• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia walczy z fetorem. Ale nie z własnym

Michał Sielski
27 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Dodatkowe urządzenia odgazowujące niewiele pomogły. Odór z Ekodoliny nadal dokucza mieszkańcom Gdyni. Tymczasem przedstawiciele spółki raz tłumaczą, że go nie ma, innym razem, że go ograniczą. Dodatkowe urządzenia odgazowujące niewiele pomogły. Odór z Ekodoliny nadal dokucza mieszkańcom Gdyni. Tymczasem przedstawiciele spółki raz tłumaczą, że go nie ma, innym razem, że go ograniczą.

Zdecydowana reakcja władz Gdyni na odór dobiegający z należącego do Skarbu Państwa Portu Gdynia spodobała się mieszkańcom miasta. Szkoda, że miasto nie krytykuje znacznie bardziej cuchnącej Ekodoliny, której jest współwłaścicielem.



Gdynia walczy z emisjami odorów z Ekodoliny?

W czwartek napisaliśmy o ostrym piśmie, jakie władze Gdyni wystosowały do władz gdyńskiego portu, spółki Speed, która sprowadziła 28 tys. ton śmierdzącej biomasy i właścicieli nabrzeża, na którym od kilkudziesięciu dni jest ona składowana. Reakcja była następstwem skarg mieszkańców, którym dokuczał przeraźliwy odór, gdy tylko od strony portu zawiał nawet lekki wiatr. Urzędnicy zachowali się modelowo. Tego właśnie od odpowiedzialnych władz oczekują mieszkańcy miasta. I można by było skończyć na pochwale, gdyby nie jedno - i to wcale nie takie małe - "ale"...

Nieprzyjemny zapach z portu utrzymywał się przez ok. trzy tygodnie. Tymczasem od lat opisujemy problem z emisją przykrych zapachów przez Ekodolinę - składowisko odpadów, którego udziałowcem jest Gdynia. W tym przypadku reakcja władz miasta jest - delikatnie rzecz ujmując - nieco inna. Kwintesencją tego była wypowiedź prezydenta Wojciecha Szczurka, który podczas jednej z rozpraw zeznał przed sądem pod przysięgą jako świadek, że był pod zakładem wielokrotnie na rowerze i nigdy nie śmierdziało. Odpowiedziały mu oczywiście salwy śmiechu obserwujących proces mieszkańców.

- Osobiście nie stwierdziłem uciążliwości odorowych w Łężycach, a jeździłem tam w zeszłym roku około 30 razy na rowerze - zeznał w 2014 roku w sądzie prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.

- Osobiście nie stwierdziłem uciążliwości odorowych w Łężycach, a jeździłem tam w zeszłym roku około 30 razy na rowerze - zeznał w 2014 roku w sądzie prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.
Z punktu procesowego nie można nic mu jednak zarzucić. Mogło się tak przecież zdarzyć. Wprawdzie też bywam w tym rejonie czasem na rowerze, ale gdy tylko zbliżam się do Ekodoliny, to czym prędzej zawracam, bo odór jest nie do wytrzymania. Ale gdzież mi tam do prezydenta miasta, które jest "żeglarską stolicą Polski". Moja ocena kierunku wiatru siłą rzeczy musi być gorsza. A może po prostu mam mniej szczęścia.

Problem w tym, że szczęścia nie mają też tysiące gdynian, nie mówiąc o mieszkańcach innych miejscowości, którzy na co dzień zmagają się z odorami. Wielu z nich wysyłało skargi, organizowane były protesty, blokady dróg, pikiety pod urzędami, w sądach toczy się już kilka spraw o naruszenie dóbr osobistych czy zatrucie środowiska.

Tymczasem władze miasta z jednej strony twierdzą, że odorów nie czują, ale z drugiej wspominają o programie naprawczym, który efekty ma przynieść niebawem. Kolejnym programie, bo takich obietnic było już kilka. Jak się skończyły? Mieszkańcy nie kryją ironii: jest znacznie lepiej... gdy wiatr wieje w drugą stronę.

Władze Gdyni zachowują się więc trochę tak, jak oburzeni i "wyrażający zaniepokojenie" sytuacją na Ukrainie przywódcy europejskich państw. Pozorowane działania efekty przynoszą jednak na razie głównie podczas eksperymentów z fizyki teoretycznej, a nie podczas walki z realnym problemem. Nikt z protestujących i na co dzień zmagających się z odorem nie oczekuje od władz miasta, że bezsprzecznie udowodnią dziesięciowymiarową teorię strun, o czym marzy świat naukowy. Wystarczą im wymiary dwa: tu i teraz. Skoro dało się stanowczo rozwiązać problem z portem, to dlaczego miałoby się nie dać z Ekodoliną?

Opinie (205) 8 zablokowanych

  • SLLLAAAMMMMSSSS (2)

    Wycieczkowce ,proponuję by przypłwały do Baseny Prezydenta przy Skwerze Kościuszki, Bo tam złomowisko,wysypisko i bajzel....wstyd

    • 5 0

    • taki jest port Pani Emerytko! chyba była Pani w Gdyni w czasach świetności

      i jakoś wtedy smród mączki rybnej, palonej kawy jakoś szanownej Pani nie przeszkadzało.? tyle już Pani chodzi po tej Gdyni i nie zauważyła Pani, że miasto wchodzi z butami do portu, buduje, zabudowuje, zabiera tereny mogące być magazynami, terenami składowymi....nie zauważyła Pani że port miał się rozwijać i budować miasto, dawać pracę i kurzyć, buczeć, pracować 24h. 20 lat temu jakoś nikomu nie przeszkadzał hałas, smród, szczury...każdy pracował, rodziny miały po 2-3 dzieci i jakoś nikt nie krzyczał. a dzisiaj port podupada, miasto z morza z włodarzami na czele ma jego rozwój głęboko...dbają o sprzedaż terenów portowych dla developerów....nie ma pomysłu w um na rozwój portu, JEŚLI NIE POMAGACIE TO CHOCIAZ NIE PRZESZKADZAJCIE!!!!!

      • 6 0

    • Fajny pomysł. Mogłyby też cumować przy nabrzeżu po Dalmorze, ale nie pozwolili przejąć tego terenu portowi. To wielka szkoda dla Gdyni.

      • 3 0

  • Sielska, pachnąca, piękna

    nasza Gdynia

    • 3 1

  • powinna powstać mapa smrodu i 2-3 kategorie

    które upoważniają do obligatoryjnej obniżki ceny za odbiór śmieci. Np. 10-20% rabat.

    • 5 0

  • Kochani - jeśli ktoś chce sprowadzic do Polski coś śmierdzącego albo szkodliwego (1)

    to powinien wystąpić do właściwego urzędu o pozwolenie. Takie pozwolenie byłoby płatne a ponadto obłożone datą przemieszczenia a gwarancją byłaby kaucja, np. milion zł. Po dalszym wywozie i sprawdzeniu, co się stało z towarem - zwrot kaucji. Jeśli szkodliwy towar zalegałby miesiącami w porcie lub gdzieś na wsi lub w lesie, to przepadek kaucji. Kaucja byłaby dwukrotnie wyższa niż koszty ewentualnej utylizacji.

    • 2 5

    • proste, ale w tym naszym słowiańskim kraju

      jakoś nikt nie może na to wpaść, bo jakiś cwaniak ma prawo zrobić interes naszym kosztem, a wielu urzędników dzięki temu dostanie w łapę, a tak co dostanie - figę z makiem. System mamy prokryminalny...

      • 0 3

  • wow (1)

    Wysypisko śmieci brzydko pachnie. No sensacja.

    To jest wysypisko śmieci, a nie plantacja tulipanów. Na Szadółkach też nie pachnie najlepiej, ale nikt z tego problemu nie robi.

    • 1 10

    • na szadolkach jest nawet mapa smrodu

      Pora i w Gdyni zrobić coś podobnego

      • 3 1

  • moze gdyńskie lemingi poczytają i przejrzą na oczy (1)

    szkoda ze PR UM tak wam robi wodę z tych waszych mózgów i potem ten pan z naszych pieniędzy kolejne lata robi sobie swój prywatny folwark

    • 17 13

    • odwal sie pisowiec....

      smierdzi? to od pisowców....

      • 0 5

  • Wszytko pod kontrolą. Ufam władzom.

    wymyślanie tematów i tyle....

    • 3 9

  • Dziwne...

    Byłem wczoraj w Łężycach i nic, ale to nic nie czułem...

    • 4 7

  • dlaczego nei moga zbudowac spalarni smieci!!! takie cos istneije (1)

    w Bubbetorp za Karlskrona, a karlskrona ma cos kolo 65 000 mieszkancow, znacznie mniej niz ma Gdynia. ta spalarnia smieci ma ogrzewac dzielnice Karlskrony. niech ci urzednicy od skladowania smieci zobaczyli jak powinno wygladac wysypisko smieci , wystarczy pojechac do szwecji - czysto, porzadek.

    • 7 1

    • Bo to kosztuje OD ZAJ..ANIA szmalu, a tu ma byc tanio i gow.nianie - bo szmal idzie do prywatnych kieszeni.

      • 5 1

  • Smieci (1)

    brac przyklad z zachodu z tym smrodem,tam potrafia segregowac i utylizowac wszystko bez problemu ,szklo papier kartony metal stara farbe i co najwazniejsze wszystkie organiczne rzeczy ,robi sie to juz w domach skad odbieraja co tydzien i przerabiaja w silisach zamknietych z filtrami,nawet nie wiesz co tam sie robi ,i nie smierdzi ,ale do tego trzebs troche checi operatywnych osob i szmalu na ktory wladze zaluja ,i zostawia to nastepnemu pokoleniu ktore utonie w syfie i udusi sie w smrodzie,aleluja!👍👍👍👍

    • 7 1

    • w gdański nie segregujecie, ale my w Gdyni własnie tak segregujemy

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane