- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (336 opinii)
- 2 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (119 opinii)
- 3 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (173 opinie)
- 4 15-latek autem na minuty uciekał policji (22 opinie)
- 5 Wyzwania dla nowych władz Sopotu (162 opinie)
- 6 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (250 opinii)
Gdynia ryzykowała w sprawie lotniska
Do kłopotu, który władze Gdyni ma obecnie z lotniskiem w Kosakowie wcale nie musiało dojść. Sygnały o zbliżającym się problemie zignorowano i postąpiono ryzykancko. A ryzyko się ziściło - wyjaśnia Tadeusz Szemiot, radny z Gdyni.
Wątpliwości zmaterializowały się w postaci decyzji Komisji Europejskiej ogłoszonej 11 lutego 2014 r. uznającej nielegalność finansowania gdyńskiego lotniska ze środków gmin Gdynia i Kosakowo, a co za tym idzie powstaniem obowiązku zwrotu blisko 100 mln zł przez spółkę Port Lotniczy Gdynia - Kosakowo. Decyzja praktycznie oznacza, że pieniądze wydane na lotnisko w Kosakowie zostaną stracone.
Skala straty jest rekordowa. Porównując sprawę gdyńskiego lotniska do różnych niechlubnych zdarzeń z polskiej sfery publicznej, to nasz "gdyński pasztet" niestety nie wypada na ich tle blado. Stosując miarę w postaci wartości straty, "Gdynia - Kosakowo gate" plasuje się w górnych rejestrach istotności.
Na czym właściwie polega ta gdyńska afera? Dzisiaj wszyscy wiemy, że jednym z koniecznych warunków uruchomienia lotniska cywilnego w Kosakowie, finansowanego ze środków publicznych, było uzyskanie potwierdzenia ze strony Komisji Europejskiej dla zgodności z prawem udzielanej pomocy publicznej. Wiemy również, że wydatkowanie środków publicznych na ten cel przed uzyskaniem takiej notyfikacji, groziło olbrzymimi stratami. Pomijając aspekty prawne, wiemy dzisiaj, że racjonalne, gospodarne zachowanie, które by ograniczyło do zera ryzyko straty dla naszego miasta, wymagało postępowania w takiej kolejności: najpierw notyfikacja, potem realizacja.
Prezydent Gdyni w ten sposób nie postąpił. Wniosek o notyfikację pomocy publicznej został złożony do Komisji Europejskiej, gdy realizacja projektu była mocno zaawansowana. Gdyby decyzja Komisji była pozytywna nic by się nie wydarzyło. Ale stało się inaczej.
Wytyczne Komisji Europejskiej, regulujące kwestie pomocy publicznej dla lotnisk, precyzują w rozdziale poświęconym inwestycjom w infrastrukturę, że każdą pomoc na budowę infrastruktury należy notyfikować. W dokumencie, który powstał na zamówienie miasta Gdyni przed rozpoczęciem realizacji projektu (tzw. Plan Generalny), znalazło się stwierdzenie wskazujące na ryzyka związane z zagadnieniami pomocy publicznej w kontekście budowy lotniska Gdynia - Kosakowo ze środków gminnych. System ostrzegawczy zadziałał. Ale jego sygnały zignorowano i postąpiono ryzykancko. A ryzyko się ziściło.
Pchany ciekawością zastanawiam się: Dlaczego? Z czego wynikał ten brak ostrożności? Można snuć domysły. Fakty są takie, że niezależnie od tego, czy postępowanie Prezydenta w sprawie gdyńskiego lotniska było działaniem celowym czy wynikiem niekompetencji, końcowy efekt jest wielce kosztowny.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (335) 4 zablokowane
-
2014-06-09 07:59
mamy wolność
przecież niby mamy "wolność", której rocznica była niedawno obchodzona. taka to wolność, że rozkazy jak żyć wydają nam jakieś urzędasy z Brukseli.
- 15 6
-
2014-06-09 07:58
kolejny dowód na to, że jesteśmy neokolonią- musimy prosić UE o zgodę na to by wydawać nasze własne miejskie pieniądze. Chore
- 17 12
-
2014-06-09 07:57
Dla mnie najgorsze jest to
ze nikt za takie rzeczy nie beka. Ot, przepadło 100 mln i wzruszymy ramionami... Nigdy nie słyszałem, nie kojarzę przynajmniej, żeby za takie sprzeniewierzenie ktoś odpowiedział. To dlatego w tym kraju jest tak, jak jest.
- 22 7
-
2014-06-09 07:39
Panie Szemiot z PO czy to już kampania wyborcza? (1)
Panie Szemiot z PO czy to już kampania wyborcza? Jesteście cieniutką opozycją i inaczej nie potraficie się pokazać tylko przez dowalenie prezydentowi? A przecież to i Wy głosowaliście (amnezja Was dopadła) za finansowaniem przyszłościowego projektu dla Gdyni. To rząd Tuska przeforsował ustawę o przekształcaniu lotnisk wojskowych w cywilne by ratować istniejącą infrastrukturę lotniskową. A teraz zachowujecie się jak STRUSIE. Jesteście po prostu ZEREM.
- 32 11
-
2014-06-09 07:45
Leszek Miller?
- 2 2
-
2014-06-09 07:35
kto uważa ze zaczyna kampanie wyborcza
w glupi sposób - plusik.
- 14 6
-
2014-06-09 07:22
W normalnym kraju (1)
Za taki numer ktoś poszedłby siedzieć. A u nas - Szczurek dalej udaje że nie ma problemu. Szczurek gdzie trasa Jeziorańskiego ? Gdzie tunel pod torami ? Gdzie ? W Kosakowie !
- 104 55
-
2014-06-09 07:27
Co ty piszesz,w mieście ze snów i marzeń?Tylko kto marzył.
- 9 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.