• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak uczynić Trójmiasto przyjaźniejsze pieszym?

Krzysztof Koprowski
20 maja 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Chęć zapewnienia maksymalnego komfortu kierowcom w parkowaniu zmusza nieraz pieszych do poruszania się jezdnią, która w dodatku pozbawiona jest oświetlenia. Nz. ul. Biała we Wrzeszczu. Chęć zapewnienia maksymalnego komfortu kierowcom w parkowaniu zmusza nieraz pieszych do poruszania się jezdnią, która w dodatku pozbawiona jest oświetlenia. Nz. ul. Biała we Wrzeszczu.

Jak sprawić, by poruszanie się pieszo po mieście było bardziej komfortowe? Oceniając efekty prac projektantów drogowych, można odnieść wrażenie, że dotychczas nikt się tym nie przejmował. Szansą na zmianę jest wdrożenie dokumentu, który właśnie powstaje w Gdańsku.



Jak oceniasz warunki ruchu pieszego w Trójmieście?

Organizacja ruchu pieszego i rowerowego była tematem ubiegłotygodniowych warsztatów w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni. Dyskusja toczyła się wokół pojęcia "walkability", które próbuje się tłumaczyć jako "spacerowalność", "pieszność" czy "zdolność do poruszania się pieszo".

- Ruch pieszy był zawsze tak naturalny i oczywisty, że nie powstały określenia, które miałyby mierzyć jego jakość - zwraca uwagę Karolina Orcholska z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
"Spacerowalność" w rozumieniu planistyczno-inżynieryjnym to przede wszystkim rozwiązania przestrzenne, które sprawiają, że ruch pieszy jest wygodny, a istniejąca infrastruktura zachęca do korzystania z własnych nóg, zamiast samochodu np. podczas robienia zakupów w sklepie oddalonym o kilka-kilkanaście minut pieszo od domu.

- Nie chodzi o to, by za każdym razem był to deptak, ale by istniała odpowiednia dostępność piesza do danego obiektu. Ważne, by myśleć o ruchu pieszym w aspekcie komunikacyjnym - wyjaśnia Piotr Grzelak, zastępca prezydenta miasta Gdańska ds. polityki komunalnej.
Przesuń aby
porównać

Korzyści płynące z ruchu pieszego

Promocja ruchu pieszego przekłada się przede wszystkim na mniejsze użycie samochodów w transporcie miejskim, a to z kolei oznacza mniejszy hałas i zanieczyszczenie powietrza (w Paryżu podczas Dnia bez Samochodu w 2015 r. smog zmniejszył się nawet o 40 proc., zaś poziom hałasu na głównych ulicach spadł o trzy decybele).

Tworzenie przestrzeni przyjaznej pieszym nie tylko pozytywnie wpływa na aktywność fizyczną mieszkańców, a tym samym lepsze zdrowie i samopoczucie, ale zmniejsza też przestępczość i ożywia miasta.

W Kansas City odnotowano spadek przestępczości aż o 74 proc. na ulicach, gdzie ruch aut ograniczono do minimum na rzecz pieszych. Piesi i rowerzyści chętniej dokonują zakupów, dzięki czemu w parterach budynków powstają sklepy oraz lokale gastronomiczne. Przestrzeń publiczna przyjazna pieszym przyciąga również turystów - w Barcelonie 30 lat polityki przestrzennej promującej chodzenie przełożyło się na ponad trzykrotny wzrost liczby turystów.

Przesuń aby
porównać

Sukces Wajdeloty i Stągiewnej

Pozytywne efekty tworzenia przestrzeni przyjaznej pieszym obserwować możemy również w Gdańsku. Metamorfozy ulic Wajdeloty zobacz na mapie GdańskaStągiewnej zobacz na mapie Gdańska sprawiły, że miejsca te cieszą się dużą popularnością, choć dojazd do nich autem jest mocno utrudniony.

Ulice Wajdeloty czy Stągiewna to jednak nieliczne pozytywne wyjątki, na tle wielu innych złych rozwiązań. Uczestnicy warsztatów zgodnie twierdzili, że ruch pieszy w Polsce traktowany jest "po macoszemu", jako ostatni pod względem priorytetów w szeroko pojętym procesie planowania przestrzennego i inżynierii drogowej.

Polska przestrzeń piesza jest traktowana jako parking. To efekt fatalnego prawa, które na to pozwala. Polska przestrzeń piesza jest traktowana jako parking. To efekt fatalnego prawa, które na to pozwala.
Auta muszą zniknąć z chodników

Najczęściej poruszanym problemem były chodniki zaanektowane na parkingi samochodowe, co jest w głównej mierze podyktowane fatalnym polskim prawem, które na to pozwala (w przeciwieństwie do większości krajów europejskich) oraz nieprzemyślanymi projektami drogowymi.

- Zamiast kompleksowo rozwiązać problem i od początku wybudować zatoki do parkowania, po wykonaniu nowych chodników próbuje się ratować sytuację stawianiem kolejnych słupków czy donic. To tylko zwiększa koszty - zwraca uwagę Maciej Kałas, zastępca przewodniczącego Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny.
Czytaj też: Ile słupków potrzeba, by zmienić złe prawo? oraz Na remontach chodników korzystają kierowcy

Nieprzemyślane projekty remontów chodników, na których dopuszcza się parkowanie, próbuje się ratować montażem słupków. Nieprzemyślane projekty remontów chodników, na których dopuszcza się parkowanie, próbuje się ratować montażem słupków.
Anielska cierpliwość pieszego

Polskie prawo utrudnia pieszemu również pokonywanie jezdni. Brak pierwszeństwa pieszego przed przejściem sprawia, że kierowcy notorycznie rozwijają nadmierną prędkość (stąd taka popularność w naszym kraju progów zwalniających), a pieszy musi nieraz spędzić kilka minut, by w ogóle przejść na drugą stronę ulicy. Ale nawet na przejściu pieszy nie może czuć się bezpiecznie.

Czytaj też: Artykuł z 2015 r.: Czy piesi powinni mieć pierwszeństwo?

- Pieszy w Polsce musi cały czas zachowywać czujność. Nie dość, że mamy zastawione autami chodniki, to w dodatku kierowcy nie respektują zasad zielonej strzałki na przejściach dla pieszych. Nasze przepisy zakładają, że pieszy nie może przejść przez jezdnię na czerwonym świetle, nawet gdy jezdnia jest całkowicie pusta [dopuszczone jest to m.in. w Wielkiej Brytanii, Belgii, Włoszech, Francji - dop. red.]. Jednocześnie cykle świateł są tak ustawione, że musi on bardzo długo czekać na światło zielone - wylicza Piotr KuropatwińskiUniwersytetu Gdańskiego, wiceprezydent Europejskiej Federacji Cyklistów w latach 2011-2016.
Czytaj też: Artykuł z 2015 r.: Legalnie przejdziemy na czerwonym świetle?

Pieszy w naszym kraju nie może pokonać na świetle czerwonym nawet tak wąskiej uliczki, jak Liczmańskiego w Oliwie... Pieszy w naszym kraju nie może pokonać na świetle czerwonym nawet tak wąskiej uliczki, jak Liczmańskiego w Oliwie...
- Oprócz długiego oczekiwania na światło zielone, wciąż projektuje się przejścia dwuetapowe. Dzieje się to w dodatku w miejscach, gdzie panuje duże natężenie ruchu pieszego - dodaje Anna Golędzinowska, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Aniołki.
Uczestnicy warsztatów w ramach usprawnienia ruchu pieszego proponowali także likwidację sygnalizacji świetlnych tam, gdzie nie są one niezbędne oraz rezygnację z montażu przycisków dla pieszych, które na większości skrzyżowań nie mają większego uzasadnienia ze względu na układ świateł, blokujących w danym momencie co najmniej jeden z kierunków ruchu aut.

... a jednocześnie kierowca może na czerwonym świetle (połączonym z zieloną strzałką) przejeżdżać ze znaczną prędkością przez przejście, na którym są piesi. ... a jednocześnie kierowca może na czerwonym świetle (połączonym z zieloną strzałką) przejeżdżać ze znaczną prędkością przez przejście, na którym są piesi.
Zimowe utrzymanie tylko dla kierowców i rowerzystów

Wskazywano także na problem zimowego utrzymania chodników. Obecnie służby miejskie skupiają się wyłącznie na odśnieżaniu jezdni oraz - od niedawna - części dróg rowerowych, zaś odpowiedzialność za stan przestrzeni dla pieszych przerzuca się na właścicieli przyległych posesji. Prowadzi to do sytuacji, w której piesi poruszają się drogami dla rowerów, bo nawet te są lepiej odśnieżone niż chodniki.

Nie lepsza sytuacja panuje przy opadach deszczu - brakuje odpowiednich osłon oraz przynajmniej doraźnych remontów jezdni w pobliżu chodników.

Bariery architektoniczne

Pojawiały się również głosy sprzeciwu wobec grodzenia osiedli i naturalnych przejść dla pieszych, fatalnej organizacji ruchu pieszego podczas remontów oraz postulaty likwidacji barier architektonicznych, w tym przejść nadziemnych i podziemnych, które wygodne są wyłącznie dla kierowców, a pieszych skazują na nadkładanie drogi, pokonywanie schodów (lub korzystania z wind - o ile są sprawne) oraz przemieszczanie się zaniedbanymi tunelami.

Czytaj też: Cztery miesiące bez wind w przejściu pod Słowackiego, Piesi w potrzasku podczas budowy Forum Gdańsk oraz Gdańsk promuje budowę ogrodzeń

  • Zimowe utrzymanie chodników w pobliżu Europejskiego Centrum Solidarności.
  • Piesi zimą wybierają drogi rowerowe, bo nawet te są lepiej utrzymane.
  • Stawianie płotów znacznie utrudnia ruch pieszy. Nz. płot wokół nowego osiedla, który zagrodził przejście z rejonu tzw. bloków leningradzkich do szpitala na Zaspie.
  • Przejścia podziemne stanowią barierę dla ruchu pieszego, a ponadto zdecydowana większość z nich jest zaniedbana. Nz. przejście pod Podwalem Przedmiejskim.
  • Zbyt krótkie światło zielone utrudnia pokonywanie szerokich arterii.
- Potrzebny jest audyt przestrzeni pieszej - inwentaryzacja przejść i skrótów, określenie dostępności dla osób na kółkach [rowerzystów, niepełnosprawnych, rodziców z wózkami dziecięcymi - dop. red.], tworzenie większej liczby przejść bez kładek i tuneli na drugą stronę ulicy oraz projektowanie ulic w standardzie miejskim - ze sklepami w parterach, z dobrymi jakościowo nawierzchniami i elementami małej architektury - dodaje Kuropatwiński.
Czytaj też: Św. Ducha: będzie ładna, ale niewygodna dla pieszych

Pierwsze pozytywne zmiany

Jednak nie wszystkie działania miasta oceniono negatywnie. Chwalono m.in. rozwój stref tempo 30 (choć wskazywano na problem respektowania prędkości), ciągłość chodników i dróg rowerowych na skrzyżowaniach (rozwiązanie zastosowane m.in. na al. Grunwaldzka - ul. Uphagena zobacz na mapie Gdańska czy ul. Jaśkowa Dolina - Sienkiewicza zobacz na mapie Gdańska), wymalowanie miejsc postojowych, co nieco ograniczyło chaos parkingowy, wprowadzanie ulic jednokierunkowych z przeniesieniem parkowania na jezdnię (m.in. ulice w Oliwie i fragment ul. Batorego zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu) oraz budowę chodników w dzielnicach górnego tarasu.

Czytaj też: Gdańsk zyskał nowy deptak i chodniki wolne od aut

Ciągłość chodnika i drogi rowerowej to jedno z pozytywnie ocenianych rozwiązań wdrożonych w ostatnim czasie w Gdańsku. Nz. skrzyżowanie ul. Jaśkowa Dolina - Sienkiewicza. Ciągłość chodnika i drogi rowerowej to jedno z pozytywnie ocenianych rozwiązań wdrożonych w ostatnim czasie w Gdańsku. Nz. skrzyżowanie ul. Jaśkowa Dolina - Sienkiewicza.
Efekty warsztatów posłużą do opracowania Zrównoważonego Planu Mobilności Miejskiej, który ma być kolejnym dokumentem pomocnym przy projektowaniu dróg i planowaniu przestrzennym w Gdańsku.

Wcześniej na temat pożądanych rozwiązań ruchu pieszego w przestrzeni miejskiej dyskutowano w ramach Strategii 2030+, co jednak nie uchroniło przed zaprojektowaniem ul. Nowej Świętokrzyskiej jako typowej drogowej arterii, tnącej dzielnice Południa.

Czytaj też: Jak należy projektować chodniki w Trójmieście?

Miejsca

Opinie (323) 1 zablokowana

  • (3)

    Przede wszystkim zreformować najbardziej leniwą służbę w tym mieście, czyli Straż Miejską. Zero reakcji ze strony strażników na nielegalne parkowanie. Byle odebrać pensję co miesiąc i jeździć pd cukierni do cukierni.

    • 35 6

    • (2)

      potwierdzam. kreca sie w kolko i nie reaguja na zle zaparkowane auta

      • 3 1

      • (1)

        Na rowerzystów jadących na czerwonym też nie reagują.

        • 2 4

        • Bo nie maja uprawnien do zatrzymywaniu pojazdow w ruchu.

          • 2 1

  • Pieszo? Pieszo to się do obory chodzi!

    W mieście tylko samochód!

    • 11 35

  • bilet komunikacyjny za 100zł na wszystko

    i częsciej jeźdżąca skm pkm, myślę że by pomogło. no ale za takie propozycje na memach wylatuje się przez okno.

    (odkryłem ostatnio, ze skmka w ciągu dnia jeździ co 31 minut, zgroza! przecież to kolej miejska w milionowej aglomeracji pełnej do tego wszystkiego turystów

    • 44 2

  • Dać pieszym 500+ i nic nie robić, będą zadowoleni.

    • 5 9

  • Gdynia - ani jednej ulicy tylko na spacery, wszędzie szroty. (3)

    Szczur nie ma odwagi żeby zrobić choć jeden deptak!!!

    • 22 8

    • Dwa bulwary i kawał Skweru + nabrzeża to mało? (2)

      • 2 5

      • Nabrzeże w marinie? To z zakazem parkowania? Idź zobacz jak wygląda.

        • 2 1

      • Skwer

        Tak, skwer który pozbawiony jest możliwości dotarcia komunikacją miejskią, bedacy wielkim parkingiem dla samochodów chcących wjechać na samą plażę Januszów. 21 i 29 wjeżdżające tam 2 razy dziennie bez szelek - komunikacją bym nie nazwał.

        • 3 1

  • Szybko i skutecznie

    Tylko zakup lawet przez Straż Miejska i patrole tychże, gdzie w przypadku zauważenia nieprawidłowego parkowania natychmiastowe odholowywanie! Praga z tym sobie poradziła w jeden sezon wakacyjny, wiec nie widzę powodu, żeby się w Gdańsku nie udało!

    • 28 3

  • (6)

    Nowe ulice, parkingi, wówczas i piesi odetchną. Chodniki będą wyłącznie dla pieszych. Najpierw komunikacja drogowa, bez dziur, potem arterie dla nóg.

    • 16 21

    • (5)

      Jakoś w Oliwie się to nie sprawdza. Pod biurowcami kilka kondygnacji pustych parkingów, a cała Oliwa zawalona autami. Polski kierowca prędzej zaparkuje w środku lasu niż zapłaci złotówkę za parkowanie.

      • 9 4

      • No jak abonament kosztuje 500zł za mc to nie ma się co dziwić..

        • 6 7

      • Oliwa (2)

        Tu nie chodzi o złotówkę a o 500 zł miesięcznie!!! Chora polityka zarządu biurowca, bo gdyby chodziło o 200 zł miesięcznie to by byli chętni, zapewniam

        • 2 2

        • (1)

          tak slabo tam placa?

          • 2 1

          • no niestety, kredyty trzeba splacać

            • 1 0

      • Kosztem innych mieszkańców Gdańska

        Mieszkańcy Oliwy, którzy nie są współwłaścicielami drogi, na której jest strefa płatnego parkowania, mogą wykupić roczny abonament, który kosztuje ich kilkanaście złotych miesięcznie. Nie mam nic przeciwko temu, ale ja w takim samym stopniu dokładam się do dróg w Oliwie, co ludzie tam mieszkający, więc czemu mam płacić więcej ?

        • 1 0

  • (16)

    "a jednocześnie kierowca może na czerwonym świetle (połączonym z zieloną strzałką) przejeżdżać ze znaczną prędkością przez przejście, na którym są piesi."

    Nie, kierowca nie może w tej sytuacji przejeżdżać ze znaczną prędkością przez przejście. Kierowca ma obowiązek zatrzymać się i dopiero po upewnieniu się o możliwości przejazdu może ruszyć, co wyklucza znaczą prędkość. To, że 90% kierowców w Gdańsku, to debile, to inny problem. Ja - wasz znienawidzony słoik - zawsze stosuję się do tego przepisu i ciężko zliczyć ile razy widziałem we wstecznym lusterku czerwoną mordę depczącą awaryjnie hamulec, bo przecież na zielonej strzałce, czy żółtym świetle powinienem przyspieszyć, zamiast się zatrzymywać.

    Rodowici gdańscy kierowcy... a to niby słoiki wam miasto degradują. Gardzę wami.

    • 39 5

    • (8)

      Zielone strzałki powinny być całkowicie zlikwidowane!!!

      • 10 7

      • (7)

        Zniesienie czerwonych strzałek będzie miało wpływ na zwiększenie się korków. Możliwość warunkowego skrętu na czerwonym, gdy nasilenie ruchu na ulicy poprzecznej na to pozwala jest użyteczne.

        Strzałki nie powinny być zlikwidowane, powinny być respektowane. Jestem za surowym karaniem za brak zatrzymania się w takiej sytuacji. Policja robi tego typu akcje na skrzyżowaniach. Szkoda, że tak rzadko.

        • 6 6

        • w idealnej Polsce, strzałki nie powinny być STOPem, który jest totalnie olewany, ale wystarczyło by ustępowanie pierwszeństwa (5)

          pieszym, rowerzystom, wszystkim, którzy idą/jadą na wprost przez teren opisany strzałką

          ale nie jest to idealna Polska tylko jakaś chora, nieudana niedoróba. więc z jednej strony jest chory (choć zgodny z konwencjami i analogiczny do innych krajów) przepis że ta strzałka to stop i nawet gdy nie ma komu ustąpić, trzeba stanąć, rozejrzeć się i dopiero wolno ruszać, czego praktycznie nigdy nikt nie robi, a ci co tu mówią że tak robią, łżą, kłamią, bo choćby się starali, nie ZAWSZE zatrzymują samochód na strzałce, a z drugiej strony nikt niczego nie pilnuje, więc kierowcy nie tylko nie stają, ale nawet nie zwalniają, jadą na pełnym szwungu i bez rozglądania się, a najczęściej bez odstawienia od ryja przyrośniętego tam telefonu.

          więc: skoro nie działa, tę strzałkę trzeba zlikwidować. bo do niej nie dorośliśmy. jesteśmy za tępi.

          • 7 3

          • (4)

            W momencie "ci co tu mówią że tak robią, łżą, kłamią" poszło "nie zgadzam się z tą opinią. Nie oceniaj innych swoją miarą.

            Tak, zatrzymam się w nawet tak absurdalnej sytuacji jak przejazd przez puste miasto o 3 w nocy.

            • 1 0

            • (3)

              ale we Wrzeszczu, na skrzyźowaniu z Miszewskiego, jak stoi dziesięć samochodów na prawoskręcie i zapala się ta strzałka, gdyby wszyscy robili pełny stop, prźejechały by trzy samochody, moźe cztery, tymczasem jedzie dziesięc- dwadzieścia i NIKT nie robi pełnego stopu. ty też nie, kłamczuszku

              ja nie robię

              nie lubię mitomanów i zakłamanych samookłamujących się świętoszków

              • 3 8

              • (2)

                W takim razie pozostaje Tobie cieszyć się, że nie jeżdżę Miszewskiego we Wrzeszczu, bo byś więcej zmian świateł czekał na prawo-skręcie, a tak dzięki notorycznym łamaniu przepisów przejedzie Was pełna dycha.

                • 3 1

              • i wlasnie przez taich jak ty sa korki (1)

                a potem placze a to autobus sie spoznil a to paczka nie doszla bo kurier nie zdazyl

                swoja droga dobrze ze po mickiewicza nie jezdzisz bo gdybys tam tak przestrzegal przepisow to motorniczowie z tramwajoiw by cie zlinczowali
                a wiesz czemu?

                bo chcac skrecic w lewo w hallera musisz zgopdnie z przpeisami stanac na torowisku
                myk polega na tym ze prawie kazdy tramwaj z mickiewicza skreca w prawo
                i swiatla sa tam tak ustawione ze najpierw jedzie skrecajacy tramwaj apotem samochody
                wiec jak zgodnie z przepisami staniesz na torowisaku to tramwaj musi stac cala zmiane swiatel
                dzieki temu ludzie nie zdarza sie przesiasc a tramwaj jest spozniony

                chyba wezme z ciebie przyklad i zaczne tam blokowac (zgodnie z przepisami) tramwaje

                • 1 3

              • Tak, przez takich jak ja są korki, przez takich, którzy nie zapiep**ają 100 km/h po mieście. Korki są przez tych, którzy jeżdżą przepisowo. Tabletki już dziś wzięte?

                • 4 0

        • no i własnie o to chodzi, piszy powinien miec mozliwość przejscia na czerwonym (co i tak się dzieje) gdy nasilenie ruchu na ulicy poprzecznej na to pozwala - patrz np. Liczmańskiego. Co oczywiste takie "zielone strzaki" dla pieszych powinny powstawac nie na wszystkich tylko na takich wyjątkowych ulicach.

          • 4 0

    • (3)

      Wypraszam sobie buraku, jestem z Gdańska i zawsze zatrzymuje się na strzałce! Ja nie lubię takich jak ty (celowo z małej) co przyjeżdżają ze wsi do miasta i myślą, że są kimś.

      • 5 4

      • (2)

        Zatrzymujesz się? Gratulacje, oznacza to, że jesteś wśród 10% elity Gdańska. Jesteś kimś. Tylko teraz pytanie, czy to powód do radości, czy do smutku, gdy sobie uświadomisz, że w 90% otaczają Ciebie (celowo z wielkiej, gdyż szanuję język polski) idioci.

        • 8 0

        • A proszę podaj mi dane statystyczne mówiące o stosunku aut z rejestracją Gd i tzw sloikowych, które się nie zatrzymują na strzałce. Bo jednak ja w większości przypadków widzę jak auta na obcych blachach się nie zatrzymują, najprawdopodobniej w ogóle nie wiedzą o takim obowiązku, bo gdzie tam w jakimś braniewie mają strzałki..

          • 3 3

        • Kłamiecie. Nie zawsze się zatrzymujecie, najwyżej staracie sie zawsze zatrzymywać, może nawet czętso się zatrzymujecie na strzałce, ale w PL nikt nie zatrzymuje sie na niej zawsze

          • 1 2

    • A skad wiesz, ze rodowici?

      Poznajesz po odcieniu mordy?

      • 0 0

    • Zobaczysz swoją minę w lusterku, gdy w bagażniku Twojego auta zaparkuje ciężarówka (1)

      Gdy się niespodziewanie zatrzymasz. Wówczas strefa zgniotu skończy się na silniku i grabarz zarobi. Cmentarze są pełne tych, co mieli pierwszeństwo.

      • 1 3

      • Tak, bo zatrzymanie się na zielonej strzałce jest niespodziewane. Błyskasz inteligencją.

        • 2 0

  • (22)

    Cały ten artykuł to jedna wielka bzdura, zaczynając od tego, że samochody mają największy udział w tworzeniu się smogu. Widać, że artykuł jest napisany tylko po to, aby w dalszym ciągu rozbudzać nienawiść do kierowców. Parkowanie na chodniku? Nie ma problemu, można zabronić, ale pod warunkiem budowy odpowiedniej ilości miejsc parkingowych - nie bez powodu ludzie tak stawiają auta. Czerwone światło? Ludzie będą wybiegać pod koła samochodów, a przy potrąceniu stara śpiewka "bo ja miałem pierwszeństwo" i nikt mi nie wmówi, że będzie inaczej. Taki totalny brak zasad sprawi, że piesi w ogóle przestaną myśleć. Do tej pory był porządek i panowały pewne zasady, po co zmieniać coś, co dobrze się sprawdza? Kolejna sprawa - przejścia pod/nad ziemne. To jest najbezpieczniejsze rozwiązanie jeśli chodzi o przechodzenie z jednej strony na drugą, wcale nie trzeba nadkładać drogi, a nawet jeśli to lepiej przejść sie kilka metrów więcej - do czego zdz tak zachęca - niż szukać najbliższego przejścia. Tunele (bądź kładki) przynoszą same korzyści i powinno być ich jak najwięcej i wcale to nie jest przeszkodą dla inwalidów czy tych roszczeniowych mamusiek z wózkami, bo są windy (nie widziałem jeszcze niedziałającej windy w takim miejscu) oraz podjazdy. Strefa 30? Nie mam nic przeciwko, ale tylko w miejscach typu Stare Miasto w Gdańsku.

    • 28 55

    • (1)

      same bzdury

      • 11 6

      • W artykule owszem, w komentarzu powyżej sama prawda.

        • 7 19

    • Parkuj sobie na ulicy, (8)

      a od chodników się odczep - są dla pieszych. Hrabia musi parkować na chodniku, bo mu jeszcze jakiś inny przejeżdżający samochód szrota zarysuje? Parkuj sobie na jezdni, bo chodnik to nie parking. Jak wiem, że mogę mieć problemy z zaparkowaniem, to wówczas nie korzystam z samochodu- proste.

      • 20 4

      • (7)

        Tak yntelygencie..zaparkuje sobie na środku grunwaldzkiej, żeby chrabiemu nie przeszkadzać..

        • 2 12

        • Hrabiemu* słownik..

          • 7 0

        • (5)

          to parkuj sobie na środku ulicy, nie wydasz w ten sposób kasy na płatny parking, a za zaoszczędzone pieniądze nie zapomnij kupić słownika.

          • 4 1

          • (4)

            Mi słownik potrzebny nie jest, bo znam zasady zarówno ortografii jak i interpunkcji. Nie chodzi mi o darmowe parkowanie gamoniu, parkować na chodnikach będę, bo tam są miejsca parkingowe (płatne) i żaden słoikowy bulwers tego nie zmieni.

            • 4 5

            • "Mi słownik nie potrzebny..." (3)

              ale korepetycje z języka polskiego jak najbardziej. Znasz zasady, ale nie umiesz ich stosować, zupełnie jak z twoją jazdą samochodem: prawko masz, a nie umiesz się zachować na drodze. Może u ciebie na wsi kierowca robi co chce, ale w moim Gdańsku oczekuję elementarnych podstaw kultury nawet od takich "małorozumkowych" kierowców jak ty.
              ps. w mieście chodnik to nie parking, a parking to nie chodnik, więc przestań bredzić o płatnych miejscach parkingowych na chodnikach. Chyba, że mandat traktujesz jako opłatę za parkowanie.

              • 3 2

              • (2)

                Zacznijmy od tego, że nie jestem żadnym sloikiem i proszę mnie nie obrażać. O tym jak prowadzę samochód nie masz prawa się wypowiadać, ponieważ nigdy nie jechałeś ze mną. Wskaż mi proszę, gdzie niby popełniam błędy językowe, bo może ja czegoś nie widzę. Korepetycje z języka polskiego są Tobie potrzebne, ponieważ jak zwracamy się do kogoś to wypada pisać "Ci", "Tobie" itd z dużej litery, no ale pewnie tego nie uczą w tych Waszych wiejskich szkółkach. Mandatów nie płacę, bo od 15 lat (tyle jeżdżę autem) nigdy mandatu nie dostałem - po prostu nie ma za co :). Jakbyś kolego nie wiedział, wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej (pewnie nie wiesz gdzie ona się znajduje, więc mała podpowiedź: we Wrzeszczu) na odcinku od ul. Klonowej do skrzyżowania z ul. Miszewskiego parkowanie na chodniku jest dozwolone i płatne w parkomatach. Podobnie jest w kilkunastu (może kilkudziesięciu) miejscach w Gdańsku, ale co Ty możesz wiedzieć, skoro nie ruszasz swoich szanownych 4 liter sprzed komputera :)

                • 3 2

              • ustal najpierw swoją płeć, (1)

                a potem wymyślaj miastowemu staremu kierowcy. Fakt że się przeprowadziłaś/łeś kiedyś do Gdańska, nie znaczy że wieś z ciebie wyjdzie.
                Parkomaty wskazują wyznaczone miejsca do parkowania, ale tacy wiejscy (przepraszam - nowomiejscy) kierowcy jak ty uważają, że cały chodnik do nich należy - zapłacone więc sobie stoję, a że w poprzek to już inna historia. Co do twojej jazdy - nie trzeba być w Paryżu, żeby wiedzieć jak wygląda wieża Eiffla, wystarczą twoje wypowiedzi.
                Zwracam się grzecznościowo tylko do tych osób, które wiedzą co to znaczy kultura osobista. Nie rzucaj epitetami, nie wmawiaj słoikowości innym (a sam/a podobno czujesz się tym obrażony/a), to może kiedyś zasłużysz na "Ty".
                Proponuję oderwać pewną część ciała od fotela i polecam spacer... ups, ale gafa, przecież wszystkie chodniki są pozastawiane.
                Życzę miłego weekendu, mniej jadu do innych, a życie wyda się od razu piękniejsze.

                • 1 2

              • Ehh człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy. Dalej nie dyskutuje z prostakami z Braniewa.

                • 1 1

    • (7)

      Przejścia nad i pod ziemią sa ok? To powiedz to tym z rowerem, na wózku, o kulach, z cięzkim ładunkiem np. taszczącym tv. A co do bezpieczeństwa to ja idąc tunelami np. Podwalem Przedmiejskim wcale nie czuje sie bezpieczna, raczej odwrotnie. Pusto, ciemno, mokro i smierdzi od moczu, tylko czekac kieszonkowca, nożownika lub gwałciciela.

      • 24 4

      • (3)

        Oczywiście, że tak. Dla grup, które wymienilas są sprawne windy i podjazdy, nawet inwalida sobie poradzi przy odrobinie chęci. Kieszonkowiec, nozownik czy gwałciciel prędzej zaatakuje cie wieczorem pod twoim domem, niż w tunelu pełnym ludzi..

        • 5 19

        • (2)

          Tylko, że tam nie ma pełno ludzi. Tam jest pusto. A kilka lat temu kolege pobito w tunelu koło lotu. A wind i podjazdów można szukać ze świecą.

          • 12 2

          • (1)

            A mojego kolegę pobito w centrum Gdańska na długiej, gdzie jest pełno ludzi. Jaki wniosek? Zamknąć ul. Długą!

            • 1 6

            • Nie, liczy się statystyka i poczucie bezpieczeństwa wśród ludzi.

              • 1 0

      • (2)

        Ok teraz powiedz tym z rowerem na wózku o kulach itd jak ma się dostać na peron PKP to jedno natomiast kieszonkowca lub nożownika możesz spotkać nawet na przystanku komunikacji miejskiej - rozumiem że boisz się jechać tramwajem?

        • 1 3

        • Tak, boję się i dlatego i dlatego wszystko musi być tak jak ja chce, bo wszyscy ludzie w tunelach to kieszonkowcy i nozownicy :(

          • 1 3

        • Możesz, ale powiedz szczerze czy szybciej sam lub mając swoje 8-13letnie dzieci pójsciłbyś tramwajem czy opustoszałym podziemiem? Bo ja tramwajem. I mówie to we własnym imieniu jako dorosła Wolę przejechać o 22 trawmajem, niż iść o 16 pod tunelem.

          • 1 0

    • ale dlaczego

      "pod warunkiem"????
      Tak ,myślę ,że odholowywanie takich januszy będzie najlepszą metodą na respektowanie prawa.

      • 5 1

    • a idioci minusuja

      "zerwone światło? Ludzie będą wybiegać pod koła samochodów, a przy potrąceniu stara śpiewka "bo ja miałem pierwszeństwo" "

      tu sie zgodze
      prawie zaden pieszy nie wie ze mitem jest ze zblizajac sie do przejscia ma pierwszesntwo
      ja sie nauczylem tego po tym jak mnie potracil samochod i sad stwierdzil ze to moja wina
      a kretyni z trojmiasta jeszcze ludziom wmawiaja ze chodzcie jak swiete ktory bo przejscie to wasze krolestwo
      no coz mylicie sie i zastanawialewm sie czy was nie podac do sadu za wprowadzanie ludzi w blad

      • 3 2

    • piszesz o rozbudzaniu nienawiści do kierowców, a sam kobiety z dziećmi nazywasz roszczeniowymi mamuśkami - to jest dopiero sianie nienawiści dla bogu ducha winnych kobiet, które muszą gdzieś dojść z wózkiem.

      ludzie stawiają auta na chodnikach, bo 1. muszą stanąć tuż pod budynkiem, do którego się wybierają, przejście kawałka z parkingu jest wysiłkiem ponad miarę, 2. żal im kasy na płatny parking.

      windy przy przejściach podziemnych i nadziemnych czasem owszem działają, ale zazwyczaj w środku znajdziesz czyjeś rzygi i mocz. to nie jest rozwiązanie przyjazne pieszym.

      widać, że pieszo ostatnio chodziłeś w latach 90.

      • 7 1

  • (4)

    Och, odpowiedź na tytułowe pytanie jest bardzo prosta. Wystarczy zlikwidować buractwo, ciemnotę, korupcję i podwójne standardy moralności. Wystarczy aby ludzie nie byli głupi i ograniczeni, a ich godni reprezentanci mieli w polu widzenia coś poza swoimi partykularnymi interesami.
    No, tyle na początek, a reszta będzie z górki.

    • 25 0

    • Trzeba by było wybić 3/4 ludności..

      • 3 0

    • (1)

      Czy ktos wie dlaczego w wiekszosci wypadkow w miejscu dla niepełnosprawnych stoją drogie SUV'y ? (ocywiscie niepelnosprawnych)

      • 4 1

      • Bo ich stać?

        • 0 0

    • To nie tylko odpowiedź na pytanie ale klucz do tego aby świat był normalny.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane