- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (154 opinie)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (294 opinie)
- 3 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (330 opinii)
- 4 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (104 opinie)
- 5 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (858 opinii)
- 6 Pogoda sprzyja rejsom po Trójmieście i okolicach (47 opinii)
Jacek Karnowski znów oskarżony
Już po raz drugi gdańska Prokuratura Apelacyjna przesłała do sądu akt oskarżenia w sprawie tzw. afery sopockiej. Tym razem umieszczono w nim jednak tylko cztery zarzuty dla prezydenta Sopotu, w tym trzy o charakterze korupcyjnym.
Pozostałe zarzuty dotyczą relacji prezydenta z innymi sopockimi biznesmenami: Włodzimierzem G. i Marianem D. Prokuratura twierdzi, że dzięki nieodpłatnym naprawom samochodów w serwisie należącym do pierwszego z nich, Karnowski zyskał łącznie ponad 17 tys. zł.
Drugi z kolei miał z kolei nieodpłatnie wykonać wykop na posesji Karnowskiego i przetransportować z niej grunt, dzięki czemu Karnowski zyskać miał około 2 tys. zł.
Dodatkowo prokuratura zarzuca prezydentowi Sopotu, że podczas postępowania przetargowego dotyczącego zakupu przez miasto dwóch samochodów, zataił on swoją relację z Włodzimierzem G. (jego firma wygrała przetarg).
Te same zarzuty (oraz dwa inne) widniały też w poprzednim akcie oskarżenia, który skierowano do sądu w czerwcu 2010 roku. Wówczas jednak sąd wytknął prokuraturze błędy, zarzucając jej m.in. brak kolejnej opinii fonoskopijnej nagrania, które dostarczył śledczym Julke.
- Taką opinię uzyskaliśmy. W naszej ocenie pozwala ona podtrzymać formułowane wcześniej zarzuty - mówi Krzysztof Trynka, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Już wcześniej - na początku grudnia - prokuratura umorzyła dwa inne zarzuty korupcyjne względem Karnowskiego. Oba dotyczyły zakupu aut od Włodzimierza G., za które - w ramach rozliczenia - za każdym razem prezydent Sopotu oddawał swoje używane samochody.
Wcześniej prokuratura stwierdziła, że wartość używanych aut była zawyżana i Karnowski również w ten sposób odnosił korzyści majątkowe. Ostatecznie jednak - na podstawie opinii biegłego - uznano, że nie sposób dziś określić dokładną wartość używanych aut oddawanych dilerowi. Dlatego też zarzuty umorzono.
Jacek Karnowski tak skomentował piątkową decyzję Prokuratury Apelacyjnej: - Trudno było liczyć na obiektywizm prokuratury i całkowite wycofanie z zarzutów po zaangażowaniu tak dużych środków. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto w przyszłości, w pełni rozliczy działalność tej prokuratury.
Poprosił także, by media podawały jego nazwisko w pełnym brzmieniu i nie zakrywały jego wizerunku.
Przypomnijmy, że tzw. afera sopocka wybuchła 11 lipca 2008 roku. Wtedy to "Rzeczpospolita" opublikowała artykuł o rzekomej korupcji w sopockim magistracie, wtedy też upubliczniono nagranie rozmowy Karnowskiego ze Sławomirem Julke, które miało potwierdzać formułowane przeciwko prezydentowi Sopotu zarzuty.
Kilka dni później śledztwo wszczęła prokuratura. Już w styczniu 2009 roku Karnowskiego zatrzymano i postawiono mu zarzuty. Ostatecznie nie trafił jednak do aresztu. Od samego początku prezydent Sopotu utrzymuje, że jest niewinny, nie raz sugerował też, że cała sprawa mogła być prowokacją służb wymierzoną nie tylko w niego, ale i w Donalda Tuska.
Twierdzi także, że główny dowód dotyczący sprawy Julkego mógł zostać sfabrykowany, gdyż prokuratura nie dysponuje dyktafonem, na który nagrano jego rozmowę z biznesmenem.
Oprócz Karnowskiego prokuratura oskarżyła też cztery inne osoby, czyli dwóch biznesmenów: Włodzimierza G. i Mariana D. oraz dwóch pracowników magistratu, którym zarzuca przekroczenie swoich uprawnień przy okazji przetargu wygranego przez Włodzimierza G.
Zobacz wszystkie teksty na temat afery sopockiej
Opinie (288) ponad 10 zablokowanych
-
2012-01-01 10:18
do : młodych wyborców (1)
ten Wasz zoliborski guru jest do bólu toksycznym politykiem, który destrukcję ma zakodowana genetycznie. Niczego się nie nauczył. Jego elektorat to agresywni frustraci,nieudacznicy i osobnicy o kiepskim wykształceniu. Wymachiwanie krzyżami,flagami narodowymi i wznoszenie bogoojczyźnianych haseł to żałosna wizytówka plemienia Prawych i Sprawiedliwych. Przegracie każde kolejne wybory
- 3 2
-
2012-01-01 11:57
prorok Barabasz...
- 1 0
-
2012-01-01 13:12
Barnaba
Człowieku jest Nowy Rok nie przynudzaj !!!
- 2 0
-
2012-01-01 13:46
Żarty
Kogo zatrudniają w tej prokuraturze? Ile lat można człowieka dręczyć? Szacunek dla człowieka i jego bliskich.
- 2 5
-
2012-01-01 14:36
zlo
krętacz i naciągacz w normalnym kraju podał by sie do dymisji ale nie tu
- 4 3
-
2012-01-20 00:11
ciekawe
Prezydent nie ma gdzie korupowac tylko przy kopaniu rowu na swojej dzialce.. I te naprawy samochodu na17 tys. To juz lepiej skorumpowac dealera samochodowego i mniec nowy niz grata remontowac. Te zarzuty sa z d*p..
- 0 1
-
2012-09-16 11:57
kpiny
to są kpiny ,nie wierzę w jego niewinność ,dopóki platforma będzie przy władzy nie zapadnie sprawiedliwy wyrok w tej sprawie ,dziwię się mieszkańcom Sopotu ,że został ponownie wybrany ,to chyba tylko w tym kraju można zostać prezydentem miasta mając zarzuty korupcyjne ,a wystarczy tylko zmienić ustawę -widocznie komuś na tym zależy żeby ludzie z zarzutami prokuratorskimi dalej pełnili wysokie stanowiska ,w normalnym cywilizowanym kraju jest to nie do pomyślenia
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.