• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdyńskie rozwiązanie przyjęte na całym Pomorzu

neo
24 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Rowerzysta musi się liczyć z tym, że będzie musiał opuścić autobus, gdy pojawi się w nim wózek - nawet jeśli ma ważny bilet. Rowerzysta musi się liczyć z tym, że będzie musiał opuścić autobus, gdy pojawi się w nim wózek - nawet jeśli ma ważny bilet.

Wprowadzone w Gdyni rozwiązania regulujące przewożenie rowerów w pojazdach komunikacji miejskiej będą obowiązywać na całym Pomorzu. Bezwzględne pierwszeństwo będą mieć osoby z wózkami i na wózkach, ale kierowca będzie mógł zezwolić na przewiezienie roweru nawet w przypadku, gdy wózek w autobusie już będzie.



Defekt roweru, załamanie pogody, zbyt daleka trasa, niewystarczająca infrastruktura lub np. brak sił na dalszą wycieczkę podczas wyprawy z dziećmi - przyczyn wchodzenia z rowerami do autobusów i trolejbusów jest wiele.

Zdarzało się nie raz, że powodowało to konflikty z innymi pasażerami. Zwłaszcza jeśli rower zajmował przestrzeń przeznaczoną także dla wózków. Choć już przed dwoma laty Rada Miasta Gdańska oraz Gdyni zmieniły regulaminy w tej sprawie, konflikty nadal występowały.

Najpierw wózki, potem rowery.



Dziś sprawa jest jasna. Pierwszeństwo przewozu mają osoby z wózkami oraz na wózkach. Nie ma znaczenia, kto pierwszy wsiadł. To efekt ustaleń podczas debat zorganizowanych z organizacjami rowerowymi, urzędnikami, kierowcami komunikacji publicznej i związkowcami.

- Zaczęło się od konfliktu, a skończyło na rozwiązaniu i wypracowanym kompromisie. Każdy musiał trochę ustąpić, ale najważniejsze, że priorytet uzyskają osoby, dla których jest on najbardziej potrzebny: osoby niepełnosprawne oraz matki z dziećmi w wózkach - mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.

Sklepy rowerowe: Gdańsk, Gdynia, Sopot.



Teraz rozwiązanie w Gdyni ma zostać zaimplementowane w całej metropolii. Metropolitalny Związek Komunikacyjny Gmin Zatoki Gdańskiej zarekomendował wprowadzenie gdyńskich rozwiązań u wszystkich swoich członków.

Co jednak z rowerzystą, który skasował bilet, ale musi opuścić pojazd, bo właśnie wszedł ktoś z wózkiem?

- Ma dwie możliwości: zapytać kierowcę, czy zgadza się, żeby dalej jechał i jeśli zapełnienie pojazdu będzie niewielkie, będą na to spore szanse. Albo wysiąść z pojazdu i poczekać na kolejny - mówi Hubert Kołodziejski, dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni.
W takim przypadku skasowany bilet jednoprzejazdowy nie jest ważny w następnym pojeździe i rowerzysta musi skasować kolejny. A także liczyć się z tym, że znowu będzie musiał wysiąść, gdy sytuacja się powtórzy.

- To ryzyko osoby przewożącej rower, ale zdecydowana większość, bo aż 75 proc. naszych klientów korzysta z biletów okresowych albo możliwości bezpłatnego przejazdu. Tylko 25 proc. pasażerów kasuje bilety jednoprzejazdowe. Ewentualny problem będzie więc dotyczył nielicznych - uspokaja Hubert Kołodziejski, dyrektor ZKM.
neo

Opinie (503) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • powinny byc zwrot biletow

    nie może tak być ze na trasie z Wielkiego Kacka do Rumi trzeba wysiada na co drugim przystanku i kasować kolejny bilet --- moim zdaniem w takich sytuacjach gdy rowerzysta skasował bilet jednorazowy, kierowca powinien wydać bilet rowerzyście na następny autobus.

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    po co więc drogi dla rowerów skoro podwozi się rower? (20)

    Niech się zdecydują - albo jadą na rowerze albo korzystają z komunikacji miejskiej. Nie po to miasto robi "ścieżki rowerowe" aby potem rowerzyści podwozili swój pojazd autobusem lub trolejbusem. Jakoś w Gdańsku nie ma oburzenia gdy zakazano wprowadzenia rowerów MEVO do pojazdów komunikacji miejskiej

    • 69 85

    • (9)

      Pojedź zepsutym rowerem dzbanie, albo jak zdaży się kontuzja... Zero wyobraźni

      • 27 11

      • (7)

        wyobraźnie niech ma ten co korzysta z roweru - jakoś inni muszą brać pod uwagę różne czynniki. Gdy spadnie deszcz to będziesz chciał za darmo jeździć komunikacją miejską? jak skuter się zepsuje zadzwonisz do ZKM po darmowy transport?(skuter to także jednośladowiec)

        • 9 17

        • (5)

          Wróc 10km z przebitą dętką z zad*pia gdzie nie ma serwisu.

          • 18 8

          • jezdze rowerem i nie raz zdarzylo mi sie (1)

            iz nie moglem wymienic detki choc zapasowa zawsze mam. szedlem wiec 10 km do pracy i nawet raz nie zastanowilem sie zeby pakowac sie do tramwaju czy do autobusu - do skm tak.

            • 8 5

            • To gratulacje, ale nie jesteś każdy. Dziesięć kilometrów to są dwie godziny marszu pieszo. Ciekawe o której wstajesz, jeżeli możesz sobie pozwolić na dwugodzinny marsz z rowerem do pracy.

              • 0 0

          • (2)

            ciekawe że jadąc autostradą nie masz co kilometr stacji benzynowej - wobec tego gdy zabraknie Ci benzyny to zadzwonisz do Dyrekcji Generalnych Dróg i Autostrad po darmową lawetę?(wjazd na autostradę jest przecież płatny)

            • 9 12

            • nie, zadzwonię po płatną lawetę (1)

              i nie wyobrażam sobie, by mniej ktoś zrzucił po zapłaceniu za usługę i zabrał inne auto, zanim dowiezie moje do stacji czy serwisu. Na tym problem polega.

              • 5 4

              • a zwrócą Ci za przejazd autostradą skoro nie ukończyłeś odcinka za który zapłaciłeś?

                • 0 0

        • a kto mówi o darmowym przejździe?

          Rower to bagaż, bilet skasowany jest waży. Skasowanie biletu oznacza zawarcie umowy z przewoźnikiem. Nie wyobrażam sobie tego, by płacić za usługę transportową i zostać wyproszonym z autobusu, bo wszedł inny pasażer i mój bilet by stracił ważność, bo czyjś inny przejazd jest co właściwie? ważniejszy?

          • 5 5

      • zepsuty rower rozumiem, ale jeszcze nigdy nie widziałam w autobusie zepsutego roweru tylko sprawne kiedy ktoś sobie "podjeżdża" I tak wiem, że rowery były sprawne

        • 1 0

    • sa miejsca gdzie nie pojedziesz rowerem chocbys chciał (1)

      np w tunelu pod wislą

      • 1 1

      • gdzie nie pojedziesz tunelem? ... jechać zawsze możesz

        ... tam i rowerem i hulajnogą przejechać zawsze możesz... co najwyżej mandat zgarniesz.

        • 0 0

    • Cytat z artykułu (1)

      Czytaj ze zrozumieniem "Defekt roweru, załamanie pogody, zbyt daleka trasa, niewystarczająca infrastruktura lub np. brak sił na dalszą wycieczkę podczas wyprawy z dziećmi - przyczyn wchodzenia z rowerami do autobusów i trolejbusów jest wiele"
      Co do zakazu wprowadzenia roweru MEVO do autobusu - całkowicie się z tym zgadzam. Ale pamiętaj, że MEVO nie należy do Ciebie i możesz go zostawić w każdej stacji ładującej. Własny rower - musisz dowieść jakoś do domu. A przyczyn dlaczego jedziesz rowerem w autobusie, a nie na rowerze jest wile... Trochę wyrozumiałości...

      Czytaj więcej na:
      https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Gdynskie-rozwiazanie-przyjete-na-calym-Pomorzu-n135661.html#tri

      • 3 0

      • "zbyt daleka trasa" ten argument jest najlepszy. Zastanawiam się tylko co zrobi taki rowerzysta który wybiera się na przejażdżkę z rodziną z dala od drogi głównej lub dojazdowej i nagle może coś się stać.

        • 1 1

    • Bo różne są przypadki. Można nogę skręcić, złapać "gumę" , zmiana pogody. Życie .

      • 0 0

    • po co bagażniki samochodowe dla rowerów skoro rower jest do jeżdżenia?

      kluczem do Twojej zagadki jest magiczne słowo: dystans. I jeszcze drugie, pomocnicze: czas. Nie ogarniasz? Trudno, odpuść sobie i oszczędź rodzinie wstydu.

      • 9 3

    • Zmęczenie

      albo gdy jedziesz z dzieckiem, jesteś osobą starszą, chorą, trafi się Tobie kontuzja, bądź awaria roweru. Jest mnóstwo sytuacji kiedy jest się zmuszonym skorzystać z komunikacji nawet jak się ma rower. Szczególnie w Trójmieście, które jest wymagające dla rowerzysty. Rozwiązanie słabe. Mam nadzieję, że szybko się z tego wycofają, szczególnie fakt utraty ważności biletu.

      • 10 4

    • po co więc chodniki skoro podwozi się d*psko i wózek autobusem?

      • 7 12

    • Złota myśli wujka dobrej rady

      Ile razy jeszcze będzie mi dane przeczytać ten wspaniały złoty argument o tym, że "rowery są do jeżdżenia, a nie wożenia, hłe hłe hłe"? Trzy, dwa, jeden, start!

      • 11 5

    • Mevo

      ma w swoim regulaminie - nie wolno przewozić rowerów mevo komunikacja miejska - wiąże się to z kara finansową

      • 14 0

  • Aha (2)

    Czyli, jak złapię gumę lub mój rower ulegnie awarii itp., będe musiała wysiąść z autobusu, bo madka z wózkiem ma pierwszeństwo? Gdynia moje miasto, gdzie stawia się wyłącznie na beneficjentów 500 +.

    • 0 0

    • tutaj księżniczko nie chodzi o 500+ tylko osoby z dzieckiem/dziećmi

      zostaw ten swój rower na przystanku i jedź do woli bez niego - a jak już go bierzesz to wkalkuluj sobie,że coś się może stać i trzeba będzie jakoś przytargać ten złom do domu - w końcu chcesz być fit. A bycie fit polega na targaniu złomu (w większości).

      • 0 0

    • może nie madka tylko matka

      • 0 0

  • Zakaz przewozu dla rowerów !

    Matka z dzieckiem nie ma wyjścia - często obowiązkowe wizyty u lekarza, a jeszcze zakupy musi zrobić - a taki narcyz, kolarz niech sobie zamiast trykotowych gaci, kupi zapasową dętkę i scyzoryk z akcesoriami i pompkę - no cóż wybrałeś rower to naprawiaj. Sam mam rower i wszystko wożę ze sobą - tak na wszelki wypadek. A jak już jadę samochodem to mam zapasowe koło i assistance, za który płacę co roku co by się nie działo lub nie.

    • 0 0

  • Rowery w autobusach... (4)

    Moim zdaniem, jako kierowcy w PKM Gdynia, rowery nie powinny być w ogóle przewożone, bo autobusy nie mają na nie homologacji. Nikt nie poruszył tu kwestii ewentualnego wypadku lub nawet gwałtownego hamowania - a co jeśli ktoś na taki rower ostrymi krawędziami wpadnie i zrobi sobie krzywdę? Wtedy odpowiedzialny będzie nie kto inny a właśnie kierowca. Dlatego jak już mamy przewozić rowery, to niech ZKM zwolni nas z odpowiedzialności w tym względzie

    • 10 0

    • (1)

      A na przewożenie wózków dziecięcych i inwalidzkich maja homologację?

      • 1 0

      • Tak.

        • 0 0

    • Do redakcji trojmiasto.pl poszła prosba z prośbą o wyjasnienie równiez tej kwestii, odpowiedzialności itd.

      Ciekawe czy oleją kierowców czy zaprezentują list. Listy innych czytelników prezentują, tutaj temat jest poważny, wiec zobaczymy czy stosują zasady polityczne i niewygodnych tematów nie podejmują. Pokaże to rzetelność dziennikarską portalu trojmiasto.pl

      • 3 0

    • Jako kierowca trolejbusu popieram wypowiedz w całości.

      • 4 0

  • Wysiąść by ustąpić okej ale

    Bilet powinien być ważny w kolejnym autobusie

    • 3 0

  • Rower co do zasady jest pojazdem na którym się jeździ, więc naturalnym jest, by nie wozić rowerów (26)

    • 227 74

    • Sytuacje (5)

      Czasami sa sytuacje ekstremalne, np. rozpetała się burza, przebita dętka itp. tych rzeczy nie sposób przewidzieć, a do domu daleko. Wówczas można sokrzystać z takiej opcji, ale generalnie rower jest do jeżdżenia, a nie przewożenia.

      • 52 8

      • Jak mi się przebije opona to do autobusu auta nie zabieram (4)

        Jakoś sobie wszyscy kierowcy radzą. To może rowerzyści też by mogli?

        • 30 25

        • Z promu też nie skorzystasz autem? (2)

          Przecież statki są od pływania a nie wożenia samochodów.

          • 16 13

          • (1)

            Ale argument. Promy są specjalnie budowane do przewożenia samochodów. Co za dzban.

            • 14 15

            • To trzeba mieć tupet

              Żeby wyśmiewać taki argument pod dyskusją gdzie pada argument "samochodu do autobusu nie zabieram"

              • 0 0

        • Jak by się dało to byś zabierał

          • 2 4

    • wózek co do zasady jest pojazdem, którym się jeździ, więc naturalnym jest, żeby nim jeździć a nie wozić autobusem (11)

      i co teraz?

      • 40 59

      • Pasażerowie wózków dziecięcych, inwalidzkich (3)

        to piesi, którzy z logicznych powodów inaczej poruszać się nie mogą. Rowerzysta w ztm to ...bez epitetów.

        • 20 14

        • przecież rowerzysta zsiadający z roweru już staje sie pieszym (1)

          • 6 3

          • Wyżej napisał, że z "logicznych powodów"

            A u ciebie widze, że z logiką krucho.

            • 0 0

        • Hulajnoga elektryczna też jest pieszym, więc .......?

          • 1 4

      • W przeciwieństwie to Ciebie (3)

        Osoba niepełnosprawna musi jeździć by się poruszać. Ty nie musisz więc pedałuj dalej

        • 32 11

        • To jest trudny dylemat etyczny

          Czy bardziej uprzywilejowana powinna być osoba niepełnosprawna ruchowo na wózku, czy też niepełnosprawna umysłowo na rowerze.

          • 0 0

        • A co jak to będzie niepelnosprawny (1)

          Na rowerze? Albo matka z rowerem i dzieckiem w foteliku?

          • 5 7

          • Będzie musiała wysiąść, bo nienawiść do rowerów jest większa niż miłość do drugiego człowieka

            Kraj pięknie pier ludzików, jak się czyta te komentarze.

            • 6 3

      • (1)

        od kiedy wózek jest pojazdem? ma jakieś wyznaczone drogi jak rower?

        • 7 1

        • tak, może poruszać się po chodniku

          • 0 5

      • No,no, i jeszcze kartę do jazdy wózkiem trzeba wyrobić i zdać egzamin. Puknij się w łeb.

        • 7 8

    • rozumiem, że zwalczasz też bagażniki samochodowe z zapięciami na rowery?

      to sie nazywa pedauofobia i to się leczy

      • 1 0

    • nogi

      co do zasady są po to by chodzić, więc naturalnym jest by chodzić a nie jeździć samochodem czy autobusem

      • 2 0

    • a samochodem się jeździ, a nie parkuje na chodnikach (4)

      • 16 7

      • a rowerem jeździ się na ścieżce, nie na chodniku (2)

        • 11 5

        • Mówisz o tych kilku scieżkach w Gdyni?

          • 3 0

        • Rowerem po drodze rowerowej sie jeździ o ile droga rowerowa spełnia wszystkie wymagania techniczne dla ddr. W innym przypadku jezdnia. W Gdańsku mamy zaledwie kilka kilometrów ddr spełniających wszystkie kryteria stawiane dla ddr.

          • 6 1

      • ścieżka jest dla rowerów a nie ulica.

        • 8 5

    • Przeloz sily nad zamiary

      Masz dwa kolka to pedaloj a nie ze sie niechce pod gore pedalowac lepiej do autobusu sie pchac

      • 5 6

  • Niech oddają pieniądze (51)

    Nie mam nic przeciwko pierwszeństwu osób na wózkach i z wózkami, ale to przecież jakąś paranoja, że kupujesz bilet, zawierasz umowę na usługę, a potem dostawca wypina się na ciebie, nie realizuje usługi, nie zwraca pieniędzy i to twój problem.
    A jak masz pecha, to zapłacisz za kilka niezrealizowanych przejazdów pod rząd.
    Przecież to kradzież w biały dzień.
    Wypraszasz pasażera z ważnym biletem - oddaj mu pieniędze!

    • 373 100

    • to i tak wielka łaska że w ogóle możesz jechać z tym rowerkiem (14)

      a jak się nie godzisz na te zasady, czyli jak sam zauwazyles na umowe na usluge to z niej nie korzystaj. Skorzystaj ze swojego bolida i aerodynamicznego kasku zgodnie z przeznaczeniem i jedź na nim.

      • 54 64

      • Jak to jest (12)

        Mieć tak ciasny umysł, żeby nie potrafić sobie wyobrazić sytuacji kiedy dalsza jazda na rowerze nie jest możliwa i skorzystanie z autobusu czy tramwaju upraszcza sprawę?

        • 57 17

        • (2)

          rozumiem że gdy skuter się zepsuje wprowadzisz go na siłę do autobusu?

          • 12 17

          • Źle rozumiesz

            Ale gratulacje że w ogóle próbowałeś

            Podpowiedź dla ciebie: gabaryty roweru vs gabaryty skuteru. Daj znać jak to też uda ci się przemyśleć

            • 0 0

          • a nawet samochód osobowy jak jest mały

            • 11 0

        • to sobie taxi zamów (8)

          nikt nie ma ochoty na ocieranie się o twój brudny rower dla twojej wygody. Dlaczego inni muszą razem z tobą ponosić konsekwencje tego że nie masz przy sobie zapasowej dętki i pompki oraz tego że nie potrafisz skorzystać z prognozy pogody?

          • 24 43

          • Ciasny umysł kontratakuje

            Gdzie w łatwiej zmieścić rower, w autobusie czy w taksówce? "nikt nie ma ochoty na ocieranie się o twój brudny rower dla twojej wygody." ja nie mam ochoty ocierać się o brudnych i spoconych ludzi a jets to nieuniknione jak jest ścisk. W ogóle jaki ten argument jest bzdurny to aż mi słów szkoda. Równie dobrze można napisać że "nikt nie ma ochoty na ocieranie się o brudny wózek dla wygody matki". No ale jak ktoś ślepo nienawidzi rowerzystów to nie przetłumaczysz

            • 0 0

          • (4)

            Nikt nie ma ochoty patrzeć na twojego rozwrzeszczanego bachura

            • 35 18

            • (3)

              nie mam kaszojada ale widze że skonczyly sie argumenty to zaczyna sie wrzask.

              • 15 13

              • (2)

                Argumenty:
                1. Kazdy rowerzysta na ulicy to 1 samochod mniej w korku w którym stoisz. Gdynia jeszcze nie stoi buspasami więc niezaleznie czym jezdzisz ponosisz konsekwencje przepchanego miasta.
                2. Kazdy rowerzysta to 1 msce wiecej w autobusie dla Ciebie. Jak wspomnialam wyżej raczej ciezko sie jedzie w bardzo zapchanym autobusie w korku np 40 minut gdy na zewnątrz 32 stopnie. Spodziewam sie że przy pełnym "naladowaniu" autobusu pasazerami klimatyzacja moze nie wyrabiac :))

                • 4 1

              • no toż podpisuje sie pod tym

                tylko rozmowa jest na temat rowerów w autobusie. Można się zaopatrzyć i zorganizować tak żeby nie ratować się potem podróżą w komunikacji miejskiej z nieporęcznym rowerkiem. Ale mam wrażenie że część użytkowników czytanie ze zrozumieniem po prostu olewa...

                • 0 2

              • Logicznie , ale "obok" tematu

                • 1 2

          • nie rozumiem w czym problem, w autobusie przeważnie jest dość miejsca

            chyba że lubisz się ocierać i specjalnie wybierasz takie zatłoczone. Czasem wożę rower dla wygody bo regulamin na to pozwala i z kilku innych powodów, których nigdy nie zrozumiesz. Nigdy nikogo rowerem nie otarłem ani nie utrudniłem przejazdu inwalidom. Obstawiam, że jesteś sfrustrowanym wąsatym kierowcą autobusu. Gdybyś naprawdę był/a taki/a sterylny/a to na pewno nie korzystał(a)byś z autobusów, bo tam śmierdzi lumpem i jeden rower od czasu do czasu to najmniejszy problem.

            • 14 4

          • Dokładnie to samo można powiedzieć o wózku: brudne koła, duże gabaryty itd

            • 13 1

      • Okk porzucimy rowery, chetnie postoimy z Toba w o wiele większym korku opóźniając Cię (bo wszyscy zamienimy rowery na auta).
        Nie jezdzisz autem? Okk, zabierzemy Twoje msce w autobusie jako zwykli pasazerowie, przepelnimy przystanki autobusowe, autobusy beda mialy jeszcze większe opoznienie (z powodu przeladowania), matki z dzieckiem beda mogly pomarzyc o miejscu w autobusie bo bedzie wypchany pasazerami.
        Ludzie jezdzacy na rowerze usprawniaja komunikacje dla Nas wszystkich. Codziennie jezdze do pracy 15 km w 1 stronę. Tak jak wiele innych osób. Wez moze rower i o 6 rano pedaluj do pracy cwaniaczku. Trochę wzajemnego szacunku i przede wszystkim zrozumienia ze kazdy rowerzysta to 1 samochod mniej na ulicy = będziesz stał w korku mniej. Lub 1 msce wiecej w autobusie. Spodziewam sie ze przy 30 stopniach na zewnątrz w autobusie zapełnionym do granic możliwości nie ma za bardzo czym oddychać, prawda?

        • 7 3

    • (17)

      No właśnie, zawierasz umowę na usługę. Usługę wykonaną przez podmiot, który ma swój regulamin. Zawierając umowę jednocześnie zgadzasz się na regulamin. Nie pasuje? Wsiadaj na rower i zapindalaj :)

      • 24 19

      • (4)

        regulamin to nie prawo.

        • 8 3

        • (3)

          Oczywiście, że nie. Prawem jest to, że musisz mieć ważny bilet w trakcie przejazdu, a bilet na jeden przejazd jest ważny tylko w momencie od skasowania to wysiadania.

          • 7 7

          • z zastrzeżeniem zawartym w art 18 prawa przewozowego (2)

            wysiadanie nie uchyla zawartej umowy, jeżeli przyczyna leży po stronie przewoźnika

            • 6 1

            • ale nie leży po str przewoźnika (1)

              przewoźnik działa dalej - to ty z rowerem wysiadasz i rozwiązujesz umowe. Tyle w temacie.

              • 1 1

              • nie możesz kontynuować podróży z przyczyn od ciebie niezależnych

                zostajesz wyproszony z autobusu przez przedstawiciela przewoźnika albo jesteś zobowiązany wysiąść na podstawie regulaminu organizacyjnego -> przyczyna leży po stronie przewoźnika

                • 0 0

      • Żaden regulamin przewozowy nie może być sprzeczny z ustawą (1)

        Tu sprzeczność z prawem przewozowym jest oczywista. Wyprosić można. Żądać dodatkowej opłaty - nie.

        • 11 3

        • nie żądają dodatkowej opłaty

          Zawierasz umowę na 1 przejazd, a nie na dotarcie od A do B. Wysiadasz w połowie, umowa rozwiązana. Żadnych dodatkowych opłat tutaj nie ma, twoja własna decyzja żeby wsiadać do kolejnego pojazdu, z nowym biletem.

          • 1 2

      • ... (9)

        Oczywiście, że tak, ale dyskusja dotyczy tego, jak ten regulamin powinien wyglądać. Szczególnie, że dotyczy to podmiotu finansowanego z publicznych pieniedzy.

        • 17 5

        • (6)

          No to jak to sobie wyobrażasz? Jakby taki bilet miałby być honorowany w następnym autobusie, to zaraz znajdą się cwaniaki z rowerami co cały dzień będą sobie tak śmigać autobusami i mówić, że z poprzedniego ich wyprosili.

          • 13 11

          • (4)

            Ktoś, kto mnie informuje, że mam opuścić autobus, może wziąć ze sobą długopis i umieścic odpowiednią adnotację na moim bilecie.

            • 8 4

            • co za paranoja

              bareja wiecznie żywy

              I koniecznie jeszcze okólnik b39 w ośmiu kopiach z pieczątkami całego zarządu ZKM!!!!

              • 1 0

            • (2)

              Tak, a przez to przejazd trwający planowo 20 minut zajmie 40 bo się zbierze kilku takich XD

              • 2 7

              • (1)

                Trudno, jak jest taki regulamin, to niech trwa nawet godzinę. Nie podoba się regulamin , to nie wsiadaj.

                • 4 5

              • No tak, bo najważniejszy jest panicz, któremu nie chce się tyłka ruszyć z rowerem:)))))))

                • 2 3

          • Proste - bilet może być ostemplowany przez kierowcę.

            • 8 2

        • dyskusja jest zakończona (1)

          twoi przedstawiciele w obcisłych gaciach byli jedną ze stron i przystali na ten kompromis. Aerodynamiczny kask na głowę i pedałuj.

          • 17 7

          • Nie wiem czy moi przedstawiciele, bo nigdzie nie napisałem, że jeżdżę rowerem. Chodzi o pewne zasady.

            • 5 1

    • Z drugiej zaś strony....

      Po co brales/las rower skoro jedziesz autobusem???

      • 0 0

    • Masz rower to jezdzij nanim i to dopiero jest proste

      • 1 0

    • Rower

      Czyli oplata za rower osobna !!!

      • 1 0

    • Masz rower i rozum to z niego korzystaj

      W końcu rozwiazali problem Januszy którzy są pseudo rowerzystami niby jadą na rowerze a pchają d... w autobus .Bardzo dobrze że pierwszeństwo mają osoby niepełnosprawne i małe dzieci w wózkach bo niektórym już się w głowach poprzewracało z ta roszczeniowoscia sadza że jak zapłacili 3 zł za bilet to wszystko im wolno i moga niepełnosprawnego do autobusu nie wpuścić bo im się nie chce pedałować.Jak jedziesz z rowerem to musisz liczyć się z tym że mogą Cię wyprosić i tyle

      • 1 1

    • regulamin

      Drogi Przyjacielu-Przyjaciolko.Kupujac bilet i kasujac go zgadzasz sie na regulamin panujacy w ZKM.Regulamin mowi jasno kto ma pierwszenstwo w sprawie wozkow i rowerow. Nie pasuje regulamin,nie korzystaj z autobusow,trolejbusow i innych srodkow komunikacji miejskiej.Zostajesz dalej wolnym czlowiekiem ktory podejmuje wlasne decyzje.Goraco pozdrawiam

      • 2 2

    • A niby jak ma to być zorganizowane? Kierowca nie ma czasu aby tworzyć kwity itd. Z biletem to ZKM? A na jakiej podstawie? Na podstawie braku pokwitowania od kierowcy, który to nie ma czasu ani obowiązku takowy wystawić?

      • 1 0

    • (2)

      Od tego masz rower żeby na nim jechać. A nie tarasować drogę innym i brudzić nogawki kołami, bo albo się pogody nie chciało przed przejażdżką sprawdzić, albo nóżki bolą. I kupujesz bilet dla siebie, nie dla roweru

      • 15 14

      • Od tego madka ma wózek żeby go pchać!! A niepełnosprytni niech siedzą w domu. hahahahaha

        • 0 4

      • Ale zdajesz sobie sprawę, że nie mówimy tu o fetyszystach, którzy lubią jeździeć autobusami ze swoim rowerem?

        • 1 1

    • Zgoda (1)

      I jeszcze to tłumaczenie: Ewentualny problem będzie więc dotyczył nielicznych - uspokaja Hubert Kołodziejski, dyrektor ZKM.

      Skoro nielicznych, to może by rozwiązać problem na korzyść tych nielicznych? `

      • 56 14

      • Jasne,nieliczni - nie ma co się z nimi liczyć !

        • 6 3

    • Kup sobie godzinny (1)

      • 1 1

      • Jest to jakieś rozwiązanie, to prawda. Wciąz jednak nie odnosi się do treści wpisu.

        • 2 2

    • Popłacz się. (1)

      albo pisz do Brukseli, że Polska narusza twoje prawa....

      • 5 8

      • W ilu wymyśliliście tak ciętą ripostę?

        • 9 2

    • TY możesz jechać (1)

      Twój rower nie - prosta zasada

      Rower wieziesz za darmo za siebie płacisz

      • 8 1

      • Czyli co, kierowca ma wyprosić rower?

        • 7 1

    • DZie som moje piniondze

      Ja zaplacilem 3 zl panie! Moje ciezko zarobione piniondze oddawajcie zlodzieje i to z procentem za moją krzywde! Razem po zadoscuczynieniu bedzie 50 zl.

      • 9 21

  • Opinia wyróżniona

    (23)

    Pierwszeństwo dla wózków inwalidzkich oraz dla wózków z dziećmi - 100% poparcia, to dla mnie oczywista i jasna sprawa. Sama nie przewożę roweru autobusem (jadę rowerem, to jadę rowerem), ale szkoda, że bilet nie zachowuje ważności na następny przejazd, to mi się wydaje trochę nie fair.

    • 182 8

    • (6)

      Jak nie fair? Są traktowani jak każda inna osoba, która skasuje bilet w autobusie i z niego wysiądzie. Autobusy/trolejbusy nie służą po to, aby transportować rowery, więc czemu ludzie z rowerami mieliby być traktowani ulgowo?

      • 3 11

      • Nie służą też do transportu wózków dziecięcych (5)

        Rozumiem, że trzeba ustąpić będącym w potrzebie, ale kasować bilet za każdym razem, jak Cię wywalą z autobusu?

        • 7 8

        • to dziecko w wózku to jest przyszłość naszego narodu (3)

          za kilka lat będzie podbijać PKB i składać się na nasz ZUS.

          A z roweru takie pożytku nie mamy.

          • 4 3

          • z cudzego bachora taki "pożytek" że skłądasz się na jego utrzymanie w 500+

            a swojej emerytury z zusu nigdy nie powąchasz

            • 0 2

          • (1)

            Masz pożytek - mniejsze zanieczyszczenie powietrza.

            • 2 2

            • chyba tylko lokalnie i na krótką metę

              bo aby wyprodukować taki rower to trzeba całkiem sporo spalin w atmosferę wypuścić i wodę w rzekach zatruć

              • 1 0

        • Rowerzysto ale TY na ten swój bilet, to TY możesz śmiało jechać dalej..

          tylko wypiii'tol z BUSa, swój rower :)))

          • 1 2

    • Mam nadzieję (2)

      że nie doświadczysz uszkodzenia roweru w trasie lub bardziej prostej sytuacji tzw. "kapcia" kilka lub kilkanaście kilometrów od domu, a jeżeli już coś takiego Ci się przytrafi, trzymam Cię za słowo, że nie wsiądziesz do autobusu z rowerem :)

      Miłego dnia.

      • 19 3

      • a co jak doświadczysz uszkodzenia roweru w lesie?

        • 0 0

      • och

        zapomniałem wspomnieć o kontuzjach! Przecież, nawet z naderwanym mięśniem albo po upadku i znacznym obiciu lub zwichnięciu sobie kończyn dasz radę!

        • 16 1

    • pierwszeństwo wózków inwalidzkich

      Nie dyskutuję nt. wózków inwalidzkich czy też dziecięcych - temat oczywisty. Ale po pierwsze nie zgadzam się żeby bilet nie zachował ważności na następny kurs (szanujmy pieniądze swoje i innych). Po drugie osobą która podejmuje decyzje w tych sprawach jest kierowca autobusu i to on "kieruje ruchem" a nie pasażerowie na wzajem wyrażają swoje racje. To tyle tytułem komentarza.

      • 2 0

    • Piszesz ,że jak jedziesz rowerem to rowerem . Nie wsiadaj do autobusu.W głowach się przewraca rowerzystom od siedmiu boleści.

      • 0 0

    • Słuszna uwaga. Ja bym nie wysiadł dopóki nie dostałbym zwrotu kasy za bilet. (1)

      .

      • 1 1

      • na takich to się Policję wzywa

        i nakłada się grzywnę 500zł za bezzasadne zatrzymanie autoBUSu

        • 2 1

    • okej (1)

      ale co z przejazem w tunelu pod wisłą? mnie raz wyproszono mimo ze nie bylo tloku i nie bylo zadnego wozka ! przejechalbym rowerem tunelem ale nie moge bo to karane. sa sytuacje bez wyjscia, nie chce a musze przewiezc rower ale ze wzgledu na humoprki kierowcy czasami nie moge. tak bylo ostatbio, kierowca sie nie zgodzil mimo ze bylo miejsce, nie bylo wozkow czy rowerow .. na okolo musialem jechac co mnie kosztowalo ponad 10km i stracony czas na jazde przez centrum

      • 1 1

      • to idź w szuwary ... zbuduj se tam tratwę na ten swój rower

        i spłyyywaj

        • 0 2

    • Bilet godzinny (1)

      Teraz wiadomo jakie ryzyko podejmuje się wsiadając do autobusu z rowerem - to jest OK.
      A co do biletu jest proste rozwiązanie: z rowerem trzeba mieć bilet godzinny, to powinno w większości rozwiązać problem.

      • 5 2

      • Jak skasujesz godzinny, a wywalą Cię pięć razy, to nic Ci to nie da ;p

        • 2 1

    • może i nie do końca fair

      ale niezbyt widzę możliwość zachowania ważności papierowego biletu. Kierowca nie będzie każdorazowo pisał listu żelaznego, a znając nasze realia gdyby było domniemanie uczciwości i dobrych intencji to od razu cebulactwo zaczęłoby go nadużywać.

      • 1 1

    • (3)

      A Ty wychodzisz z rowerem na spacer czy po to by na nim jechać?

      • 5 45

      • przecież napisała że nie przewozi (1)

        czepiasz się byle tylko się przyczepić? żenada

        • 48 0

        • nie ważne, nie o to chodzi

          grunt że można się trochę ponapinać w internetach

          • 12 1

      • a ty umiesz czytać w ogóle???

        • 8 0

  • bilet traci waznosc ?! (2)

    a z jakiegoz to powodu rowerzysta nie moze jechac na tym samym bilecie po przesiadce, bo co?
    u nas to nigdy "sie nie da".

    jestem bardzo ciekawa sytuacji, w ktorej w autobusie bedzie jechac osoba niepelnosprawna, zajmujac stosowne miejsce i pojawi sie mamuska z wozkiem albo i dwie na raz.

    kto wtenczas bedzie mial pierwszenstwo a kogo sie wyprosi?
    juz mam przed oczami te sytuacje jak sie mamuski wydzieraja jedna przez druga,
    bo to teraz takie roszczeniowe sie towarzystwo zrobilo.

    • 67 27

    • Są miejsca

      W miejscu wyznaczonym na wózki śmiało zmieści się wózek inwalidzki i 2/3 wózki dziecięce, rower zaś zajmuje cała długość tego miejsca, a nie zapiety w specjalne blokady stwarza niebezpieczeństwo. Pozdrawiam
      P. S. Brales rower to kuźwa na nim jedź!!!

      • 1 0

    • wyprosi sie ciebie i tyle bedziesz miala przed oczami

      • 5 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane