- 1 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (89 opinii)
- 2 Pościg między autami na trzypasmówce (58 opinii)
- 3 Wieczny problem z dzielnicami: "na" czy "w" (105 opinii)
- 4 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (308 opinii)
- 5 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (130 opinii)
- 6 Bezdomny bez pracy udawał inwestora (65 opinii)
Hotelarze w Trójmieście zacierają ręce. Liczą na rekordowy rok
Zapowiada się rekordowy rok pod względem liczby turystów, którzy w wakacje odwiedzą nasz region. Już w kwietniu rozpoczęła się lawina rezerwacji miejsc na taką skalę, jaka normalnie odbywa się dopiero w czerwcu. Hotelarze potwierdzają ogromne zainteresowanie i przyznają, że popyt może wpłynąć na wzrost cen.
Zobacz także: Noclegi w Trójmieście
Z szacunków Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej wynika, że w całym zeszłym roku Pomorze odwiedziło ok. 6 mln turystów z Polski i ok. 2 mln z zagranicy. PROT nie posiada, niestety, danych dzielących te liczby na poszczególne okresy, ale należy zakładać, że najwięcej było ich latem i przede wszystkim w Trójmieście.
- Statystyki przygotowane przez Ministerstwo Sportu pokazują, że latem zeszłego roku odwiedziło nas o 5 proc. więcej turystów z Polski niż w 2014 r. Co oznacza, że ze wszystkich Polaków, którzy wybrali się w lipcu bądź sierpniu na wakacje 30 proc. wybrało pomorskie - mówi Łukasz Magrian, zastępca dyrektora Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. - W tym roku ta tendencja ma się przynajmniej utrzymać, a może być jeszcze lepsza.
Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka. Po pierwsze napięta sytuacja polityczna w takich krajach, jak Turcja czy Egipt, które były jednymi z najczęściej wybieranych przez naszych rodaków.
Po drugie od czasu Euro 2012 Polska, a wraz z nią Trójmiasto, przestała jawić się zagranicznym turystom jako nieco egzotyczny i zacofany kraj. Jeśli dodamy do tego korzystny dla nich kurs euro względem złotówki, to nie ma się co dziwić, że w centrach miast coraz częściej słyszy się mieszankę językową jak na wieży Babel.
Po trzecie Trójmiasto ma coraz bogatszą ofertę pod względem atrakcji i zakwaterowania. Coraz łatwiej jest też do nas trafić za sprawą nowych połączeń lotniczych, zmodernizowanych tras kolejowych i lepszych dróg.
To wszystko sprawia, że Gdańsk i całe Trójmiasto nie potrzebuje kolejnego Euro, by było skazane na turystyczny sukces.
- Touroperatorzy, z którymi rozmawiamy mówią, że obłożenie rezerwacjami już w kwietniu było na podobnym poziomie, co rok wcześniej w czerwcu - mówi Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska i dodaje: - W ostatni długi weekend majowy mieliśmy w mieście gości i w hotelach brakowało miejsc, żeby ich zakwaterować.
Zapytaliśmy hotelarzy, jak wygląda obłożenie w ich obiektach w lipcu i sierpniu.
- Zostało niewiele pokoi i terminów. W tym momencie mamy 90 proc. obłożenia na lipiec. Trochę luźniej robi się dopiero w drugiej połowie sierpnia - informuje Kamil Lipski, dyrektor sprzedaży i marketingu czterogwiazdkowego Mera Spa Hotel w Sopocie , gdzie przed meczem z Holandią gościła reprezentacja Polski w piłce nożnej.
- Gdybym utrzymywał ceny z zeszłego roku, to już bym nic nie miał - przyznaje Bartosz Gast, dyrektor sprzedaży i marketingu trzygwiazdkowego hotelu Bartan w Sobieszewie . - Dlatego podnieśliśmy nieco ceny, co zahamowało ilość rezerwacji, ale i tak w lipcu obłożenie wynosi 70 proc., a w sierpniu 40.
Podobny manewr zastosowano w dwugwiazdkowym hotelu Gryf znajdującym się w pobliżu Europejskiego Centrum Solidarności .
- Tendencję wzrostową obserwujemy od trzech lat. Już w zeszłym roku w lipcu i sierpniu mieliśmy obłożenie na poziomie 99 proc. i w tym zapowiada się podobnie. Przy takim popycie naturalną reakcją jest podniesienie ceny - tłumaczy Kamil Ziętara, kierownik hotelu Gryf, którego standard już w przyszłym sezonie ma zostać podniesiony do trzech gwiazdek.
- Nasz hotel został otwarty rok temu w czerwcu, ale i tak obłożenie w lecie było wysokie. Jednak na ten sezon prognozujemy, że będzie jeszcze wyższe i w samym lipcu osiągnie niemal 100 proc. - mówi Agnieszka Nałęcz, dyrektor sprzedaży w hotelu Courtyard by Marriott w gdyńskim Waterfroncie .
Zwiększone zainteresowanie odczuwają nawet właściciele hoteli, które nie są obiektami typowo turystycznymi.
- Nasz hotel nastawiony jest na klienta biznesowego, ale i tak odczuwamy, że jest większa liczba zapytań, więc z pewnością odnotujemy wzrost - przewiduje Paweł Szydłowski z trzygwiazdkowego hotelu Szydłowski we Wrzeszczu .
Oczywiście nie wszyscy turyści zamierzają smakować rozrywek, jakie dostarcza im Trójmiasto, mieszkając w hotelach. Znaczna część wybierze też hostele lub prywatne kwatery. Szczególnie liczba tych ostatnich rośnie lawinowo. Na najpopularniejszych serwisach, jak booking.com czy airbnb.pl, gdzie ogłaszają się ich właściciele, można znaleźć setki ofert. W sezonie średnia cena wynajmu mieszkania dla czteroosobowej rodziny waha się między 200 a 300 zł za dobę.
- W tym momencie mam już zarezerwowane 20 dni w lipcu i połowę sierpnia - mówi pani Magdalena, która wynajmuje mieszkania na Stogach i we Wrzeszczu. - Drugim apartamentem jest mniejsze zainteresowanie, bo działa dopiero od dwóch tygodni, ale zakładam, że wkrótce też się to ruszy.
Miejsca
Opinie (208) 8 zablokowanych
-
2016-06-03 09:58
czy ogłoszono które z syfiastych plaż są dopuszczone do użytku?
Czy jeszcze sanepid nie ogłaszał?- 9 1
-
2016-06-03 10:37
Wróćmy do tamatu sinic!!!!!
Rekordowo ciepła woda od chyba 20 lat a Gdańsk zmienił nazwe sinice na pyłki sosny :)
- 10 2
-
2016-06-03 10:39
Turyści szturmuiją Gdańsk i Sopot. Gdynia jest daleko w tyle. Wystarczy popatrzeć na statystyki
- 8 2
-
2016-06-03 10:46
Tego im życzę
Tylko warto pamiętać, że Trójmiasto to nie Lazurowe Wybrzeże niestety i nie trzeba zdzierać z ludzi na siłę, bo w dłuższej perspektywie to przyniesie straty, a nie zyski. Lepiej zarobic trochę mniej, a na następny rok turyści wrócą.
- 18 3
-
2016-06-03 10:50
Stare baby z PRL do roboty
Ci debile z Sanepidu do roboty!!!!!
- 8 0
-
2016-06-03 11:42
To popyt ksztaltuje podaz. Czyli glaby to wasza wina ze jest niesmaczne i zacofane. Bo wy tacy jesteście. Lubicie syf a jak ktos cos probuje normalnego wylansowac to fala krytyki zdeblalych internautow.
- 7 1
-
2016-06-03 11:46
Czy reszta służb i infrastruktura gotowa?? (1)
Ilu pracowników na czarno?jaki myk i sztos na podatkach.., Prośba : turyści nie sikajcie do moża...
- 9 1
-
2016-06-03 16:07
Nie mogo. Nie ma moża
- 4 2
-
2016-06-03 11:54
W PL jest o wiele taniej niz w Hiszpani, dwa to działalnośc sezonowa (3)
Wiec obiekt musi wygenerowac zysk aby "przeżył" zime (trzeba ogrzewać, zrobic remont itp)
osoby narzekające na płacę w turystyce - nie jest niższa niz gdzie indziej, część personelu jest trzymana w miesiącach które generuja straty a imo to otrzymuja pensje !!!
wynajmijcie pokój np w Scheveningen (Holandia) to zobaczycie ile kosztuje
nie będzie was stac nawetna parkin dla samochodu (pk 5 aeuro / godzinę)
Scheveningen to taki ichni sopot - dzialnica hagi nad morzem blisko Amsterdamu
pracownicy nie maja pojęcia o kosztach, podatkach, ubezpieczeniach itp
mało i mało.... Kosztyenergi takie same jak na zachodzie, opłat to samo..
w sopocie opłata klimatyczna 4,20 za osobę.. W Rzymie 1 euro
ale co ja będe Januszom tłumaczył... Oni i tak wiedzą wszystko najlepiej.
dla nas prowdzacych biznes było by lepiej aby pensje były jak na zachodzie !!!!
bo popyt bedzie tez jak na zachodzie(i ceny też)- 6 13
-
2016-06-03 11:58
A ja twierdzę że jesteś zwykłym chjvem.
Dodatkowo zasłaniającym się kosztami i prozą życia.
Ile zarabia Holender i na jakiej formie zatrudnienia jest a na jakiej Polak, pracujący u "pana" restauratora albo hotelarza.- 12 2
-
2016-06-03 13:40
bzdury klepiesz biznesmenie kredytowy... (1)
jak się odpowiednio wcześniej szuka i rezerwuje (samemu) to można znaleźć wiele tańszych miejsc na urlop niż w naszym Kaczystanie, i nie mam tu na myśli bynajmniej Egiptu, Tunezji lub Turcji, ba jeszcze pogodę będe mieć gwarantowaną
- 6 1
-
2016-06-04 08:34
Psy szczekają, a karawana jedzie dalej... możecie pisać ile chcecie, że je źle i niedobrze, to takie polskie. Nigdzie tak nie narzekają na swoje jak w Polsce. Wszyscy komentujący negatywnie to letnie albo półgłówki. Przy takiej macie turystów wystarczy tylko trochę ruszyć głową i każdy może sam zarobić ile chce. No, ale to trzeba coś zrobić, ale po co jak wystarczy ponarzekać.
- 2 1
-
2016-06-03 12:37
Szkoda ze turyści nie chcą jechać do Gdyni
Ale w sumie to się nie dziwię
- 11 2
-
2016-06-03 13:36
to takie typowo polskie...popyt może wpłynąć na wysokość cen...
oby pogoda załatwila waszą pazerność, czego z całego serca wam życzę zdziercy...
- 12 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.