdańska dwukrotnie roszczenia oddalił (to normalna procedura - zanim sprawa trafi do sądu, zajmują się nimi samorządowcy). W 2011 roku wojewoda pomorski zwrócił jednak uwagę na niechlujne rozpatrzenie sprawy i skierował ją do ponownego rozpatrzenia. Urzędnicy nie wzięli bowiem pod uwagę istotnych faktów.

Zawężanie po urzędowemu

- I trudno się dziwić, bo gdyńscy radcy prawni i urzędnicy dopuszczali się wielokrotnych manipulacji. Twierdzili np., że na Kamiennej Górze był generał de Gaulle, więc na pewno patrzył na dzisiejszy Park Rady Europy, a skoro patrzył, to musiało to być miejsce reprezentacyjne. Pokazywali też zdjęcia, które wskazywały zupełnie inne miejsce i uciekali się do wielu podobnych sztuczek. Wszystkie podważyliśmy, dostarczając prezydentowi bezspornych dowodów, że jest inaczej - mówi pan Piotr, jeden ze spadkobierców.

Według niego próby naginania faktów sięgnęły apogeum w piśmie, do którego dotarło Trojmiasto.pl. Zastępca naczelnika Wydziału Polityki Gospodarczej i Nieruchomości Urzędu Miasta Gdyni Elżbieta Wiłucka-Psyta pisze w nim do kierownika Archiwum Państwowego w Gdańsku (oddział Gdynia) Andrzeja Reglińskiego, by "zawęzić" daty zdjęć stanowiących materiał dowodowy w sprawie, do lat 1964-1973. Sęk w tym, że wskazane zdjęcia mają w opisie daty roczne, co jest bardzo ważne dla istoty sprawy.

Diabeł tkwi w szczegółach

Ujawniony przez Trojmiasto.pl dokument, sporządzony przez biegłą. Teren zakreskowany na czerwono był według niej zagospodarowany niezgodnie z planem. Dziś znajduje się tam m.in. Park Rady Europy oraz ul. Borchardta. Ujawniony przez Trojmiasto.pl dokument, sporządzony przez biegłą. Teren zakreskowany na czerwono był według niej zagospodarowany niezgodnie z planem. Dziś znajduje się tam m.in. Park Rady Europy oraz ul. Borchardta.
Prawo mówi bowiem wprost, że na realizację celu wywłaszczeniowego jest 10 lat. Gdynia chciała udowodnić, że budowa parku, który do dziś jest zieleńcem, miała miejsce po wywłaszczeniu, do którego doszło w 1966 roku. Podnosiła też, iż de facto Forum Morskie powstało, bo właśnie nim jest park, a organizowane były w nim imprezy miejskie. Właśnie dlatego, data zdjęć jest ważna - dzięki temu teza urzędników mogłaby się obronić.

Zdjęcia i liczne artykuły prasowe mówią wprost, że park urządzono w 1961 roku. Żadnego z planów budowy Forum Morskiego nie zrealizowano, a projektów było na przestrzeni lat kilkadziesiąt. Co więcej, w 2007 roku Gdynia ogłosiła konkurs na zagospodarowanie przestrzenne tego terenu. W jego regulaminie czytamy m.in., że zleca się "opracowanie koncepcji architektoniczno-urbanistycznej kwartału/fragmentu śródmieścia miasta Gdyni stanowiącego część niezrealizowanej w okresie międzywojennym tzw. Dzielnicy Reprezentacyjnej planowanej na terenach przyległych do Mola Południowego".

Opinie (514) ponad 10 zablokowanych

  • Szczurku !- a macie swój teren po obiektach na Polance Redłowskiej !

    I co ? - dola już podzielona ? sprawa już klepnięta ? - czy następna dwudziestopięciolatka bajzlu nas czeka? - czy ten który nakazał zburzenie i likwidacje Basenów na Polance zostanie wreszcie rozliczony pójdzie w końcu siedzieć ? czy nadal będzie się śmiał w twarz 250 tyś. mieszkańców miasta Gdyni !

    • 27 0

  • jestem przekonany ,że tak samo zakończy się sprawa Dworu i wielohektarowych terenów wokół w Kolibkach !!

    i znowu My mieszkańcy za cwaniactwo i niekompetencje gdyńskiej władzy i urzędników będziemy płacić !

    • 26 0

  • Och ten prezydent nasza gdynia wods i beton

    • 11 0

  • Chciałbym przeczytać, co na ten temat ma do powiedzenia Gruszecka-Spychała, specyjalistka od spraw wszelakich (2)

    • 19 0

    • matka spraw gospodarczych

      • 7 0

    • ona tylko po francusku

      • 6 0

  • Szurkowo- a lotnisko

    • 8 0

  • Hmmm a ile w tym roku Szczurek zaplanował na PR? W poprzednich latach, z tego co pamiętam, było nawet 35 000 000

    Więc 100 mln, to pikuś

    • 12 0

  • To tam jest aż około 6 ha gruntu? (2)

    Ja osobiście zrobił bym inaczej. Zanim sprawa ostro ruszyła w sądach po 1994 roku- to dużo wcześniej zawarł bym jednak jakąś ugodę ze spadkobiercami albo chociaż bym rozmawiał. Negocjował bym kupno chociaż po kawałku z całego tego "tortu", do momentu który bym nabył już całość, a nie dopiero po wyroku sądu. A tak pieniądze wielkim strumieniem wlały się w air port ( łącznie ponad 75 mln zł w latach 2011-2013), leją się też do PPNT( co roku ponad 20-22 mln zł). i na inne "fajne" dla niektórych tylko sprawy. Jestem przeciwnikiem wątpliwej promocji miasta chociaż od czasu do czasu można trochę zaklinać rzeczywistość-jednak bez przesady... Ciekawe co będzie dalej ?

    • 9 0

    • Mleko sie wylało

      Czas na rozmowy już minął.
      Jak się jest przemarzłym bucem, tak jak Szczurek, to potem za błędy płaca mieszkańcy

      • 6 0

    • dalej będzie brnął w błoto

      przecież brnie za nasze, a nie za swoje. za nasze chce też latać, a nie ma pozwolenia z wieży kontrolnej. dalej brnie, uparty nie jak szczur, tylko jak osioł.

      • 3 0

  • Gdynia też ma swoją Srebrną? (2)

    Kaczyński uważa się za właściciela a może się skończyć tak samo.
    Profesor Jaki nie pomoże.

    • 5 6

    • Pewnie dlatego jest przeciwny ustawie reprywatyzacyjnej . Polska jako jedyna w post komunistycznym obozie jej nie wprowadziła Jak to możliwe że partia rządząca mająca w nazwie PRAWO i sprawiedliwosc nie widzi problemu???

      • 0 0

    • Roszczenia

      Do działki przy ul Srebrnej w Warszawie są roszczenia spadkobierców

      • 0 0

  • No tak to już jest

    Trzeba będzie pozmieniać w excelu

    • 4 0

  • (2)

    No i dobrze! Własność prywatna jest święta i nienaruszalna! Precz z komuną! A jak by nie patrzeć, tereny miejskie są komunalne, więc tym bardziej precz! Teren należy się prawowitym właścicielom, którzy zawsze lepiej będą wiedzieli, jak go wykorzystać niż państwo czy miasto. Mam nadzieję, że miasto uszanuje wyrok, jak przystało na antysocjalistyczną władzę (a za taką uchodzi). W końcu i tak na pewno właściciele postarają się, aby powstał tam jakiś biurowiec i świetnie każda ze stron na tym zyska. Może miasto najmniej, ale nie od tego jest władza, by zabierać innym pieniądze.

    • 13 6

    • Taaa...

      Patrz spalona will na Kamiennej I blokhauzy powodujace usuwanie sie tej kupy piachu.
      Prywata wie jedynie, gdzie sie nachapac, po niej potop.

      • 6 0

    • ojojo

      tylko pełnie władzy nad planem zagospodarowania terenu ma UM...i właściciel będzie musiał następne dekady spędzić w sądzie (celowo małą literą), wydając krocie, na walkę z urbanistami... bo na 100% duma prawników miejskich i urzędników jest ponad wszystko... za nasze podatki będą sądowe jatki...

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane