• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: nowe ustawienie świateł pod estakadą nie podoba się kierowcom

Patryk Szczerba
28 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Estakada Kwiatkowskiego potrzebuje remontu
Zdaniem kierowców, jadący ul. Morską w stronę centrum są blokowani przez oczekujących na przejazd w kierunku Obłuża. Zdaniem kierowców, jadący ul. Morską w stronę centrum są blokowani przez oczekujących na przejazd w kierunku Obłuża.

Kierowcy narzekają, że zmiana cyklu świateł na skrzyżowaniu Estakady Kwiatkowskiego z ul. Morską zobacz na mapie Gdyni w Gdyni zmniejszyła bezpieczeństwo i zaczęły pojawiać się zatory. Urzędnicy odpowiadają, że policyjne statystyki tego nie potwierdzają, a korekta świateł miała na celu poprawę przejazdu.



Czy po zmianach cyklu sygnalizacji na skrzyżowaniu jeździ się lepiej?

Zmiany cyklu sygnalizacji zostały wprowadzone 19 kwietnia. Korekcie uległa kolejność wyświetlania sygnału zielonego na łącznicach z Estakadą Kwiatkowskiego. Teraz w pierwszej kolejności obsługiwana jest łącznica od obwodnicy Trójmiasta, a następnie od Obłuża.

Zmiany na lepsze? Kierowcy mają wątpliwości

Oficjalnej informacji na stronie Zarządu Dróg i Zieleni na ten temat nie było, ale kierowcy szybko zorientowali się, że na ruchliwym skrzyżowaniu Morskiej i Estakady Kwiatkowskiego jeździ się inaczej. Czy lepiej? Jest co do tego sporo wątpliwości.

- Po przeprowadzonej zmianie cyklu najpierw zapala się czerwone światło pod Estakadą na Morskiej w stronę centrum. Samochody stoją na lewoskręcie w stronę Obłuża. Gdy zapala się zielone dla zjeżdżających z Estakady od strony Gdańska, samochody nie mają gdzie wjechać na skrzyżowanie, bo tam stoją pojazdy czekające na światło zielone w stronę Obłuża - wyjaśnia jeden z kierowców.
Dodaje, że z tego powodu dochodzi tam co najmniej do niebezpiecznych sytuacji, nietrudno także o stłuczkę.

Przez to, że jadący w kierunku Obłuża muszą po zmianie dłużej poczekać, korkuje się całe skrzyżowanie. Przez to, że jadący w kierunku Obłuża muszą po zmianie dłużej poczekać, korkuje się całe skrzyżowanie.
- Ta kwestia była nawet zgłaszana przez Zarząd Komunikacji Miejskiej, ale bez rezultatu. Apeluję do kierowców, by uważali w tym miejscu, a do urzędników, by zastanowili się nad sensem wprowadzonych zmian - dodaje.
Cel? Udrożnienie ruchu na wprost ul. Morską

Miasto odpowiada, że przed wprowadzeniem zmian była prowadzona analiza, która doprowadziła do finalnego rezultatu. Powodów było kilka. Wśród nich rozpoczęta niedawno rewitalizacja w Chyloni, skutkująca zamknięciem ul. Opata Hackiego, ale głównych przyczyn trzeba szukać przede wszystkim na samym skrzyżowaniu.

Urzędnicy tłumaczą, że chodzi o to, by dać szansę jadącym ul. Morską w obydwu kierunkach. Urzędnicy tłumaczą, że chodzi o to, by dać szansę jadącym ul. Morską w obydwu kierunkach.
- W porannym szczycie obserwowaliśmy długie kolejki pojazdów na pasie do skrętu w lewo z ul. Morskiej na Estakadę Kwiatkowskiego w kierunku Obłuża. Powodowały one blokowanie sąsiedniego pasa ruchu na wprost w kierunku centrum. Problemem były także kolejki pojazdów na pasie do skrętu w lewo z ul. Morskiej na Trasę Kwiatkowskiego w kierunku obwodnicy w szczycie popołudniowym. Te powodowały z kolei blokowanie sąsiedniego pasa ruchu na wprost w kierunku Chyloni - tłumaczy Małgorzata Omachel-Kwidzińska z referatu relacji z mediami Urzędu Miasta w Gdyni.
Zdarzenia? W policyjnych statystykach jedna kolizja

Urzędnicy przekonują, że w decyzji o zmianie programu pomogło stosunkowo niewielkie natężenie ruchu pojazdów zjeżdżających z Trasy Kwiatkowskiego od strony obwodnicy. Głównym celem było to, by łatwiejsza była jazda na wprost ul. Morską i wydłużenie zielonego światła dla najbardziej obciążonych relacji.

Na skrzyżowaniu pod Estakadą Kwiatkowskiego przejazd wielu osobom sprawia trudności. Zmiany mają upłynnić ruch, który skierowany jest przede wszystkim na ul. Morską. Na skrzyżowaniu pod Estakadą Kwiatkowskiego przejazd wielu osobom sprawia trudności. Zmiany mają upłynnić ruch, który skierowany jest przede wszystkim na ul. Morską.
Na dowód, że zmiana była słuszna, urzędnicy podają oficjalne statystyki policyjne.

Czytaj też: Nocny kwietniowy wypadek pod estakadą

- Po zmianie programu sygnalizacji nie odnotowano zwiększenia liczby kolizji. W kwietniu przed zmianą funkcjonowania sygnalizacji odnotowano jeden wypadek ze skutkiem śmiertelnym i jedną kolizję, natomiast po zmianie miała miejsce jedna kolizja - opowiada Małgorzata Omachel.

Film ze zdarzenia na ul. Morskiej sprzed wprowadzonych po Wielkanocy zmian

Miejsca

Opinie (154) 4 zablokowane

  • (1)

    Najważniejsze, że Gdynia biega.... Gdyni ciągle biegnie :D

    • 27 1

    • zazdrość

      • 0 0

  • Zacznijmy od tego (4)

    Co sie w ogole polakom podoba???

    • 5 8

    • proste i skuteczne rozwiązania (1)

      jak na Zachodzie. Trzymanie Narodu za ryj przez urzędników państwowych i rzucanie kłód pod nogi nie podoba się nam, Polakom; ćwiczyliśmy to już przez ostatnie pół wieku.

      • 3 2

      • nie ma i nigdy nie było żadnych Polaków

        od tego zacząć należy

        • 0 0

    • Nic się nie podoba

      • 4 1

    • PiS się podoba

      • 3 1

  • Tania sensacja (2)

    Tetaz

    • 5 9

    • (1)

      I znowu dojazd do tych zaniedbanych północnych dzielnic...

      • 0 2

      • głąb

        • 0 0

  • Trzeba budować nowe drogi, a nie zmieniać cykl świateł (17)

    bo to naprawdę nic nie da w sytuacji, gdy ciagle przybywa samochodów i buduje się nowe osiedla

    • 41 14

    • Zamieńmy całe miasto w autostrady (8)

      Zbudujmy po sześć pasów w każą stronę, najlepiej wywalmy chodniki i całą zieleń. Wszystkie wolne tereny przeznaczmy na drogi i parkingi.

      • 12 2

      • nie trzeba sześciu pasów (4)

        wystarczy zrealizować to, co planowano i przekładano na później od kilku dekad czyli np trasę kaszubską, tunel na ul Puckiej, OPAT. Mądrze zaplanowane drogi ewakuują ruch możliwie szybko ze stref zurbanizowanych i nie generują sztucznych korków ludziom pod oknami.

        • 7 1

        • (3)

          Te drogi nie ewakuowałyby ruchu z miasta, ale właśnie by ten ruch do miasta importowały!
          Dzisiaj jeszcze sporo osób dojeżdża do miast Trójmiasta SKM-kami (bo korki na ulicach). Gdyby im zbudować kolejne drogi wprowadzające do miasta (głównie Gdyni), to część mieszkańców z okolic szybko przesiadłaby się do samochodów (przecież jeżdżący samochód można kupić już za jedną pensję).

          • 2 5

          • to jest słaba hipoteza (1)

            ten kto musi dojechać do Centrum samochodem i tak dojedzie tam samochodem. Pytanie tylko ile na swojej drodze wygeneruje hasłasu i spalin. Rozwiązania radykalne typu celowe korkowanie miasta do niczego nie prowadzą bo primo - obciążają środowisko, secundo - zwiększają agresję na drodze (czego skutki coraz dotkliwiej obserwujemy), tertio - pogarszając sytuację osób które bezwzględnie muszą dojechać do centrum samochodem (z powodów zdrowotnych, logistycznych, służbowych czy innych - ale zapewniam że są takie sytuacje). Zgadzam się o tyle, że brakuje nam rozwiązań systemowych - szybkiej i taniej komunikacji, na którą ludzie sami chcieliby się przesiadać. Teraz gdzie nie wsiądziesz - syf, drożyzna, brak punktualności, długie przesiadki i pogmatwane przepisy taryfowe. Nie wyssałem tego z palca, piszę po własnych doświadczeniach dojazdu absolutnie wszystkimi możliwymi środkami lokomocji. Przy rozpiętości geograficznej naszej aglomeracji i braku jednolitości w zarządzaniu, nie widzę szans na poprawę tej sytuacji w najbliższym stuleciu. Duże parkingi P&R na wlocie do Centrum plus często kursujące shuttle busy mogłyby być kompromisem. Ale do tego nikt nie ma głowy ani pieniędzy; łatwiej wszystko zakorkować i wmawiać ludziom że tak ma być.

            • 5 1

            • to nie hipteza tylko fakt durniu bez szkoły

              kolejny internetowy Janusz nauki,
              profesor z wyciętego lasu

              • 0 1

          • jeśli chodzi o SKMki

            to ludzie już teraz - choć nowych dróg jeszcze za bardzo nie ma - na potęgę przesiadają się do samochodów ze względu na częste awarie, spóźnienia, słabą komunikację z PKM i drastyczne podwyżki cen. Nie mówiąc już o braku rozwiązań dla konkretnych dzielnic (vide: Gdnynia Płn). Jeśli trzeba się przesiadać, czekać, liczyć z ryzykiem opóźnień albo ponosić dodatkowe koszta, to zbiorkom przestaje mieć dla pasażerów sens. Ludzie umieją liczyć i cenią swój czas. Do znudzenia będę powtarzał, że ten proces można zatrzymać tylko zwiększeniem konkurencyjności komunikacji aglomeracyjnej a nie szykanami dla kierowców.

            • 3 1

      • demagogia (1)

        pokaż mi gdzie w Gdyni wycięto zieleń pod drogę; nie licząc kilkku drzew pod Estakadę, która teraz oddaje środowisku ogromne zasługi w postaci krótszej trasy (mniejsza emisja spalin, mniejszy hałas) tranzytowej z portu. Póki co w zalewaniu miasta betonem przodują aktualnie rządzący do spóły z zaprzyjaźnionymi deweloperami.

        • 7 3

        • Budowanie nieskończonej ilości dróg nie rozwiąże problemu.

          Jedyne, co rozwiązuje jako tako problem to usprawnianie i ulepszanie komunikacji miejskiej, dojazdów kolejowych, rowerowych. Nie ma takiej ilości ulic i dróg, która pomieści wszystkich pracujących mieszkańców Gdyni i okolic w modelu "jeden człowiek jeden samochód". Zwiększanie ilości dróg nie zmniejsza ilości hałasu i spalin. Tylko ograniczanie wjazdu samochodu do centrów miast ogranicza ilość hałasu i spalin. Musimy mieć możliwość dojechać sprawnie do centrum BEZ auta.

          • 2 0

      • Wybór należy do magistratu:

        albo sprawna komunikacja miejska czyli SKM-ka zwłaszcza do północnych i południowych dzielnic miasta, albo nowe drogi. Innego rozwiązania nie ma.

        • 1 1

    • w którym miejscy te mitologiczne drogi chcesz budować ciemna maso?

      kolejny debil internetowy, Janusz, specjalista od wszystkiego,
      żenada, idź się ośmieszać pod blokiem kapucynie

      • 1 0

    • Trzeba drogi likwidować! (5)

      Tak, likwidować, a dokładniej zmniejszać ich przepustowość dla samochodów osobowych (większość samochodów osobowych zajmuje spory kawałek powierzchni drogi do transportu pojedynczej osoby - kierowcy).
      Budowa nowych dróg, w perspektywie czasu, tylko zwiększa zagęszczenie ruchu samochodów w mieście. Brak rozwoju komunikacji zbiorowej przy równoczesnym rozwoju infrastruktury drogowej dla samochodów osobowych powoduje, że coraz więcej ludzi przesiada się do samochodów (dzisiaj jeżdżący samochód można kupić za jedną pensję), co znacząco pogarsza jakość życia w mieście.
      Ruch samochodów osobowych powinno się coraz bardziej ograniczać w miastach.

      • 3 3

      • Myślenie typu zlikwidujmy zakłady pracy, a nie trzeba będzie pracować (1)

        • 2 2

        • Kiedyś w Stanach Zjednoczonych myśleli tak, jak wy - zaczęli budować przez środki miast wielopasmowe estakady, celem likwidacji korków. Pomysł oczywiście odniósł efekt odwrotny i od kilkudziesięciu lat nikt takich idiotycznych pomysłów nie realizuje.

          • 1 1

      • nie wiem kto Ci, dziecko, takich bzdur naopowiadał (1)

        gdyby komunikacja była wygodna i przystępna, to ludzie sami by się do niej przesiadali. Metodą kija nikogo do niczego nie zmusisz. Nawiasem - jak zlikwidujesz drogi, to Twoje wspaniałe autobusy też nie będą miały którędy jeździć.

        • 3 3

        • Czytaj ze zrozumieniem. Pisałem wyraźnie o ograniczeniu ruchu dla samochodów osobowych.
          Z wygodną komunikacją to takie błędne koło jest: ludzie nie jeżdżą, bo za mało połączeń; za mało połączeń, bo ludzie nie jeżdżą.
          Z ciekawością spoglądam na Oslo i jestem przekonany, że im się uda wygonić ruch samochodów osobowych ze stolicy.

          • 1 1

      • Zlikwidować drogi w Gdyni?

        Przecież cała komunikacja w Gdyni jest oparta na drogach (autobusy, trolejbusy). Na pewno likwidacja dróg poprawi efektywność komunikacji zbiorowej. Gratuluję pomysłu.

        • 1 2

    • "uspokojenie ruchu"

      tak się teraz oficjalnie nazywa miejska strategia rozwoju infrastruktury. To żadna tajemnica że ZDiZ celowo uprzykrza kierowcom życie, dostawiając coraz to nowe szykany i wydłużając korki, żeby wymusić przesiadkę do niewygodnej komunikacji miejskiej. Efekt - póki co - odwrotny do zamierzonego.

      • 4 1

  • Co się głupie kierowce burzycie przecież urzędnik wie lepiej (3)

    • 37 5

    • oczywiście, że kierowcy g*wno wiedzą

      kierowcy nia mają żadnego wykształcenia
      z zakresu obliczeń dotyczących natężenia ruchu

      a na oko to chłop umarł, Janusze nauki za dychę

      • 1 0

    • Kierowcy przede wszystkim powinni być karani za wjeżdzanie na skrzyżowania

      których nie mogą opuścić. To samo dotyczy przejść dla pieszych i przejazdów rowerowych.
      Widzi kmiot, że nie przejedzie, ale wjeżdża. Później stoi cały pas.
      Skrzyżowania, to pikuś. Dla mnie niezrozumiałe jest dojeżdżanie na przejście dla pieszych, gdy za nim stoi kolejny pojazd. I taki głupek udaje zaskoczonego, gdy piesi i rowerzyści go omijają.

      • 1 0

    • Najgorzej że korkuje to całą estakadę w stronę obwodnicy, bo kierowcom w ostatniej chwili raptem przypomina się, że muszę zjechać z estakady i z pasa do jazdy na wprost chcą zjechać w lewoskręt, a tam korek i pas na wprost staje.

      • 0 1

  • Zmiana organizacji (4)

    Każdy każdego blokuje teraz na rondzie i dochodzi do nerwowych i niebezpiecznych sytuacji

    • 6 4

    • (3)

      Na jakim rondzie?

      • 4 0

      • (2)

        Pod estakada na morskiej

        • 0 1

        • (1)

          Yyyy, tam nie ma żadnego ronda.

          • 1 0

          • Jak wolisz skrzyżowanie

            • 0 1

  • regulacja zielonej fali

    widzę to tak; jadący ul Morską z Gdyni w kierunku obwodnicy albo z Obwodnicy w kierunku Gdyni Centrum powinni móc opuścić skrzyżowanie aby nie tarasować skręcających z Estakady - aby tak się stało opóźnienie świateł uciekających przed zmianą świateł powinno być wyregulowane dłużej aby mogli opuścić skrzyżowanie a skręcający z Estakady mogli wjechać na skrzyżowanie - ot cała filozofia - i nie byłoby tego artykułu Niestety gorzej jest w przypadku korków gdy samochody po prostu stoją i nie jeżdżą wtedy robi się zator na całego.

    • 0 1

  • (1)

    Buspasy, rowerzyści, ławeczki na ulicy. Co to jest??? A najlepszy ten tristar. Kto w UM Gdynia odpowiada za ten odcinek personalnie??? Ktoś wie???

    • 18 1

    • stawiam na mistrza od wszystkiego zwanego Stepa

      • 0 1

  • co to znaczy ze policyjne statystyki tego nie potwierdzaja?

    Czyzby palkersi pilnowali skrzyzowania? Lub moze chodzi o statystyki wypadkow?

    • 0 1

  • zespół prasowy urzędu miasta? to ilu ich tam siedzi? co robią? (6)

    Przecież powinien być jeden rzecznik i wszystko a jakaś rozbudowana urzędnicza struktura!

    • 47 4

    • gdyby było ich mniej to narzekalibyście ,że nie mozna uzyskać informacji (3)

      • 3 7

      • i nadal nie mozna (2)

        Na maila prostego miesiąc odpowiadają. Ale kawa się sama nie wypije

        • 6 2

        • ty za to widac ciezko pracujesz spedzajac tu czas :D ile groszy za wpis? :D

          • 1 0

        • No bo taki jest termin na odpowiedź. Kodeks postępowania administracyjnego się kłania.

          • 1 0

    • (1)

      Jakbyś był synem kogoś tam to by się znalazło jeszcze miejsce dla Ciebie, ale nie jesteś i wypisujesz smutne rzeczy tutaj.

      • 9 4

      • Otóż to...

        • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane