• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Interpelacja posłanki ws. miejskiej transakcji

Rafał Borowski
10 maja 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zdanowicz zrezygnował z mandatu radnego Gdańska
Karol Rabenda oraz Zbigniew Wysocki z Koalicji dla Gdańska przed gdańskim magistratem. Politycy przekazali prezydentowi Gdańska interpelację poseł Magdaleny Błeńskiej w sprawie bezprzetargowej sprzedaży miejskiego gruntu radnemu Mirosławowi Zdanowiczowi. Karol Rabenda oraz Zbigniew Wysocki z Koalicji dla Gdańska przed gdańskim magistratem. Politycy przekazali prezydentowi Gdańska interpelację poseł Magdaleny Błeńskiej w sprawie bezprzetargowej sprzedaży miejskiego gruntu radnemu Mirosławowi Zdanowiczowi.

Poseł Magdalena Błeńska złożyła interpelację do prezydenta Pawła Adamowicza, w sprawie nietypowej sprzedaży miejskiego gruntu gdańskiemu radnemu. Członkowie ugrupowania Koalicja dla Gdańska nie wykluczają powiadomienia w tej sprawie prokuratury.



Jak oceniasz transakcję między miastem i radnym Zdanowiczem?

Sprawę transakcji, do jakiej doszło kilka miesięcy temu, opisała w środę Gazeta Wyborcza Trójmiasto. Chodzi o teren przy skrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej i ul. Abrahama w Oliwie. Od wielu lat działa tu salon sprzedaży samochodów należący do Mirosława Zdanowicza, gdańskiego radnego. Przez lata dzierżawił on miejski teren, ale w pierwszej połowie marca stał się jego właścicielem. Za dwie działki o łącznej powierzchni 2498 m kw. zapłacił miastu blisko 2,8 mln zł, z czego niewiele ponad pół miliona w gotówce. Większa część należności została uregulowana dzięki przekazaniu na rzecz miasta dziewięciu nowych mieszkań.

Wycena zamiast przetargu



I nie byłoby w tej transakcji nic nadzwyczajnego - mieszkania zostaną włączone do zasobów komunalnych gminy - gdyby nie to, że odbyła się ona bez przeprowadzenia przetargu. Wartość zakupionych przez Zdanowicza działek została ustalona na podstawie wyceny rzeczoznawcy majątkowego - Jolanty Grzeni.

Sęk w tym, że wycena rzeczoznawcy, także ta najrzetelniejsza i opracowana zgodnie ze sztuką, nie musi odzwierciedlać faktycznej wartości nieruchomości na rynku. Tym bardziej, że w ostatnich miesiącach większość przetargów, na których sprzedawane są miejskie działki, kończy się osiągnięciem ceny znacznie wyższej niż wywoławcza. Przykłady: 12 stycznia - Sopot sprzedaje działkę za 230 proc. ceny wywoławczej, 24 listopada - Działka wystawiona za 6,4 mln sprzedaje się za 12,5 mln, 7 listopada - Gdynia wystawia działkę za 5,7 mln, a sprzedaje za 7,5 mln. I przykład z Gdańska: w połowie marca 2018 r., a więc dokładnie wtedy, kiedy urzędnicy zawierali transakcję z Mirosławem Zdanowiczem, odbyła się licytacja miejskiego terenu w Letnicy. Cena wywoławcza: 10 mln zł. Cena sprzedaży: 24 mln zł, czyli 14 mln zł więcej.

Gdyby więc miasto wystawiło działkę przy al. Grunwaldzkiej na sprzedaż z ceną wskazaną przez rzeczoznawcę, czyli 2,8 mln zł, można zakładać, że wylicytowana kwota byłaby znacznie wyższa.

Tłumaczenie radnego



- Od wielu lat dzierżawiłem grunt, na którym znajduje się mój salon. To nie było dobre rozwiązanie dla mojej firmy. Gdy chciałem uzyskać kredyt lub gwarancję bankową, to okazywało się, że dzierżawa była problemem dla banków. Jako zabezpieczenie liczono tylko częściowe nakłady na obiekty. Nie kupowałem tych mieszkań w celu inwestycyjnym, na wynajem czy sprzedaż. Kupowałem je z myślą o zamianie. Z racji tego, że jestem radnym, ta transakcja odbyła się dwa razy bardziej legalnie, niż gdyby uczestniczyła w niej inna osoba. Wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z prawem i uczciwie. Mieszkania przekazałem gminie za taką cenę, jaką za nie zapłaciłem. A grunt został wyceniony przez niezależnego rzeczoznawcę. Uczciwie prowadzę swoją firmę, przez lata zapłaciłem masę podatków dla Gdańska - mówił Mirosław Zdanowicz w rozmowie z Gazetą Wyborczą Trójmiasto.
Mirosław Zdanowicz prowadzi działalność gospodarczą na działce przy al. Grunwaldzkiej od ponad 20 lat. Nz. otwarcie jego serwisu motoryzacyjnego 1 marca 1995 r. Mirosław Zdanowicz prowadzi działalność gospodarczą na działce przy al. Grunwaldzkiej od ponad 20 lat. Nz. otwarcie jego serwisu motoryzacyjnego 1 marca 1995 r.
Autor artykułu spytał urzędników, dlaczego dzierżawiona dotychczas przez Zdanowicza nieruchomość została sprzedana bez przetargu. Nie otrzymał jednak na nie odpowiedzi. Odpowiadając urzędnicy zapewnili jedynie, że uzyskane od Zdanowicza mieszkania trafią do zasobu komunalnego gminy.

Sprawa trafi do prokuratury?



W czwartek, przed gmachem Urzędu Miejskiego w Gdańsku, odbyła się w tej sprawie konferencja prasowa członków Koalicja dla Gdańska. Nie wykluczyli, że złożą w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Natomiast posłanka Magdalena Błeńska poinformowała, że zwróciła się do prezydenta Adamowicza z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy.

- Transakcja jest konfliktem interesów Zdanowicza, jako przedsiębiorcy i radnego. W związku z wieloma pytaniami, które pojawiły się wokół tej transakcji, złożyłam interpelację do prezydenta Pawła Adamowicza. Pytam w niej m.in. o to, czy prezydent nie widzi konfliktu pomiędzy zakupem nieruchomości miejskich bez przetargu i jednoczesnym zasiadaniu w Komisji Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Gdańska - informuje Błeńska.

Opinie (168) 2 zablokowane

  • Warszawska 96

    Tam mieszkanie komunalne ma zlodziej od miasta za darmo ale nikt nie moze sprawdzic przeciez bo urzednicy sa kupieni

    • 2 1

  • kraść, kraść i jeszcze raz kraść.

    Na pchać się jak poździoch.

    • 3 0

  • .... (1)

    Panu Zdanowiczowi proponuje popracowac nad pracowinikami salonu. Jedna wizyta i rozmowa zniechecila mnie do jakiejkolwiek wspolpracy i zmuszany bylem udac sie do olsztyna. Zreszta z tego co wiem nie jestem jedyny, ktoremu nie odpowiadala obsluga w salone w Gdansku.

    • 7 0

    • Jak zwykle,piszą niezadowolone,sfrustowane marudy

      • 0 0

  • Gdańska mafia

    przed odejściem królika robi szybkie biznesy

    • 5 1

  • Radny może więcej

    Ja też dzierżawie nieruchomość od paru lat od miasta. Też chciałem wykupić. A stanowisko miasta było jedne i niezmienne. Nie sprzedajemy nic nikomu bo to stanowi dla nas dochód. Nie pomogły żadne odwołania. Również chciałem na takich samych zasadach, wycena rzeczoznawcy i w rozliczeniu mieszkania. Również prowadzę legalnie i uczciwie interes. Jak widać w państwie prawa wszyscy są równi ale radny może więcej.

    • 13 0

  • Zwracam się do prokuratora krajowego z prośbą o zainstalowanie całodobowego podsłuchu i monitoringu poczynań upadającego

    • 3 0

  • To ja przy tej okazji odsyłam do artykułu sprzed kilku tygodni, dotyczącego podobnej zamiany ok. 7-hektarowej działki w centrum Gdańska (na rewitalizowanej ul. Łąkowej) na rzecz LPP, gdzie też miasto otrzymało lokale właśnie m.in. na ul. Leskiego w Gdańsku.

    https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Sad-rozstrzygnie-czy-miasto-legalnie-zamienilo-nieruchomosci-n121452.html?strona=4#opinie

    • 3 0

  • a to

    nie jest tak, że dzierżawca ma prawo pierwokupu? Jak jest to znowu szukanie afery, jak nie jest to niech prokuratura zbada.

    • 2 3

  • (1)

    Jeśli salon dalej tam będzie funkcjonował to nie ma żadnego przekrętu. Jeśli jednak salon zostanie sprzedany innemu podmiotowi za większe pieniądze to przekręt pierwszej wody. Jeśli w dodatku sam Zdanowicz dokona zmiany MPZT i zainwestuje tutaj w nieruchomośc to znowu sprawa wygląda podejrzanie. Każde wzbogacenie się Pana Zdanowicza po tej transakcji będzie podejrzane

    • 8 1

    • już się wzbogacił - tak ze dwa razy

      • 0 0

  • Kiedy w końcu

    ludzie w Gdańsku zmądrzeją i pogonią tych złodziei, przecież to Wasze pieniądze kradną:/

    • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane