- 1 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (69 opinii)
- 2 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (129 opinii)
- 3 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (71 opinii)
- 4 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (107 opinii)
- 5 Nowe zatoki na styku dwóch miast (53 opinie)
- 6 Chodnik dodatkowym pasem Grunwaldzkiej (213 opinii)
Idziesz na wyprzedaż? Kieszonkowcy też idą
Przygotowany przez policję film pokazujący sposoby działania kieszonkowców, także podczas wyprzedaży organizowanych w różnych porach roku.
Już wkrótce, wraz ze startem wyprzedaży, w centrach handlowych pojawią się tłumy. Wśród nich będą "robotnik", "tycer", "świeca" i "konik", czyli kieszonkowcy do zadań specjalnych.
Tłok, ścisk, pełno ludzi - kilka dni po świętach większość centrów handlowych będzie pękać w szwach, a my będziemy biegać od sklepu do sklepu, dźwigając torby z zakupami. Raz po raz będziemy sięgać po portfel, kluczyki do samochodu. Kiedyś jednak może nas spotkać nas przykra niespodzianka, gdy okaże się, że... portfela i kluczyków nie ma.
- Okres wyprzedaży to dla złodziei najlepszy czas do działania. Wykorzystują tłok bądź sami go umiejętnie tworzą. Sprzyja im nasz pośpiech i rozkojarzenie. Wybierają swoją ofiarę i obserwują ją przez pewien czas. Patrzą, gdzie chowa pieniądze. Podchodzą blisko, dotykając sprawdzają, czy zareaguje podczas kradzieży. Jeśli mamy na sobie grubą kurtkę, kożuch czy płaszcz, to ich zadanie jest ułatwione - mówi Błażej Bąkiewicz z zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Kieszonkowcy wykorzystują także sytuacje, gdy odpoczywając od zakupów, siadamy np. w restauracji czy kawiarni. Kurtka z dokumentami lub torebka zawieszona na oparciu krzesła to łatwy łup dla każdego złodzieja. - Kieszonkowcy mogą przysiąść się do sąsiedniego stolika i splądrować nam kieszenie, gdy my będziemy zajęci rozmową lub piciem kawy.
Według policjantów zajmujących się rozpracowaniem grup kieszonkowców, przeważnie działają one wykorzystując "podział na role". Najważniejszy jest "robotnik", czyli osoba, która dokonuje samej kradzieży. Bezpośrednio wspomaga go "tycer", czyli członek grupy, który obserwuje przyszłą ofiarę, powoduje sztuczny tłok, zasłania "robotnika" i jego rękę.
Z dalszej odległości wspiera ich "świeca", czyli osoba, która prowadzi obserwację, rozpoznaje przebywających w rejonie kradzieży policjantów i, w razie potrzeby, podnosi alarm. W większości grup działa także "konik", czyli złodziej, który przejmuje od "robotnika" skradzione przedmioty i odchodzi z nimi w bezpieczne miejsce.
Jak nie paść ofiarą kieszonkowców?
- Poważną przeszkodą dla złodzieja będzie schowanie pieniędzy do wewnętrznej kieszeni marynarki czy kurtki. Jeżeli włożyliśmy portfel czy telefon komórkowy do reklamówki, torebki lub plecaka, to pamiętajmy, by je zamknąć i nieść przed sobą. Poza tym, jeżeli się da, to unikajmy tłoku. Jeśli czujemy, że ktoś nas potrącił, szturchnął może to oznaczać, że złodziej sprawdza jak reagujemy - mówi Bąkiewicz.
Dodaje, że warto mieć przy sobie tylko naprawdę niezbędną gotówkę. Robiąc zakupy nie powinniśmy także obnosić z zawartością naszego portfela. Tego ostatniego nie wolno pod żadnym pozorem chować w tylnych kieszeniach spodni bądź też w bocznych kieszeniach torebek - tam jest on najłatwiejszym łupem dla kieszonkowców.
- Gdy siadamy, żeby coś zjeść w restauracji, wyjmijmy dokumenty i pieniądze z kurtki, zanim powiesimy ją na oparciu. Panie powinny również unikać wieszania torebek na krzesłach. Uważajmy też przy bankomatach - wylicza dalej Bąkiewicz.
Uwaga na kluczyki
Według policyjnych statystyk łupem kieszonkowców coraz częściej padają nie tylko drobne przedmioty, ale też... samochody. - Większość osób myśli, że ten problem ich nie dotknie, bo ich auto ma doskonały alarm. Niestety jest inaczej. Jedziemy na zakupy, zostawiamy auto na parkingu, włączamy alarm, chowamy kluczyki - najczęściej do zewnętrznej kieszeni kurtki czy marynarki. Następnie robimy zakupy, wracamy, a naszego samochodu nie ma. Sięgamy do kieszeni po kluczyki i okazuje się, że ich też nie ma. Nawet najlepszy alarm nie zadziała, jeżeli został dezaktywowany oryginalnym pilotem. Nie zadziała także immobiliser, gdyż kluczyk był także oryginalny - ostrzega Bąkiewicz.
Opinie (118) 6 zablokowanych
-
2010-12-27 17:48
od czasu jak mnie (1)
okradli portfel przypinam do smyczy i dopiero potem wkładam do torebki czy do kieszeni
- 0 2
-
2010-12-27 18:13
na filmie...
jednorazowy skalpel i po takim zabezpieczeniu...
- 2 0
-
2010-12-27 18:02
najwiecej złodzieji jest w naszym rzadzie
najwiecej złodzieji jest w naszym rzadzie
- 10 2
-
2010-12-27 18:12
noszę portfel przy tyłku, ale
jest przywiązany sznureczkiem do jajec... niech któryś tylko ruszy :P
- 9 2
-
2010-12-27 18:30
końcówka najlepsza:)
- 2 1
-
2010-12-27 18:43
Polskie "wyprzedaże" to żart marketingowy
Noce cudów i inne bzdury. Obniżki do 70%. Przyjdziesz zwabiony reklamą a tam jeden wieszak z ciuchami z zeszłego roku a reszta "wyprzedawana" z max 30% upustem.
Porównuję to do wietrzenia magazynów za oceanem i ogarnia mnie pusty śmiech.
W POLSCE NIE MA JESZCZE I DŁUGO NIE BĘDZIE PRAWDZIWYCH WYPRZEDAŻY. Lepiej to zapamiętać, aby zaoszczędzić czasu na tzw."wyprzedażach"- 11 0
-
2010-12-27 18:48
Okraść dają się tylko melepety !
- 6 2
-
2010-12-27 18:49
ależ to nieludzkie tak zmuszać do pracy za darmo...
- 0 0
-
2010-12-27 18:58
dlaczego takich bandziorów
nazywa sie kieszonkowcy? trzeba nazywac ich po imieniu złodzieje ! przecież okradają nie tylko kieszenie złodziej kradnie wszędzie ,nierób jeden z drugim fuj obrzydliwe ludzie i oby im los oddał krzywdę jaką wyrządzają innym brzydzę się takimi ludzmi.
- 8 0
-
2010-12-27 19:04
(3)
Rozumiem, że to filmik instruktażowy dla nowych złodziei?
- 8 1
-
2010-12-27 20:17
nic nie rozumiesz :)
- 1 1
-
2010-12-27 20:24
(1)
Ci złodzieje za przeproszeniem leją z takich filmów instruktażowych. W Polsce są dwie szkoły które uczą tego "rzemiosła" tzw Kielecka i Białostocka kiedyś była szkoła Lwowska. a ten film można tylko potraktować poglądowo. wyszkolony kieszonkowiec w kilka sekund przetrzepie wszystkie kieszenie i nawet nic się nie poczuje. a repertuar jaki oni maja aby odwrócić uwagę od siebie jest wręcz niewyobrażalny
- 3 0
-
2010-12-27 23:10
ja słyszałem jeszcze o radomskiej
- 1 1
-
2010-12-27 19:12
Jest prosty sposób
obcinać za pierwszym razem palec,nie nauczy się drugi raz rękę ,GWARANTUJĘ ze za pół roku nie mamy żadnego kieszonkowca :)
- 13 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.